dwa dni po terminie porodu

Dwa dni temu minal mi termin porodu,a tu dalej nic.szyjka zamknieta,nie mam skurczy.czy mozna jakos przyspieszyc porod?

Czy zgłosiłaś się do wybranego szpitala? Mnie położne w szkole rodzenia mówiły, że jeśli minął termin porodu i nawet nic się nie dzieje, to na drugi dzień powinno się zgłosić do szpitala. Wtedy przyjmują na oddział i obserwują mamę, co 3 godziny słuchają tonów płodu, raz lub dwa dziennie podłączają KTG by sprawdzić czy są jakieś skurcze. Ponieważ wyznaczony termin jest tylko orientacyjny i istnieje około dwutygodniowy margines (zarówno w jedną jak i drugą stronę), radziłabym Ci się nie przejmować i zdać się na opiekę w szpitalu. Tam, jeśli w ciągu dwóch tygodni nic się nadal nie będzie dzialo, z pewnością wywołają u Ciebie poród. Ponadto możesz dużo spacerować, gdyż podobno chodzenie przyspiesza, także seks, gdyż substancje zawarte w męskim nasieniu powodują skurcze macicy. Możesz też spróbować ciepłej kąpieli w wannie (byle nie za ciepłej). :) Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia! :)

aneczka ma racje,żadko kiedy udaje się urodzić w dniu wyznaczonym przez ginekologa,najczęściej jest to kilka dni po terminie.Głowa do góry,nie stresuj się!!A z tym spacerem i seksem to szczera prawda!!Moja bratowa urodziła w sierpniu ślicznego zdrowego synka,5 dni po terminie.Nie stresuj się,sam relaks!Wszystko będzie ok!

Nie ma co się przejmować! Ja swoje maleństwo urodziłam 10 dni po terminie. Tez sie martwiłam az koleżanka poradziła zebym zrobiła sobie herbatke malinowa i faktycznie po wypiciu 2 filizanek dostałam bóli i urodziłam sliczna dziewuszke. Pozdrawiam.

ja swoją dzidzie urodzilam 15 dni po terminie. Po 2 tygodniach po terminie lekarz skierowal mnie do szpitala (a ja nienawidze szpitali) i tak sie tym przejęłam ze na drugi dzień rano odeszły mi wody no i wtedy podlaczyli mnie pod kroplowki wywolujace skurcze. Mnie nie pomoglo to ze chodzilam zima po glebokim sniegu w 42 tygodniu ciazy a tez bardzo czekalam na swoja dzidzie. Wydaje mi sie ze kazda kobieta jest inna i jednej cos pomoze a drugiej wcale nie musi:) Zycze powodzonka i zdrowiutkiego dzidziusia:):):)

Ja rok temu urodziłam śliczna dziewczynke-2 tygodnie po terminie poród miałam 3razy wywoływany i dopiero za trzecim razem sie udało stasznie sie denerwowalam i nie mogłam sie doczekac kiedy wkońcu urodze ,teraz wiem że nic na siłe ,widocznie twojemu maluchowi tam dobrze skoro sie nie śpieszy na ten świat wiem wiem ja też miałam uczucie że ta ciąża się nigdy nie skończy pzdr:-)

ja natomiast urodziłam 9 dni po terminie,ale niestety przez cesarkę,bo szyjka zamknięta:(.Ale niczym się nie przejmuj dzidzi widocznie dobrze u Ciebie w brzuszku.Wiem,że już bardzo chcesz mieć to za sobą,ale doczekasz się napewno;).Życzę zdrowego i ślicznego brzdąca.

Mój mały urodził się 13 dni po terminie i też jest ok. Nic nie było wywoływane sam tak zdecydował ;). Ale nie mówcie dziewczynie że ma przestać o tym myśleć, bo jest mnóstwo przypadków, kiedy przenoszona ciąża niestety kończy się źle. Tak więc po terminie porodu powinno się być pod STAŁĄ opieką lekarską, najlepiej zgłosić się naprawdę do szpitala, gdzie dzidzia i co też ważne wody będą cały czas monitorowane. Pzdr.