Wygląd zewnętrzy faceta - jakie ma znaczenie

jak facet wyglada przeciętnie to jest super. dużo dziewczyn woli normalnych gości normalnei ubranych i ciut łądniejszych od diabła:-) Bardziej wolą takich niż jakiś pięknisiów:-)

Dla mnie nie ma. Zwłaszcza jak jest ciemno;) Zresztą za stara już jestem, żeby wystarczył mi sam wygląd.

Raczej niewielkie. Bardziej liczy się to, czy ma w sobie 'to coś' :)

na paszteta nawet nie spojrzysz;)

Też bym sie łapał. Ale niektóre dziewczyny to takie idiotki że głowa mała.

Kruk przesadzasz, Tobie pewnie też nie podobajab sie wszystkie dziewczyny, wiec nie dziw sie ze i Ty sie wszystkim nie podobasz:o

ponoć wystarcz, żeby był ładniejszy od ....diabła :P A tak serio, to ten , kto mówi , że wygląd jest niewazny.....kłamie...., przeciez wiadomo, że pryszczatym, chudym pasztetm nikt, ale to nikt sie nie interesuje....w kazdym bądź razie przy pierwszym spotkaniu....

Masz rację. Chciałbym mieć dziewczynę która mi sie wizualnie podoba. Co ciekawe innym się też podobałem :-)

No jasne, ze ma znaczenie. Po pierwsze dla mnie to jesli facet wizualnie dobrze sie prezentuje (nie mowie o jakichs superprzystojnych kolesiach, po prostu jakos tak podchodzi pod moj typ) to ma wieksza szanse, ze sie nim zainteresuje. Pobudza to do tego zeby sie przekonac czy poza wygladem tez mi pasuje, czy moze jednak nie. I w druga strone: jak facet w ogole mnie wrecz \"obrzydza\" swoim wygladem (znam takiego jednego, co na jego widok mi slabo, a na dodatek pachnie paskudnie, a z ust w szczegolnosci, a fuj) to szans nie ma najmniejszych, co tu sie oszukiwac. Ale nie oznacza to, ze tacy, co to od pierwszego wejrzenia nie porazaja nie maja szans, bo czasem jest tak, ze po blizszym poznaniu ktos tak bardzo zyskuje, ze wrecz pieknieje w moich oczach. :) Chyba wszyscy ludzie to maja, ze ludzi, ktorzych lubia, postrzegaja jako ladniejszych niz w rzeczywistosci. Ale nawet najprzystojniejszy facet nic nie znaczy, jesli nie mozna sie z nim porozumiec i cos nie zaiskrzy. :)

Wprowadziłabym pewną poprawkę do wypowiedzi Kruka: \"Niektórzy ludzie to tacy idioci, że głowa mała\" Tu płeć nie ma znaczenia. Kobiety świata szalały za Gerardem De Pardieu, Jeanem-Paulem Belmondo czy Jackiem Nicholsonem. Mam kolegę o radosnym świńsko-blondyniastym łbie osadzonym na wysokości 170 cm od ziemi. Zawsze poderwie dziewczynę. Wygląd to jedno, ale wewnętrzny urok, charme, styl... To jest dużo bardziej magnetyczne. Przystojniaczek jest dobry na raz. Sprawdza się jako kolejna kreska na ścianie. Ale nie zachwyca, nie rozkochuje...;) Wystarczy popatrzeć na Perepeczkę, żeby wiedzieć co dzieje się z przystojniakami.:P

Przepraszam. Masz racje. Z przykrością stwierdzam że wśród mojego plemienia jest ich więcej - :-(

wygląd zewnętrzny ma znaczenie!! dla każdego. po prostu każdemu podoba sie co innego. bycie ładnym, atrakcyjnym nie oznacza przecież wyglądania jak gwiazda filmu. gdyby wszystkie kobiety chciały jedynie wysportowanych facetów o wzroście 190 to sfrustrowani byliby nie tylko pozostali faceci ale i wiekszość dziewczyn z powodu niemożliwości znalezienia owego ideału

No i dzieki Bogu, że wszyscy faceci nie mają urody ww. gwiazd filmu.:P

Ja tam w kazdym znajduje nutke piekna nawet w brzydalu hehehe.

Najśmieszniejsze jest jak się wzdycha do jakiegoś przystojniaczka i niespodziewanie dojdzie do sytuacji w której można się z nim zapoznać, porozmawiać i się okazuje że facet jest nudny, nie ma absolutnie nic do powiedzenia a rozmowa kompletnie nie klei się. To ja już wolę przeciętniaka z którym można pogadać dosłownie o wszystkim.

W młodym wieku tzn jak sie ma nascie i dwadizescia kilka lat wyglad dla wiekszości jest bardzo wazny. Z wiekiem nie ma juz takiego znaczenia nie wyglad sie liczy:))

Musi byc przystojny, fajnie ubrany i nie głupi. Oczywiscie przystojny dla mnie bo każda ma inny gust.

w sumie... przynajmy się, przecież żadna nie będzie miała ochoty poznac faceta, który nie odpowiada jej wizualnie...mam tutaj na myśli sytuację np. w pociągu, pubie, itp, czyli obcego faceta który mógłby nam wpaść w oko, w takim przypadku, wiadomo, liczy się wygląd, ale jeśli zna się już danego faceta, jego charakter, osobowosć, itp, to wygląd przestaje mieć znaczenie

zasadnicze,najważniejsze,priorytetowe.........bla bla bla

nie wygląd sie liczy?? to co poszłybyście laski z łysym, grubym obleśnym facetem bo można z nim pogadac o wszystkim?? zastanówcie sie co piszecie :)

Zgadzam się z acha22 Zresztą, czemu tu cały czas rozważamy sytuację: przystojniak vs. przeciętny. Najczęściej mamy przecież wybór taki: przeciętny vs. odrażający...

Niski, gruby, łysawy... Zaraz, zaraz... Z Nicholsonem? No pewnie!;)

Niski, gruby, łysawy... Zaraz, zaraz... Z Nicholsonem? No pewnie!;)

oczywiscie ze nie ma,ważne czy ma hajs i stanowisko :D

up

Facet nie ma byc piekny, tylko ma byc ubrany u hugo bossa i ralpha lauren.