Kto powiedział ze musze miec męża? Skoro jeden już mnie porzucił?

Tak sobie mysle, ze jest ogólna presja na samotne kobiety , bo niby są zle... Ale kto zastanawia sie jak samotni i zli potrafią być ludzie w małżeństwie? Bardzo bym chciala miec pełną rodzinę, ale moj mąż okazał sie nieodpowiedzialny, po prostu odszedł, ode mnie, od dziecka, wyrzucili do z pracy, to ze zostawil potężne dlugi i od lat nie widzial swojego syna. Wiec co mam teraz uwierzyc, ze znjade kogos kto pokocha nie swoje dziecko i zakocha sie na nowo we mnie???, kazdy ma jakąś przyszłość, wiec im pozniej tym trudniej znaleźc kogoś otwartego na innych...

ale nie znaczy to,ze to niemozliwe. Jest duza grupa facetow, ktorzy "po przejsciach" robia sie bardziej dojrzali i odpowiedzialni- tacy,ktorym tez malzenstwo nie wyszlo i tez czuja sie samotni. Najwazniejsze to myslec pozytywnie. Musisz uwierzyc,ze mimo zlych doswiadczen,masz jeszcze cale zycie przed soba. Nie zamykaj sie w czterech scianach, tylkoz yj pelnia zycia. Na pewno bedziesz jeszcze szczesliwa!

ja tez jestem samotna matka. mam 5 letnia corke, meza o4 4 lat nie widzialam i nawet nie moge sie rozwiezdz. moje malzenstwo to byla katorga juz nigdy wiecej nie wyjde za maz.

ja nie odczuwam żadnej presji. Może na samym początku, jak zostałam wdową. Odsunęły mnie koleżanki-mężatki. Chyba bały się konkurencji i o swoich mężów. Jeżeli im nie wierzyły, to z Bogiem sprawa - niech się dalej trzesą. Ale teraz jako singlowi jest mi świetnie; mogę dobierać towarzystwo dowolnie, mogę zmieniać bez zobowiązań. Dawno przestałam wierzyć, że mężczyzna dla kobiety stanowi \"oparcie\", raczej sam chętnie korzysta...z wiktu i opierunku

wszyscy sie mnie pytaja czy mam zamiar zyc sama do konca zycia ja mam na to gotowa odpowiedz : gdy moja coreczka bedzie juz dorosla i samodzielna, ulozy sobie swoje wlasne zycie to ja zloze wtedy ogloszenie matrymonialne ze samotna babcia pozna dziadka do spedzenia wspolnej starosci.

Ja Wam Zycze Wszystkiego Najlepszego I Powodzenia ....tez wychowuje 2 synkow,i kto powiedzial ze musze miec zone ...choc nie wykluczone ;)

rozumiem was doskonale. wyszlam za maz, urodzilam dziecko i maz wyfrunal. trwalo to kilkanascie lat. potem on umarl. caly czas bylam sama. rodzina odsunela sie ode mnie , bo ich zdaniem samotna kobieta powinna siedziec w domu. moje dziecko jest teraz pelnoletnie , ja wyszlam powtornie za maz i wyjechalam z kraju. odnalazla sie nagle moja rodzina. narzucaja sie , zapraszaja - jak tylko przyjade do Polski. ja zylam samotnie bardzo dlugo i terez ta rodzina nie jest mi potrzebna. nie zawiedli niektorzy przyjaciele - i to dla mnie ma najwieksza wartosc. zycie samotnej kobiety nie jest latwe.

ja akurat nie jestem sama, mam rodzicow u ktorych spowrotem mieszkam, ale dla reszty rodziny jestem zjawiskiem bo u mnie w rodzinie nigdy nie bylo rozwodow i inaczej mnie traktuja