Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wychowawczy

zazdroszcze wam że możeci być na wychowawczym...

Polecane posty

Gość wychowawczy

ze wasi mężowie zarabiją tyle że nie musicie pracować. tak bym chciała mieć ten konfort psychiczny że będe mogła zostać z maleństwem w domu. szczęściary. zastanawiam się czy większość kobiet musi wrócić do pracy? czy może jednak nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka***
ja też zazdroszczę, musiałam pójść do pracy ponieważ pensja męża nie wystarczała aby się utrzymać. cały czas jestem rozdarta, w sumie nie jestem ani dobrą matką ani pracownicą, czuję, że coś mnie ominęło córcia miała 4 m-ce gdy zostawiłam ją z babcią nie wspomnę już jak ciężko pogodzić wszystkie obowiązki i jeszcze mieć czas dla siebie i męża Teraz jestem pewna - zanim się zaplanuje ciąże i urodzi dziecko tzreba wszystko tak zorganizować żeby mieć wybór czy się chce zostać z dzieckiem czy pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowawczy
zaplanować? tego chyba się nie da.... ja jeszce nie mam dziecka, niestey żeby móc z nim zostać w domu musiałabym sie na nie zdecydować po 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to znaczy
ze jestes pewna, ze po 30 juz będzie Cię stać na zostanie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowawczy
no własnie pewności nie ma... ale gdybyl teraz skoncentrowała sie na pracy zawodowej i zdobyła wszystkie uprawnienia to wiem że po 30 mogłabym chyba sobie pozwolić na rok przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka***
Myślę, że w tym temacie bardzo ważna jest postawa partnera, mój mąz mnie trochę zawiódł, myślałam,ze znajdzie jakąś dodatkową pracę ale on nie bardzo palił się do szukania ale do siebie też mam pretensje, pragnienie posiadania dziecka przysłoniło mi realia i myślałam jakoś to będzie ... i jakoś jest, ale nie najciekawiej, strasznie tęsknię za moją dzidzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowawczy
majeczka ciesz sie że mały jest z babcią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedroooonka
Ja wypracowałam sobie zaufanie szefa rezygnująć z dalszej nauki, podjełam pracę mając 19 lat (wykształcenie średnie + 2-letnie studium). Decydując się na dziecko mialam świadomość, że mam gdzie wrócić, w tej chwili oczekuję drugiego dziecka (po 5 latach przerwy). Pracuję od poprzedniego macierzyńskiego (miałam pół roku, tak mi się trafiło) w niepełnym wymiarze czasu pracy, udaje mi się znaleźć troche czasu dla dziecka, mąż pracuje na zmiany, więc dużo zajmuje się córką. Mąż zajmował się sam małą zaraz od mojego powrotu do pracy, bardzo są se sobą zżyci - to jest super. Uważam, że do pełni szczęścia nam rodzicom potrzebne były jakieś ulgi dla naszych pracodawców, że nas zatrudniają a nie kolejne obowiązki. Jesli nawet jesteśmy dobrzy w tym co robimy to pracodawcy się nas "boją".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedroooonka
Na wychowawczy nie poszłam też ze względów finansowych. Znam osoby, które "klepią biedę" i siedzą z dzieckiem w domu, mąż sam pracuje. Czy tak lepiej? Chyba nie. Tym bardziej, że starzeją się bez doświadczenia zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś inna
a ja uwielbiam swoją pracę to moja bardzo kocham dziecko, ale nie mogłam się doczekać, aby do pracy wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka***
no babci tzn mama męza też mnie zawiodła po jakimś czasie stwierdziła, że nie będzie siedziec z dzieckiem i mamy nanię nie muszę chyba mówić jakie to koszty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jakiejś innej
a jako kto pracujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedroooonka
Majeczko, moi sąsiedzi mają nianię (tak na oko po 40-ce), uwierz, jak patrzę na nią jak się zajmuje dzieckiem, lepsza jest od babci. Wiadomo koszty, ale czasami warto zainwestować w dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowawczy
miło by było mieć świdomość że nie trzeba jak sie nie chce. poprzedniczka ma racje, niestey siedząc w domu stane się wykolejeńcem zawodowym. W zasadzie to jeszcze sie nie decyduje właśnie dlatego. chyba na kafe są mamusie które mogły zostać z dzieciakami albo pracuja w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do majeczki
.... a nie zastanowiłaś się może nad tym że ta babcia czyli matka twojego męża też chce mieć troszkę czasu dla siebie, a poza tym wiadomo że jest już starsza i nie zawsze może taka osoba nadążyć za ruchliwym dzieckiem... Ciebie napewno nieraz męczy wigor i ruchliwość twojego dziecka a co dopiero ją. Chciałaś sobie z niej zrobić bezpłatną nianię, która dopóki nie wrócisz z pracy do domu będzie latać za twoim dzieckiem?? Wstydu nie masz - tylko tyle ci powiem.... Co prawda każdy wnuczek jest oczkiem w głowie babć i dziadków, ale tutaj nie chodzi chyba o to żeby dziadkowie praktycznie przez dobre pół dnia wychowywali małego, tracąc czas - którego (bądź co bądź) już tak dużo im nie zostało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja teściowa przyszła zwolni sie z pracy i bedzie z wnukiem siedzieć;) a ludzie narzekają na teściów.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciągam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowawczy
chyba lepiej pracować i potem móc dziecku zafundować ferie wakcje angielski i tenisa? serce mi peknie jak bede musiała iśc do pracy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do majeczki
A może była taka sytuacja, że babcia sie najpierw zgodziła a potem nagle zrezygnowała ? Ja rozumiem, że mogło ją to przerosnąć , ale jak sie ma świadomość, że ktoś bliski będzie sie zajmował dzieckiem to zupełnie inaczej się myśli wracając do pracy ... A niania to niania - nigdy do końca nie wiesz na kogo trafisz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś inna
to chyba nieistotne, jaki mam zawód........ ważne, że to moja pasja moje dziecko chodziło do żłobka................. są świetne............ wcześniej z babcią było dwa miesiące............... wiem, że chciała dobrze,ale tak mi dzieciaka rozpieściła, że nie dało się z nim wytrzywać, nic nie chciał jeść, spać chodził o północy, histeryzował na ulicy........... zabrałam go i zapisałam do żłobka.............. 100% zmiany. Dziś żłobki to nie to co kiedyś........... grupy są małe, zawsze 3 panie do opieki, różne zajęcia dodatkowe jak angielski, rytmika.......... przychodzą różni lekarze specjaliści, jak logopeda, dentysta, ortopede i robię wizyty kontrolne Babcie nie powinny wychowywać dzieci.......... tak uważam............. są od rozpieszczanie raz na jakiś czas........... nie od wychowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecka chyba 4 miesięcznego nie oddałas chyba do żłobka? a co zrobić z malcem? babcia to dobry układ, a jak podrośnie to do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś inna
no fakt........ moje poszło w wieku ok roku wcześniej pracowałam razem z nim :) bo była taka możliwość, a poza tym było grzeczne i większość dnia przesypiało jako niemowlak............. czasem też wynajmowaliśmy opiekunkę do pomocy...... później była ta babcia............. ale się nie sprawdziła.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie że mogłas z małym pracować, no a z babcami faktycznie różnie bywa rozumiem że masz prace \"w domu\" czy może pracujesz u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś inna
z jedne strony fajnie............ z drugiej nie........ ale nie było innego wyjścia, na początku. tak pracuje w domu.............jestem podwykonawcą dla innej firmy, mam swój sprzęt więc mogę pracować gdzie chcę.............. minusem dla dziecka na pewno było to, że mój dom jest naszpikowany elektronikę, właśnie ze względu na pracę............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puki mały był faktycznie mały to nie proble, gorzej jak zacznie szaleć;) też sama niewiem jak to będzie - bo wszystko przedemną ale przychylam sie do opini że lepiej wrócic do pracy, chodz wiem bedzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka***
Dziewczyny macie rację, rzeczywiście tak jest, że i ja czasem nie daję już rady z moim maluszkiem i babcia pewnie tez miała dość ale myślałam, że trochę nam pomoże. babcia nie chciała pieniędzy więc co miesiąc kupowaliśmy jej jakiś prezent. Faktem jest, że moja niunia odkąd jest z nianią jest grzeczniejsza, ładnie je, śpi, bawi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś inna
moim zdaniem najtrudniejszy jest okres ja dziecko uczy się chodzić......... bo ciągle trzeba pilnować aby sobie krzywdy nie zrobiło.......... u nas właśnie wtedy pojawiła się konieczność dodatkowej opieki......... bo już nie dało się spokojnie pracować i opiekować nim równocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie;) zazdroszcze a tu praca itd.... a dziecko dopiero za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×