Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sklep z odzieżą

Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

Polecane posty

Gość sklep odzieżowy
Ja handluje głównie młodzieżówką. W moim mieście wszyscy mają taki sam towar - z Wólki i z Ptaka. Chciałabym mieć coś innego. Szukam w necie ale nic nie mogę znaleźć. Pytałam już na tym forum, ale tu też wszyscy kupują w Wólce i na Ptaku. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław
o widze,ze trafiłas w asortyment,moze ma tym zarobisz kokosy bo kalesonki nie ida.... ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław
do walczacej z kryzysem-wiesz cos moze o kobitce z Lubina o nicku wiola1114-bardzo sie ogłasza na forum z dobrym towarem????Dzis dzien przecietny,myslałam ze bedzie lepiej bo babeczki sa po wypatach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tylko tutaj
Handlujesz damską odzieżą, czy męską i dziecięcą również? Polskie marki, czy zagraniczne również? Z twojej wypowiedzi wynika, że masz doświadczenie w handlu, może mogłabyś doradzić mniej doświadczonym jak dobierać towar, jakie marki warto sprzedawać? Myślę że wielu mogłoby to pomóc przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Mam zamiar otworzyc butki z odzieza uzywana.Mozecie mi powiedziec czy musze miec na poczatek kase fiskalna czy moge byc na 3 % ryczałcie bez vat i prowadzic tylko dziennik sprzedazy.Tyle sprzecznych informacji wszędzie czytam,że juz sama nie wiem jak to musi wyglądac.Prosze o pomoc.PLLLLIIIISSSSS!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław
no i wkoncu podążasz własciwa scieżka i skoro nie trafilas z asortymentem to napewno trafisz z rozmiarami,tylko uważaj u afrykanczyków rózna rozmiarówka,możesz sie namęczyc......ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcząca z kryzysem
@Wrocław Nie, nie słyszałam. Z doświadczenia wiem, że jeśli ktoś natarczywie się ogłasza, to niestety nie jest mocny... taka nasza branża. Ja ostatnio bardzo dobrze kupiłam więc następnego dnia mąż ponownie pojechał i czuję się z tym super. Właśnie wchodzę we właśnie "lato" zmagazynowane zimą, a na zapleczu mam zasoby całkiem fajnej Holandii za małe pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcząca z kryzysem
"Własne" lato oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saassfsds
nigdy przez tyle lat nie sprawdzałam ile mam wejść na aukcję, nigdy się nad tym nie zastanawiałam. teraz widzę wejść np: 600 i sprzedanych 1000 sztuk. wejść ponad 4000 tyś i sprzedanych 700 sztuk. i nic mi to nie daje. jeśli nie mam 100% sprzedaży w ciągu 30 dni muszę zmienić cenę, i miniaturę. najczęściej wyprzedaję wszystko w ciągu 10 dni i to jest mój wyznacznik, czy dobrze trafiłam. na allegro największa sprzedaż u mnie jest od 10 do 15 godz, oczywiście ze służbowych komputerów w pracy. szykuję się na wykańczanie konkurencji :-) od kilku lat nikt nie trafił do mojej hurtowni, cud :-) osobiście nie wierzę w statystyczne liczenie. liczy się towar i cena, i czasami lokalizacja. znam sklepy, które mają marną lokalizację, bardzo dobry, niespotykany towar, dobre ceny i bardzo wysokie obroty mimo kryzysu. klienta trzeba czymś przyciągnąć. towarem z wólki i ptaka na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO Emilia,,,,do obrotu
20 tys nie musisz mniec kasy,ale to mała suma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do saassfsols
Bardzo wysokie obroty pomimo beznadziejnej lokalizacji??!! Duży znak zapytania? Sprzedaż internetowa to nie to samo co sprzedaż stacjonarna. Nigdy nie uwierzę w teorię - super towar w dobrej cenie nawet w beznadziejnym miejscu się sprzeda. Pomyśl jak ten towar sprzedawałby się w idealnej lokalizacji. To się nazywa "utracone korzyści" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssjkbndd
przez internet też musisz walczyć o klienta, nie ma tak: wystawiam i sprzedaję. zobacz ile tysięcy jest stron i ile przedmiotów jest na stronie. konkurencja jest ogromna. mając do wyboru czynsz za galerię a dużo mniejsze opłaty, można zaoszczędzić sporo na towar i jego cenę. te sklepy o których piszę nie mają rzeczy z ptaka czy wólki. wólką można handlować jeśli ma się taniej niż oni sprzedają w hurcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tutaj
"wólką można handlować jeśli ma się taniej niż oni sprzedają w hurcie" - ale gdzie tak można handlować? Chyba na Allegro. Przecież oni mają marżę na towarze rzędu 3-12 zł (zależy od jakości towaru, ceny zakupu u producenta, powtarzalności w innych boksach). 20 zł marży to już szał!!!! Sami importerzy wystawiają towar na allegro w cenach wólkowskich lub zamiast 4 zł marży, dają 2 zł. Żeby mieć ceny takie o jakich piszesz trzeba zatem samemu być importerem. A żeby mieć dobre ceny w imporcie trzeba albo mieć wyłączność u danego producenta na towar (lub określone wzory, wszywki), albo brać takie masy towarowe ,by mieć duże rabaty. Chyba że kupujemy stoki i sprzedajemy jako towar pierwsza klasa! Ale to już inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do saassfsds
skoro towar nie z wólki nie z ptaka to skąd? Nikt nie chce się pochwalić skąd bierze fajny towar. A u mnie sytuacja fatalna!!! i właśnie jakieś namiary na dobry towar mogłyby mnie uratować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tutaj
Ale najpierw trzeba wiedzieć jakiego towaru się szuka, dla jakiej docelowej grupy klientów. Nie od końca dziewczyny. Najpierw pomysł, później szukanie drogi do celu. A nie - mam 20 tys. zł, jadę do Wólki, Ptaka, kupuję co mi w oko wpadnie, totalny misz masz, trochę tego i owego ..... i handluję. A obok wszyscy to samo. Wystarczy przejść się ulicą pierwszego lepszego miasteczka i zajrzeć do kilku sklepików, a w każdym to samo. Bluzki w sowy :-) !!! Nikt tu nie napisze skąd ma tzw. inny towar. To lata pracy, doświadczeń i niestety, ale pieniądze daleko wykraczające poza magiczne 20 tys. zł. Ale nawet mając towar ogólnie dostępny możecie różnić się od innych. Przejdźcie się po konkurencji, odwiedźcie konkurencję w miasteczkach obok i zobaczcie siebie w tym wszystkim. Czy coś mnie wyróżnia, czy jestem kalkomanią wielu innych? Jeżeli kalkomania to czas na zmiany. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
A co to jest fajny towar?? Przecież u każdego to jest co innego. To co się dobrze sprzedaje u mnie 20km dalej nie sprzedaje się wcale i odwrotnie. Alternatywa dla ptaka? Choćby wystarczy wejść na franchising.pl i zobaczyć katalog odzież i obuwie - 90% tych firm poza sklepami sieciowymi sprzedaje normalnie hurtowo. Kontakty są podane. Google jest przyjacielem, poza sieciami młodzieżowy casual: volcano, patrol, quickside, just yuppi, niren, cross, dakota, troll, drywash - to tak na szybko. Face dopiero staje na nogi, więc do nich dopiero za rok. Do tego wólkowe tth i glo-story. Do wyboru do koloru. Kontakty dostępne w internecie. A czy to jest fajny towar? A sprzedasz u siebie bez problemu dżinsy w cenie od 160PLN w górę? T-shirta od 50PLN w górę? Skąd zatem mam widzieć czy to fajny towar? I czy dasz radę zamówięc za 50tys netto na sezon w cenach hurtowych, bo wtedy dopiero można liczyć na sensowne upusty i wyrobić dobrą marżę? Dla jednych idealny towar to będą świecące bluzeczki całe w cekinach na zabawę disco-polo, dla innych eleganckie żakiety i koszulowe bluzki, jeszcze dla innych dżinsy i bawełniane bluzy. Dajcie więc spokój z pytaniami "gdzie kupić fajny towar", bo nikt tu nie odpowie, ale nie dlatego, że nie chce, tylko dlatego, że po prostu nie wie, Opowieści, że nikt nie udoistępni dobrych kontaktów między bajki sobie włóżcie. W tej chwili jest tak, że to co było w tym roku rewelacyjne (ceny, dostawy, sprzedawalność) w przyszłym roku może już nie istnieć i odwrotnie. I co wam po takich kontaktach? Poza tym jaki problem jest udostępnić kontakty komuś we wrocławiu skoro jeśli np. handluje w białymstoku i nawet za 10 lat nie będę handlował we wrocławiu? Toż to z korzyscią jest dla nas obojga, bo jak podam kontakty dostawca być może się rozwinie, poszerzy ofertę, coś tam dołoży - zwiększy obrót, to i ceny mogą nieco spaść. A i my możemy wymienić doświadczenia i informacje z obopólną korzyścią. Natomiast nie dziwię się tym, którzy handlują np. na allegro, że nie chcą podać kontaktów. To jest zupełnie inna bajka - jak ktoś działa lokalnie to nie ma żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tutaj
A skąd wiesz, że za 10 lat nie będziesz handlował we Wrocławiu :-) Wejdziesz do galerii A, a oni w super cenie zaproponują ci wejście jeszcze do galerii B i C w innych miastach. Weźniesz pakiet wytargujesz dobrą cenę najmu w każdej z nich. Bobesh nigdy nie mów nigdy :-). Co do reszty, właśnie to mam na myśli. Dziewczyny są niedookreślone. Niech popatrzą na sieciówki. NG2 działa w jednej branży, a jednak CCC, Boti, Lasocki (wcześniej Quazi), to nie są identyczne bajki. Każda jest inna. Handlują butami, a każdy z tych sklepów ma swój charakter. Kalkomania, nie kalka. Tak, jak kiedyś robiło się w Polsce porcelanowe talerze naklejając na nie identyczne kalkomanie. Kalkomanie nie kalki. O to mi chodziło. Te talerze były identyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
Bo za 10 lat to ja mam zamiar być rentierem a nie handlować :}} NG2 już nie ma - jest CCC. I z ostatnich newsów zarówno Boti jak i Quazi w Polsce mają likwidować. U nas bliżej byłoby porównać LPP - reserved, cropp, house, mohito, sinsay - firma jedna, każda marka dla innej grupy docelowej więc i inny sklep (choć cropp i house mocno się zazębiają). I zaiste rację masz - trzeba się wyróżnić - przynajmniej lokalnie. A jak to już znów inna bajka - tak samo jak z towarem. :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tutaj
Dobra dziewczyny, bo temat już męczy a sprawa jest prosta. Najpierw musicie wiedzieć jaki charakter będzie miał wasz sklep? Jaka jest grupa docelowa klientów? Jaka lokalizacja będzie najlepsza dla tego typu sklepu? Gdzie indziej lumpeks, gdzie indziej renomowana klasyka (np. Bialcon, Getex, Solar, Kumi, itp.) Wiesz czego chcesz, szukasz dostawców. Bobesh pisze, że wystarczy poszukać w necie wśród polskich producentów. Tak, jeżeli chcecie handlować dobrym jakościowo towarem, ale w wyższej cenie. A wtedy niestety, ale lokalizacja ma kolosalne znaczenie. Nikt w sklepie obok Biedronki nie kupi sukienki za 300-400zł. Lokalizacja to klucz do sukcesu. A i pieniądze na starcie są inne, gdy planujesz sklep dla klienta o zasobniejszym portfelu, aniżeli dla klienta, dla którego wyznacznikiem zakupowym jest wyłącznie cena. Bardzo dużo jeżdżę po Polsce, odwiedzam galerie, centra handlowe i ulice handlowe miast i miasteczek. I wierzcie mi na kilomter widać, kto ma towar z Wólki i Ptaka. Wszędzie to samo. A przecież tam są setki importerów i producentów. Wy po prostu kupujecie to co wisi w sklepie obok. Albo Krysia powiedziała, że się sprzedaje, to biorę. Ale sprzedaje się u Krysi, a u ciebie już niekoniecznie. Zróbcie tteż ak, by móc sprzedawać towar w tzw. pakiecie. Masz u siebie w sklepie towar pasujący do siebie? Czy nijak do bluzki nie dobierzesz spódniczki? A do butów torebki? Wszystko musi tworzyć spójną całość. Wtedy sprzedasz więcej. Jedna klientka kupi tylko spodnie, ale inna dokupi jeszcze pasujący do nich sweterek, a do sweterka np. modny ostatnio kołnierzyk. I wtedy nie masz na paragonie tylko jednej rzeczy. Wciskanie czegoś co nie pasuje na siłę nie ma sensu, bo klient nie kupi. To tak, jak w Pepco przy kasie wciskają ci za każdym razem doładowanie, a ty masz telefon na abonament. To po kit ci doładowanie. U mnie dziewczyny potrafią sprzedać 12 sztuk na jednym paragonie, a jedna klientka potrafi zrobić zakupy w granicach 2000 zł. Ale wszystko, dosłownie wszystko tworzy jakby jedną kolekcję. Od apaszki po kurtkę. Zaznaczam nie mam żadnej franczyzy, bo mają beznadziejne marże i tylko czekają by naiwnego z kasą wydoić. Obecnie nie kontraktuję już odzieży w Polsce, ale torebki skórzane tak. Dużo by pisać. Nie wszystkie lokalizacje mam trafione. Jest też taka, gdzie czekam tylko, aż skończy się 5 letnia umowa. Nie jest łatwo, ale tragedii też nie ma. Marzec miałam lepszy niż rok temu, w każdym punkcie, za wyjątkiem jednego "zdechlaka." Wiem czego chcę i konsekwentnie to robię. A wy spójrzcie na swoje małe biznesy w krzywym zwierciadle, przeanalizujcie błędy, wyciągnijcie wnioski a na pewno się uda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
Nic dodać nic ująć :} No może tylko to, że przewagą sieci nie są ceny, wyprzedaże itd - tak jak to postrzegacie. Marketing marki - tak. I w młodzieżówkach, gdzie metka jest niezmiernie istotna niewiele się wywalczy. Ale cała reszta to już tak - sieci tworzą spójne kolekcje - na sklepach wiesza się to w setach, średnia ilość sztuk na paragon rzadko spada poniżej 1,50 w cenach regularnych - w okresach wyprzedaży jest dużo wyższa. Ale kobitka wchodząc do sieciówki kupuje zestaw - jak go sama nie zauważy, to personel powinien dobrać, bo kolekcje są spójne. Można to samo zrobić u siebie, ale trzeba się na tym znać, nie wiem, mieć nosa, mieć dryg do tego, obserwować i ciągle się uczyć. I zaiste jedna na dziesięć to ma i tworzy sensowny sklep. Reszta to tak jak wszędzie, np. - meble - system rurowy bo najtaniej - potem nie ma jak seta powiesić nawet jak go skompletuje, bo okazuje się, że nie ma zawieś frontowych tylko same przeglądarki. Więc jak chciecie sprzedawać więcej? Albo bluzki dobrze idą - to biorę pakiety, bo dobra cena i zgarnę więcej. Potem jest na sklepie tak, że bluzek w cholere, ale choćby apaszki do niej żadnej. I słabo idzie - no idzie słabo bo klientka jak coś weźmie to tylko jedną rzecz. Pomyślcie - już kiedyś kolorowa tu pisała - pieniędzy na danym rynku jest constans - ilość się nie zmienia od wielu lat. A konkurencji przybywa. I wystarczy, że się pojawi taka tylko tutaj z dobrze ułożonym sklepem i nawet takim samym bądź podobnym towarem - jeśli zacznie na każdym paragonie sprzedawać po dwie sztuki, bo potrafiła zrobić dobry sklep, dobrze ułożyć towar i mieć dobry personel to wam w miesiącu ileśset sztuk odejdzie. Choć równie dobrze mogłoby przybyć, gdyby wykorzystać wasz potencjał o którym nie wiecie. Ale przecież o tym jest już 450 stron temtu, a wy dalej "skąd wziąć towar" :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssshjssd
gdzie kupić "fajny towar"? nie napiszę bo to znaczyłoby, że sobie wbijam nóż w plecy. mogę podać tak jak bobesh to co wszyscy wiemy ale to nie o to chodzi. napiszę tak: przykładowa bluzka w wólce w hurcie 30 zł brutto, ja ją jestem w stanie sprzedać w detalu u siebie w sklepie i na allegro za 19 zł brutto. miałam już przygodę z franczyzną, dziękuję, większe koszty tego wszystkiego niż to warte. bobesh na jakim poziomie masz średnio obroty? 50- - 100 - 200 tyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem w tym
że wy tu prawie wszyscy jesteście słabymi handlowcami, że idziecie utartymi przez innych szlakami, wzorujecie się na metodach, które innym nie pozwoliły rozwinąć skrzydeł w kryzysie. każdy czas jest dobry na zarabianie pieniędzy. czas kryzysu dla wielu to czas prosperity. przyjrzyjcie się firmom dobrze prosperującym od zawsze. przeanalizujcie ich zmieniająca się politykę, a może to was naprowadzi na sukces dla siebie. biznes można zacząć i od małych pieniędzy ale z głową. przyszłością jest handel w necie. klientów nie ubywa, przechodzą do sklepów w necie, klienci mają w swych kieszeniach tyle samo pieniędzy, ale coraz więcej wydają na zakupy w necie. przy ulicy czy w galeriach zostaną najsilniejsze firmy raczej dla samego prestiżu. jeżeli macie ambicje do pewnych i sporych dochodów, to zmieniajcie źródła zaopatrzenia, nie trzymajcie się kurczowo jednej marki, producenta, miejsca zaopatrzenia, jeżeli towar od takich nie da wam gwarancji na sprzedaż z min 2-3 krotnym przebiciem. tylko takim towarem jest sens dla was teraz handlować, inny to niech wasi dotychczasowi dostawcy sobie sami sprzedają, na własny rachunek zysków, kosztów i strat. nie bądźcie frajerami, z niskiej marży, przy małym ruchu w sklepach nikt się nie utrzyma...amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssshjssd
jest u mnie ciuchland, gdzie średnie jego obroty dzienne to 20 tyś zł, a jest tych ciuchlandów pewnie z kilkaset. nigdy jeszcze nie byłam w sklepie z używaną odzieżą, ale podobno ludzie zabijają się o te rzeczy. coś w tym jest bo nawet w gazetach o tym pisali :-) że karetka powinna być tam na stałe podstawiona. rozmawiałam z dziewczyną, która tam pracuje, nawet ona nie wie skad mają towar, mimo, że marzy jej się własny taki dochodowy interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobesh
miesięcznie? mieszczą się w podanych przedziałach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem w tym
bobesh, miło z Twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdddff
tylko, który przedział? :-) allegro poszalało, minie miesiąc zanim wrócą klienci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problem w tym
ssdddff, allegro faktycznie poszalało co bardziej przezorni sprzedający na allegro mają swoje www. i teraz klientela tam się bardziej rozgląda...ale gdy szok i awarie miną, to myślę ze wszystko wróci do normy. czyli na wszelki wypadek trzeba mieć więcej niż jedno miejsce sprzedaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ssshjssd
" napiszę tak: przykładowa bluzka w wólce w hurcie 30 zł brutto, ja ją jestem w stanie sprzedać w detalu u siebie w sklepie i na allegro za 19 zł brutto" Ta, jasne...to ciekawe skąd bierzesz takie ceny, skoro importerzy mają po 30??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssshjkkksss
sama pomyśl, skąd? i dlatego część osób nie odniesie sukcesu, ale wyprzedzasz innych albo patrzysz na 50 zł utargu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież to proste sprowadza
Przecież to proste sprowadza od producenta, importer też musi na czymś zarabiać. Kupują po 10 zł , ona sprzedaje za 19 sama,a on za 30 w hurcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×