Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Powoli się reaktywujemy, więc tylko napiszę, że wszystkie Was mocno, platonicznie kocham i tęsknię. Często wracam myślami do naszym wspólnych chwil na kafe i pomimo, że nie za często piszemy, nadal istniejemy i to się liczy. Genewo-miło Cię widzieć na starym łonie ;) Kinia to cudna dziewczynka i wspaniale patrzeć, jak rośnie i jest coraz mądrzejsza, piękniejsza i taka się z niej panienka robi :) 🌼 Patuśka-ja też wierzę we wszelkie plany, wierzę też, że uda Ci się spełnić wszelkie misje, łącznie z misją "Bobas". Po prostu może kolejka jest w niebie i maleństwo ma wysoki numerek do wejścia ;) Super, że się spełniasz zawodowo, ja tego jeszcze nie czuję, ciągle nie mogę się zaaklimatyzować. Przytulam Cię mocno, Twój szkrabek nie chciałby, żebyś się smuciła, wiem, że wspomnienia wracają, więc tulę cię najmocniej, jak potrafię ❤️ Asiku, jak tam synek? Co do bycia dobrą mamą to każdego dnia się nad tym zastanawiam, często sama mam wątpliwości i po prostu się staram, a że czasem nie wyjdzie, trudno, pewne rzeczy są nieuniknione, tak sobie myślę ;) 🌼 A gdzie reszta babeczek? Sabcial, Ilonka, Angelika? U nas, ciągły remont, szykują się do wylewek i układania instalacji. Bank na nas wymusza kolejność prac, nie chcieli wypłacić drugiej transzy, dopóki nie zostanie to zrealizowane, nie dało im się wytłumaczyć, że wszyskie prace organizuje kierownik i to od niego a nie od nas zależy ich kolejność. Takie rzeczy tylko w Polsce, cytując powiedzonko z reklamy Ery :o Napięcie jest ogromne, czasem mam ochotę rzucić to wszystko w pizdu i gdzieś wyjechać, najlepiej w Bieszczady, bo tam jeszcze nie byłam ;) Lidka ma chyba wadę wymowy, sepleni :o Dostała się do wymarzonego przedszkola, więc jestem cała happy :D W pracy różnie, raz dobrze a raz źle, na szczęście więcej dobrze, choć marzę już o wakacjach, na myśl o zbliżającym się zakończeniu stażu robi się się słabo, ale co tam, to chyba nie jest gorsze od matury, obrony razem wziętych, więc chyba dam radę :p Ściskam każdą z osobna i gorąco pozdrawiam!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja tu czesto tesknie zagladam, ale glupio pisac samej z soba... Angela, ty zawsze do przodu! 👄 podziwiam cie za to i zycze powodzenia w realizowaniu kolejnych planow. Genewo, napisz cos wiecej o Kini. Sliczna z niej dziewczynka, to widac na nk, a jaki ma charakterek? Misiaczkowa, dasz rade z domem i ze stazem. To logopeda powiedzial, ze Lidka ma wade czy sama wydedukowalas? Moze samo sie wyprostuje? U nas zakrecony okres. Oddaje za pare dni prace dr. nareszcie! Jutro przychodzi do nas psycholog w sprawie niemowienia Linki w przedszkolu. Zbieram sily i cierpliwosc na kolejne miesiace, bo my nadal w pieluchach, ze smoczkiem i grymasami histerycznego, zbuntowanego dwulatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejuu JESTEŚCIE!!! :D:D 👄👄👄 Luyjko znowu wybieram się w lipcu do kraju wikingów, może tym razem uda nam się spotkać? :) gratuluje oddania pracy dr :) JESTEŚ WIELKA!! :D Martyś, wszystko powolutku się ułoży :) ważne, że dostaliście kredyt i wreszcie skończycie wymarzony domek :) może też, wreszcie w wakacje się spotkamy??? może do mnie przyjedziesz na dwa dni?? przemyśl sprawę ;) mam teraz duże mieszkanie ;) jest gdzie spać i poplotkować przy dobrym winku do białego rana :) właśnie Genewo pisz o Kini, cudna dziewuszka z niej 🌻 co porabia? a co psoci? :) dobranoc, miłych snów i jak to kiedyś pisała mi Maruśka: "niech Wam się przyśnią rybki" :) tylko nie pamiętam już, czy te rybki miały jakieś przesłanie, czy tak po prostu mi pisałaś na dobranoc? ❤️:) paa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema :D Lucyjko jesteś wielka!! Gratulcje, to teraz obrona tak? A psycholog będzie ją obserwował w domu, czy jak?? Patuśka, no rybki we śnie oznaczają ciążę, macierzyństwo, dobrobyt i takie tam same dobre rzeczy ;) Przyjechałabym z przyjemnością, na dwa dni bym się wyalienowała od wszystkiego, a z Tobą się fantastycznie rozmawia, pewnie dlatego, że masz wrodzony optymizm ;) Może się uda na wakacje choć na kilka godzinek spotkać, męża pogonię do zoo a sama się wybiorę do Ciebie i pogadamy :) Ja dziś zamarudzę, bo jakoś tak ciężko w pracy, nie wiem, pewnie zaczynam odczuwać napięcie przedwakacyjne ;) Kupa roboty przede mną, do tego ta rozmowa na kontraktowego, normalnie we flakach mi się przewraca i działam, jak automat. Ja chcę do szkoły, na polonistkę 😭. Durne, cholerne marzenia, szlag by to wszystko trafił :( Co do remontu to idzie, jak krew z nosa, coraz wolniej i jak tak dalej pójdzie to się wprowadzimy w grudniu po południu :o Patusia, a co ty masz za nową pracę? To już nie uczysz w swojej szkole?Czy to jakaś dodatkowa? Mieszkanko już urządziłaś? Ile sekund rozpaczałaś, że rozstajesz się z teściową? :D Buziam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa, trzeba marzyc. A noz a widelec trafi sie etat w szkole? A poki co, odliczaj dni do wakacji :) Psycholog przyszla do nas do domu poogladac Linke. Mamy nadzieje, ze wyrosnie z niesmialosci i zacznie mowic. W domu jest coraz smielsza do obcych, ale na placu zabaw i w przedszkolu jeszcze bardzo strachliwa. Teraz najwazniejszy bedzie poczatek w nowym przedszkolu od polowy sierpnia. A obrona za pol roku, o ile komisja wogole uzna prace za godna tego zaszczytu. Ale najwazniejsze, ze pisanie mam z glowy. Pozdrawiam was wszystkie! Angela, kiedy dokladnie wybierasz sie do Norwegii? Ja lece z Linka 13 lipca do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Topik żyję, hura! Mój Urwisek ma już 1,5 roku i w najbliższym czasie zamierzam odstawić go od piersi i od łoża, bo nadal ze mną śpi. Boję się jak cholera jak to będzie, jak on to przyjmie i czy pójdzie nam to sprawnie i szybko. Pozdrawiam was bardzo serdecznie, buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyje, zyje :) póki my żyjemy :) u nas straszny młyn - zosia w niedzielę ma 1. komunię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, no prosze, to Zosia juz taka duza panienka. Zycze wam udanej, slonecznej komunii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Asiu, ja ciebie doskonale rozumiem, bo mała ma 3 lata i regularnie ląduje u nas w łóżku. Przyznam, że trafiło się kilka nocy bez małego lokatora i wyspałam się wtedy genialnie, a tak niestety, wierci się, rozpycha, buczy ehhh, już się zawzięłam i ją odkładam, ale wraca ;) Gruby misiu no to powodzenia na komunii, przede wszystkim życzę udanej pogody! Robicie sami, czy w restauracji. Tak się sama zastanawiałam, gdzie robić, ale kurcze mam taki duży dom, szkoda mi wydawać kasę na restaurację, zwłaszcza, że u nas większość bez ogródków. Remont się wlecze, pomalowali sufity, a instalacji nadal brakuje :o Koszmar przez duże K :o Lucyjko, był ten psycholog u Was? Dziś byłam z miśką u neurologopedy (taki się akurat trafił w PPP) i przebadała ją testem dla 4-latków, z którym mała sobie poradziła :D W szoku jestem, mam kurcze mądre dziecko ;) To z pewnością po mamusi :p Generalnie mowę ma dobrą, a te wady są do korekty, nie wymaga wizyt dalszych, ja wystarczę. Pani mnie pochwaliła, że szkoda, że inni tak nie dbają o dzieci ;) I upomniała, że mam dać miśce więcej samodzielności :o No przecież daję, sama je, ubiera się, czasem bawi, sprząta zabawki, może tam była nieco nadgorliwa, bo chciałam ją kilka razy wytłumaczyć ;) Buziam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa, gratuluje madrej coreczki. Tylko sie cieszyc :) No i jestes bardzo madra mama, ze tak dobrze ja wychowujesz. Byl u nas psycholog 2 razy. Jest juz znaczna poprawa u Linki. jakby samo z siebie przyszlo. Pozegnalysmy smoczek. Teraz jeszcze pieluchy. Macie dobre sposoby na robienie kupki do nocnika? Bo Linka sie boi i nie chce. Walcze sama, bo w Norwegii jest bardzo luzackie podejscie do tych spraw. 4 latki ze smokiem nie sa rzadkoscia i 3 latki w pieluchach to standart. Nie mam wiec poparcia w norweskiej rodzinie, tylko slysze, ze mala ma czas, nie mam jej naciskac itp. Wkurza mnie to. Fakt faktem, takie podejscie rodzicow ma jeden plus. Nikt nie biega z mopem miesiacami za dzieckiem, bo 3 latek zalapuje sprawe z sikaniem w kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ! Dzis wchodze na forum i nie wierze wlasnym oczom jak duzo napisalyscie przez ostatnie kilka dni ! Super ze topic sie znow rozkreca :) Tak jak obiecalam napisze co u nas zanim zadzwoni telefon , Ola sie obudzi albo jak to moja babcia mowi "szczeli we mnie pierun" :) No wiec tak jak pisalam , przeprowadzalismy sie 2 razy bo wynajelismy sobie dom , uznalismy ze tamto mieszkanie bylo jednak za drogie i znalezlismy chate z malutkim ogrodkiem ale po euforii pierwszego ogladania brutalna rzeczywistosc i obejrzenie jej na chlodno uswiadomilo nam ze dom stary , spruchniale sciany stropy itp , pojedyncze szyby w oknach i generalna tragedia ale mieszkalismy tam 5 miesiecy i dostalismy wiadomosc ze po 3 latach czekania dostalismy dom socjalny , w duzym ogrodem z tylu i malym z przodu , z miejscem na podjazd , 2 duze sypialnie , duza kuchnia i salon , plastikowe okna , nowy piec gazowy , nowiutka lazienka itp , za cene 150 f mniejsza niz placilismy za dom ! No i oczywiscie nikt nas stad nie wygodni , mozemy sobie robic co nam pasuje itp .Wiec zaczal sie remont , istne szalenstwo , spanie po 3 godziny na dobe , wieczne klotnie pomiedzy mna a moim Krolem itp itd . Ale na szczescie juz wszystko zakonczone , zostaly male prace wykonczeniowe jak wypelnienie przestrzeni miedzy kafelkami w kuchni fuga ( malowalam je specjalna farba i musialam wydlubac stara fuge :O ) powieszenie fieranek w salonie ( nie moge sie zebrac zeby po nie jechac i mimo ze karnisz wisi to fieranki nie :O ) bo sa same zaluzje , no i zrobic toalete na dole , zajac sie ogrodem i powiesic zdjecia , obrazki itp .Moja wena w sprawie dekoracji itp mnie opuscila i jak narazie nie powraca .. musze sie zebrac w koncu bo za 3 tyg przyjezdza do nas szwagierka z rodzinka .Poza tym chciala bym juz zamknac ten rozdzial w swoim zyciu i zajac sie splacaniem kredytu :O Niestety jeszcze 4 lata bedzie sie za nami wlekla splata kasy ktora rozeszla sie w tak zastraszajacym tempie ze slowami sie tego opisac nie da :O Olka rosnie jak na drozdzach jednak troszke bylo z nia problemow , tzn "problemow" bo moim zdanie sa to jakies wymysly baby ktora swoje dzieci wychowala 30 lat temu i naczytala sie pozniej ksiazek i teraz wszystkie dzieci chce wrzucic do jednego wora a jak ktores sie nie wpisuje w jej idealny szablon to juz od razu jest uposledzone , glupie albo poprostu leniwe :O No wiec Ola jest niesmiala , nie tyle w stosunku do innych dzieci co do doroslych i poszlysmy na jakas tam kontrole po 2 urodzinach i babka poprosila zeby Olka pokazala jej misia , samochod i pieska na zdjeciach a Ola zaslonila reka twarz i nic nie pokazala , wiec po tygodniu przyszedl nam list z centrum pomocy psychologicznej !! Kuzwa , tak sie wkurzylam , oczywiscie najpierw sie zalamalam , 3 dni wylam jak bobr , zaczelam sie zastanawiac ze moze jest jakas wolniejsza niz inne dzieci itp .Ale w przedszkolu do ktorego chodzila byla w grupie najstarsza i z jakiegos powodu nie chcieli jej przeniesc do starszych dzieci , wiec czego dwulatka mogla sie nauczyc od dzieci ktore dopiero zaczely chodzic ? nie mowily ?? Zmienilismy jej przedszkole i po rozmowie z nowymi przedszkolankami obiecaly , ze zwroca szczegolna uwage na nia i okazalo sie ze dziecko daje sobie super rade , proboje sie komunikowac z dziecmi po angielsku a jak jej nie rozumieja to tlumaczy im po polsku :) ALE generalnie ladnie sie z nimi bawi , spiewa piosenki , ladnie wspolpracuje z przedszkolankami i mimo ze jest niesmiala napewno nie jest uposledzona ! Jak spotkam ta babe to jej nakopie do d.. bo przez nia zwatpilam w inteligencje wlasnego dziecka , oczywiscie czuje sie przez to winna , dalam sie przekabacic jakiejs babie ktora nie potrafila spojrzec na moje dziecko jak na mala indywidualnosc 😠 Poza tym tez przylazi do nas w nocy , sama zasypia wieczorem ale okolo 1-2 mozna jej sie spodziewac , kiedys probowalam z nia walczyc zdarzaly sie noce ze przez 2-3 godziny ja odprowadzalam do jej pokoiku a ona ciale wracala , strasznie uparta jest ta moja mala bestia .I teraz juz nie jestem taka strasznie zdeterminowana co do tego zeby ja zastac w jej pokoju rano .. Poza tym czasami robi jej sie jakies uczulenie w okolicy ust i nosa , ale podejrzewam ze to przez to ze wiecznie sobie wyciera buziola rekawami itp .W nocy kiedy nie trze buzki na super skore , rano tez , dopoki nie zje sniadania , zaraz wyciera buzie i juz sie robi czerwona . Tez tak jak pisalam Misiaczkowej kiedys , staramy sie o 2 dzieciaczka , jak narazie sie nie udalo , nalogowo robie testy ciazowe :D Niedlugo przy kazdym siusianiu bede sobie musiala trzasnac test zeby miec spokojna glowe :D Nie jest latwo cos zdzialac kiedy maz pracuje 3-4 noce w tygodniu , ja 2 oczywiscie na przeciwnych zmianach . Jeszcze teraz koncze ostatni poziom kursu jezykowego i zaczynam od wrzesnia kurs dla tlumaczy w mowie i pismie .Od wrzesnia 2011 ide na studia wiec mam nadzieje ze uda nam sie poczac dzieciaczka w ciagu najblizszych kilku miesiecy zebym urodzila w 1 polowie 2011 roku .Ale oczywiscie zdaje sobie sprawe ze nie da sie dokladnie takiego czegos zaplanowac .. Jak Bozia da , tak bedzie :) Kilka dni temu zdiagnozowali u mnie Zespol Jelita Drazliwego , myslalam ze sie wykoncze , bol jak rpzed matura ale trwajacy 2 tygodnie , poszlm do lekarza i okazalo sie ze jak sie nie uda zalagodzic tego lekami to musze sie nauczyc z tym zyc Strasznie sie ciesze ze topic znow sie rozkreca , mam nadzieje ze taka sytuacja sie utrzyma :) Ciesze sie ze wasze dzieciaczki rosna i zycia prywatne sie wam ukladaja pomyslnie ! Bardzo serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i buziam Wasze pociechy .Sorki , ze tak wpadlam i wszystko z siebie wyrzucilam praktycznie na jednym wydechu ale ciezko mi sie zebrac do czegokolwiek wieczorami , przewaznie siedze bezmyslnie na gg , posprawdzam poczte , poplace rachunki i spadam do lozka .Mozg mi sie rozleniwil i ciezko go zmusic do wysilku na nowo .Przepraszam za wszystkie bledy ortograficzne , stylistyczne itp itd ! Buziaki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty- jesteś! Super! No to super macie teraz duży dom, nam się marzy chociaż większe mieszkanie...:-) Cieszę się że wam się wszystko dobrze układa, Ola ładnie rośnie i staracie się o rodzeństwo dla niej:-) Takie baby, które oceniają dzieci według schematów w ogóle nie powinny pracować z dziećmi, wkurzające. Mój Arek od wczoraj chodzi do Akademii Maluszka:-) To takie nowe prywatne "przedszkole" dla dzieci od 1,5 roku. Wczoraj był 40 min, dzisiaj 50min:-) Chcemy go tam odstawiać tak na godzinkę dziennie, żeby miał kontakt z dziećmi, z paniami z przygotowaniem pedagogicznym, które potrafią zabawić dzieci tak żeby się czegoś przez zabawę nauczyły, poznały coś nowego, no i żeby mały poprzebywał chociaż chwilę bez nas. Żeby nie było problemu kiedyś jak będę musiała wrócić do pracy, chcemy mu dawkować stopniowo takie przebywanie bez nas. Wczoraj bardzo płakał jak się zorientował że nas nie ma i jak go odbierałam po 40 min to miał nieszczęśliwą minę, przykleił się do mnie i nawet nie dał postawić na ziemię, ale pytany czy jutro też chce przyjść się pobawić kiwał głową że tak. Dzisiaj też poleciał do dzieci na salę, jak się zorientował że jest sam to znowu ryk, ale jakoś dał się zabawić i jak go odbierałam po 50 min to ucieszył się na mój widok, ale biegnąc do mnie mijał zabawki więc się nimi zainteresował i nie mogłam go stamtąd wyciągnąć. Więc chyba krzywdy ani traumy tam nie miał? Jutro próba nr 3. Co o tym sądzicie? Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik super sprawa z ta Akademia Maluszka !Olka poszla do przedszkola dokladnie jak miala 18 miesiecy i pierwszy tydzien bylo super ! bawila sie z dzieciaczkami pieknie ale po tygodniu byly cyrki przy odstawianiu jej rano , placz , trzymanie sie nas rekami i nogami ale w koncu przeszlo jej i szla tam w podskokach :) Czasami az sie glupio czulam jak ja zaprowadzalam tam rano a ona juz od drzwi biegla do przedszkolanek , calowala je itp Balam sie , ze moze sobie pomysla ze w domu jakas patologia przemoc czy nie wiadomo co hehe A teraz od tygodnia nowe przedszkole i jest cyrk rano ale tylko dopoki nie wyjde z sali , pozniej slychac jak przestaje plakac i zabiera sie za sniadanko . A naprawde jestem pod wrazeniem tego , jak dzieci szybko sie rozwijaja w towarzystwie innych dzieciaczkow . Wiec Asik gwarantuje Ci , ze po kilku dniach Arus sie zorientuje , ze mimo ze mama go zostawia to jednak zawsze po niego wraca i juz nie bedzie placzu ani marudzenia przy pozegnaniu :) A Ty Asik masz zamiar wrocic do pracy ? Czy bedziesz mama na pelny etat ?? A jesli chodzi o to co kiedys pisalas , ze nie czujesz sie dobra mama to pomysl ze dla Arka jestes najlepsza i najukochansza osoba na swiecie i zawsze bedziesz dla niego najlepsza ! Chyba kazda mama ma takie mysli , ze mogla by byc lepsza ale przeciez ciagle sie uczymy bycia naj naj najlepszymi mamami , kazdy dzien jest cwiczeniem i dazeniem do perfekcji :) Wiec nie daj sie takim mysla i rob to co uwazasz za sluszne ! Wczoraj zapomnialam sie pochwalic , ze w marcu przestalam brac antydepresanty ! :D Troche czasu zajelo mi ich odstawianie ale juz jestem wolna ! nareszcie ! Ukonczylam tez terapie z psychologiem i juz mam w glowce poukladane wszystko z przeszlosci i terazniejszosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty, tak sie ciesze, ze juz dobrze sie czujesz na duszy i ze cieszycie sie nowym domem. Ola sliczna, napewno dobrze sie rozwija skoro radzi sobie w przedszkolu. Dobre przedszkole jest bardzo wazne. Mysmy sie niestety przekonali, ze nasze nie bylo najlepsze. Mamy na szczescie bardzo fajna pania psycholog z Hiszpanii :) Potrafi spojrzec tez na Norwegow z perspektywy, wiec nie jestem sama :) Asik, Arek sie powoli przyzwyczai. Pozytywny znak, ze zainteresowal sie zabawkami. Dobrze, ze zostawiacie go tylko na godzinke. Powolutku bedzie lepiej. My za kilka godzin lecimy na Cypr :D Linka juz sie cieszy na wieeeelkaaaa piaskownice (czyli plaze). 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty- dziękuję ci bardzo, pięknie to napisałaś, aż mi się łezki zakręciły...:-) To prawda, cały czas się staram być najlepszą mamą i dążę do perfekcji. Tylko czasem zabraknie cierpliwości albo zmęczenie zwycięży i mam poczucie winy, wyrzuty sumienia, że nie jestem mamą jak z reklamy wiecznie uśmiechniętą, zadbaną, dom pięknie wysprzątany, obiad 5- daniowy itp. Gratuluję siły i wytrwałości! Super, że nie potrzebujesz już leków i że pomoc psychologa okazała się tak skuteczna. Buziak dla ciebie:-) Lucyjka- Cypr, ale fajnie, też bym chętnie pojechała:-) My na urlop jedziemy dopiero w lipcu nad nasze polskie morze do Rewala. Nie mogę się doczekać, oby tylko pogoda dopisała i żebyśmy nie spędzili 2 tygodni w pokoju:-) Dzisiaj Arek nie był "u dzieci", bo byliśmy go zaszczepić i już zabrakło czasu, ale od poniedziałku znowu będziemy z nim jeździć. Moja lekarka też poparła ten pomysł, niech się uspołecznia, bawi z dziećmi i przez to lepiej rozwija. Ale się cieszę, że znowu mogę z wami pogadać... No i znowu się wzruszyłam, może dlatego, że mam okres? Dopiero drugi od zajścia w ciążę! Nieźle, co?:-) Naughty- pytałaś, czy zamierzam wrócić do pracy. Urlop wychowawczy wzięłam do końca 2011 roku, ale może jakby Arek dobrze się odnalazł w tej Akademii Maluszka, to może wcześniej wróciłabym chociaż na pół etatu... Jeszcze się waham, wiadomo, trochę z finansami też mogłoby być lepiej. Ale dobro Urwisa najważniejsze. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) miałam wira giganta w kompie i musiałam go oddać do speców :O ale już działa :D Naughty jak fajnie się Ciebie znów czyta 👄 Misiaczkowa, nie, to jest dodatkowa praca :) na razie więcej zachodu niż kasy, ale może się rozkręci ;) siedzę i wkuwam bo sesja się zaczęła :( czerwiec mi się szykuje strasznie pracowity, nie dość, że trzeba wkuwać, a tu jeszcze co tydzień wyjazd, w przyszłym tyg muszę jechać na cztery dni do Wa-wy, w następnym do Poznania... chcieli mnie jeszcze wrobić w dwa dni w Gdańsku, ale się nie dałam :P ale mimo to, nie wiem kiedy ja się pouczę 😭 mieszkanka jeszcze do końca nie urządziłam, marzy mi się wielki stół z krzesłami i wielkie szklane biurko :) i komoda do łazienki i takie tam za teściową tęskniłam dokładnie 0,001 sekundy :P:P :D no! to tele.... idę wkuwać o wiruskach.... aaa i chłop mi za trzy tygodnie wraca :D:D to mi troszkę pomarudzi... nudzić się nie będę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w czarnej dupie, wielkim dole ze stęchłymi liśćmi, rozkladającym się jeżem i generalnie można mnie zasypać i odkopać wiosną :o Ale i tak Was kofam 👄 Nie mam siły więcej kliknąć, ale cieszę się, że tak się wam dobrze układa :) Asik witoj na starych śmieciach :) Patuśka i tak masz wspaniale, bo mieszkasz, nie to co ja :( Buziam i wracam do doła bo mi się liście schłodzą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co , ja ostatnio mam jakies chore podejscie do Oli , strasznie mnie denerwuje jej zachowanie i pobudki o dziwnych porach :O Dzis np o 4 przyszla do mnie do lozka , zniosla wszystkie miski jakie tylko byly u niej w pokoju , wiec generalnie spalam na wielkiej haldzie maskotek ale jak by tego bylo ciagle wlanczala mi lampke nocna i chciala sie bawic ! Jak juz udalo mi sie ja zagonic do spania byla 5 rano ...a o 8 dostalam pantoflami w twarz i musialam wstac.Wiec na dzien dziecka Ola dostala klapsa i 30 minut zrzedzenia 😭 Jestem okropna , nie wiem skad to sie bierze .. ale chce wierzyc ze z niewyspania , bo poszlam do lozka o 2 , musialam pisac essej na zajecia i wypelniac papiery do urzedu podatkowego wiec mi zeszlo troche .. teraz nie mam sily sie ubrac , poprostu jak by ktos ze mnie wyssal zycie .Napewno to nie powrot depresji , od soboty jestesmy wszyscy zagrypieni wiec wierze ze przez to sie czuje jak by mnie ktos rozjechal walcem . Sorki ze zamulam topic ale musialam to gdzies z siebie wyrzucic.. Misiaczkowa mam nadzieje , ze znajdzie sie dla mnie miejsce pomiedzy Toba a rozkladajacym sie jezem .. bo chwilowo izolacja od swiata zewnetrznego to jedyny ratunek dla mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a fe! jeże, zgnilizna :o wyłazić, trzeba to sprzątnąć, zasypać!!! postuluję, niech ola śpi z wojtusiem, a matkom niech dadzą się wyspać! wojtek noc w noc przyłazi do nas i nie byłoby w tym nic okropnego, bo łóżko mamy dość duże, gdyby nie to, że układa się w poprzek i zajmuje więcej miejsca niż dwa grube niedźwiedzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Misiu dokladnie , ona tak samo sie uklada w poprzek albo odwrotnie do nas , na dodatek lubi sobie kopnac wiec czesto jej stopa laduje mi na nosie albo dostaje po zebach .Gdyby jeszcze przychodzila sama to bylo by ok ale ona sie przeprowadza z calym swoim zastepem maskotkowym ! potrafi nieraz isc na 2-3 kursy zeby nawlec tyle tych brzeczacych , grajacych , spiewajacych , dzwoniacych swoimi malymi ukrytymi dzwoneczkami potworow ! Troche mi zlosc juz przeszla , bo bylysmy u fryzjera i byla naprawde wspaniala ! taka grzeczna i cichutka ze brak slow , za to na dzien dziecka dostanie trampoline niech sie wyskacze w ciagu dnia , moze bedzie spala lepiej nocami .. Spadam gotowac ziemniaki na kopytka , w domu glod jak nie wiem , dziecko zjadlo z 3 kg winogron i sie ciagle drze " more" :O musze sie szybko z tym uwinac i klade sie spac ... wiecie co mi sie porobilo ostatnio ? Jak w ciagu dnia nie przespie sie ze 2-3 godzinki to do 18 jestem nieprzytomna :O ehhh szok milego dnia kochane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty- Muszyna to twoje rodzinne miasto? Masakra z tą powodzią. Mój region na szczęście jest bezpieczny. Teraz straszą gwałtownymi burzami, a nawet tornadami:-( No i cd powodzi... Mój Urwisek był chory, jakaś infekcja gardła z mega temperaturą, ale już końcówka. Niestety bez antybiotyku się nie obyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku , przykro mi ze Twoj synus choruje , moja Ola dalej smarkata , ja zreszta tez cos nas ten katar nie moze puscic ale temperatury na szczescie juz nie mamy .Mam nadzieje ze maly szybciutko sie poczuje lepiej ;) Tak , jestem z Muszyny , nawet widac moj dom na tym filmiku , na szczescie nie ucierpial , ale woda byla blisko .Tylko rodzice i siostra ostatni tydzien cale dnie pomagaja innym sprzatac w ich domach , nawet przetrzymywali powodzian u siebie , bo biedni szli torami i nie mieli gdzie pojsc .Pozniej ktos po nich przyjechal dopiero .. Strasznego syfu narobila ta woda , najbardziej mi zal tych ludzi ktorzy naprawde sa biedni a niestety w moejje okolicy to 95% jest biednych , w wiekoszosci wielodzietne rodziny .. ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszna ta powodz. juz kolejny raz. Mialam tego pecha, ze byla we Wroclawiu w 1997 jak woda zalewala... Wspolczuje powodzianom. Asik, Naughty, oby wasze maluchy szybko wyzdrowialy. U nas ok. Jestem na zasilku dla bezrobotnych. Szukam pracy, ale w naszej okolicy niz upelnie nie ma (tzn. jest ale dla lekarzy, pielegniarek, obslugi maszyn, kucharza itp.) A dla mnie moze by sie cos znalazlo, ale albo jest dojazd godzine w jedna strone albo praca na zmiany, a ja tego nie jestem wstanie pogodzic z przedszkolem Linki i wogle opieka nad nia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko , mam nadzieje , ze znajdziesz wymarzona prace jak najszybciej .Ja nosze sie z zamiarem zmiany firmy ale jakos nie moge sie zebrac , zawsze cos sobie znajde na usprawiedliwienie zeby te poszukiwania przesunac w nieokreslona przyszlosc.. Ale teraz , wlasciwie z dnia na dziej jestem coraz bardziej przekonana ze musze to zrobic bo inaczej zwariuje chyba .Juz mam przygotowana cala gadke ktora im zaserwuje kiedy bede rezygnowala , czekam tylko na jakis porzadny powod .. A jak po wakacjach ? Pogoda Wam dopisala ? Udal sie wypad ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :( Dziewczynki sorki, że nie odzywałam, ale Dusia mocno chora :( Już tak od początku czerwca, cyrki, że hej :( Najpierw, że ma zapalenie oskrzeli, antybiotyk nie zadziałał, wywiązała się angina, dali jej drugi, nie zadziałał, dali jej trzecie nie zadziałał i do tego ją uczulił i ma ostrą pokrzywkę na całym ciele :( Ciągle ma temperaturę, gorączkę, nie je, jest na granicy anemii :( Jej pojebany, skończony debil pediatra nie wykrył, że ta angina jest wirusowa i żaden kurwa żaden antybiotyk jej nie zwalczy :( wyć mi się chce pod sam księżyć, mała ciągle na rękach, osłabiona, rozpalona, normalnie koszmar :( Do tego ja za tydzień mam rozmowę stażową, dziś się zwolniłam z pracy, bo ją tak sypnęło :( Nie mam jak iść na l4, mąż też, będziemy rozdzielać grafik na mamę i teściową, trochę na męża :( jezu wykończą mi dziecko :( gnoje, niedouki jedne!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pojechałam 40 km do lekarza prywatnie, zapłaciłam i on ustalił, że ma tę anginę wirusową, bo ma takie i takie i takie objawy, ktore przy bakteryjnej nie występują, kurwa przecież angina to jedna z najczęstszych chorób dziecięcych, jak można takich rzeczy nie wiedzieć????????????? Na własną rękę zrobiłam jej wymaz, morfologię. Dziś mówię temu debilowi, że to jest angina wirusowa, bo tamten lekarz tak stwiedził i się z tym zgadzam, a ten debil przepisuje jej na koniec antybiotyk, z tej samej grupy leków co już teraz brała :o no powiedzcie, że to chyba jakiś matrix, albo mi się to śni, bo sama nie wierzę!!!!!! nie wykupiłam, dzwoniłam do tego nowego i myślałam, że słuchawkę połknie,jak mu to wszystko mowiłam. Ręce opadają poniżej kolan :( Wybaczcie, że ja tak tylko o tym, nie mam siły na nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa, mocno cie sciskam i zycze zdrowia Lideczce. Bardzo wspolczuje. U nas zawsze robia wymaz z gardla zanim dadza antybiotyk. Rowniez doroslym. Trzymam kciuki, zeby bylo juz tylko lepiej i Lidka szybko nabrala sil. Przy wysypce po antybiotyku i takim uporczywym zapaleniu gardla ja bym wykluczyla MONONUKLEOZE!!!! Ma objawy baaaardzo podobne do anginy: goraczka, bol gardla (zaczyna sie po jednej stronie!), duze oslabienie i powiekszone wezly chlonne , ale sie wlecze tygodniami! Sama przechodzilam i w pierwszym odruchu lekarka przepisala mi antybiotyk z grupy penicylin, a one daja wysypke przy mononukleozie. Rownoczesnie zrobilam badanie krwi, nie pamietam nazwy jaki to odczyn, ale potwierdza lub wyklucza mononukleoze. Jak wyszedl pozytywny, to zmienila mi lekarka antybiotyk na inny zgrupy makrolidowej. Bo juz gardlo mialam tragiczne. mononukleoza bardzo oslabia i moze sie rozwinac przy nim bakteryjna infekcja rowniez. Jesli masz mozliwosc zrob badanie krwi na mononukleoze. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Misiaczkowa- no to u ciebie jeszcze gorzej, nie mam się co porównywać. Dużo zdrówka życzę! A mój Synuś od początku czerwca miał infekcję gardła, musiał brać antybiotyk, jak skończył dalej pokasływał, a po 4 dniach do teraz mega kaszel, ale już bez gorączki i osłuchowo też niby ok. Robię mu inhalacje i daję krople na ewentualną alergię, ale pomogło tylko tyle, że nie kaszle przez sen i jego stan się nie pogorszył. Jutro znowu do kontroli. Jeszcze miałam szopki z pracą mimo, że jestem na urlopie wychowawczym- normalnie paranoja. Jak tylko będę miała taką możliwość to nie wracam tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×