Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mar-TUCHA

second handy, lumpeksy, ciuchlandy...jestem pewna że tam zaglądacie

Polecane posty

witam, zakladam ten topik po raz drugi poniewaz niestety mialam nieprzyjemna sytuacje- nieopatrznie zalozylam temacik bez zastrzezonego nicka i podszyla sie pode mnie pewna bardzo uparta osóbka i cały topik się rozwalil....no nieważne...mam nadzieje ze teraz sie uda:) Od razu mówie że jesli ktoś nie ma nic sensownego do powiedzenia na ten temat to niech nie pisze roznych bzdur- pisze to bo wiem co sie dzialo na poprzednim topiku.... zapraszam do dyskusji na temat zakupów w takich sklepikach, zaglądacie tam, udało wam się cos fajnego wygrzebac, coś zupelnie niepowtarzalnego, cos co zwraca uwage i inni pytaja gdzie mozna to kupic?!?własnie, co wtedy odpowiadacie:>, przeyznajecie sie?!? czy kupowanie w second handach to obciach?!? Czy (niestety) nadal uwaza się ze są to sklepy dla najuboższych?!? Pochwalcie sie co udało wam się zdobyć za bezcen.... mysle ze topik ten stanie sie miejscem gdzie bedzie mozna wymienic adresy takich sklepow w poszczególnych miastach.... jesli chodzi o mnie to uwielbiam szperac i mam niesamowita frajde gdy cos wypatrze:) mieszkam w Poznaniu i jest tu kilka takich fajnych sklepow:), zaglądam często, czasem sie łapie na tym ze bardziej jestem zadowolona z takiego ciuszka niz zakupionego w firmowym sklepie jak np. H&M, Benetton, Reserved, Esprit...bo tam wszytko ładniutko na wieszakach w zasiegu wzroku a w ciuchlandach to takie polowanie:) zapraszam do dyskusji o sztuce robienia zakupów- bo to sztuka..i trezba mieć dobre oko zeby wśród wielu ciuszków zanleść cos extra:) mam nadzieje ze zajrzy tu wiele kreatywnych, ciekawych, oryginalnych ludzi nieprzeciętnej osobowości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, racja, racja...Uwielbiam robic zakupy w \"sekah\". C C, H&M i inne czasem niemarkowe, albo malo znane marki a fajne np. Clockhause... Pewnie, ze kupuja tam ludzie ktorym brakuje kasy, ale nie tylko. Ja ide bez tej presji i jak to okreslilas poluje!!!Mozna znalezc REWELACYJNE rzecz i to czasem z metka!!! Teraz mieszkam za granica i daj panie boze takie \"sekhi\" w Polsce. Namierzylam zakiet z Prady - NOWY!!! za 1/8 sklepowej ceny, o jensach juz nawet nie wspominam - full wybor, jedna wada - rece bola od szukania;). Nie porownuje z Polska i dlatego nie podaje cen (bo bylyby jalowe dyskusje ze sztywnym przeliczanie w tle). Sekhi - polecam tym ktorym sodeczka nie walnela i ktorzy kompleksy odlozyli ad acta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linkapau -----> dzięki za sensowne pytanie na temat:) mam nadzieje ze znajda się tez tu osóbki z W-wy, bo ja Ci w tej spawie nie pomogę, a adresy w P-niu to chyba Ci nic nie ucieszą:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia*************************
mam nadzieje że nieprzejmujesz się zbytnio opiniami powyżej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uważam że to kompletny brak kultury i poszanowania, cóż taki naród!!!!!!!! Co do kupowania w ciucchlandach, ja osobiście na brak kasy nie narzekam choC mogło by byC jej więcej, wkońcu jestem tylko skromnym pracownikiem budżetowym;) ale znudziło mi sie już dawno chodzenie w takich samych ciuchach jak połowa miasta, nowa kolekcja i......wszystkie panny tak samo.....dlatego BARDZO CZĘSTO ZAGLĄDAM DO CIUCHLANDÓW I ZNAJDUJE TAM PRAWDZIWE PEREŁKI...CZASAMI COŚ PRZEPRAWIAM DOSZYWAM ITP. I NOSZE CUDA KTÓRYMI ZACHWYCAJĄ SIĘ INNE PANIE!!!!!!!! Pozdrawiam ciepło paaa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wild honey ------------> faktycznie rece bolą....ale to sport dla wytrwalych:) ano i cierpliwych:) Co do sklepow tego typu za granoicą to odnosze wrazenie ze tam w ogoel nie tej presji która z reszta ktoś pokazal zaraz po zalozeniu przeze mnie topiku, tam jest to normalne...Ba! gwiazdy oficjalnie sie przyznaja ze bywaja....o dziwo polski show buisness rowniez....nie mam na mysli osób typu Doda....ale np. taka Kayah...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katia....przykro mi ze sie ktos podszywa, jakos mi sie zdaje ze to ta sama osoba ktora mnie namieszala....zastrzesz nick, tylko jakis inny....i potem daj znac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że tak! czasem aż za czesto ;) lubie wyszukiwać perełki jak np. papye, river island, M&S, Next,zwłaszcza jak byłam w UK to tam mają specjalne sklepy pomocy (coś z sercemw tytule) na podobieństwo naszego Czerwonego Krzyża, tyle, że są to normalne sklepy z minimalnymi cenami, można tam kupić prawdziwe cudeńka za minimalna cenę np. 1,5F, oprócz tego biżuterię, zastawę, meble...Świetna rzecz dla ludzi doroabiających sie na poczatku a potem dla dreszczyku aemocji poszukiwania czegos nietypowego :) Wręcz mnie czasem odstręcza monotonia firmowych sklepów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem bogata
i za nic nie kupiłabym nic przechodzonego w jakimś lumpeksie a na ciuch wydaje miesięcznie około 2 tysiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sztuka ubrac sie za 2 tys. miesiecznie....zadne to osiagnięcie...raczej swiadczy o małej kreatywności....bo jeśli moge kupic cos fajnego i taniego bo komus sie znudzilo i oddal to to robie....racjonalizm jest dla mnie priorytetem....pojecie \"przechodzone\" jest dosc wzgledne...a czesto trafiaja sie rzeczy z metkami:) poza tym zycie to sztuka wyboru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colonelia
w życiu nie kupiłabym czegos w lumpeksie. zarazki jakieś syfy po kims bleeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa chce
adresy lumpeksów w Lublinie, takuch do krórych warto sie wybrać w poszukiwaniu perełek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem bogata
"nie sztuka ubrac sie za 2 tys. miesiecznie....zadne to osiagnięcie...raczej swiadczy o małej kreatywności." wiesz co martucha, ty jakas ograniczona jesteś. powiedz mi dlaczego o mojej małej kreatywności świadczy to że wydaje 2 tys miesiecznie na ciuchy, no wytłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
colonelia w życiu nie kupiłabym czegos w lumpeksie. zarazki jakieś syfy po kims bleeeeeeeeeeee ---------------> to moze jest jakis argument, ale przeciez nie mowie o kupowaniu bielizny osobistej, poza tym mam w domu takie fajne urzadzenie, stoi w łazience i słuzy do prania:) takie zarazki nie sa dla mnie groza...bardziej sie narażamy idac do ubikacji w multikinie albo w centrum handlowym....poza tym etiologia chorób zakaźnych...moze nie o tym ten topik... a w skelpie obuwniczym to butów nie przymierzasz?!? przeciez to w sumie to samo...ktos mogl przed Toba zmierzyc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądamy ;) Kiedyś wypatrzyłam w ciuchlandzie taką CUDOWNĄ czarną sukienkę.. z czarnej koronki, z gorsetem.. i przyznam się wam, że nie pasuje do niczego - jest zbyt mroczna, rozmiar za duża i taka \'\'inna\'\'.. ale nie mogłam się oprzeć, by jej nie kupić! :D a że kosztowała 4 zł.. zdobi teraz pięknie wnętrze mej skromnej szafy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam - na razie
a ja z innej beczki, tez mieszkam za granica i zastanawiam sie skad te lumpexy biora ciuchy....ok, te z metkami moze jakis sklep wycofal, ale te wszystkie inne to skad? wiem tez ze sa firmy "sprzatajace" mieszkania po zmarlych....hmm... ciuchybtez czasem oddaj sie kosciolom i Cerwonemu krzyzowi - dla biednych to oni nimi handluja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydanie 2 tys miesięcznie na ubrania to nie jest brak kreatywności tylko snobizm i czysta głupota bo.... :P .. dzieci w Afryce nadal głodują :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nabiri
mar-TUCHA jak możesz to napisz adresy fajnych lumpeksów w Poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem bogata------> moze dlatego ze sie nie wysilasz, ze myslisz tylko o sobie, gdybys wydawala mniej na ciuchy moze moglabys komus pomoc, jakas fundacja, schronisko dla zwierzat....chyba ze to rowniez robisz...nie wiem po prostu uwazam ze wydawanie takiej 3 zerowej kwoty nie ma dla mnie racjonalnego wytlumacznia, nie mam takiego zapotrzebowania na dobra luksusowe...no ale widocznie jestem ograniczona i nie osiagnelam i pewnie nie osiagne poziomu Twego (portfelowego)....bo raczej na kazdym innym nie chce się porównywać- bez urazy... nie mnie Cie oceniac, ale juz to ze wchodzisz do topiku z haslem: a ja jestem bogata świadczy o Tobie...ale dzieki ze sie wypowiedzialas dlaczego nie kupujesz w takich sklepach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nabiri ----> polecam w szczegolności sklep na dąbrowskiego na odcinku za rynkiem jezyckim w kierunku ogrodow- tam co tydzien jest wymiana towaru i ceny od pon. to 40PLN za kg a potem codziennie o 5 PLN mniej, sa to ciuchy ze Skandynawii...i perelki sie trafiaja oj trafiaja:) kolejny to na św. Marcinie na jego koncu przy Kociaku- tam ciuszki na wieszaczkach, wycenione, w sobote 50% ceny na wszytko... na Łazarzu również taki duży jest ale nie potrafie Ci wytlumaczyc w ktorym miejscu... no i jeszcze jeden fajny na przeciewko parku Willsona:) a skad te rzeczy sie tam biora: osoby zamozne, snobiarskie i inne sa znudzone tym co zakupily a na zachodzie sa punkty gdzie sie odziez taka oddaje- nie wiem czy odplatnie czy nie ale tak tam to funkcjonuje:) stad tez "meble holenderskie" tam co jakis czas specjalna instytucja jezdzi po osiedlach gdzie ludzie wystawiaja niepotrzebny sprzet na ulice, Ci to zabieraja....no i tak to trafia do nas:) milgo polowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten na Dabrowskiego to znam i czasem bywam, jakoś ten na św. Marcinie średnio mi sie podoba, ale nie wiedziałam że w soboty jest 50%. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nabiri------> jeszcze jeden mi sie przypomnial, taki malutki przy Teatrze Nowym...zajefajne spodnie tam maja za 25 PLN- swietne bojówki i takie rozne fajne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem bogata
nie rozsmieszajcie mnie mój maż ma 2 duże firmy, z których na czysto mamy ponad 100.000 zł miesięcznie, więc te 2 tysiące na ubrania to naprawde niewiele ale rozumiem że sa różne biedne które musza ubierac się w sklepach ze starzyzną, tylko po co to dorabianie tej ideologi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem bogata-----------> no cóż ponieważ moj standard zyciowy odbiega dalece od Twojego wiec nie mamy o czym gadac:) pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałogowa grzebaczka
oj dziewczyny to zapraszam do Bielska. Sa fajne sklepy po 10 zł za kilo :) cały czas. No i czasami , pzred duzymi dostawami obnizka na 5 zl / kilo lub wzystko za 1 zl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'jak mozna się nurzac w czyims pocie i syfie\' a czy ktoś tu o tym wspominał, że coś takiego robi?!?...nie dramatyzuj i teorii nie dopisuj:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja dodam swoje trzy grosze :)) chodzenie po lumpeksach to niemal nałóg. Nie jestem maniaczką mody , która za kazdym pierdnieciem musi mieć nowy ciuszek ... Świat nie kończy się bowiem na szafie pełnej garderoby.Stać mnie na kupno nowych rzeczy ,ale ...Zdecydowanie wolę zagladać do przybytków z odzieżą z drugiej reki , wyszperac coś w czym nie chodzi całe miasto , Coś innego w odróżnieniu od tandety na miejskim targowisku, coś co po pierwszym wypraniu nie bedzie przypominać szmaty. Kazdy z nas ma inny gust , kazdy szuka czegoś innego. W moim miescie mieszka 37 tys ludzi. Lumpeksy w dni dostawy sa doslownie oblegane. Sztuką jest zdobyć jakies cacko ..a naprawde jest o co walczyć. Na koniec kobiety , panowie mamy wolny wybór w tym co robimy , jam mieszkamy jak i gdzie się ubieramy.Jesli ktos nie lubi lumpeksów to jego sprawa , nie mniej to nie daje mu prawa wyrażać się o innych z pogardą. A takie odczucia z czytania niektórych postów doznałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×