Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Larsa

Zmniejszenie piersi

Polecane posty

Gość karllaa
Mam 15 lat i mam mieseczkę 75 D , jestem bardzo niezadowolona. Rozmawialam z rodzicami o tym jednak oni uwarzają ze to atut i nie powinnam sie przejmowac. Plecy bola mnie codziennie , jest to okropny bol. Bradzo chcialabym sie ich pozbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mogłabym spytać ile ważysz? przepraszam ale 75D nosiłam w twoim wieku i niestety stanik tylko potęgował ciężar piersi. Teraz wiem że poprpstu miałam rozmiar 65F. kochana miseczka D to faktycznie atut:) może nie dla 15latki, rozumiem że nie czujesz się komfortowo mając duży biust gdzie koleżankom dopiero coś rośnie a chłopcy są podjarani widokiem takich piersi u koleżanki. Olej i uwierz że za 5lat będą ci się w pas kłaniali a koleżanki ci zazdrościły. teraz i tak nic z tym nie zrobisz, musisz mieć skończone 18lat. marzę o miseczce D a nie monstrualnym K/H. Narazie polecam ci udać się do sklepu z bielizną, ale dobrego. Uproś mamę by sprezentowała ci stanik (koszt około 120zł) i wybierz sklep gdzie pracuje brafitterka która dopasuje ci stanik. Jeśli pod biustem masz np 72cm to stanik 65cm w obwodzie będzie super. Wiem że to nie zmniejsza biustu ale uwierz, że bardzo pomaga. Poprawia się postawa, biust wygląda na mniejszy bo nie wisi na brzuchu, piersi są dwie a nie jedna zlaza, ciuchy leżą lepiej i traci się optycznie z 5kg:) Na chwilę obecną dobrze dobrany stanik-nie mylić z drogi i dobry markowo, musi być dobrany przez kogoś kto się na tym zna-jest twoją jedyną opcją a o operacji pomyślisz jako pełnoletnia osoba. Co do dobrania to powiem ci że ja miałam staniki za 350zł dobierane, jak mi się wydawało, przez osoby które się na tym znają skoro pracują w eksklzywnym i drogim sklepie a to bzdura. Mając w obwodzie 72cm dawały mi stanik 75 a jeśli miska E była za mała do dawały mi 80tkę! o zgrozo:) powodzonka w szukaniu dobrego sklepu BRAFITTING.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: 2xbigcyc Gratuluje i zazdroszczę ;-) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc Gratuluję i cisz się swoimi maluszkami :-))) Teraz trzymaj kciuki za nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc Przyłączam się do gratulacji!! Pamiętaj, żeby się oszczędzać teraz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hexe_asuu, jeśli jak napisałaś: "Dzięki best bra, wiem już, że mój polski rozmiar to 75J - chociaż wolałabym tego nie wiedzieć także zostanę przy moim 36H" to niestety nie dziw się, że kręgosłup i ramiona bolą. Nawet trochę za luźny obwód kompletnie inaczej rozkłada ciężar, i piersi zamiast się na nim utrzymywać obciążają kark, powodując takie bóle, jak u Ciebie. A nie wiem nawet jakie modele nosisz, może akurat coś bardziej rozciągliwego, gdzie i sięgnięcie po 70 z przeliczoną miską by nie zaszkodziło? Od zmiany rozmiaru stanika na lepiej dopasowany biust Ci przecież nie urośnie, za to może być o niebo wygodniej, więc nie wiem, w imię czego się przed tym wzbraniać ;) karllaa, jakie masz wymiary? Żeby 75D było właściwym rozmiarem to pod biustem powinnaś mieć ok. 80 cm (musisz zmierzyć naprawdę mocno zaciskając miarkę i na wYdechu), a w biuście 95-96 cm (mierzysz bez ściskania, w najlepiej dopasowanym staniku bez gąbek). Zresztą, nie musisz odpowiadać. To, że bolą Cię plecy wskazuje jasno na to, że stanik masz źle dobrany, i to tylko on Ci szkodzi. Zmienisz biustonosze, problem zniknie, zapraszam do linków z sygnaturki, a zwłaszcza na forum Lobby Biuściastych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
best_bra Mam dobrze dobrane staniki, pomagały mi panie w Bravissimo, mam dużo różnych modeli i przyznaję, że w sumie mam 3 rozmiary staników: 36G, 36H, 34H, ale najczęściej powtarza się właśnie 36H. W Anglii panie właśnie mnie poinformowały, że rozmiar i pod biustem i miseczki zależy od modelu i żebym ZAWSZE mierzyła stanik, zanim jakiś kupię;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xbigcyc
Dzięki dziewczyny! W piątek byłam na zmianie opatrunku - wszystko ok. Już dwa dni nie biorę nic przeciwbólowego, nawet śpię prawie na boku.Ani piersi, ani kręgosłup, ani ręce, ani pupa - nic nie boli. No i obiecana relacja: Rano 13 marca udało mi się zjeść pól kromeczki chleba, piłam wodę do 10.00. Dostałam głupawki - wszystko mnie bawiło.W klinice byłam przed 14.00, tam zaprowadzono mnie do mojego pokoju i pielęgniarka mi opowiedziała co po kolei będzie się dziać, gdzie co jest itp.Wypełniłam ankiety, zgody itp. No i przebrałam się w koszulkę z flizeliny(?) , spodnie od piżamy i skarpetki.Pielęgniarka podała mi pigułkę przeciwwymiotną.Myślałam, że to "głupi Jasiu", ale ona mi powiedziała, że tego im podawać absolutnie nie wolno. Przyszedł anestezjolog, wszystko wyjaśnił, popytał, zdziwił się, że ja nawet nadwagi nie mam, a taki problem...Obiecał, że mnie obudzi i poszedł. Przyszła pani chirurg i spytała, czy aby ja to ja, bo taka uchachana jestem.Zabrała mnie na sesję zdjęciową (nieprzyjemne...) i na malowanie.Malowało i mierzyło mnie dwóch chirurgów (ktoś musiał przytrzymać...). Mam do siebie dystans, więc pożartowaliśmy trochę ten ostatni raz z tych bimbałów. Wróciłam do pokoju, O 16.00 pielęgniarka zaprosiła mnie na salę operacyjną. No to ja drept drept, zupełnie bez nerwów. Wgramoliłam się na stół, ułożyli mi nogi w takie silikonowe rynienki, popodłączali co trzeba, rączki na boki w rynienki i powiedzieli, że za chwilę pokręci mi się w głowie i ...odlot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xbigcyc
c.d. Minęło ok.5 godzin. Nagle czuję, że ktoś mnie szyje, a nie mogę się ruszyć,ani nic powiedzieć. Uczucie nieziemskie! Jakbym była zamknięta w swoim ciele.Słyszę:"już się budzi", "już, już kończę". Posadzono mnie, żeby owinąć bandażem, pamiętam, że głowi mi spadła i ktoś mi ją złapał. Nagle słyszę: " Ojej, całe spodnie ma mokre!" . I sobie pomyślałam - o kurcze, zsikałam się na stole operacyjnym, ale obciach... Zaczęli ściągać ze mnie te spodnie, trochę myć - ja i tak nie miałam siły się ruszyć. Przenieśli mnie na inne łóżko, już troszeczkę mogłam im pomóc. Potem nic nie pamiętam. Potem otworzyłam oczy, powiedzieli mi, że jest 21.30. Przez całą noc pielęgniarka przychodziła co chwilkę, dawała kroplówki, leki, pytała czy wszystko ok. Rano mi przyniosła służbowe spodnie i powiedziała, że te moje spodnie od piżamy to ona właśnie moczy, bo są bardzo zakrwawione ... Zaczęłam się śmiać z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc zazdroszczę, gratulacje, widziałaś już je? jak ci się podobają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xbigcyc
C.D. Niestety źle zniosłam narkozę, bo wymiotowałam po każdym postawieniu mnie do pionu. Jak leżałam, było ok. I tak przez cały dzień. Dlatego kroplówkę dostawałam co chwilę, żebym się nie odwodniła. Opieka była naprawdę przemiła. Nawet jedna pani głaskała mnie po główce...Także niczego mi nie brakowało, nic mnie nie bolało, tylko byłam słaba. O 16.00 przyszła pani doktor i zabrała mnie na WIZJĘ! Najpierw odwinęła bandaż elastyczny, zdjęła mi stanik sportowy triaction firmy Triumph kolor czarny, następnie odkleiła opatrunki, popatrzyła i powiedziała - "no i znowu się udało". Wniesiono lustro. Niesamowite uczucie, jakby się patrzyło na kogoś innego. Piramidki jak u nastolatki i to jeszcze patrzą prosto na mnie, aż się zawstydziłam! No i ten tułów! Nigdy nie był taki długi! Siniaków nie było, tylko oczywiście szwy - nitki czarne sterczały jak nogi muchy. Zrobiono mi nowy opatrunek, podano jeszcze dwie kroplóweczki i środek przeciwymiotny i ok. 19.00 wyszłam z moim lekko przerażonym mężem z kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xbigcyc
gieniak - bardzo mi się podobają! Takich naprawdę nigdy nie miałam, nawet jako nastolatka. Jeszcze Wam opiszę jedną śmieszną sytuację. W piątek byłam na zmianie opatrunku. Siedziałam już bez bluzki w bandażach z pielęgniarką i czekałyśmy na panią doktor. Aby jakoś podtrzymać rozmowę pielęgniarka się pyta - " to ile mililitrów pani sobie wszczepiła?" Ja na to "mililitrów? Pani! Ja w kilogramach - wycięłam!" Ona aż się za głowę złapała - " To w tych słoikach, jeden kilo coś, drugi do kilo to było pani?" Ja- "no moje". Ona - "gdzie pani to miała, przecież zostało jeszcze nie mało".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hexe_asuu, skoro dobierałaś w Bravissimo to powinno być OK., oni tam raczej ściśle dopasowują, a panie stamtąd mają świętą rację co do mierzenia, bo nieraz różne kolory tego samego modelu potrafią się różnić rozmiarowo :) Jeśli staniki są ok. to ból może wynikać z już utrwalonych zmian w kręgosłupie , ale nie chcę krakać Ale jak masz okolice bryt. 36Hto polskie na pewno nie będzie J, tylko sporo dalej w alfabet, nie napiszę co, żeby cię w większą traumę nie wpędzać :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc - mam takie pytanie, czy pytałas się może, co będzie jak za 10 lat (teoretycznie) przytyjesz? Czy ten problem nie powróci, że znowu będzie się odkładał tam tłuszcz w mega wielkiej ilości? Tak się zastanawiam na ile ta operacja jest trwała? Tak czy inaczej gratuluję Ci z całego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc - mam takie pytanie, czy pytałas się może, co będzie jak za 10 lat (teoretycznie) przytyjesz? Czy ten problem nie powróci, że znowu będzie się odkładał tam tłuszcz w mega wielkiej ilości? Tak się zastanawiam na ile ta operacja jest trwała? Gratuluję Ci i życzę byś szybko wróciła do zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xbigcyc
Mal_ -dzięki! W moim przypadku okazało się, że tłuszczyku było niewiele, za to sam gruczoł był, jak mi opisano, przerośnięty, ale bardzo zwarty i zdrowy. Stąd jak chudłam, cycki dalej były mega, a proporcje jeszcze bardziej groteskowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
dzięki za relację, fajnie, że wszystko się powiodło, odpoczywaj, oszczędzaj się no i dalej pisz jak się goisz, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc wzruszajaca ta Twoja recenzja, az mi sie lezka w oku zakrecila. Szczesciaro, juz masz to za soba. A gdzie robilas zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joshee
do operacji miesiąc. boje się jak cholera. chcę i nie chcę jednocześnie a przecież marzę o tym od conajmniej 10 lat. mam juz ich tak dość. boję się reakcji otoczenia. boję się narkozy, bólu... odwagi mówię sobie,jakoś będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viprenia
Hej dziewczyny. Po mojej operacji juz dwa miesiace. Wszystko sie pozagajalo. Czasami tylko moj organizm wyrzuci jakisz szew - niby rozpuszczalne, ale przekuwaja sie przez skore i wychodza czasami u mnie. Czytalam na forum, ze ktoras tez tak miala. Wczoraj pierwszy raz spalam bez stanika, ale nie moge powiedziec, ze bylo lepiej. Mam teraz miseczke c, ale jakchodze bez stanika albo wlasnie spie czegos mi takjakby brakuje. Poersi tak jakby ciagna, moze to zle okreslenia, ale mamtakie dziwne uczucie. Moze to dlatego, ze zawsze chodzilam w biustonoszu - jak moje piersi byly wielkie, to nie sposob bylo chodzic bez stanika,bo az skora bolala, a teraz przez 2 miesiace nonstop,to tez chyba przyzwyczajenie. Jeszcze caly czas nosze staniki sportowe. Wiem, ze wg lekarzy chirurgow one sa najlepsze. Jeszcze nawet nie mierzylam zadnego biustonosza z fiszbinami, ale niedlugo mysle wybrac sie na zakupy. Kazdego dnia robie coraz wiecej. Zaczynam podnosic córkę, ale zawsze z umiarem, bo nie chce przedobrzyc. Lekarz skierowal mnie jeszcze na rehabilitacje kregoslupa, bo po tych latach dzwigania piersi odbilo sie to na moim kregoslupie. Nie zalowalam ani razu, ze zrobilam operacje - jednego czego zaluje, to ze tak pozno. Pozdrawiam Was wszystkie - te po i te przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc - bo ja się boję, że to tłuszcz i jak mi się z wiekiem przytyje, to znowu mi urosną, tego się boję najbardziej, może dlatego, że nie udało mi sie na NFZ załatwić, więc jak już wezmę kredyt, to chcę, żeby operacja dała trwały efekt:) Może tylko się martwię na zapas...? joshee - ja też mam takie myśli, ale nie ma co się bac, jak nie pójdziesz będziesz czuła dyskomfort do końca życia, czy warto? Z tego co dziewczyny piszą ból nie jest aż taki straszny. Nim się obrócisz, już będziesz miała ładniejszy biust i dojdziesz do siebie! Przecież Cię uśpią, nie będziesz nic czuła, a jak Cię później będzie bolało to weźmiesz jakieś leki przeciwbólowe. Nic się nie bój, skoro innych tak nie boli, to i Ciebie nie będzie, inni też byli usypiani i wybudzono ich. Staraj się myśleć tylko o pozytywnych stronach operacji i ładnych ciuchach:) viprenia - gratuluję, że tak wszystko się u Ciebie dobrze goi. Trzymam kciuki za efekt:) Koniecznie napisz jak wyglądały Twoje zakupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xbigcyc
Cześć dziewczątka! Mija tydzień od mojej operacji. Wczoraj zdjęto mi szwy, zostały tylko w tym nieszczęsnym trójkącie, tak na wszelki wypadek. Dzisiaj już mogłam wziąć prysznic! W słuchawce prysznicowej w końcu nie odbijało się żadne monstrum! Teraz mam smarować piersi oliwką, lekko obkładać gazą i na to stanik sportowy. Jakoś się na mnie goi szybko, jak na psie...W miejscach cięć mam na razie tylko czerwone kreski. Dzisiaj rano obudziłam się na boku... Mal_ - z wiekiem owszem, możesz przytyć, ale równie dobrze możesz nad tym zapanować i ograniczyć jedzenie. Decyzja należy do Ciebie. Ja miotałam się z tą decyzją 19 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ares212
@2xbigcyc , no to jak widzę nie tylko ja tak oooookropnieeee długo się wahałam, ale mi zajęło to"aż" lub "tylko" 10 lat! Pamiętam jak dokładnie pół roku temu trzymałaś za mnie kciuki :) tydzień temu ja za ciebie :) a teraz w końcu jesteś już małobiuściastą szczęściarą. Jeszcze raz gratulacje , niech rany się pięknie goją;) buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja jestem już po wstępnej konsultacji u dr Szczyta. Termin wyznaczony na październik, ale będę jeszcze szukała alternatywy. Niby wszystko fajnie...ale...jest jakieś ale którego nie mogę sprecyzować. @2xbigcyc - cieszę się, że jesteś "PO" i zadowolona. Z tego co pamiętam też jesteś z 3miasta> Robiłaś tu na miejscu? Ja chcę się umówić do dr Grobelny w następnym miesiącu, żeby ją poznać i zobaczyć jej portfolio :) Czy jak trochę odsapniesz, to będziesz skłonna podzielić się zdjęciami? Pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2xbigcyc - ja nie chcę nie wiadomo jak długo czekac, bo chce mieć jeszcze jakąś "korzyść" z moich piersi:):) Chcę ładnie wygladać i nie czuć się ciągle jak "ta gorsza" i kupować wory zamiast ładnych bluzek lub ciuchy dla starszych pań. Nie ma na co czekać, na stare lata przecież nie będę sobie robiła takiej operacji. Pisz jak się goi i jak się czujesz. Ja w kwietniu zrobię drugie podejście do NFZ-u, bo już budżet mi nie pozwala na prywatne wizyty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do dziewczyn PO, jaki kupowałyście biustonosz pooperacyjny? Z tego co przejrzałam parenaście stron wstecz to pisałyście o Triumph Triaction Thorpy lub Triumph Triaction EnergyN rozmiar 80C. Pomożecie coś dobrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AliAli
Cześć dziewczyny :) Ja miałam operacje 6 lutego więc jestem już 6 tygodni po :) Piersi się goją, chociaż blizna pod jest bardzo czerwona i dość gruba, ale ich kształt jest cudowny. Nie noszę jeszcze staników z fiszbinami - zakupiłam biustonosz sportowy w TK Maxxie, noszę też na zmianę inne staniki bez fiszbin, a na noc zakładam sportowy z nike. Najbardziej lubie chodzić bez stanika, bo piersi są stojące i piękne. Byłam dzisiaj na zakupach i przymierzałam sukienki wiązane na szyi, bikini i wiele innych rzeczy, na które wcześniej nie mogłam sobie pozwolić. Ta satysfakcja w pełni rekompensuje ból po zabiegu i wszelkie niedogodności. A te 6 tygodni po, a nawet już tydzień po ten wielki strach jaki pojawia się przed zabiegiem wydaje się być kompletnie niezrozumiały. Także dziewczyny! Jeśli jesteście niezadowolone ze swoich piersi, nie ma na co czekać. Ja bardzo się cieszę, że tak szybko zdecydowałam się na zabieg, że mam to już za sobą i że wielkie obwisłe piersi są jedynie wspomnieniem, mimo że blizny nie wyglądają tak jakby mi się to wymarzyło. Ale potrzeba cierpliwości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joshee
2xbigcyc, Ali Ali jesteście po operacji. Jak się czujecie i na jak długo zaplanowano wam chorobowe? do tej pory czytałam że do 2 tygodni, ale mój chirurg powidział że nie ma mowy i ze miesiąc muszę liczyć. jak sobie radzicie z reakcjami ludzi? ja nie chce nikomu mówić....boje się że wiele osób śmieje się z moich okropnych cyców - ale po też nie zabraknie pośmiewców. miałam ich dosyc dookoła dotąd... chcę się cieszyć z tej zmiany, oby nikt mi tego nie popsuł. fajnie że jesteście. nie wiem gdzie indziej szukać zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joshee - jeśli się boisz mówić, czujesz się niekomfortowo, to nie mów:) Najwyżej powiedz jakby ktoś zauważył, że jesteś na specjalnej diecie, dzięki której tłuszcz z piersi szybciej sie spala. Myśl o tym jak Ty się będziesz postrzegala a nie inni, bo inni nie mają tego problemu. Ja osobiście rozmawiam na ten temat z rodzicami i najbliższymi znajomymi, ale ja jestem bardzo otwarta. Nie rozmawiam o tym z całą rodziną i ze wszystkimi znajomymi, tylko z tymi bliższymi. W pracy nie mówie o tym, powiem jak już będę wiedziała na 100%, jak będzie jakiś termin. Jeśli nie czujesz się z tym komfortowo, nie przyznawaj się, a jak się ktoś wprost zapyta, już po zabiegu, powiedz, że ćwiczyłaś na siłowni pod okiem trenera, jakieś Ci genialne ćwiczenia na ten problem zasugerował + super dieta. Nie jesteś nikomu winna tłumaczenia. Pamiętaj. Robisz to dla siebie, nie musisz o tym rozpowiadać na prawo i lewo:) To jest Twoje życie. To jest Twój problem. Trzymam kciuki za Ciebie. Ja w kwietniu znowu ruszam do boju i też chcę to w sobie zmienić, mimo że NFZ nie chce mi tego sfinansować. Nie chcę całe życie sie z tym problemem borykać, tez chcę wygladać normalnie, nie wzbudzać pewnych zachowań chamskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala0000002
czesc ciesze sie ze trafilam na to forum. miala ktoras z Was operacje ale refundowana przez NFZ? Wlasnie skonczylam 18 lat a moj kregoslup juz jest jak u starej babci... mam biust rozmiar 75i.... juz jestem zmeczona tym nie tylko fizycznie ale i psychicznie..... licze na odzew!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×