Gość karol2 Napisano Listopad 4, 2009 że niby ja fachowiec? :) spróbujmy tak, są dwa kanony: Kan. 1684. § 1. Po tym, gdy wyrok stwierdzający za pierwszym razem nieważność małżeństwa zostanie potwierdzony w trybunale apelacyjnym czy to dekretem, czy drugim wyrokiem, ci, których małżeństwo zostało orzeczone za nieważne, mogą zawrzeć nowe małżeństwo zaraz, gdy dekret lub drugi wyrok zostanie im podany do wiadomości, chyba że zostało to zabronione zakazem zamieszczonym w wyroku lub dekrecie albo przez ordynariusza miejsca. § 2. Przepisy Kan. 1644 należy zachować również, jeżeli wyrok, który orzekł nieważność małżeństwa, został potwierdzony nie drugim wyrokiem, lecz dekretem. Kan. 1685. Zaraz gdy wyrok stał się wykonalny, wikariusz sądowy winien zawiadomić o nim ordynariusza miejsca, w którym małżeństwo zostało zawarte. On zaś ma się zatroszczyć, by w księgach małżeństw i ochrzczonych jak najszybciej dokonano adnotacji o orzeczonej nieważności małżeństwa i o ustalonych ewentualnie zakazach. wiem że długie. zasadniczo jak znajomy nie chce mieć wyroku to nie musi im płacić. jeśli klauzula została dołączona to jest w dekrecie. można to obejść w ten sposób, że trzeba pójść do swojego proboszcza (tego od ksiąg metrykalnych, co niekoniecznie znaczy obecnego) i powiedzieć że zapadł wyrok i czy on go już odnotował. jak jeszcze tego nie zrobił to niech to zrobi. sąd musi przesłać to do biskupa, a ten do proboszcza. ok? a jak chce to niech płaci i niech mu prześlą, ogólnie może się żenić, taki jest skutek tego drugiego wyroku. a na moje jeśli klauzule dołączyli to powinni o tym już powiadomić, ale w "chłopaki nie płacą" cezary pazura ma taki tekst: "Dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie, wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć. I wiesz, co... I bym teraz, kurwa, nie miał ręki." Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość luteola Napisano Listopad 4, 2009 mam pytanie czy dostajac wezwanie do zaplaty za bieglego zawiera rowniez od razu termin przesluchania przez psychologa?? my od wrzesnia czekamy na jakis kolejny papierek, dzwonilismy do sadu i powiedziano nam, ze bedzie pismo do zaplaty, ale juz o bieglego nie zapytalismy z tego wszystkiego. Mam nadzieje, ze po bieglym okazania akt bedzie juz w miare szybko i z samym wyrokiem tez sie postaraja w miare czasu jakos. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewa 831 Napisano Listopad 4, 2009 Czekam na wnioski obrońcy węzła małżeńskiego jakie koszty będę musiała jeszcze ponieść? Czy za odpis wyroku I i II instancji trzeba uiścić opłatę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Listopad 4, 2009 Nic za darmo - trzeba uiścić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Listopad 4, 2009 luteola - w moim przypadku otrzymałam najpierw wezwanie do zapłaty za przesłuchanie u biegłego a dopiero za jakiś czas dostałam wezwanie na przesłuchanie. ewa831 - za wnioski obrońcy nie płacisz ale za odpisy wyroków - jak najbardziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Listopad 4, 2009 Przez chwilę wpadłam w panikę jak zobaczyłam pismo, ale już mój prawnik się tym zajął. Jeśli wprowadziłam nie potrzebne zamieszanie to przepraszam zwłaszcza Karola. Dziękuję za wsparcie. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 4, 2009 mnie nie przepraszaj, ale po co ci forum jak masz prawnika? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Listopad 4, 2009 Masz prawnika od początku procesu, czy może zdecydowałaś się podczas któregoś z etapu procesu, napisz jak bardzo pomoc prawnika jest skuteczna w procesie. Myślę, że Twoja odp zainteresuje więcej osób na forum. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Listopad 4, 2009 Czytam to forum od dawna i pisały na nim osoby z prawnikiem i bez prawnika sądzę, że forum jest dla wszystkich zainteresowanych. Do pik12 nie miałam prawnika - od początku sama prowadziłam proces. Rozmawiałam z oficjałem i ten powiedział, że moja sprawa ma książkowy przebieg. Owszem korzystałam z odpłatnych porad prawnika ale nie "angażowałam go na stałe ". Teraz sytuacja się zmieniła. Nie czuję się na siłach sama odeprzeć zarzuty obrońcy węzła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Listopad 4, 2009 Do Latifa 1972 Ok. Napisz jeszcze, w jakim stopniu jego porady były dla Ciebie pomocne, a może odpisywał na pisma skierowane do Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gasterplat Napisano Listopad 4, 2009 Pozostając w tym temacie, z=czy ktoś może polecić mi dobrego prawnika? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Listopad 4, 2009 Pisma pisałam sama pisma, jak miałam jakieś wątpliwości to kontaktowałam się z prawnikiem i prosiłam o ewentualną pomoc czy wskazówkę. Powiem, że bardzo mi to pomogło. Ale w procesie biorą udział dwie strony no i nigdy nie wiadomo co wymyśli druga strona procesu. Tak się tez stało. Jedna strona się stara i robi wszystko co w jej mocy a druga robi wszystko, żeby zaszkodzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Listopad 4, 2009 Latifa1972 - dzięki za odp. gasterplat - prosi o namiary na adwokata, może jednak ktoś z Was pomoże i poda namiary. Pozdro. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972 Napisano Listopad 4, 2009 gasterplat - podał swój adres e-mail to na pewno ktoś mu doradzi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aspes Napisano Listopad 4, 2009 Dół jak wieża Eiffela. Trzy lata czekam, żeby w jakimś kierunku ułożyć sobie życie i nic. Od stycznia czekam na wyrok 1. instancji i nic. Czy to jeszcze długo? Nie dość, że tu się nic nie chce poukładać, to i życie zawodowe się wali i jeszcze inne problemy się przyplątały. Już po prostu nie mogę :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olekkka Napisano Listopad 5, 2009 Zostałam poinformowana że mąż złożył skargę i teraz nie wiem co powinnam zrobic. Jak bedzie wygladała moja sytacja gdy nie złoże odpowiedzi na skarge?Czy gdyby sad orzekł niewaznosc to tylko w stosunku do mojego męża?Ja nadal nie bede mogła zawrzec nowego związku koscielnego? Prosze o pomoc!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość exx Napisano Listopad 5, 2009 do Karol 2- dzięki za odpowiedź do olekka jeśłi sad orzeknie to niewaznosc sakramentu, który zawierały 2 strony, a jesli nie odpowiesz poprostu utrudnisz i bedzie dluzej trwalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do exx Napisano Listopad 5, 2009 dzięki exx dobrze że ktoś mnie nie jedzie dzisiaj :) naprawdę ci pracownicy niektórych sądów łapią się na nieważność święceń kapłańskich jeśli coś takiego istniej! oni nie są zdolni do normalnych relacji z ludźmi :) ot płaczę sobie na forum. chlip chlip Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kora95 0 Napisano Listopad 6, 2009 Witam, z wypiekami na twarzy czytam to forum. Jestem na samym dnie rozpaczy. Wczoraj mój narzeczony otrzymał negatywny wyrok I instancji (potwierdzenie, że małżeństwo jest ważne). Czy w tej sytuacji można odwoływać się do II instancji i czy jest jakaś szansa na powodzenie tej sprawy? Czy II instancja potwierdza wyrok I, czy jest możliwość na inny wyrok? Jestem załamana, nie widzę celu, aby dalej żyć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 6, 2009 też z dna rozpaczy :) chrześcijanina celem chyba nie jest małżeństwo tylko niebo? to tak żeby się poprzekomarzać,a do rzeczy: pewnie że jest szansa na nowy wyrok. trzeba złożyć apelację i albo udowodnić że sąd I instancji nie miał racji, albo wskazać nowy tytuł nieważności np. nie udało się udowodnić podstępu, to może trzeba spróbować symulacji lub niezdolności do podjęcia obowiązków. możesz pisać priv Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 6, 2009 mam pytanie;czy we wniosku moge podac kilka powodów nieważnosci mego małżeństwa? zmusiła mnie matka,choroba psychiczna meza..brak checi potomstw z mojej strony..dadam tylko,ze kontakt sexualny z mezem miałam tylko RAZ i to przed slubem.potem juz ani razu nie dałam mu sie dotknac.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Listopad 6, 2009 Taa, z tego co Napisałaś to pisząc skargę powodową nawet powinnaś powołać się na kilka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 6, 2009 tak wszystkie trzy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 6, 2009 tak..jestesmy oboje zdolni do współzycia ale wina leżała po mojej stronie.czułam do męza okrutna niechec i nie było siły bym z nim poszła do łozka.nasze małżenstwo od poczatku było tylko fikcja a gdyby nie naciski matki nigdy by do niego nie doszło.dodam ,że mąz w tej chwili jest ubezwłasnowolniony,nie ma ze mna żadnych kontaktów.mamy dziecko które własnie z tego JEDNEGO wybryku sie poczęło:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 6, 2009 życzę spotkania ludzi którzy nie będą ciebie zamęczali. w takiej sytuacji jak piszesz wyrok jest już na początku przesądzony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 6, 2009 "na poczatku przesadzony?" zasięgnęłam rady uw swojej diecezji,i tam dowiedziałam sie,ze moja sprawa jest jedna z łatwiejszyh ale moja skarga która tam przedstawiłam okazała się zbyt delkatna(tak powiedział mi ksiadz który mnie przyjał)poprawiłm ja i ..wystarczy tylko wrzucic do skrzynki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol2 Napisano Listopad 6, 2009 przesądzony - na twoją korzysć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 6, 2009 bardzo sie boję,że spotkam w tym sądzie niemiłych ludzi..oschłych i drazniących..a którzy działaja na mnie jak..paralizator.trudno wydusic z siebie słowo./..trudno zebrac my sli i jeszcze przy tym myslec..pozytywnie.modlę sie jednak o ludzkie odruchy..o kogos kto poda dłoń a nie ja odrzuci:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 6, 2009 ciesze sie bardzo..chciałabym by wyrok był pozytywny..bym była kobieta wolna i cięzar tego kroku nie ciązył na mnie do konca zycia.najgorsza jest swiadomosc,ze gdybym wtedy mia la wiecej silnej woli..siły..całej sprawy by nie było,wszyscy byliby szczesliwi..wolni i jednak wyszło inaczej i terzeba teraz troszke powalczyc... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Listopad 6, 2009 ja zmykam spac:)padam ze zmordowania w pracy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach