Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość Gość 1

Do Agnieszka: Dzwonię co miesiąc.  Ostatnio powiedzieli, że są kolejki do bieglego i, że skoro oplacilam biegłego w kwietniu, to powinniśmy mieć rozmowy w lipcu/sierpniu.  A od kiedy toczy się Twoja sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwiatWisni
Dnia 3.03.2019 o 07:20, Gość Gość gość 2880 napisał:

Do Gość kwiatwisni….

i jak zakończyła się Twoja sprawa? Stwierdzono ważność małżeństwa, pomimo takiej opinii obrońcy węzła małżeńskiego...?

 

Tak, stwierdzono waznosc. Minelo 10 lat i kazdy z nas zyje osobno z innmi partnerami. Jako starsza i madrzejsza nie przejmuje sie juz tym, co sobie sad koscielny wymyslil i ze moze powinnam byla zaplacic... 

Jedyne czego zaluje, to tego ze zaczynalam sprawe swiezo po rozwodzie, z naiwnoscia dziecka, ze w sadzie koscielnym sa sami uczciwi ludzie. Nie prawda.

Wbrew temu co wszyscy tutaj krzyczacy o cudzoloznikach pisza, moje „poblogoslawione” malzenstwo trwalo 3 lata (w tym rok w separacji) a obecne trwa juz 10 lat i wiem ze bede z tym mezczyzna do konca :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca

re KwiatWisni Dla Boga nie liczy się co Ty sobie myślisz albo jakiś tam sąd kościelny. Bóg dał jasne wskazówki w Piśmie Świętym. Z kim straciłaś dziewictwo? Ten z kim współżyłaś pierwszy raz jest Twoim prawowitym mężem. Z każdym następnych uprawiasz nierząd, za który pójdziesz na wieczne potępienie jeśli się nie nawrócisz. Poczytaj sobie dokładnie Stary Testament, tam wszystko zostało dokładnie wyłożone, jak nie rozumiesz to czytaj interpretacje Izraelitów. Nowy Testament nic nie zmieniał w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwiatWisni

Do „Znawcy”

cale szczescie twoje zdanie tez mnie nie obchodzi :) o moja relacje z Bogiem sie nie martw, damy sobie rade bez ciebie i twoich zlotych rad... 

zajmij sie swoim krysztalowym zyciem, czytaj Pismo Swiete, zwlaszcza te fragmenty o uczonych w Pismie...

”o mnie sie nie martw, o mnie sie nie martw, ja sobie rade dam”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca

re KwiatWisni Oczywiście to Twoja sprawa, możesz ignorować zalecenia Pisma Świętego lub je wyśmiewać. Możesz wymyślić swojego Boga ze swoimi zaleceniami, ale to nie Twój Bóg będzie Cię oceniał na sądzie ostatecznym, tylko ten co tworzył Pismo Święte. Ja tylko przestrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwiatWisni

Do „Znawcy”

Milo przeczytac, ze zgadzasz sie ze mna, ze to moja sprawa, nie twoja :) ja podejmuje decyzje i to ja poniose ich konsekwencje. Dlatego tez jestem spokojna. Nie potrzebuje teoich przestrog, tak jak i wielu tutaj ich nie potrzebuje, bo nie rozmawiasz z ...ami. Kazdy z bas rozwazyl juz sprawy w swoim sumieniu, nie wchodz wiec miedzy nas a Boga. Nie staraj sie byc posrednikiem czy tez drogowskazem. Swiec przykladem swojego zycia w najblizszym otoczeniu, nie upominajac, a swiadczac swoim zyciem. Reszte zostaw Bogu, On lepiej wie co robic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca

Ja nikogo nie upominam, tylko przywracam wiedzę, która na przestrzeni wieków została ukryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASKAM

Do:"KwiatWisni" mam pytanie w jakim sadzie toczyla sie Pani sprawa I ile to trwalo? Widzialam ze pisala Pani ze mimo ze obronca wezla jakby potwierdzal niewaznosc malzwnstwa to wyrok itak byl za waznoscia dobrze rozumiem ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASKAM

do kwiatwisni 

Czy biegly sadowy tez byl za niewaznoscia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwiatWisni

minelo juz tyle lat ze nie panietam dokladnie zapisow w aktach, ale to co wiem to zapisy psycholog, potwierdzajace tytul mojej sprawy i wypowiedz obroncy wezla, ktory nie bronil malzenstwa, tylko przytoczyl fragmenty swiadczace na moja korzysc i oddal decyzje sedziom. Ale mislam przeczucie (mam swietny kontakt z Górą, przemodlilam to), ze bedzie kiepsko... i nie pomylilam sie. I  instancja byla w Krakowie (pozdrawiam czytajacych ksiezy, bo wiem ze czytaja to forum) potem II instacja w Katowicach przyklepala. Sprawa trwala prawie  4 lata w I i niecaly rok w II. Niestety nie przytargalam kochanek exa na zeznania (proszono mnie o to) wiec sprawa padla. 

Mysle jednak ze po tylu latach pewnie sie cos zmienilo, chociazby sklad sedziowski, wiec nie sugerujcie sie moja sprawa. I tak bedzie to co ma byc Wam pisane, ze tak gornolotnie polece :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kami

Witam, czy ktoś wie, jak napisać apelację? Czy świadków już podać? Jakie dokumenty powinny być tam zawarte? W Kurii nie chcą nic powiedzieć, odsylaja do adwokata prywatnie, bo nikt nie chce za darmo udzielić porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila
Dnia 6.07.2019 o 10:20, Gość KwiatWisni napisał:

Tak, stwierdzono waznosc. Minelo 10 lat i kazdy z nas zyje osobno z innmi partnerami. Jako starsza i madrzejsza nie przejmuje sie juz tym, co sobie sad koscielny wymyslil i ze moze powinnam byla zaplacic... 

Jedyne czego zaluje, to tego ze zaczynalam sprawe swiezo po rozwodzie, z naiwnoscia dziecka, ze w sadzie koscielnym sa sami uczciwi ludzie. Nie prawda.

Wbrew temu co wszyscy tutaj krzyczacy o cudzoloznikach pisza, moje „poblogoslawione” malzenstwo trwalo 3 lata (w tym rok w separacji) a obecne trwa juz 10 lat i wiem ze bede z tym mezczyzna do konca :) 

Witaj, czy mogłabym Cię prosić o kontakt? Teraz uniewazniaja 99% małżeństw. Niestety też nie miałam adwokata i wynik jest negatywny tylko dla mnie pomimo, że on odszedł do kochanki, zazywal narkotyki , zaczął sobie imprezowac itd. Bardzo proszę o kontakt na mail: castagna@wp.pl

Będę wdzięczna   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 1

Do Kami, jestem w trakcie apelacji. W piśmie napisalam z jakimi fragmentmi wyroku się nie zgadzam oraz kolejny raz wymieniłam swoje argumenty za niewaznoscia.  Świadków podaje się później, kiedy Sad poprosi w piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Znawca

Jeśli czytają tę stronę księża, to musi do nich dotrzeć, że łamią Boże zalecenia i będą za odpowiadać po śmierci. Małżeństwo przypieczętowane utratą dziewictwa trwa aż do śmierci i nie może kobieta zawrzeć innego. Każdy kto dopuszcza się sprzedawania nowych małżeństw odpowie tak samo jak ci co sprzedawali odpusty za grzechy. Pójdą na wieczne potępienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gg

Gość 

Dnia 5.06.2019 o 20:01, Gość ASKAM napisał:

Czy ktos ma moze sprawe w Krakowie, jesli tak to ile juz trwa. Moja sprawa trwa juz 3 lata , w styczniu 2018 byla publikacja akt I nadal nie ma wyroku

Witam 

Jak postępowania? 

Moja sprawa została zamknięta we wrześniu 2018 i nadal nie mam wyroku ,sprawa również w Krakowie. 

Jak u Ciebie?? 

Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna

Kraków: U mnie 3 lata już minely. Publikacja była w sierpniu i liczyłam, że może max w styczniu coś się okaże, ale widzę że chyba nie w tym stuleciu...

Na początku procesu było mówione że potrwa 3 lata. 

Dnia 3.09.2019 o 12:56, Gość Gość gg napisał:

Gość 

Witam 

Jak postępowania? 

Moja sprawa została zamknięta we wrześniu 2018 i nadal nie mam wyroku ,sprawa również w Krakowie. 

Jak u Ciebie?? 

Pozdrawiam 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada
Dnia 4.12.2019 o 16:38, Gość Hanna napisał:

Mój narzeczony też ma sprawę w Krakowie. W listopadzie był na rozmowie z psychologiem, a sprawa trwa od sierpnia 2017. Ogłoszenie wyroku kiedy może nastąpić ?

 

Kraków: U mnie 3 lata już minely. Publikacja była w sierpniu i liczyłam, że może max w styczniu coś się okaże, ale widzę że chyba nie w tym stuleciu...

Na początku procesu było mówione że potrwa 3 lata. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co najmniej jeszcze rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe
17 godzin temu, Gość Ada napisał:

 

u znanych osób idzie w tri miga , można? można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam, poszukuję kontaktu do osoby adwokat/ksiądz która pomoże SKUTECZNIE ORAZ W PRZYSPIESZONYM TRYBIE w stwierdzeniu nieważności małżeństwa (dotyczy ślubu kościelnego oczywiście).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem właśnie w trakcie tworzenia wniosku. Dla mnie nie ocenioną pomocą był wgląd w wypełniony wniosek który ktoś złożył i dostał unieważnienie. Można taki znaleźć na allegro wpisując unieważnienie małżeństwa wniosek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja sprawa toczy się w Krakowie i mam kilka pytań:

Niedługo miną trzy lata. Czy wszyscy podani świadkowie są zawsze przesłuchiwani czy nie? (jeden do tej pory nie został przesłuchany). Czy dzwoniąc do kurii uzyskam jakiekolwiek informacje czy raczej zostanę odprawiona z kwitkiem? Ile taka sprawa może się jeszcze ciągnąć? Kiedy jest powoływany ewentualny biegły i czy zawsze jest powoływany? Dziękuję za info z góry :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja znam przypadek pary, która ma w rodzinie wysoko postawionego ksiedza i załatwili unieważnienie w ciągu roku. Dodatkowo przed ślubem mieli już dziecko i mieszkali razem. Ślub odprawił im taki jakby byli parą królewską (nawet kazał remont w kościele przerwać z powodu ich ślubu). Normalny śmiertelnik nie ma szans na taką organizację i zaangażowanie. W kościele są równi i równiejsi. Nie chcę mieć już nic wspólnego z tą instytucją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, momlife napisał:

Ja znam przypadek pary, która ma w rodzinie wysoko postawionego ksiedza i załatwili unieważnienie w ciągu roku. Dodatkowo przed ślubem mieli już dziecko i mieszkali razem. Ślub odprawił im taki jakby byli parą królewską (nawet kazał remont w kościele przerwać z powodu ich ślubu). Normalny śmiertelnik nie ma szans na taką organizację i zaangażowanie. W kościele są równi i równiejsi. Nie chcę mieć już nic wspólnego z tą instytucją.

Oczywiście ksiądz to tylko człowiek i trzeba im patrzeć na ręce. Sędzia to też człowiek, a jak czytam jakie wyroki czasami padają w Polsce za przestępstwa to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Lekarz to też człowiek. Jak pójdziesz prywatnie i dobrze zapłacisz to będą się starali wykonać zabieg jak najlepiej. itp, itd. Wszędzie są układy i układziki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×