Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajajaja

wywoływanie porodu-jak wygląda,czy jest bolesne

Polecane posty

Gość ajajaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o jakie
wywolywanie Ci chodzi ?tzw.octy czy zele ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, że nie na jednym topiku, no ale... są różne sposoby wywoływania porodu. Na Starynkiewicza miałam do wyboru albo akupunkture albo żel. Wywoływali mi 2 dwa dni. Bolesne nie jest, natomiast skurcze są ponoć silniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
i jedno i drugie..najlepiej.Pytam,bo jesli nie urodze do 4.04 będa mi wywoływac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogą Cię podłączyć pod kroplówkę z oksytocyną. Mogą Ci zrobić lewatywę - rozciągnięcie odbytnicy na zasadzie odruchu może zainicjować skurcze. Mogą podać olej rycynowy - patrz wyżej. Mogą podać Ci prostaglandyny dopochwowo, co przyspiesza dojrzewanie szyjki macicy. Mogą w końcu przebić pęcherz płodowy - nie boli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o jakie
ja mialam i octy i zele .Wiec tak : octy -podlaczaja Ci kroplowke i monitoruja serce dziecka i ilosc oraz intensywnosc skurczy (ktg) wywolywali mi octami 3 razy i nic .Byly delikatne skurcze ,ale minely.Zele -aplikuja Ci dopochwowo jakis zel (lezysz na fotelu i nie widzisz wiec nie wiem jak to jest dokladnie) .Pozniej nie mozesz chodzic .Ja mialam straszne bole jak porodowe ,ale ani jednego skurczu.Pozniej rozmawialam z lekarka to mowila ,ze to tak wlasnie boli .I koniec koncem nia dalo rady wywolac porodu.Najzabawniejsze jest to ,ze cala ciaze lezalam na podtrzymaniu ,a pozniej ne moglam urodzic ,ale podobno po magnezie (na potrzymanie ) tak wlasnie jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te \"octy\" to prawdopodobnie oksytocyna :) hormon wydzielany w organizmie, odpowiada za skurcze macicy i laktację - działa na kanaliki mleczne ułatwiając wypływ mleka. Działa tez na psychikę i dlatego nazywany jest \"hormonem macierzyństwa\" Faktycznie, po podaniu oksytocyny skurcze MOGĄ być mocniejsze, ale nie muszą, znam kobiety, które nie urodziły po 3 kroplówkach.. A \" żele\" to właśnie prostaglandyny działajace na szyjkę macicy. Czasem jak żadna z w wym metod nie działa daje się jeszcze inna substancję dopochwow, aby przyspieszyć rozwieranie szyjki, poprzez jej \"dojrzewanie\" ale jaka to jest substancja to chyba nie ma dla rodzących więszego znaczenia, ważne, że jest neutralna dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam wywoływany poród oksytocyną. Sama kroplówka nie jest bolesna, skurcze za to podobno są bardziej bolesne. Trudno mi porównać, bo nie mam innych doświadczeń. Poród wywoływany stwarza większe niebezpieczeńtwo dla dziecka. U mnie najprawdopodobniej kroplówka spowodowala skurcze parte mimo iż nie było pełnego rozwarcia, przez co mój syn urodził się z sinicą wybroczynową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze ja dołożę moje doświadczenia: 2 na 3 porody miałam wywoływane, mam porównanie. :) 1) odpłynęły wody, 0 rozwarcia; równo doba pod kroplówkami z oksytocyną, ból potworny, brak postępu przez kilkanaście godzin, w końcu bóle parte przy braku pełnego rozwarcia, koszmarny masaż szyjki (położna mówiła że mnie zbada, a próbowała rozwierać siłowo); 2) zwykły poród, wszystko po kolei, ból narastający stopniowo, pewnie byłby do wytrzymania, ale po wcześniejszych doświadczeniach zdecydowaliśmy się na znieczulenie; od pierwszych skurczy do końca porodu ok.10 godzin; 3) ciąża przeterminowana o tydzień, \"domowe\" sposoby nie zadziałały; od kilku tygodni szyjka skrócona i rozwarcie na 2 palce, brak skurczy; pan doktor zbadał mnie tak skutecznie, że przebił pęcherz płodowy, natychmiastowa akcja porodowa, bóle silne, brak czasu na znieczulenie w 1,5 godziny poród zakończony. Życzę szybkiego i prostego porodu, niech się rozpocznie samoistnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia Z
Słuchajcie 1 miesiąc temu urodziłam córkę dałam jej na imię Sylwunia. Gdy się rodziła ja się nie zgodziłam aby mi dali znieczulenie bo by mogło zaszkodzić Sylwii. Sylwia to moje pierwsze dziecko.Ja urodziłam przy mężu bo bardzo się bałam tego porodu.Gdy się boicie nie myślcie o bólu tylko myślcie o swym zdrowym serduszku.Moja córunia urodziła się zdrowa nie miała żółtaczki to mnie zaniepokoiło bo wszystkie dzieci moich koleżanek miały!Mój mąż wyjechał do swoich rodziców bo Jego tata miał zawał serca,ja nie mogłam jechać bo Sylwii by nie wpuścili do szpitala.Moja Sylwia ma na drugie imię Nikola.To wymyślił jej tatuś.Ma to imie po mojej mamie jej babci.Mam teraz 22 lata i mam nadzieje że Sylwia będzie miała braciszka lub siostrzyczke.Jestem jeszcze młoda ale gdy będę miała 40-50 lat nie będe chciała urodzić dziecka!Mój mąż ma 24 lata on chciał mieć synka i jak by się urodził synek dali byśmy mu na imię Rafałej, Kubuś lub Piotr.Lubię Piotra Rubika gdy byłam w 8 miesiącu z mężem wybraliśmy się na jego koncert w Lublinie na hali Globus wziełam Jego autograf!!I dlatego mój syn nosił by imię Piotr.Pozdrawiam wszystkie mamy i przyszłe mamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatka
Mam 5cio miesięcznego synka. Mój poród był także przyspieszany oksytocyną. O 6tej rano pojawiły się skurcze co 5 minut - nic nie bolało. o 10tej przyjęli mnie do szpitala i czekaliśmy na miejsce na porodówce. O 14stej miałam już skurcze silniejsze ale także mało bolesne i co 3 minuty rozwarcie na 2. O 15stej przyjęli mnie na porodówkę. Ordynator spytał czy wyrażam zgodę na przyspieszenie porodu – odparłam że nie gdyż chciałabym żeby maź był przy tym a niestety rodzinna sala jest zajęta. Ordynator wyraził zgodę na pobyt męża na sali ogólnej i kazał wykonać szybko telefon gdyż "mąż może nie zdążyć"!!!! W między czasie wykonano zabiegi pielęgnacyjne typu lewatywa i kąpiel. O 16stej podłączono mi kroplówkę z oksytocyną i podłączono do KTG. Od 17stej miałam już poważne bóle i odeszły wody które spowodowały obniżenie rytmu serca dziecka więc niepozwolono mi wstać z łóżka za to zatrzymali kroplówkę na pól godziny - bóle się unormowały i dało się je wytrzymać. Około 18.30 przyniesiono mi piłkę i zaproponowano znieczulenie - rozwarcie na 5. Po 19stej zdecydowałam się na znieczulenie jednak nie miał mi już kto go zrobić gdyż poszli na cesarkę. Ale dzielnie wytrzymałam jeszcze niecała godzinę na tej piłce bez znieczulenia. O 20stej zaczęły się skurcze parte a ja już więcej nic nie pamiętam w całości - tylko fragmentarycznie przez mgle - dobrze ze był mąż bo tak to nie wiedziałabym czy w ogóle urodziłam!!!!!!!!! Nie miałam siły przeć i skończyło się na użyciu vacum i wypychaniu dziecka z brzucha przez drugiego lekarza. O 20.25 urodził się mój synek z waga 3340 - nie podali mi go na brzuch gdyż nie byłam w stanie świadomym tylko miałam wrażenie jakby mi się to wszystko śniło - wylądowałam na szyciu z znieczuleniu ogólnym. Dopiero rano o 6tej zobaczyłam moją kruszynkę. Teraz wszystko jest dobrze. A człowiek będzie mądrzejszy przy następnym porodzie i na pewno nie pojawi się w szpitalu ze skurczami bez bólów i nie pozwoli na przyspieszanie natury. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annai
ja miałam podaną kroplówkę na wywołanie skurczy i nic, żadnych bóli, żadnych skurczy po prostu nic, w końcu zrobili mi cesarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaTezDolozeSwoje
Przyjechalam do szpitala ze skurczami co 5 min. 1. Kazali isc pod prysznic i polewac brzuch woda. stwierdzili, ze dziecko duze, ja mam waska miednice, ale sprobujemy sn. 2. Polozna zrobila masaz szyjki, bo bylo za male rozwarcie. 3. Przeklola pecherz plodowy. 4. Zrobili mi jakis zastrzyk. 5. Polozna drugi raz robila masaz (ten juz bolal mocno). 6. Mialam bole z krzyza. 7. Zaczely sie parte, chwile trwaly i minely. 8. Po 9 godzinach nie mialam juz rozwarcia i znow tylko skurcze przepowiadajace. 9. Zbadal mnie lekarz. 10. Podali mi 2 kroplowki. 11. Czekali na decyzje ordynatora-w sprawie cc i zwolnienie sie sali operacyjnej. 12. Po 10 godzinach zrobili mi cc-brak postepu porodu. 13. Urodzilam duze dziecko-ponad 4 kg i 61 cm. 14, Po wszystkim lekarz powiedzial, ze w zyciu bym nie urodzila tak duzego dziecka, bo mam za waska miednice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×