Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biblio.

Czy są tu jacyś bibliotekarze???bibliotekarki???

Polecane posty

I po zaćmieniu :-) Ale rzeczywiście mało je było widać... Trochę szkoda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej bibliotekarki, pozdrawiamy poploudniowo, Ja i SOWA;) a co do kierunku studiów to dla niewtajemniczonych a wszechwiedzacych heheh, to nie zwie sie ob bibliotekarstwo- gdyz smiem zauwazyc ze to jest czynnosc praktyczna a BIBLIOTEKOZNAWSTWO i informacja naukowa, czyli dziedzina wiedzy, ale pewnie \"co to za roznica\" :o, na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biblio.
ale się rozrosło :) aż nie myślałam ze będzie taki odzew wicie co największy problem bibliotek (poza funduszmi oczywiście) to to że pracują tam często osoby z przypadku, stare baby które nie idą z duchem czasu, albo tak jak u mnie w instytucie facet z wykształcenia bibliotekarz, młody ale taki "cerber" na książki, nic nie wolno pożyczyć, wszytsko w czytelni,nic na ksero, a wiadomo że w czytelni się uczyć to jest mało komfortowa sprawa a tak do prawniczki 32 to w zeszłym roku na INiB było pond 10 osób na jedno miejsce, więc to też o czymś świadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny:) Od tego jesteśmy my- młoda krew aby wsio zmieniać :):) Te skostniałe organizmy odejdą na emeryture ...(bez obrazy) hehe a o uczeniu się w czytelni moge sporo opowiedzieć..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biblio.
ja aktualnie męcze się z pracą zaliczeniową z historii książki, ale kiepsko ją widze materiałów mało :( ale jakoś trzeba będzie dać sobie rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tu nie znalazłam
Pisze o ilustracji w książkach dziecięcych -Francja XIX wiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I znów bibliotekarka
No proszę, jaki żywy topik:) I jaki kulturalny...Pracuję w bibliotece publicznej od 4 lat, pracowałam też w innych, ale publiczna najbardziej mi odpowiada:) Prawdą jest, że czytelnicy nie mają, bo i nie mogą mieć pojęcia o całej pracy bibliotekarzy, widzą przeważnie, że bibliotekarka podaje im książki i myślą, że to cały jej wysiłek ;) (Tym bardziej się cieszę, że pojawił się taki topik). Zarobki są jakie są, ale cóż - na studiach stale nam przypominali, że bibliotekarstwo to służba;) ... Pozdrawiam wszystkie bibliotekarki:)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,cos tam sobie przypominam... Niedawno robiłam remont w pokoju i wywaliłam wszelkie (prawie) notatki ze studiów....Eh..szkoda,bo moglabym pomóc Ci w jakiś sposób... I znów bibliotekarka witaj🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Opowieści o stażystach: :D Jako, że w bibliotece nie trzeba za dużo pracować ;) na staże zwykle kierowani byli znajomi albo spokrewnieni urzędników, którzy o tym decydowali. Nie zawsze, ale w większości. Przyszedł więc, nazwijmy go Maciuś :), śliczny, młody, właśnie skończył prawo :D z jakimś obłędnie dobrym wynikiem. Ale niestety, na prawie nie przywiązuje się zbyt dużej wagi do alfabetu ;), więc przy układaniu książek za bardzo nie pomógł. Przy katalogach też nie. Ani przy kartach czytelników. Nie przemógł się również, żeby opanować program komputerowy. Udało mu się w stopniu podstawowym zapanować nad obsługą czytelników, jeśli nie wymagała podania czegoś trudniejszego od \"Pana Tadeusza\" :D Robił doskonałe wrażenie, bo jak pisałam, był ślicznym facetem. Nie przystojnym, ale wlaśnie ślicznym :D Studentki go lubiły, panie dotąd nie bardzo uprzejme zaczynały się uśmiechać :D i wybaczały mu nawet najbardziej rażące wpadki. Ale przez większość czasu Maciuś nie robił nic. Jego staż wypadał na czas wakacji, więc starałam się wykorzystać go (czas, nie Maciusia :D ) do porządkowania księgozbioru. A Maciuś siedział. Przynosił krzesełko, siadał sobie blisko mnie i gadaliśmy. Ja pracowałam a on siedział :D Nie mam pretensji, bardzo go lubiłam, ale jako stażysta w bibliotece nie sprawdził się zupełnie. Nigdy nie mogłam zrozumieć, jak można siedzieć 3, a nawet 4 godziny i nie robić NIC. Dla mnie fenomen :D Pozdro wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :-) Sylwia, ja tak zahaczę o końcówkę Twojej wypowiedzi - mam w pracy \"zmienniczkę\" na pół etatu. I codziennie widzę, jak można przez 3 - 4 godziny nie robić nic... Dramat. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, niech bedzie , ja konczylam bibliotekoznawstwo i filologie polska. Te pierwsze studia nie byly dla mnie, wrecz mnie draznilo jakies katalogowanie, opisy itp.Lubilam lacine.Filologia polska owszem, lubilam gramtyke itp.Wszystko jednak ulecialo wraz z niepraktykowaniem zawodu.Studia konczylam 4 lata temu. Pracowalam 5 lat w bibliotece, nudzilam sie jak mops, ale nie ukrywam, pocztalam to i owo ;) Praca spokojna, dobra dla osob strudiujacych :D mozna sie uczyc i uczyc. Owszem, bibliotekary nie nosza (jak kiedys) cylindrowanych okularow i nie ubieraja sie jak szare myszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od rodzaju biblioteki i podejścia do zawodu :) Zuzik, ja nie znajdowałam czasu na nudę ani na czytanie :D Ale wiem, że i tak można ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak :pracowalam w bibliotece, gdzie bylo duzo osob a malo pracy. Pracowalam tez wtakiej, gdzie bylam zdana kompletnie sama na siebie, wiec zajec mialam w zaleznosci od tego, co zorganizowalam dla dzieciakow. Pracowalam jednak tez w takim miejscu , gdzie nie wiedzialam za co sie wziac. To chyba byl jendak wyjatek, bo do moich obowiazkow nie nalezalo tylko i wylacznie wypozyczanie ksiazek czytelnikom, ale glownie kopiowaanie, bindowanie, przegrywanie kaset, sprzedaz ksiazek studentom (to byla szkola jezykowa) itd itd. Zatem mozna sie nudzic jak mops jak i latac na wysokosci lamperii. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś mam troszkę pracy i troszkę obijania się:D:P Dzień dobry szanownym koleżankom po fachu:):):) Obecnie dyżuruję w czytelni i ltama po magazynach w poszukiwaniu czasopism i knig dla kochanych studentów:D:P Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w najbliższych dniach będę postrachem czytelni :D Mam do napisania 6 prac semestralnych na przyszły weekend :o Wczoraj dostałam tematy. Jakoś dam radę chyba, ale lekko nie będzie :) Pozdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,ja obecnie mam chwil kilka odpoczynku od studentów a wyjatkowo mało grzeczni mi się strafili... Ale spiorunowałam wzrokiem..i poszli sobie...:D:D:D:D A dziś ciekawy temat dostałam do szukania - telekomunikacja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo mieliśmy taką panią Stasię ;) na pracach interwencyjnych, też z przydziału. Otóż pani Stasia powiedziała, że może robić wszystko, tylko \"nie każcie mi siadać do komputera\" :D i stwierdzila, że sobie poradzi, bo od dawna \"robi w kulturze\" :D:D:D Poprzednio pracowała w Domu Kultury, gdzie nie miała jakiejś ustalonej funkcji, pomagała po prostu jeśli było trzeba. No i oczywiście okazało się, że u nas również nie będzie miała ustalonego zakresu pracy, bo po prostu nic nie umiała. A nie! Sorki! :D Rewelacyjnie podlewała kwiaty! :D Alfabet? Zapomnij :D Okładanie czy naprawa książek? A skąd! :D Popracowała trochę i przeniosła się do...Domu Kultury, ale większego niż ten gdzie pracowała wcześniej. Taki układ :) A ja musiałam wyjechać na drugi koniec Polski, żeby zacząć zarabiać jak człowiek i normalnie żyć...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna bibliotekarka
Witam :-) W zeszlym roku obchodzilam jubileusz 20-lecia pracy w bibliotece :D Pracowalam juz w bibliotece uczelnianej, w podstawowce, teraz w gimnazjum. Nie zwracam uwagi na docinki, bo z doswiadczenia wiem, ze te osoby, ktore najrzadziej korzystaja z biblioteki maja najczesciej wlasnie stereotypowe o niej wyobrazenie. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry;) Piątek - najpokojniejszy dzień w tygodniu (choć nie zawsze) A pracujecie też w soboty? MIłego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Widać, nie pracujecie w weekendy i musiałam szukać długo topicu, ale mam nadzieje, że jutro się stawicie bibliotekarki miłe:D Nie było mnie dwa dni w domciu, widze, że opisałyście stażystów...wqychodzi na to, że i po jednej stronie lady i po drugiej zdarzają się, hmmmm, wyjątki;) Sylwia jak pisanie prac, postrachu czytelni?:D ;) Miłego wekendu i poniedziąłku, bo pewnie wtedy to przeczytacie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja druga się melduje:) Jak tam po weekendzie? Odpoczełyście i pełne sił i energii zaczynacie nowy tydzień w bibliotece?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Collie;) Tak, z nową energią.. Ale u mnie jakiś spokój jest dziwny w pracy... No ale dzień się jeszcze nie skończył...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczyny! Ja nie w bibliotece, ale też w pracy :-) Dziś mam trochę luźniejszy dzień... Takie miłe przejście od weekendu do pracy tygodniowej :-) Czekam na dalsze opowieści o ewenementach bibliotecznych :-) Spokojnego tygodnia życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Ewenementy.... Są czasem zabawne sytuacje w pracy związane ze studentami, bo czasem nie wiedzą co to jest sygnatura, nie mówiąc o tym, że nie potrafią odszukać sobie książki mmo,że na pierwszym roku studiów mają obowiązkowe szkolenie biblioteczne. Czasem przychodzą do czytelni i nie wiedzą sami czego chcą a ja, humanistka, mam wiedzieć gdzie stoi ksiązka z tyrystorami albo z jakąś taką inną cholerą:) Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja :) Trafiłam na bardzo przyjazną czytelnię i większość pisania mam za sobą :) Powinnam się wyrobić, ale pewności nie mam. Ewenementy...jak pracowałam w bibliotece to ewenementem był ten kto wiedział co nieco, a nie ten co nie miał pojęcia :D Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe Sylwia,nieźle:) U nas przychodzi taki jeden czytelnik. Zawsze twierdzi, że jest pracownikiem naukowym, ale z lepszych źródeł (dziekan) wiem,że jest studentem,tylko,że studentem jest juz...bagatela...12 lat...:) I ten wie wsio najlepiej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D No w końcu ma długoletnie doświadczenie w zdobywaniu wiedzy ;) Ja miałam taką jedną, która polecała mi \"świetne\" powieści...problem w tym, że czytała prawie wyłącznie harlequiny..:o A mój ulubiony tekst z czasów, gdy pracowałam w czytelni (najlepiej jeśli wygłaszała go osoba, która nie zdjęła nawet rękawiczek, o kurtce nie wspominając) to: \"Chcę coś skserować na te tematy\"...:D Nigdy nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×