jak ludzie dawniej żyli bez dezodorantów?? jak myslicie??

jak te kobity chodziły na przyjęcia w sukniach na ramiaczkach i sie pociły... a może były jakieś metody??

Ja zyje bez dezodorantow ... samotnie.

myc. Albo najnormalniej w swiecie capili jak konie:D

z włosami pod pachami w takiej wytwornej kreacji wśród upudrowanych książąt?

dobre dobre :D Ciekawe czemu na tych dumnych portretach nie widac żadnej babie włosów pod pachami. Wszyscy rączki w dół i stoją w tej samej pozie. hehhhee

czasach dożyjesz może 60lat, a oni wtedy i tak tego wieku nie dozywali ...

jezu, znowu ta plota o antyperspirantach i raku :O

ale nie zdychali w bolu i na lyso po drugie jak masz zatkane pory to syfy, ktore organizm powinien wywalac na zewnatrz, zostaja w srodku, W TOBIE buahahaha

sorry zagalopowałam sie. Gdyby to byłą prawda to prawie każda kobieta miałaby nowotwór a przecież tak nie jest. Jak to wytłumaczysz ? Nijak sie to ma do twojej teorii. I czemu nowotwór dopada częściej te starsze kobiety a nie nastolatki ? Przecież te starsze właśnie zdrowiej żyły od dzisiejszych młodych kobiet, a antyperspiranty nie były znane w latach 70-80

Gdyby nie uzywac tego co w jakimkolwiek, chocby najmniejszym, stopniu jest szkodliwe dla zdrowia to nie powinno sie uzywac ZADNYCH kosmetykow. I jeszcze njalepiej nie jesc wiekszosci produktow obecnych teraz na rynku! PARANOJA :/

bzdury opowiadasz, ale nie chce mi się tego tłumaczyć. Poczytaj np tu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3152351

gdyby to była prawda - dokładnie. Tego samego argumentu użyłam kiedyś na innym topiku na ten temat. Niestety chyba został już skasowany, bo było to parę m-cy temu

Kiedys była moda na brud.Faceci lubili takie nie myte kobiety. Ludzie kapali się raz na miesiąc

Normalnie żyli. W brudzie. Tylko krótko. Żadne tam raz na miesiąc. W ogóle się nie myto. Co prawda, między kolejnymi epokami następowały drobne zmiany tendencji, ale na tyle niewielkie, że nie można było porównywać tego co my nazywamy higieną z ówczesną \"dbałością\".:P Perfumowano się za to obficie. Owszem, faceci lubili brudaski. Ach, ten czar feromonów... Napoleon pisał do swej Józefiny, że niedługo wraca do Paryża i w związku z tym prosi ją, by się nie myła. Wiele było zwyczajów, których my nie możemy sobie nawet wyobrazić. Piękne damy w swoich wielkich krynolinach zmykały z balów na moment i sikały na stojąco po kątach pałaców. Podczas wystawnych wieczerzy mężczyźni podtykali swym wybrankom co tłuściejsze kąski i za pomocą złotych młoteczków tłukli wszy i pchły. W siedemnastym wieku płynęły ulicami rynsztoki, których sporą część stanowiła wylewana przez okna zawartość nocników. Przy ogólnym smrodzie i natłoku robactwa jakiś tam byle zapaszek spod paszek był niezauważalny. Polecam: Vigarello G., Czystość i brud... Higiena ciała od średniowiecza do XX wieku, Warszawa, 1996. http://paluki.tygodnik.pl/biskupin/pdf2002/n5s2.pdf

http://wolyniec.republika.pl/brud.html http://www.wab.com.pl/index.php?id=7&bid=321 Suuuper się czyta.

Dla leniwych znalazłam: http://prace.sciaga.pl/33123.html ;)

najfajniejsze były te ich peruki gdzie pod nimi kryły się siedliska wszy :D mniam :P