Nie lubię świąt!!!!

nie lubię wszystkich świąt!!!!

Ale i tak masz prawo do zycia :D

ja mogę nawet stwierdzić, iż nienawidzę świąt !!!!

to poprostu takie zakłamanie. Ale u mnie na 1 miejscu znienawidzonych świąt jest -Boże Narodzenia, a właściwie Wigilia - nie nawidze tych oklepanych i sztucznych życzeń. ohhhhh

biedactwa... ;(

straszne to jest.... brrrrrrrrrrr i jutro koszyczek do poświęcenia trzeba zanieść...dobrze, że już chociaż jajek nie muszę malować ;)

tez nie lubie, zadnych:/ ciotki, wuje, babki dziadki, sztuczne pogadanki i zyczenia, rozmowy grzecznościowe itp, porzygac sie mozna:( w swieta tylko jem i spie, a teraz bede tylko spać, bo nawet apetytu nie mam

i to sprzatanie,nerwowa atmosfera, zeby w 2 dni siedziec tylko i sie obrzerwac...........po co to komu..

a u mnie ostatnio wigilia trwala 15-20 minut...jazda totalna

święta bo przynajmniej wtedy mogę się z moją rodziną zobaczyć bo widzę się z nimi baaaaaardzo rzadko...

Nie wiem czemu to niby są radosne święta... Czczenie sytuacji, gdy ojciec wydaje własnego syna mordercom a narody czczą potem ów dzień wyjątkowo brutalnego mordu.:(

jeju myślałam ze tylko ja tak mam, nie nawidze swiat po cholerę sprzątać cały dom tylko na te 2 dni gotowac nie wiadomo co i ile... przeciez zeby przezywac te swieta nie trzeba tego wszystkiego! przez moj nastroj antyswiateczny pokłucilam sie nawet z chłopakiem bo on iuwaza ze trzeba sie cieszyc i takie sranie w banie...

mnie zmusili żebym okna umyła, ale firanek nie powiesze za chiny.... i co?? jutro z koszyczkiem raz dwa trzy pobiegnę, popatrzę co mają inni w koszykach i do domu. Jak z siastrą byłyśmy małE to się zgrzewałyśmy i na jajkach malowałyśmy jakieś śmieszne rzeczy, potek ten koszyczek kladłyśmy na samym wierzchu i ludzie nie mogli się powstrzymać od śmiechu no i my też...A teraz - nie maluje jaj...

a ja chyba zrobie taki protest i nie bede nic jesc

a ja już słyszę matkę: \"trzeba zjeść przynajmniej wszystkiego po trochu bo inaczej rok będzie zły\" hahahahah

ja tez nie nawidze siwat!!!! no1 boze narodzenie - te koledy,lamanie sie oplatkiem, zyczenia itp (dobrze ze umnie w domu juz wszyscy chyba zrozumieli ze roodzina nie jestesmy i juz nie pajacujemy) a inna rzecz to podobno nie wolno lamac sie oplatkiem z osoba ktorej sie zlych rzeczy nie przbaczylo a ja niestety jestem pamietliwa!!! no 2 wielkanoc - bieganie z tym okropnym wiejskim koszyczkiem do kosciolka!NO I TEN CHOLERNY SMIGUS DYNGUS!!!!!!! gowniarze z wiadrami lataja i nawet do sklepu nie moge wyjsc!!!! no 3 walentynki - bleee serduszka itp ja na szczescie mam super faceta i walentynki mam za kazdym spotkaniem a ogolnie to nic wtedy nie robie tylko tyje przed TV!