Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Gość gość
W jakim celu stanąl na mojej drodze.....żeby docenić, to co mam, czy żeby zobaczyć, jak można inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko postu powyżej -musisz kochać tego turka /zakładam, że to turek , bo to forum o turkach/,skoro masz takie dylematy; ja od takiej baby uciekłbym, gdzie pieprz rośnie. Jak sie kogos kocha, to się kocha takim, jakim on jest i tyle,nie za coś, ale wbrew czemus i niezależnie od czegoś, a nie roważa, gdzie i kiedy mojej d***e będzie lepiej- a ty to właśnie rozważasz; Autorko kochasz tylko siebie i na tym polega twój problem. Puknij się w dekiel i coś realnego zrób, a nie rozważasz te swoje stany emocjonalne, pomyśl trochę o innnych, moze ci pomoże na "globusa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat ten post to jeden z najfajniejszych w tym temacie. I tylko nieznający realiów burak mig napisać do niego tak głupi komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że komentarz mocny, ale bardzo rozsądny-PO CO?????W życiu trzeba się na coś zdecydować, albo w jedną albo w drugą stronę, doświadczenia różnych ludzi są różne i dla konkretnego przypadku nie mają żadnego znaczenia / jedne tu piszą ,że nieszczęśliwe i katowane, inne -wręcz przeciwnie/. Mozna się oczywiście zastanawiać -po co????. Ja tez wiem jedno, gdy kocham , to nie myslę, po co, tylko walczę, najwyżej przegram, a jeżeli przegram , to zyskam nowe doświadczenie. I to niestety racja , jak zadaję sobie pytanie po co?????, tzn. , ze kocham, ale siebie. I ja akurat mam doświadczenie w temacie. A na dodatek mój turecki mąż ma na imię Burak / to imię jest tam bardzo popularne/.Güzel bir gün var.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żono Buraka, skoro masz doświadczenie, to podziel się nim, jeśli oczywiście możesz....Jak jest być żoną Turka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęka opada
Zastanawia mnie ile z komentarzy tych niesamowicie zawistnych, złośliwych, wyzwiskowych jest opartych na faktycznych doświadczeniach. Ilu tych z nastawieniem anty faktycznie zna Turków? Nie słyszał, nie widział, nie oglądał, tylko doświadczył, poznał? No ilu? Łatwo wam kogoś obrażać zza monitora. Smutna prawda jest taka że my Polacy, jesteśmy zaściankowymi ksenofobami, którzy o dziwo z wielkim entuzjazmem i z dumą obnoszą się ze swoim rasizmem i plugastwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram szczękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest być żoną Turka- ja jestem szczęśliwa. Zrezygnowałam, albo raczej odpuściłam dla tego małżeństwa sporo rzeczy, pracę, świat, w którym żyłam , ale ja tego chciałam. Musiałam się wielu rzeczy nauczyć: on decyduje, ale ja nie jestem głupia, on o tym wie- tak wychodzi, że się dogadujemy, rozmawiamy, ma okresy, kiedy chce być sam, i wtedy mam obowiązek go zostawić, nie mam wstępu do jego "męskiego" świata, ale nie chcę go mieć, jest turkiem i tak został wychowany, on tego potzrebuje, nie ma czegos takiego, ze spotyka się kilka par w domu, małzeństwa -kobiety i mężczyźni, tak spotyka się tylko rodzina. Ten świat jest inny- początki były trudne, było wiele nieporozumień, awantur, skakalismy sobie do oczu. Mój mąż świadomie w obecności swojej rodziny potrafił mnie ignorować!!!!Dla nich to było naturalne i nie złośliwe.Gdy ich nie było był inny, normalny. Będąc zona turka trzeba zakceptowac jedno - jego rodzina to fragment naszej rodziny. Najgorzej szło mi z teściową. Walczyłam, bo kochałam i on mnie kochał-więc nam się udało. On od poczaku chciał mnie poznać, a nie poderwać, rzadko mówił komplenty, był nieśmiały i trochę zamkniety w sobie, ale wiedziałąm, ze zrobiłby dla mnie wszytsko, pewnie zamieszkalibysmy tez w Europie, ale życie. On i jego rodzina to ludzie wykształceni i dobrze sytuowani.Co jeszcze, nie zakrywam włosów, ale chodze w spodniach, nie odkrywam ramion,nawet jak jestęsmy w Europie, tak się przyzwyczaiłam, bez obecności męża nie spotykam się z innymi mężczynami - nie istniej słowo kumpel mężczyna dla kobiety, poza tym mam pełna swobode, męża, który o mnie dba, jest dla mnie przyjacielem i wsparciem, rozwijam swoje zainteresowania, słowem jestem szczęsliwa, a jego świat jakoś tam akceptuje dla Nas.Ten świat tez jest ciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie to opisałaś.Ja wierzę, że z każdym można się porozumieć, niezależnie od wyznania, koloru skóry itp....Długo tam jesteś??Macie dzieciaczki??W jakiej części Turcji mieszkasz??Mój jest z południa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z tymi teściowymi jest nie tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby to zrozumieć i ocenić, to trzeba być dorosłym....a przede wszystkim inteligentnym, a niektórzy wypowiadający się(chyba z nudów) nie posiadają tych cech.Turcy są bardzo gościnni i mili, w przeciwieństwie do naszego zahukanego społeczeństwa, nabuzowanego i wiecznie nieszczęśliwego z wyrazem "srającego kota na pustyni" na twarzach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooooo. Ja jak wracam do Polski to zapadam w ciężki szok powakacyjny. Szaro, buro, pełno frustracji, zawiści, nienawiści, zazdrości. Do tego ciemno, zimno i pada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Kadarka. A Ty wakacyjnie tam bywasz czy jakoś na stałe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wcale nie przyjeżdżaj do polski i po problemie, poleczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, Kadarka, po co tak się stresujesz i wracasz do takiego brzydkiego miejsca, jak Polska i do tych beeeeeeee Polaków. Bądź dzielna, Ojczyzna i zawistni Rodacy poradzą sobie bez ciebie, pozostań w cudownej Turcji, zyczymy szczęscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szaro, buro, do tego ciemno, zimno i pada- aha , czyli tzn. pieknie. Ja co prawda widzę kolorową jesień, fajny zapach grzybów i duzo słonca , ale ..........moze nie o tym samym kraju piszemy. "Z duszami Polaków jest gorzej" -proponuje zajmij się własna, a Polacy sami sobie poradzą. Jan Paweł II tez pewnie u ciebie nie znalazł uznania, chociaż szanował go i kochał swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolcik69
No tak, przeciez Turcja to taki wspanialy kraj dlatego az 5 milionow Turkow mieszka w Niemczech i prawie 2 miliony we Francji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolcik69
...i wiekszosc z tych Turkow nawet nie chce wrocic do tej "pieknej Turcji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heyyyy. Powiem tak, generalnie uważam, że Polki to piękne i mądre kobiety, i z taki miałem szczeście i przyjemność miec kontakt, z tym że na tym forum, poza nielicznymi wyjątkami, zbierają się jakieś wyjątkowo "nieudane" egzemplarze, maja się nie wiadomo za co, pełno w nich pogardy dla innych, w tym dla własnego narodu ( smutne to), przeprowadzaja wiwisekcję tych nieszczęsnych Turków, jakby to jakieś małpy były-moja konkluzja jest taka, ja tym facetom z Turcji wpółczuję i jestem nawet w stanie czasami zrozumieć, ze chca i zakochane w nich Polki "wyprostować" przy uzyciu różnych dostępnych im środków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość z 2 10, 13.34 - problem z teściami, a szczególnie z tesciowa polega na braku akceptacji tego, ze zoną syna została Europejka, dla nich coś w rodzaju porażki zyciowej, podstawy do postawienia sobie zarzutu, że źle wychowali syna.Bywa to bardzo przykre, bo kontakt z rodzina męza jest bardzo częsty, matka meza ma klucze do naszego domu - i to nie podlega dyskusji. Na początku próbowałam rozmawiać, wyjaśniać, starałam sie, próbowałam tez walczyć, po 7 latach wiem-to pole na którym mozna jedynie pertraktowac i chyba nic zmienić, i swój zal i poczucie pokrzywdzenia i niesprawiedliwości stłamscić w sobie, w naszym związku, to jedna z tych niewielu płaszczyzn, gdzie juz teraz wiem, że nie wygram. i mój mąz nie stanie po mojej stronie. Tesciowa nie robi mi jakiejs krzywdy, jej zachowanie jest poprawne, ale nie było sytuacji, aby w mniej lub bardziej odczuwalny dla mnie sposób nie dała mi podczas spotkań, niestety częstych, dać odczuć, ze jestem obca, ze ich syn i ich rodzina zasługiwali na kogoś innego, czytaj lepszego. Teoretycznie ta rodzina jest otwarta, jak już wcześniej napisałam to wykształceni ludzie, oni generalnie akceptują obcokrajwców, europejczyków, ale nie jako członków własnej rodziny, z tym jest trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tak wygląda zwyczajne życie. Miłość miłością a zwyczaje kultura religia i przyzwyczajenia swoją drogą. Jest fajnie jest zabawa są wakacje a potem do głosu dochodzi proza życia. I trudno kogoś o to obwiniać. W większości polskich domów też by to tak wyglądało. Mąż Turek czyli ktoś gorszy wstyd przed rodziną. Nikogo lepszego nie znalazła. Co drugi post na tym topie głosi takie tezy. Nie jesteśmy jedną wielką globalną rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1001
Jacy jestescie zacowani i oblesni polacy, smierdzicie moczem od daleka, dlatego polki was nie chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto chce polki? tylko brudasy i flejtuchy...za granica poleczki maja opinie darmowych prostytutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×