Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHARISMAA

PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Polecane posty

Hej dziewczyny, Niewiem czy mnie jesszcze pamietacie ale ja już mam \"po\" było pięknie, pogoda nam dopisała. goście też. Sters był tylko jak miałam wyjsć do pana młodego.Noc zleciała bardzo szybko, pomimo że nie milismy zdjec w tym samym dniu. Zabawa trwala do 5 rano. Teraz czekamy na dvd i zdjecia, maja byc w tym tygodniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za namiary, pogadam jeszcze z narzeczonym i wspólnie coś ustalimy. Co ciekawe do zapłacenia za nasze zaproszenia mamy jeszcze 450 zł, a u polecanego przez Was pana całość zamknęłaby się w 350 zł... Tyle, że żal trochę tej zaliczki 100 zł, której pewnie nie udałoby się nam odzyskać. Niby 100 zł to nie jest majątek, ale z jakiej racji mam oszustom płacić za niewywiązanie się z usługi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Ancura ----- gratulacje i wszystkiego najlepszego 🌻 Wiosno---- to faktycznie nie fajnie Was załatwili z zaproszeniami. Wiesz, zaproszenia na pewno doślą - ale mnie osobiscie bardzo wnerwiają zagrania w tym stylu. Lila ------ zarezerwowałam tę wizażystkę co Ty ! Ale na próbną umówię się dopiero po 15 sierpnia - bo ona w lipcu bierze ślub. Wiecie co .. Mnie też wnerwia brak odpowiednich butów w Warszawie. Te co mierzyłam w KDT jakoś mi nie "leżą". Te z czubem są za bardzo spiczaste i nie wydaje mi sie aby były wygodne - toż to można tym czubem o schodek czy nawet o dół sukni zawadzić i gleba zaliczona ! A te z bardziej okrągłymi noskami - tez dziwnie u mnie wygladają. Przejdę sie na Chmielną w przyszłym tygodniu - bo przy okazji jest tam sklepik z biżuterią Kolibry ( chyba tak sie to zwie) i tam jest najtaniej ( ponoć) . Poza tym to od jutra zaczynam dietę South Beach - bo już sie patrzeć na siebie nie mogę. Nie tyję , ale też nie chudnę ( tak jak było w planach). A jem ! Ohohoooo conajmniej jakbym tygodniami nie widziała jedzenia. Jedno jest pewne . Jak już schudnę te swoje 5-7 kg - to aerobic mnie uchroni od ponownego przytycia , bez stosowania jakiejść drastycznej diety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny troszku sie nie odzywalam bo bylam na badanaich...i dzis ma wyniki;( wiosna. kurcze ale chamy sa na tym świecie..i co najgorsze Pan Bóg musi sobie z takimi lokatorami radzić...ale cóz... kurcze a nie da rady odzyskac tej zaliczki???hmm? Anacura i wszytkie młode mężataki wszytkiego anj da was;) ale wam dobrze a ja jeszcze 1 m-c i 29 dni:P heheh juz bym chciala ten dzień:) pozdrawiam 3 majcie sie ciepluteńko w ten prawie majowy dzien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrrysek
Wiosna---- dzięki za info o tych zaproszeniach.... Nie pomyślałabym że są tacy niesolidni. A życzą sobie niemało i to jest najgorze:(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny --- a propos soczewek - musicie się umówić na badanie jeśli wcześniej nie nosiłyście. Ja noszę okulary ale na ślubie chcę ich nie mieć. NIgdy nie nosiłam soczewek a przecież mogą uczulać, podrażniać itp. Najtańsze jednodniowe kosztują około 25 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku, Ty chyba żartujesz, na pewno nie 25 zł! Około 5 zl jedna sztuka 1-dniówek kosztuje ;) A jak ktoś ma tą samą wadę na dwoje oczu to najlepiej 30 sztuk sobie kupić czyli 15 par cena poniżej 100 zł zresztą zależy od firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonIA222555
dziewczynyodebralam dzis wynik badan cytologicznych i czekam na badania z posiewu..a lekarza mam dopiero jutro wiec chciałabym sie cos was poradzic..opis wyniku: złuszczaniekom.superficjalnych i niel.kom. intermedialnych nabł.wielowarst.pł pochwy d.liczne bakterie lactobacillus vg d.liczne leukocyty Grupa 2 ad2: brak kom.kanału szyjki macicy obraz cytologiczny miesci sie w normie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... ufff, kolejny dzień pełen wrażen i bieganiny za mną... ni9e sądziłam, że PO też jest tyle do robienia jak i PRZED, więc nasze dwa dni urlopu PO bardzo się przydały... Ateno -----> gratuluję Pani Magister :) dziewczyny, tak jak pisała Dee ciężko jakoś sensownie ubrać w słowa to, co się dzieje i czuje w dniu ślubu, dla mnie było to coś wyjątkowego, coś z czego nie do końca zdawałam sobie sprawę, jak odmieni moje spojrzenie na świat - nie chcę tu zabrzmiec jakoś banalnie, opiszę po prsotu co czułam i zrobię to tak jak potrafię, nie sadząc się na wyszukany styl, itd... rzeczywiście, wszystko rozegrało sie w tempie szalonym, o czym już chyba Dee też wspominała... w piątek przed miałam jeszcze próbne czesanie, muiałam zabrać welon, by wiadomo, jak go upiąć w sobotę, gdzie zostawić miejsce na niego itd... pech chciał, że tego dnia wiało straszliwie i przy wsiadaniu do samochodu wiatr dosłownie wyrwał mi drzwi z ręki i moje świeżo założone tipsy nie wytrzymały i jeden poszedł - co oznaczało pnadprogramową wizytę u znajomej, by go zalożyła od nowa... sobota zaczęła się wcześnie- już po ósmej, pojechałam do fryzjera przed 10 - tak jak było uumówione, ale oczywiście nie obyło się bez \'obsuwy\' i jeszcze o 10:20 niesiedzi8ałam na fotelu... trochę się niepooiłam... gdy już w końcu siedziałam pod suszarka w walkach na głowie a czas leciał nieubłagalnie, puściły mi nerwy i aż się popłakałam, bo tu czas goni, a pani fryzjerka się ociąga... za gdzinę mialam wychodzic od niej do kosmetyczki a moja fryzura ciągle w proszku... ten fryzjer mnie rozwalił i w ogóle nie podbało mi się u7czesanie... pojechałam do kosmetyczki, łykając po drodze kolejną dawke uspokajaczy... tu juz było o niebo lepiej, bo makiujaz sie udal świetnie... następnie zebrałam świadkową i pojechałyśmy do mnie szykować się... o 15 mial przyjechac po mnie mój P z Rodzicami na Błogosławieństwo... przyjechał, Rodzina pobłogosławiła - wzruszenie maksymalne i pojechaliśmy na sesję zdjęciową do studia... ciężka praca... pozo9wanie i sztuczne usmiechy to nie moja działka, ale generalnie było OK, kupa smiechu przy okazji też.. później już do Kościoła, wyszedł po nas ksiądz i w tym momencie jakoś sie uspokoiłam... nie pamiętam za bardzo całej Mszy, ale czułam tak ogromne wzruszenie i radość i całą game innych emocji... życzenia troche trwały, bo goście dopisali... następnie na salę i tu niespodzianka - dwie bramki... na sali tradycynie najpierw powitanie chlebem i solą, szampan, tłuczenie kieliszków, itd. impreza przeszła nasze oczekiwania, ale ogromna w tym zasługa DJ\'a, namówił nas a oczepiny, przed którymi tak się wzbraniałam... wszystko naprawdę udało się znakomicie... wesele zakończyliśmy ok 1 w nocy, zostaliśmy jeszcze trochę by zebrać kwiaty i trochę jedzenia... dotarliśmy do domu około 3 i padliśmy jak kawki... w niedzielę małe poprawiny u mnie... tak... to było piękne wydarzenie i ogromne przeżycie... niezapomniane... naprawdę trudno to wszystko opisać... jeśli macie jesscze jakieś pytania to piszcie... pozdrawiam, s.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwja --> Gratuluję udanego ślubu i wesela :) Czekamy na fotki! Jeśli chodzi o zaproszenia zdecydowaliśmy, że damy im jeszcze szanse do czwartku. Jeśli wtedy ponownie się okaże (ponownie, gdyż w zeszłym tygodniu zapewniali nas, że zaproszenia będą zrobione do 24 kwietnia), że nasze zaproszenia nie są wydrukowane skorzystamy z usług polecanej przez Was firmy. monia --> Jeśli chodzi o dietę to masz jeszcze szczęściaro sporo czasu. Jeśli chodzi o moje odchudzanie to jestem po prostu załamana. Mój narzeczony uznał, że najlepiej będzie nam się odchudzić aktywnie, poprzez wzmożony wysiłek fizyczny. Od 3 tygodni chodzimy 3 razy w tygodniu na siłownię na 2-3 h. Trener uprzedził nas, że przy takich treningach musimy początkowo jeść conajmniej 2000 kcal dziennie, bo inaczej padniemy. Dopiero potem wolno nam ograniczać jedzenie. Efekt jest taki, że po 3 tygodniach ćwiczeń na siłowni przytyłam 3 kg... Do ślubu pozostało 2,5 miesiąca a ja mam do zrzucenia 8-9 kg. Narzeczony w ramach pocieszenia kupił mi w sklepie dla ludzi uprawiających fitness jakiś specyfik dla kobiet, który podnosi temperaturę ciała i przy intensywnych treningach pomaga spalać tłuszcz. Natomiast moja mama załatwiła mi u swojego lekarza lekarstwo na receptę, które normalnie przepisuje się ludziom z dużą otyłością. Świństwo niezłe, ma całą listę efektów ubocznych, ale niemal całkowicie zabija apetyt. Moja mama używa tego od miesiąca i schudła już na tym sporo. Czasu zostało niewiele i raczej na tradycyjnej diecie nie uda mi się zrzucić tyle kg ile muszę. Zastanawiam się, którą opcję wybrać - intensywne treningi na siłowni, kiedy raczej nie powstrzymam się przed podjadaniem (po treningach jestem zazwyczaj koszmarnie głodna), czy rygorystyczna dieta, przy której raczej nie będę miała już sił tyle ćwiczyć. Pierwsze rozwiązanie wydaje się zdrowsze, ale ja już po prostu przestaję wierzyć, że dzięki intensywnym ćwiczeniom można się odchudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwio - super ze wszystko tak pieknie Wam wyszło :) Ja muszę przyznać szczerze bardzo się denerwuję, non stop myśle czy wszystko mamy załatwione, co jeszcze musimy zrobić... W ten piątek mamy rozmowę z proboszczem na plebanii, taki u nas zwyczaj. Zbierają sie wszyscy którzy przez najbliższy miesiąc mają ślub. Ksiądz omawia szczegóły ceremonii. Wtedy też damy \"co łaska\" :) Co do diety - nie robię nic, z braku czasu i lenistwa. Ale nie jest tak źle. Ze stresu zaczynam chudnąć. Miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Dziewczyny.... ... Czytajac Was od czasu do czasu to az mi sie ta atmosfera przygotowan udziela. Jakos do niedawna wydawalo mi sie ze stres przedslubny mnie dotyczyc nie bedzie bo czym sie mozna stresowac jak najwaznejsze rzeczy mam pozalatwiane od lipca zeszlego roku. A tu kurcze jestem zaskoczona ze stres i mnie pomalu dopada, bo fryzura slubna nie wypalila, bo suknie miala byc juz w tym tygodniu a nie ma.. i mnostwo innych pierdol ktpre nie pozwalaja mi cgoc na chwile nie myslec o slubie. I chociaz do slubu mam jeszcze ponad 2 miesiace to powiem ze mogl by byc on juz i nawet w ta sobote. Najgorsze to takie czekanie, bo daje czlowiekowi czas na myslenie o nie potrzebnych rzeczach :) Takze kochane mlode mezatki, powiem wam ze troszke wam zazdroszcze choc ponoc to nie ladnie zazdroscic, ale macie juz to za soba teraz zyjecie wspolnieniami :) Dzisiaj bylam na probnej fryzurze i makijazu, co do fryzury powiem ze nie podoba mi sie i babka odwalila mi straszna kaszanke na glowie, i wiem ze taka sama bym sobie zrobila bez problemu :) A makijaz rewelacja, myslam ze jak sie sama non stop ladnie maluje to niespodoba mi sie makijaz bo juz na jednym byla i byl okropny, a prosze tutaj dzis pieknie, poprostu slicznie i az nie moge sie na siebie napartrzyc, az mi szkoda go zmywac bo moj P wraca niedlugo z pracy a nie chce zeby mnie widzial w nim choc powiem szczerze ze z checia bym przestestowala jak sie trzyma :) Na suknie czekam non stop i wkurza mnie ze jej jeszcze nie maja bo czekam na nia od lisopada, ale tutaj w stanach to normalne. Welon chcialam kupic ale za zwykla szmatke wolaja 138$ i az mnie znow scielo z nog :( NO i chyba z polski bede musiala zamowic bo taniej :) ZA trzy tygodnie zaczniemy roznosic zaproszenia po ludziach i wtedy dopiero sie zacznie :) Wogole wiosenko. nie martw sie swoja waga bo wiem ze napewno schudniesz przed slubem i to jest normalne bo sie czlowiek denerwuje a na slubie napewno bedziesz piekna bez dwoch zdan :) Bo to przeciez twoj dzien i bedziesz miala piekna suknie ktora juz nigdy na siebie nie zalozysz :) Nic sie nie martw, masz wesele wtedy kiedy ja i mam nadzieje ze jakos nam sie fajnie uda :) Pszczolkomadziu ja mysle ze tobie tez wszystko fajnie sie ulozy i powiem ci ze juz bym chciala byc toba :) Trzymaj sie tam i nie denerwuj :) OK uciekam szybciutko bo zaraz trzeba bedzie robic obiad dla P :) Trzymajcie sie i przesylacie maile z probnych fryzur, makijazow i przymiarek sukni na moj email, z przyjemnoscia poogladam :) Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, przygotowania ślubne mogą być stresujące. Wieści z placu boju. Wczoraj (w środę) zadzwoniłam do firmy drukującej nam zaproszenia. Miła panienka powiedziała mi, że jeszcze nie zaczęli drukować naszych zaproszeń i będą gotowe \"może jeszcze w tym tygodniu\" (po 3 tygodniach czekania!). Nieźle się wkurzyłam. Cóż, jak się nie da miło i sympatycznie tego załatwić... Nasłałam więc na panienkę narzeczonego, bo zazwyczaj takie głupie laski czują większy respekt przed opierdalającym je mężczyzną, niż kobietą. I nagle okazało się, że nasze zaproszenia da się wydrukować w 1 dzień! Powiedziała nam, że dziś o 17 mamy pojawić się po odbiór zaproszeń (mam nadzieję, że już tym razem nas nie zwodzi). No proszę, czego w 3 tygodnie nie dało się zrobić można nadrobić w 1 dzień. Brawo! Po prostu brak mi słów by określić chamstwo i brak profesjonalizmu tych ludzi. Z innej beczki... W znajomej kwiaciarni chcą od nas 250 zł za bukiet ślubny (z 2 gatunków róż) mój + mały bukiecik dla narzeczonego (taki co się wpina w klapę fraka lub garnituru). Twierdzą, że taniej zrobić się podobnego nie da, bo taki bukiet 2 osoby muszą robić przez 2 dni, kwiaty muszą być specjalne, takie że w idealnej formie wytrzymają 12h bez wody. Brzmi to fachowo, ale ostatnio coś zraziłam się do fachowców. 250 zł to drogo czy raczej przeciętna cena jak za wiązankę ślubną? (pamiętam, że kiedyś dziewczyny wklejały tu linki do wiązanek co i 400 zł kosztowały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ashia a nie wiesz czy te zaproszenia, u tego kolesia z Wawy, mozna zobaczyć jakoś na \"zywo\" a nie na allegro?Też poszukuje zaproszeń w Wawie:)Pozdrawiam i miłego dzionka zyczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosno nie panikuj
ja tez płacę wiosno 250 zł za bukiet slubny bo on faktycznie jest na specjalnym stelarzu czy to forma kuli czy wachlarza czy inna. I tak to prawda 12 h musi wytrzymac a potem moze oklapnąc. Niestety prawdziwe bukiety slubne inaczej robi sie niz tradycyjne wizytowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ajeszcze mam pytanie a propos zaproszeń..Czy jak sie zamawia (wybiera) zaproszenia, to trzeba miec juz przy sobie całą listę gości, z imiennym wypisaniem wszystkich zaproszeń?I jak wy kupowałyście zaproszenia- wypisane już, czy nazwiska, miejsce ślubu, date itp. wypisywałyście same?Bede bardzo wdzieczna za rady.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rta --- spróbuj się umówić z tym chłopakiem on mieszka w Tarchominie. Jak zamówiłam zaproszenia on dał mi kilkanaście wzorów czcionki, wierszyków tekstów zaproszeń. Ostatecznie sama wymyśliłam tekst łącząc kilka w jedną całość potem on robi skład wysyła ci do akceptacji sprawdzasz literówki rozplanowanie czy ci się podoba etc. potem podałam nazwiska odmienione do zaproszeń jeśli chcesz bez tzw personalizacji to on wstawi kropeczki a Wy sami wypiszecie je Wiosna -- ja za wiązankę dla mnie i świadkowej oraz butonierki dla J i jego świadka płace 300 pln

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny stres mnie dopada na maxa jeszcze 2 dni!!!!!! nawet nie mam kiedy opisac jak minął mój wieczór panieński a minała naprawde bardzo miło :) mam prośbe napiszcze jak to bedzie u was tzn o ktorej tort o ktorej podziekowania dla rodziców itp odezwe sie później pozdrownia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rta -- nie wiem czy czasami troszkę ceny się nie zmieniły ale ja płaciłam za zaproszenia z nadrukiem i personalizacją 3,49 a z nadrukiem BEZ personalizacji 2,99

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Lila----- a personalizacja to jest nadrukowanie nazwisk gości czy tylko Waszych i miejsca ślubu oraz wesela ? Wiosno ------ nie przejmij sie tym , że \"niby\" 3 kg przytyłaś - bo przy uprawianiu sportów gdzie w grę wchodzi zamiana tłuszczyku na miesnie waga raczej idzie w górę . Więc najwwazniejszy jest efekt wizualny. Ja też sobie zakupiłam termogeniczany \"spalacz tłuszczu\" . Mój się zwie \" Thyrotherm\" . Jeżeli Twoje proszki na receptę to Meridia - to nie masz sie czego obawiać . Schudniesz na pewno. Oczywiście jest to chemia , ale nie takie świństwo jak te chińskie Lidy czy Meitzaingi. Tylko przy wykupowaniu recepty nie daj sie wkręcić w Meridię za 400 zł - bo teraz z nowej partii jest promocja za 110 zł. Atenko ----- trzymaj się dzielnie w ostatnich podrygach panieństwa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuszki a ile kosztują te specyfiki o których piszecie?I kjaki lekarz mógłby przepisaxc takie prochy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta ----- jeżeli o Meridie chodzi to jest ona w 2 wersjach : po 10mg i 15mg ( to jest ilość subotrominy zawartej w jednej kapsułce ). Oba warianty kosztuja teraz w granicach 100-120 zł. Przepisać może praktycznie każdy \"znajomy\" lekarz ( oprócz stomatologa i weterynarza :) ) . Ja nie jestem lekarzem , ale moja szefowa przed wzięciem pierwszej pigułki zrobiła sobie serię badań i wypytała wszelkich możliwych znajomych lekarzy z branży medycznej co sądzą o tym leku. Większość powiedziała że jeżeli nie ma przeciwskazań zdrowotnych ( złe wyniki badań, nadczynność tarczycy , depresja , a nawet choroba psychiczna w rodzinie, bezsennosć , itp). to proszki te są jak najbardziej bezpieczne. Legalnie takie proszki może przepisac Ci dietetyk ( ale nie przepisze jeżeli nie masz nadwagi rzędu ok. 20 kg ... ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale uwaga ! Wszelkie proszki działające na przysadkę mózgową bierze się w ostateczności ! I nie po kilka miesięcyz rzędu . Zazwyczaj żeby zrzucić 5-6 kg wystarczy 1 miesiąc. I na tym należy poprzestać !!! Tak na marginesie ... Po odstawieniu najczęciej waga wraca :( Więc kto nie ma silnej woli i powróci do starych nawyków zywieniowych niestety przytuli spowotem zrzucone kilogramy. Nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań - dlatego dzielnie sie katuję na fitnesie . Ale w przypadku gdy czas nagli , a chcemy wygladac zgrabnie i powabnie w ciągu 2 miesięcy to taka miesięczna kuracja Meridią jest zbawieniem z niebios .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudo do trenowania jakie mam nazywa się tajemniczo ;) \"Fat burners for women\" i kosztowało 99 zł. O Meridie moja mama poprosiła znajomego lekarza - normalnie przepisuje to dietetyk dla osób z BMI większym niż 25. No ale wiadomo, dla przyszłej panny młodej można zrobić wyjątek :D Kosztowała coś koło 110 zł. W ulotce wyczytałam masę skutków ubocznych (bezsenność itp.), w tym, że nie powinno się w czasie przyjmowania leku zachodzić w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te skutki uboczne oczywiscie nie będą wystepowac u każdego. Ja kiedyś tez brałam Meridię , czułam sie świetnie , spałam jak niemowlę . Ale już np. moja koleżanka dostawała jakichś chorych akcji . Znaczy wg mnie sama sie nakręcała , bo tak jak wcześniej pisałam Meridia działa na ośrodkowy układ nerwowy i ona widocznie była za \"słaba psychicznie\" - nie dokończyła nawet pierwszego opakowania twierdzac że wprowadza sie depresyjny nastrój. Natomiast inna koleżanka normalnie co tydzień piła alkohol ( a w ulotce jest nakazane aby absolutnie z niego zrezygnować ), zero skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×