Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

@pati09 Nie Twoja wina. Napastnik był sprytny i silny. Nie ma 100% zabezpieczeń. Możemy tu gadać o doborze trasy itd. Nie mówmy o tym jednak. Zaskoczenie i zamroczenie Cię zgubiło. Może i dobrze się zachowałaś. Byłaś w jego mocy. Twoja uległość nie rozdrażniła go. Itd. Pomyśl nad tym. Ten instynkt mógł uchronić Cię przed czymś gorszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Skoro kochasz sport, to wróć doń. Nie biegaj sama. Przekwalifikuj się na trenerstwo. Zajmij się szkoleniem. Trenuj grupowo. Miej psa towarzysza. To czujne i oddane stworzenia. Rotwajler ma masę i silny uścisk zębów. To super rasa. Bdb dla Ciebie. Ale niech biega z Tobą przy nodze. Na smyczy. Bez kagańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
JaSM teraz już wiem że nie powinnam biegać tamtendy. kurcze dziękuję za to co napisałeś na prawdę :), aż się popłakałam sama nie wiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeewozniacki
oni zgwalcili wasze ciala a nie dusze,wiec sama mysl o tym nadaje problem,pomyslcie ze to sie nie odbylo,bo i tak wasze ciala zamienia sie w pyl po smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
carolineeewozniacki to nie jest tak jak myślisz gwalt jst większym ciosem dla psychiki niż ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Jeszcze jedno. Pies musi przejść tresurę. Trenuj dziewczęta. Połącz sport z samoobroną. Nie rozdzieraj ran. Winien jest zawsze agresor. Skoncentruj się na tym, jak żyć dalej i nie dopóścić do powtórki z historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
JaSM gdy by się to powtórzyło to nie przeżyłabym tego ale teraz muszę się jakoś pozbierać. Wiem, że do końca życia ego nie zapomnę ale muszę się jakoś nauczyć z tym życ tylko tyle mi pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@caroline... Pati ma rację. @pati09 Szukałaś klucza do odrodzenia. Widzisz, jak wiele masz możliwości? Sport. Taniec. Trenerstwo. Nawet szkolenia psów obronnych. Na to są kursy. Pamiętaj, że to też żywe istoty. Miej parasol przy sobie. Naucz się, czynić zeń tarczę i osłonę też dla psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
JaSM Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Wierzę w Ciebie. Jako sportmenka masz siłę. Dasz radę. Jak ktoś zechce po raz drugi, będzie miał mega mniejsze szanse. Będziesz lepiej przygotowana. Silniejsza. Lepiej uzbrojona i czujniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
chociaż dzisiaj w nocy pewnie znów obudzę się z polaczem o obiecuję że będę próbowała to jako poukladać wróce do sportu i może wybiorę się do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Nie ma za co. Całą największą pracę musisz sama wykonać. Płacz ile potrzebujesz. Wyrzuć to z siebie. Znasz dobrego psychiatrę. Zadzwoń do radia TOK FM. Oni mają kontakty. Może poprzez audycję z Depko. Wiesz ten seksuolog. Audycje były w czwartki 22 - 24. W soboty powtórki. Rozmawiaj z redaktor naczelną lub Depko w swojej sprawie. Nie chcę byś trafiła do głupola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
JaSM tylko że ja nie potrafię o tym mówić pisać jest dużo łatwiej, nawet gdy pisze łzy mi pyną z oczu. ja jak próbuję o tym mówić to słowa mi nie chcą przechodzić przez gardło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Obiecaj, sobie nie mnie, że będziesz na siebie uważać. Zatroszczysz się o siebie. Nie poddasz się. Zrobisz wszystko, aby się reaktywować. Nie przetrenuj się. Chcę Cię ujrzeć na bieżni maratonu. Nie szarżuj. Najpierw mały, a z czasem pełny maraton. Powodzenia Skarbie. Trzymam kciuki. Duchem zawsze będę przy tobie. Jak Ci będzie źle, pomyśl, że na tym świecie jest ktoś kto wierzy w Ciebie i wspiera Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
JaSM jesteś pierwszą osobą z którą mogłam normalnie pogadać, która mówiła co myśli inie traktowałamnie "inaczej" na prawde tego potrzebowałam dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Skoro to pomaga. Pisz, będę zaglądać na to forum. Jednak nie zatrzymuj się na tym, bo Cię odnajdę i spiorę na maksa. Wezmę za fraki i zmuszę do pracy nad sobą. Krok po kroku masz się pozbierać. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
tak jst :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Traktują Was tu jak kaleki. Tak skutecznie, że w to wierzycie. Jesteście normalnymi, zdrowymi osobami. Skrzywdzono Was. Trzeba to zrozumieć i nie robić Wam prania z mózgu. U mnie, co w myśli, to na języku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Jutro niedziela. Możesz ją odpuścić. Wypłacz się na maksa, aż Ci łez zabraknie. Potem podrzyj poduchę. Potłucz się garami. Itd. Od poniedziałku do pracy. Bez taryfy ulgowej. Zobaczysz wysiłek Ci pomoże. Nie od razu. Stopniowo. Będzie bolało. To wiesz. Żalić możesz się dopiero wieczorem na tym forum i innym. Tak ustalmy. Zgoda? Będziesz nieuczciwa, to sama za to odpokutujesz, więc się staraj. Mów prawdę. Stawiam wysokie wymagania. Jutro wstajesz wcześnie. Odżywianie na perfekt. Surowo Cię potraktuję bez znieczulenia. Zgoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
zgadzam się tylko teochyba nie wiesz ja na razie nie pracuję jestem w ostatniej klasie liceum mam dopiero 18 lat. więc z zajęciem całego dnia żeby nie myśleć jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Przeprowadzę Cię przez to. Odbuduję Cię psychicznie. Masz zaufaną trenerkę? Ktoś powinien koordynować twoją odnowę fizyczną. Do cholery. Masz dostęp do obiektu sportowego na otwartej przestrzeni? Koleżankę, co by z Tobą chodziła? Możesz biegać na stadionie po bieżni i stopniach. Nie po lasach i parkach. Dopiero z wyszkolonym psem. Widzisz jak się staram myśleć za Ciebie szczegółowo? Dlatego nikt mnie jeszcze nie pokonał na ringu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
JaSM miałam zaufanego trenera ale teraz nie wiem czy z mężczyzną chciałabym ćwiczyć, więc będę to robiłaz jakąś trenerką, będę biegała z koleżanką po sadionie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Napisane zostało. Ćwicz pod okiem kobiety na stadionie. Chodź z koleżanką nie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
wiem teraz już się nie ruszam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Twoich rodziców stać na wykarmienie 60-90kg psa? Możesz mieć go bez problemu poprzez adopcję ze schroniska, ale musisz wybadać jego charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Bdb się składa. Podzielisz swój czas na naukę i treningi. Masz się bdb przygotować do matury i zdać ją minimum na czwórki. Jakie przedmioty lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
matematykę historię polski angielski to tak najbardzieja poza tym jeszcze biologię i chemię. no i oczywiśćie wf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@pati09 Na dziś koniec z forum. Idź spać. Ja mam 26 lat. Dopiero wchodzę w okres szczytowej formy dla sportowca. Przed Tobą jeszcze wszystko. Nie spieprz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati09
postaram się tego nie popsuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betty12345
Ale ,jak dziewczyna zostala zgwalcona ,to czuje to na drugi dzien,prawda ?Ja mialam taka sytuacje,ze obudzilam sie w lozkiu i nie wiedzialam,co sie dzialo zeszlej nocy,podejzewam ,ze ktos mi wsypal narkotyk gwaltu,jedyna osoba,ktora o to podejrzewam powiedziala bezczelnie,ze wylizal mi muszelke i bylam zadowolona...ale najgorsze jest to,ze nikt z rodziny sie za mna nie wsatwil jak im opowiedzialam co sie stalo,jeszcze mieli pretensje,ze oczerniam niewinnych ludzi,czuje sie z tym calkiem sama,boje sie pojsc di ginekologa,zeby w razie gwaltu sie nie zalamac.W prawdzie nie czulam zadnego bolu,pocieszam sie,ze tak daleko by sie nie posunal...ale nawet tego nie jestem pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×