Do osób które miały wielu partnerów czy boicie się HIV ?

Czy współżyjąc w ciagu swego życia z kilkoma partnerami, dopuszczacie mozliwość, ze zostaliscie zarażeni? czy nikt z was o tym nie myśli!!?? czy robicie sobie testy na HIV? Ja mam 26 lat i mialam w swoim zyciu 4 partnerów. Przyznam, ze mam ochotę pojsc zrobic sobie test :(

a ja tez Czy stawianie klootzy na klaty swoim partnerom tez powoduje aids? Stawialem juz okolo 15 klootzy. Czy moge być zarażony?

ale smieszne

i szczerze mówiąc po kilku latach bycia w stałym związku dopiero zrobiłam sobie badania.

wiekszosc osob beztrosko sobie bzyka ...do czasu :-O

mialam kilku...- a bałas się pojsc na te badania? Ja mam na prawdę stracha. Nie zadawałam się z jakimis podejrzanymi typami, ale kto wie z kim oni się zadawali przede mną.

bałam się i dlatego tak zwlekałam. na szczęście wszystko ok.

Tak naprawde troche sie boje bo nie powiedzialam calej prawdy bo dorabiam sobie w weekendy jako panienka do towarzystwa i lubie być dobrze zerżnięta przez kilku facetów w weekend. A jak się trafi murzyn to juz ekstaza bo penetruje mnie przy okazji analnie ale od tego chyba się nie dostaje Ejca co nie? W sumie to byli mili goście i zawsze płacili mili i zadbani ale kto ich tam wie. Lubie to co robie.

Jak miło gdy ktoś się podszyje

smutne to... ale czasami te panienki do towarzystwa są pewniejsze niż niejedna cnota niewydyma :o

ciekawe podszywaczu, jak tobie bedzie wesolo jak cos zlapiesz ... w naszym spoleczenstwie wszystkim sie wydaje ze hiva to maja tylko geje i prostytutki.

No licze sie z tym bo jestem gejem i lubie analne przygody w naszym klubie przy zlotej 5. Najbardziej lubie gdy pan kazio palacz kotlowy dorabiajacy u nas jako wykidajlo przerucha mnie wzdluz maski swego trabanta z 1985 roku. Wtedy czuje sie tak swiezo i radosnie ze wszystkie chlopaki z klubu dziwia sie jakiego wigoru dostaje potem.

podszyw fajny ale niekoniecznie w tym temacie :o

A tak na poważne przecierz tych 4 partnerow to przecierz byli twoi faceci i z kazdym znich mialas przygode. Nie sądze zeby to oznaczalo jakies wieksze ryzyko chyba ze ktorys z nich byl kurwiazem. No i przecierz uzywaliscie jakiś prezerwatyw pewnie chyba ze robiłas to bez albo po prostu z pigułka. Ale jesli to jjakies zwyczajne kontakty jakie to bywają w związku nie sadze zeby wieksze ryzyko było.

dokładnie, on taki...mistrzowski jest...jedyny w swoim rodzaju.

pieprzycie...ryzyko jest zawsze....nawet z mężem i żoną :o

hm...drogi podszywie ;) tak się składa ze jeden z nich był kobieciarzem :( kurde, i wlasnie jego traktuje jako potencjalne zagrozenie. I drugi problem - nie zawsze byly gumki...czesciowo pigułki...

przykro to przyznac, ale byla głupia :-(

"byłam" miało byc

zrób test i będzie po sprawie...albo przed :o takie życie.

Skoro tak mówisz. Sadzę ze fakt może być ryzyko ale nie panikuj na wyrost .To oczywiscie powazna sprawa ale podejrzenia sa to twoje, przeanalizuj co np ci wiadomo o nim i czy faktycznie mogłby być tak zagrozony bo może masz po prostu stracha wiekszego niż trzeba. BO kobieciarzem że jest nie oznacza ze zadawał sie z dziwkami a po prostu podrywał kobity normalne i z nimi miał kontakt. No ale oczywiscie zrob test jesli cie to niepokoi.

Nie było się kurwić z byle kim to byc nie miałą dylematu.

jesli bycie z kim w związku nazywasz "kurwieniem się" to zapewne sam/sama do tego grona należysz :) Chyba ze jestes tym co namiętnie wypisuje "mam 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny" :) Często w życiu jest tak, że zakochujemy się, a potem ta osoba okazuje się byc inna niz nam się wydawało...

radzę zrobic test, będziesz wiedziala na czym stoisz :) zycze powodzenia

Moja kolezanka miała tylko jednego faceta w życiu. Swojego męża. Zaszła w ciążę i robiła oczywiście rutynowe badania w kierunku między innymi kiły.... Ooops, wynik dodatni... Wielka tragedia, na szczęście dziecko urodziło się zdrowe. Co się okazało, mężulek w delegacji przespał się z kimś, po pijaku... Te osoby, które maja wielu partnerów, z reguły ( nie mówię tu o ludziach, którym wszystko jedno, byle było co pić) są bardziej świadomi ryzyka i zabezpieczaja się częściej. A od męza, czy żony, którym się ufa, nikt nie wymaga badania na obecność... Pól biedy, kiedy to jest kiła, jednak w naszych czasach wyleczalna...

Ja miałam wielu i jakoś się nie martwię o hiv. To było już dawno i nic mi nie jest.

JKa się nie boję aids bo znam lekarstwo na aids.A hiv i aids to niekoniecznie to samo:P.