Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pikadorka

On żonaty ,ja zamężna lecz kochamy się

Polecane posty

Gość Pikadorka

Poznalismy sie na necie.mój zwiazek z mezem nie wygladal najlepiej a on był juz w separacji z żoną.po misiacu spotkalismy sie.to przyszło samo,nagle.dzieli nas 80 km,lecz ciągle jesteśmy jakby razem-net,telefony.spotykamy sie co 2 tygodnie.każdy z nas ma jednak rodzinę.Czy powinnismy sie zrezygnować z naszej miłości.znamy sie juz 7 miesiecy i jest cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestolatek
Zrób sobie bilans. Co stracisz, a co w zamian zyskasz pozostając z Tym, którego kochasz i taki sam bilans w przypadku kiedy się z nim rozstaniesz. Bo nie wyobrażm sobie podwójnego życia na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może ..
zrób bilans krzywd!!! Masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi dobrze
oto w zyciu chodzi zeby byc szczesliwym!!!!!!!!!!!!!!!!jestescie szczesliwi kochacie sie??to nie zaprzepascie szansy jaka macie!!! życie jest tylko jedno i bardzo krotkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestolatek
DO A możę. Czemu od razu krzywd. Dlaczego najprostszym argumentem i często jedynym są dzieci. Przecież jeżeli jej związek jest nieciekawy to dzieci to zauważą i będą wychowywać się (i uczyć tego samego) wśród dwojga bliskich a tak naprawdę obcych sobie ludzi. Posiadanie ojca i matki nie polega na tym aby w domu był mężczyzna i kobieta, dla dzieci ojcem i matką są kochający się ludzie będący z nimi na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
własnie,w naszych zawiązkach sa dzieci i to jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ototot
Czterdziestolatku! Pierwszy raz slysze, zeby ktos mowil tak madre rzeczy..wreszcie ktos slusznie myslacy! Jestes ok! Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
Problemem jest nasza odległośc ,mieszkamy daleko od siebie a walka o dzieci po rozwodach.ta myśl nas przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może ..
Bo związek dwojga ludzi to nie film - i nie musi być ciekawy - czterdziestolatku!!! A dzieci tej pANI nauczą się czego? Ze można być zoną- znudziło się - być znów żoną - znudziło się - znów ż... Ojcem i matką są matka i jej kochanek?? Gratuluję moralności. Dbaj o zdrowie - bo na rozum to już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestolatek
I znów próba usprawiedliwienia samej siebie. Nie kocham męża, kocham innego ale nie możemy być razem bo boję się walki o dzieci!!!!! Decydując się na małżeństwo, na urodzenie dzieci podejmowałaś bardzo ważną decyzję życiową. Teraz stoisz przed następną nie mniej. jeśli nie bardziej ważną. Musisz podjąć ją sama, nikt Ci w tym nie pomoże. A tak na marginesie: nie jestem przeciwnikiem kobiet, ale czytając o wielu problemach kobiet piszących na tym forum odnoszę wrażenie, że kobiety bardzo często decydują się na zalegalizowany związek i dzieci TYLKO i WYŁĄCZNIE z powody instynktu macieżyńskiego. Później dochodzą do wniosku, że to nie ten.????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
nie znudzilo mi sie być żoną-to mąz jeszcze nie dojrzał by być męzem i znudzilo mi sie czekanie na jego dorośniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ototot
macierzynskiego..czterdziestolatku...chciales rzec...ale masz racje..pomimo bledow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może ..
przypomnij sobie przysięgę małżeńską. Składałeś ją po pijaku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka007
masz jedno zycie wiec badz z facetem ktory daje ci szczescie , milosc czy chcesz cale zycie zalowac ze wtedy zawachalas sie ze nie zdecydowals sie na bycie z nim... zyje sie raz i warto przezyc zycie szczesliwym powodzenia zycze szczescia i madrej decyzji mam nadzieje ze cokolwiek zdecydujesz bedziesz szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może ..
lalka007 --> lekcje poodrabiaj. W poniedziałek klasówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
dziekuje za słowa które dodają mi nieco odwagi-czterdziestolatku.zastanawiam sie co jest wiekszym grzechem być z kims kogo sie nie kocha i udawać przy każdym zbliżeniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
dzięki Lalka.Zyczę ci abyś ty była zawsze szczęsliwa i nie musiała podejmować takich decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestolatek
1. do ototot i wszystkich pozostałych. Przepraszam za błędy ale nie jestem doskonały. 2. do autorki. A ty dojrzałaś do roli żony?. Sądzę, że tak ale czy próbowałaś rozmawiać z mężęm o tym, że JEST NIEODPOWIEDZIALNY.? 3. do A możę.. Przysięga to niestety TYLKO słowa, które wypowiada się bardzo szybko a życie....no właśnie to jest dopiero problem. Przypomnij Sobie ile słów BEZ POKRYCIA (kłamstw) wypowiedziałaś w Swoim życiu.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może ..
pamiętaj. Wyrządzona krzywda zawsze wraca. ZAWSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
A może-uważasz ze byćie z kimś kogo nie kochasz to moralne.pametam przysięge małzeńską-ale nie składałam jej sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmoooooommmmm
czterdziestolatku- prosze napisz z jakiego wojewodztwa piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka007
wiesz ja mam meza od pieciu lat i nieraz niby w nerwach powiedzial do mnie np. glupia suko i gdybym poznala kogos kto zechcial by ze mna byc to niewachalabym sie napewno... zazdroszcze ci szczescie chocia to nielatwa sytuacja trzymaj sie cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
do czterdziestolatka-jesteśmy po ślubie 16 lat i powiem ci ze jak wychowałam 2 dzieci to zapewne dojrzałam do małzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pikadorka
do Lalka 007-ja wytrzymałam dłuzej bo 16 lat ,ale własnie dlatego ,ze mąz nie traktował mnie jak kobiete odważyłam sie na spotkanie z innym bo miałam dośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może ..
Wychowałaś? Chyba chowałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestolatek
Do A może... o moją moralność i zdrowie psychiczne się nie martw. Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że zbyt często słuchasz Radia Maryja, no ale każdy ma prawo postępować tak jak jego MORALNOŚĆ mu dyktuje. Nie staraj się oceniać innych na podstawie swoich zachowań i pgladów bo wcale nie są doskonałe. Do autorki: Myślę, że rozpatrywanie Twojego problemu pod względem grzechu jest błędem, ponieważ każdy inaczej rozumie grzech. Według A MOŻE moralnym byłoby wychowywanie dzieci w rodzinie, w której np. mąż jest alkoholikiem i codziennie wraca naprany i leje starą i dzieci. A le nie można od niego odejść bo się przyżekało i dzieci muszą mieć ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestolatek
Do mmmmmmmmm itd. A jakie znaczenie ma miejsce mojego zamieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikadorka, myślę, że powinnaś być z tym, którego kochasz. Po co żyć z człowiekiem, którego nie kochasz?? Unieszczęśliwisz wszystkich wokół. Włącznie z dziećmi. Będą widzieć mamę i tatę, ale tak naprawdę obcych sobie ludzi, a po co udawać?? Kobieto, masz jedno życie, nie odbieraj sobie szczęścia. Po co?? Odejdź od męża. Rozwiedź się z nim. Jeśli nie dasz sobie szansy na szczęście, to będziesz tego żałować. Myślę, że dobrze o tym wiesz, ale chcesz, żeby Cię utwierdzono w tym. Pikadorka: dobrze robisz, że chcesz być szczęśliwa. A 80 km to wcale nie jest tak dużo. Mogłbyć np. 480. Głowa do góry Pikadorka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestolatek
Do autorki: Przepraszam, ale lubię czepiać się słów. Zgadza się dojrzałaś do małżeństwa (zacytowałem Twoje słowa), dojrzałaś zapewne do rolimatki, ale czy dojrzałaś do roli ŻONY? Jeszcze raz przepraszam ale zastanów się nad znaczeniem słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×