Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość jacy wy
nareszcie jej sie udało oderwac nas od marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna_Ona co będziemy świętować? ja też mam okazję, o tej porze 7-lat temu męczyłam się na porodówce.... a rok temu, pierwszy raz uwierzyłam że jeszcze ktoś da mi szczęście........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że to szczęście zbyt krótko trwało , a co zostało.... ale było i to najważniejsze... warto chociażby dla tej magii chwil, dla tych promyczków, i jak zamykam oczy to widzę.... i mogę marzyć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 stka
Nie zradzę i koniec:)))))) męzatka 38.....mozliwe że mnie kojarzysz hahha:) Stkrotko dziekuję,pomimo wszystko jest mi milo że moga komus w jakiś spoób pomóc. Zakreconaa..swego czasu pisałaysmy na tym forum bardzo czesto... no to zgadujcie,dobrej zabawy zyczę:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uch..ja jeszcze nie kocham 2, ale tęsknię baaardzo:) Co robicie dziewczęta w ten piątkowy wieczór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30-tka, nie chce mi się zgadywac, ani dociekac kim jestes..wazne ,ze ułozyłas sobie zycie i to mi wystrczy.. a ja dalej w tym\'\'zakletym kregu\'\':)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fabien111 ---> Nie mam dzieci, nawet męża... Mogę być wolna... Gdy tylko powiem słowo (powiedzmy).... czarna agnes ---> we wtorek będziemy świetować moje imieniny :) Ktoś tu kiedys już napisał że 30stka to swego czasu czarna inez... czyż nie? ;) Ja właśnie weszłam przemarznięta do domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fabien111 ---> widzisz Ty też doszłaś do tego, że nic już wielkiego nie będzie z Twojego małżeństwa... Mnie nie łączy z 1 tyle, co Ciebie z mężem... Dlatego jest mi łatwiej podjać taką a nie inną decyzję. Przynajmniej teoretycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami was czytam
30tka to nie czarna inez :) inne problemy inny wiek inny styl pisania... to na pewno nie ona, kombinujcie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30-tka podaj, jeszcze jakis znak rozpoznawczy, bo nie wszystkim to wystrczy co maja) Wiec mamy tak: PIsalismy razem. dosc czesto To i Ty pinezka musisz byc w to wplatana:P..bo jestes jeszcze dłuzej stazem niz ja , na tym topiku, ma 30 lat, kocha meza, a 2 to pomyłka złudzenie..ale była zauroczona na tyle, ze teraz sie tego wstydzi..hmmm.. Nie chce mi sie dzisiaj naprawde w to wnikac, ale moze kiedys..to zbadam:P:P inna-ona--To zrób to jezeli tak czujesz..nie wplatuj sie w cos jak juz jest skazane, na przegrana... magiczka--i tak cokolwiek Ci powiem , nie posłuchasz..wiec pozostaje Ci , posłuchac siebie, i robic to co Ci rozum i serce podpowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie 🌻 Czarna Agnes - . chociaż w słowach zapewnia o wielkiej tęsknocie ... ja nie chciałam \"żebrać\", czekanie na tel. mnie dobiło, a jego tłumaczenia tylko zniechęciły ? (z domu nie może zadzwonić -ok, z delegacji też nie? więc podziękowałam uprzejmie za miłe chwile ... przez niego staciłabym póki co -pracę ... i tracę trochę zdrowia... nie rozumię Go, poryczałam się poraz trzeci -a to był limit ;-) i oby\"ciało olane tym razem sie nie zaktywizowało\" !!! - ja 10 lat temu pakowałam się na porodówkę we wtorek opijemy te bóle porodowe i nasze Pociechy- wpadę napewno 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy jest skazane na przegrana... Nikt tego nie wie... W tej chwili po prostu tego nie czuję, wiec czemu mam się zmuszać.... A jeżeli jestesmy sobie pisani, to i tak się odnajdziemy... Takie mam dziś optymistyczne podejście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki zakrecona:) - dokładnie tak jak mówisz niestety. Jak znam życie to za rok będę na etapie 30-stki - z tą różnica, ze mam nadzieje, ze moj maz się nie dowie, bo kopnąłby mnie w tyłek (przenośnia walizek). Coś czuję, że coraz częściej będziemy się spotykać na tym topicu. Muszę się zmobilizować i przeczytac wczesniejsze wpisy (jak na razie przejrzałam tylko pobierznie te najświeższe. Może macie jakieś wskazówki - które wpisy są najciekawsze/najbardziej pouczające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to się kurcze skopiowałam:) -coś się zawiesiło i słałam do bólu...:0 no w każdym bądz raznie nikt teraz nie przegapi mego postu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pinezko mylisz sie..to nie zauroczona, tego jestem pewna..a ja sobie własnie nienawidze ot tak poprostu... magiczka ..pouczajace..jeszcze Ci mało, nie trzeba wszystkiego czytac, zeby dostrzec sedno...Jezeli masz siłe i potrafisz podejsc do tego zdystansem..to smakuj tego owocu, jezeli jestes z tych\'\'wrazliwych\'\'zakochujacych sie..uciekaj, ostakiem sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka 38
Nie pamietam Ciebie 30-stka - w tym czasie ja jeszcze nie wiedzialam o kafeterii - tylko zadalam sobie trud i przeanalizowalam wpisy ponad 150-ciu stron. No i teraz juz wiem, rozumiem dlaczego nie chcesz ujawnic swojego nicku. A tak na marginesie to kazdy, kazda zauroczona kobieta inaczej widzi swiat wtedy gdy ON sie pojawia, no i inaczej gdy zawiedzie lub nie daj BOZE maz sie dowie! Bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. U mnie niestety sie wydalo, ale co najsmutniejsze po fakcie. Taki pech!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ja postawilam na rodzine, nie na meza, na dzieci, no ale sie wydalo, bo jestem romantykiem i raz w domu smutna i teskniaca za 2, który juz nie byl mój - otworzylam nasza korespondencje na laptopie i choc wszystko potem wymazalam na twardym dysku wszystko pozostaje. No a maz jakos podkuszony zaczal tam grzebac i dowiedzial sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was o śnieżnym poranku 🌻 korzystam z chwilowej możliwości swobodnego dostępu do komputera Stokrotko trudno łapać tylko tę magię chwili, niestety z całą ta podróżą łączy się otoczka bólu, tęsknoty, czekania..... tylko niektórzy potrafią tak żyć.... ja nie.... ale ty, po twoich wpisach na innym topiku wydawało mi się że masz dystans i umiesz to pogodzić, ale pewnie to chwila, huśtawka nastrojów i uczuć... Inna_Ona trudno podjąć decyzję, to że nie macie ślubu nie znaczy że jest prosto spakować się i odejść, dalszego optymizmu.. powiem ci tylko jedno walcz o miłość, bo warto..., bo jak jej nie ma trudno wieczorem położyć się do łóżka, tylko poduszka wie ile to wszystko kosztuje.... a ja mam jedno marzenie, proste i nierealne, ale ... chciałabym móc spędzić z NIM 1 noc, móc założyć JEGO koszulę, móc usnąć w jego cieple, obudzić się rano w JEGO ramionach, powiedzieć dzień dobry, i czuć jego zapach.... banalne.... a dla mnie to bajka... piłyśmy już tu za księcia z bajki więc mam już jeden toast na wtorek, za bajkowe marzenia... no cóż czasem się spełniają... miłego dnia wszystkim :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×