gdzie na Słowacji najciekawiej?

Naprawdę warto: http://www.tatralandia.sk/ Polecam!!!

Mi sie tam w Tatralandii nie podobalo... :o Ale okolica przepiekna, trzeba przyznac.

Okolica, tj. Liptovsky Mikulas. Pieknie tam. Za to ODRADZAM Zyline. Wyjatkowe chamstwo. Nieprzyjemna obsluga w knajpach i w ogole.

Jesli bedziecie w Liptovskim Mikulaszu, koniecznie trzeba odwiedzic knajpke *U Muzikantov*. Inaczej wyjazd niewazny. :P Ma super klimat. Kelner, kiedy nie obsluguje, siada do pianina i gra. :D

Wazne. Knajpka nie jest otwarta caly dzien. Otwieraja ja chyba o 17h, teoretycznie zamykaja o 22h, ale w praktyce jest czynna do ostatniego klienta. :) My wracalismy grubo po polnocy. Podaja pyyyyszne zapiekanki z bagietek i serka/czosnku, warkoczyki serowe do piwa i drinki Fernet+tonik. Mniam. Ach, rozmarzylam sie. :D

To zalezy co chcesz robic na tej Słowacji. Ja polecam Slovenský raj.....co tu duzo mówic........po prostu pieknie...jak to w raju :) Trasy wędrówek mozna dobrać do własnej kondycji , sa i łatwiejsze i trudniejsze. A teraz cos na zachętę .... http://www.slovenskyraj.sk/pl.html

Tatralandia - a w zasadzie Liptovski Mikulasz to nie tylko baseny ale przede wszystkim góry, jaskinie, największy w Europie kościół z drewna, cudowny klimat, wyśmienite regionalne żarcie, tanie i dobre piwo Kelt, wspaniałe krajobrazy i fajni sympatyczni tubylcy. A baseny polecam szczególnie zimą - na dworze minus 25 stopni, a Ty w odkrytym basenie w wodzie ze źródeł geotermalnych o temp 35 stopni łapiesz płatki sniegu spadajace Ci na głowę - rewelacja !!!!

O Slowackim Raju slyszalam, ze to raczej pieklo... ;) Raczej dla mocno wysportowanych :) Ale moze faktycznie kumpela zle dobrala sciezke na swoja kondycje :P

Nic bym nie miala do Tatralandii, wiem ze wielu ludziom sie tam podoba. Ale ja NIENAWIDZE plywac w goracej wodzie. Myslalam, ze tam wykituje. Ufff. :o

Anusiu - taka gorąca woda, naklepiej z bąbelkami jest najlepsza na wieczór. My po całym dniu na nartach, zmęczeni, zmarznięci - zażywaliśmy rozkoszy ablucji w basenach Taralandii. Potem do Mikulasza na piwko i kolację z obowiązkowymi haluszkami. Zimą napewno znów tam pojadę :)

To moze sie spotkamy :) na stoku w Jasnej? :D Zgadzam sie, ze Slowacja zawsze dobra, ale zima najlepsza.

Pewnie że możemy się spotkac - w końcu Chopok jest jak chłopok :)

na tydzień ,bez rozrzutnosci.

Słowacja jest tańsza niż Polska. Chociaż tam gdzie mogą to \"łupią\" turystów, ale bez tej przesady z jaką robią to np Zakopanem. Za wypożyczenie nart na 12 godzin dla młodego (11 lat) zapłaciłam 150 koron ( 15 zł). Mandat za wydatne przekroczenie predkości - 300 koron (30 zł) - śmiech na sali :D Obiad w dobrej knajpie na rynku w Mikulaszu, dwa dania plus piwo ok 150 koron na głowę - kelner cieszy się jak głupi bateryjką z napiwku w wysokości 50 koron (ok. 5 zł) Noclegi prywatne ( pension, pivat-ubytovanie) są dużo tańsze niż w ośrodkach typu Tatralandia nastawionych na \"ograbianie\" turystów i wcale nie gorsze. Ogólnie wydasz napewno mniej kasy niż na wakacje w Polsce.

Jedź! :) Wielu znajomych zaraziłam entuzjazmem co do Słowacji - byli i wrócili zachwyceni jak ja. Jadę tam znowu zimą - oczywiście do Mikulasza :D Jedyny problem to dojazd - ja mam na Słowację z Poznania prawie 600 km

ja polecam smokovce, szczególnie stary smokowiec

jak to gdzie tutaj: www.privatmartin.eu

http://www.slovenskyraj.sk/ nazwa mówi sama za siebie