Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za zonk

koledzy mojego faceta mnie nie akceptują i wyśmiewają się ze mnie

Polecane posty

Gość co za zonk

co ja mam zrobić??? moj chłopak ma kolegów z którymi do tej pory spedzał każda wolną chwilę...taka grupa nierozłącznych kumpli na dobre i na złe. razem chodzili do szkoły, mieszkali na tym samym osiedlu, teraz razem trenują piłkę... a teraz on wolny czas woli spedzać ze mną, cały czas do mnie przyjeżdza, czesto zostaje na noc, wychodzimy, spacerujemy...jestesmy normalną parą..... ale czy normalne jest że gdy z nim jestem(obojętnie o której godzinie, wieczorem, czy gdy budzimy się z rana) dzwonią do niego jego koledzy(kazdy po kolei mimo że są razem wtedy!!!) czy przyjedzie na osiedle, czy pojadą nad jezioro, czy wpadnie dziś do nich.... on mowi że nie bo jest ze mną. pytam go czy chce do nich jechać bo ja naparwde nie mam nic przeciwko...ale on odpowiada zawsze że ma ich w dupie... no i teraz powstał problem....ostatnio kiedy byłam u niego w domu zostawił otwarte okno rozmowy gg ze swoimi kumplem....oczywiście zajrzałam (tylko proszę bez oblelg bo prawie kazda kobieta na moim miejscu by tak zrobiła:) a tam takie teksty " nie dawaj dupy stary...znowu bedziesz siedział z tym pasztetem???" "przyjedziesz dzisiaj? olej tą laskę! przecież to pasozyt. tylko kase ciągnie" "jedziemy dziś na imprezę, chyba nie wolisz siedzieć w domu z tą nudziarą" moj chłopak się wkurwiał na takie teksty ale ten kolega zaraz pisał że jaja sobie robi przecież..... ostatnio natomiast gdy przez przypadek natknęliśmy się na jego kumpli w mieście oni spojrzeli na mnie i wybuchnęli śmiechem potem udając że to z kogoś innego. moj chłopak w ogole tego nie widzi!!!!!!oni są dla niego przyjaciółmi od dziecka i koniec... wstydzę się tego przed nim!!!że oni mnie nie akceptują. wstydzę się pytać czy mnie nie lubią i czemu...wstydzę się zagadywać dlaczego nigdy nie jeżdzimy do jego znajomych mimo że jestesmy ze sobą już pol roku....bo zwyczajnie boję się jego odpowiedzi. boję się tego że zacznie się motać i ściemniać.... boże:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6lipca
szczerze Ci współczuje!! tego typu faceci potrafią być okropni! liczą się tylko kumple...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję tobie
bo to własciwie nie chodzi o ciebie, tylko o każdą inną dziewczynę, z która spotykałby się twój chłopak. Są zazdrośni i tyle, odebrałaś im kolegę. Gratuluje postawy chłopaka wobec Ciebie,a nimi sie nie przejmuj. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PASZTETTO
ja mam podobny problem - znajomi mojego mnie komentuja nie mówiać o rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6lipca
powinnaś się cieszyć, że chłopak jest w stosunku do ciebie fair! bo równie dobrze mógł by cię mieć gdzieś a widze że tak nie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zonk
no właśnie mi też się tak zdaje że równie dobrze mogłabybyć na moim miejscu każda inna dziewczyna a oni traktowaliby ją podobnie...ale to jest tak straszne!!!!czy już zawsze bede musiała to znosić?? nigdy mnie nie polubia tylko dlatego że są jakąś cholerną zamkniętą sektą:( najgorsze jest to że jego koledzy też mają dziewczyny tyle że dłużej. jeden ma juz żonę a drugi dziewczynę od dwoch lat i wstdzę się tego że one z nimi nie raz siedzą, gadają a ja widziaąłm ich zaledwi dwa razy w życiu!!!!głupio mi przed moim chłopakiem że oni mnie nie akceptują. tak bardzo bym nie chciała by się przeze mnie meczył i musiał znosić docinki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exexex
no nie wiem czy postawa twojego chlopaka jest taka godna pochwaly. dobra, o tym z gg nie musial mowic - chce tobie oszczedzic. ale dlaczego ewidentnie cie izoluje? trzeba doprowadzic do konfrontacji. gdyby byl fair to wzial by cie ze soba a kumpli ustawil - skoro jest dla nich taki wazny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zonk
tak myślisz? naparwde myślisz że gdyby był fair naraziłby mnie na ich atak...ja myślę że on liczy na to że tak jest w porządku i że bedzie dało radę to utrzymać.....jest nam razem cudownie i wcale nie muszę się spotkać z jego znajomymi....zresztą już sama nie wiem co mysleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exexex
jesli spotkania z kumplami to wazny element zycia towarzyskiego twojego faceta to, nie da sie tego dluzej ciagnac. atmosfera jest gesta a ty nakrecona! dlaczego nie porozmawiasz z nim o swoich odczuciach. jesli mu na tobie zalezy to postara sie to tak ustawic, zebys nie cierpiala z powodu jakiegos 'ataku'. moze sa uprzedzeni z jakichs powodow a on niewiele robi, zeby to zniwelowac. i wiem co mowie, bo sama ryczalam do poduszki po wizytach w domu mojego faceta - nie moglam dojsc do siebie po dosc swobodnym (bezczelnym) zachowaniu jego brata i matki. ustawil ich. ja wiem, ze to nie jest to samo - ale podczas moich wizyt jest kulturalnie. tylko tyle i az tyle. a ja nie odgrzewam staroci i zyje dalej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zonk
tyle że mi się zdaje że on nie widzi wcale żeby coś było nie tak...w każdym razie nie na tyle by trzeba było to na siłę zmieniać. on sobie wymysił że do kolegów jexdzi dwa trzy razy w tygodniu a resztę czasu spędza ze mną i tak mu dobrze...nie chciałabym burzyć tego jego scześcia tylko dlatego że ja się o coś martwię....bardzo go kocham i zrobiłabym wszytsko by się nie martwił...poza tym boję się że jak zagadam do niego o te sprawy to on dopiero włąnsie wtedy zda sobie z nich sparwę i bedzie mu głupio, niezręcznie, bedzie się zenująco tłumaczył i cała cudowna atmosfera miedzy nami runie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zonk
exexe a jak to było u Ciebie? czemu brat i matka chłopaka tak Cie traktowali i co takiego robili???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exexex
no wiesz, ale wyglada na to ze tylko jemu jest dobrze w tym zwiazku. ma i kumpli (idiotow nawiasem mowiac) i kobiete, bloga nieswiadomosc... a ty sie gryziesz. na tym polega zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiebieskiMotylek
mojego kumple tez ziona ogniem do mnie, poodbnie jak ex i rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zonk
ja się nie gryzę aż tak bardzo dopoki nie musze tego widziesz....kiedy jestesmy razem, chodzimy do kina, do mioch znajmych, do kina jest super. ale kiedy przypadkiem spotkamy jego kumpli lub tak jak ostatnio widzę taką rozmowę na gg wtedy mi się przypomina że jest taka a nie inna, głupia sytacja:( naparwde nie wiem czy jest sens z tym walczyć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zonk
NiebieskiMotylek ---> a mają jakiś konkretyny powód czy tak jak kumple mojego chłopaka -sa po prostu idiotami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjj
Jest w tym wszystkim plus :) Zaklasyfikowali Cie , wydali opinie i się jej trzymają . Nawet jesli którys ma inne zdanie to na głos go nie wypowie . Wiec ... hulaj dusza :D Nie masz ogólnie mówiac żadnego wpływu na ich decyzje , wiec nie masz tez potrzeby ani sie z nimi liczyc ani nimi przejmować. I nie zamartwiaj sie - facet to istota prosta , a w grupie to juz całkiem . A niech tak przypadkiem odkryja ,ze sie starsz celowo w ich łaski wkupić ... przegrałas ;) Nie rób tego i ciesz sie własnym zyciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exexex
generalnie sa nowobogacka rodzinka i snobami. lubia sie afiszowac kasa (obciach totalny) a ja jestem za biedna. a mamusia upatrzyla dla synka chyba inna partie. bardziej 'rozowa' - przytyki do mojego wygladu byly podczas kazdej wizyty. od roku jest spokojnie. ale... bylam u nich w tym czasie 2 razy. moj facet zna moje stanowisko. jeszcze raz pozwoli mi przezywac taka sytuacje samotnie (bo on nie reaguje na 'biezaco') tylko bedzie stal jak dupa - to koniec. oczekuje od faceta, ze bedzie glosno wypowiadal swoje zdanie. nigdy nie zgadzal sie z zarzutami matki i brata - ale tylko ja to wiem, a oni mysla ze on ma mnie gdzies, ze mu na mnie nie zalezy i ze mysli tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exexex
kumple sa tutaj tlem problemu. a ze to jego kumple - on to powinien zalatwic. i powinien dac odczuc, ze to jemu jest przykro/ wkurza go to/ zlosci/ denerwuje/ ze oni obrazaja jego kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjj
exexex - U autorki kumple nie sa tylko tłem . On niewiele jest w stanie zmienić , jedyne co , to to ,ze wyhamuje ich zapedy w swojej obecności , a poza nim bedzie jeszcze gorzej ;) Dopóki sami sie nie oswoja z sytuacją - nie da rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exexex
wobec tego powinien ograniczyc kontakty z kumplami, ktorzy zle traktuja jego dziewczyne. jakie on ma z nimi tematy? co, wspolnie sie z niej nabijaja? :O przepraszam 'co za zonk'. ale ja tego nie jestem w stanie zrozumiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __ona
ssa 3 sposoby na te sytuację, które przychodzą mi do głowy: 1 olać 2 powolutku wchodzic w rozmowy Z NIMI, ALE W POJEDYNKĘ, bo w masie, w grupie, działają brutalne mechanizmy nacisku grupowego i sie nie przebijesz 3 chłopak powinien zająć jednoznaczne stanowisko i cie bronic, ochraniać...te rozmowy na gg to próba ile można do niego na ciebie powiedzieć, tak sie sonduje sytuację --->> zart i wycofanie po proteście z jego strony 4 walczyc zwiatrakami i cierpiec, ze sie nie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooo
Główna rolę tutaj powinien, wręcz musi odegrać Twój chłopak. Powinien on porozmawiać ze swoimi kumplami i tyle, a że znają się tyle lat to nie powinno być z tym problemu. A zachowanie tych chłopaków to jedna wielka zazdrość i tyle, zabrałaś im ich kolegę więc traktują Cię jak wroga. Na pewno myślą, że chcesz im rozbić wieloletnią przyjaźń. Jeszcze raz powtarzam, Twój chłopak musi z nimi porozmawiac i tyle, innego wyjścia nie widzę... inaczej dzieciniada się z tego zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze dzieciaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __ona
czwarty to niestety nie sposób, nie polecam, bo sie zmęczysz i zmarnujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exexex
a wlasnie, ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja NiebieskiMotylek nie wiem, co do kumpli, nie jestem z ich sfer, i zdania o mnie nie zmienią. uroda nie ta. Mysle ze jak to faceci uroda i figura i kobieta ma u nich fory:) a co do ex i rodizny, hmm tez takie stereotypowe, ma byc z ta vo cos, a nie z ta co go kocha...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjj
oooooooooooooooooooooooooo - źle myślisz , dziecinada to to juz jest ;) Ja tylko mówie jak jest , a walki nie polecam , to z góry przegrana . Bardziej obstawiam dostosowanie po czasie i znudzenie takimi gierkami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooo
kkkkjjjj > chyba masz rację, ta sytuacja to aż śmieszna jest i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, dziecinada chyba juz jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zonk
zgadzam się to jest dziecinada!!!!!!tyle ze ich zachowanie w ogole nie jest usprawiedliwione!!! niczym...wy miałyście problem z tym że pochodziliście z różnch sfer społ. itd...u nas napawde nie wiem w czym tkwi problem!!!! nie jestem ani za biedna ani za bogata dla nich, jestem ładną, zadbana dziewczyna, spotykałam się wcześniej tylko z jednym chlopakiem wiec nie mogą mnie też nazwać puszczalską, nie pasozytuje na swoim chłopaku. nie raz ja płacę za nas w kinie bo powiedzmy dostałam wypłatę i chcę mu np za coś podziękować.....oni mają ze mną problem tego typu że po prostu jestem! i to jest najgorsze ja mam 21 lat, moj chłopak tyle samo a kumpli ma w wieku 20-26....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjj
Dostałas juz odpowiedź , w układy rodzinne wgłebiać sie nie bede bo to inna bajka. Nie mówie o kasie ,sferach , duperelach i temu podobnych rzeczach , bo to nie ma znaczenia. Twój wyglad tez nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×