Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Kasieńka - ja podskoków nie miałam. Ale też mnie nic nie bolało po tych ćwiczeniach. Zresztą rehab. uczulał, że jeśli będzie cokolwiek bolało to należy przerwać ćwiczenia. Ale mnie nic nie bolało. A poza tym, on mi masował mięśnie, czy też raczej mobilizował uciskami. I neurochirurg na kontroli, po miesiącu rehabilitacji, go pochwalił, że widać, że się zna na rzeczy patrząc na efekty, czyli mnie. Mięśnie mi się rozluźniły, a były napięte tak, że widać było nierówność nad raną, czyli jak to ładnie określił lekarz spazm mięśnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Po moich doświadczeniach narazie nie ryzykuję ze skłonami - wszędzie piszą że to dla zdrowego kręgosłupa jest wielkim obciążeniem a co dopiero dla takich jak nasze :O Myślę że jest wiele innych bezpieczniejszych ćwiczeń mobilizujących mięśnie przykręgosłupowe .... JA też już plewiłam wokół domu ale wszystko na czworakach albo w klęku na jedo kolano - w sumie od dłuższego już czasu tak pracowałam bo mnie mniej wtedy kręgosłup na drugi dzień bolał ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
jutka cieszę się że czujesz się dobrze - jakąś nadzieją mnie to napełnia że ja też w końcu będę :) również mam strasznie spięte mięśnie - prosty grzebietu to aż mnie piekł momentami - rehabilitant sugerował te ciepłe kąpiele ,jacuzzi ... też mnie uciskał , próbować rozluźniać miednicę , miałam duży przykurcz w pośladku.... no nic .....już czasu nie cofnę , skupiam się na tym co przede mną spróbuję jeszcze na basen się wybrać , delikatnie ....choć w moim przypadku to ciężko będzie ....zawsze sie pakowałam do basenu i na maxa pływałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Kasieńka, chyba czegos nie rozumiem - skłony są niebezpieczne dla kręgosłupa a podskoki w pozycji pompek są bezpieczne i własciwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
mieszkam ... :) no ja nic takiego nie mówię - pisze tylko co mi "specjalista" kazał robić -napisałąm wcześniej wyraźnie że mi się to nie spodobało ale to nie ja sobie dobieram ćwiczenia bo nie jestem fachowcem w tej dziedzinie prawda? dlatego pisze o tym właśnie że nie wiadomo kogo słuchać i co pomoże , każdy jest inny , każdy jakoś inaczej to przechodzi i co pomaga jednemu , drugiemu wcale nie musi ..... nikt mnie nie instruował odnośnie podskoków ( skłonów owszem) ale człowiek który ma za zadanie mnie usprawnić po operacji chyba powiniem wiedzieć co robi ..... pisząc o ćw. wzmacniających m.prostowniki grzbietu miałam na myśli bezpiecznie ćw. ogólnorozwojowe w pozycjach odciążających kręgosłup , izolowanych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
No własnie. Mnie w sanatorium też "nadpsuli" ale jakoś podświadomie unikałem "zaleceń fachowców" no i udało się uniknąć najgorszego. Ostatnio strasznie się zapuściłem, nie ćwiczę, za dużo siedzę (praca i podróże autem) i odczuwam to brakiem kondycji. Musze sie poprawić :) Dobrej nocy wszystkim, bez bólu i cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
noto co do cwiczen to przed operacja fizjoterapeutka mi kazal siadac na pilce i na niej skakac, te zmi sie wydaje ze to nie bylo dobre. A jedyne cwiczenie jaki mi pomoglo od niej to jak lezalam na plecach i nogi zgiete i zlaczone i tak je na boki przewracalam - to pomoglo pozbyc sie palenia w posladkach. Ja w szpitalu dostalam 4 cwiczonka proste a dopiero po 2 miesiacach mialam isc na fizjo - tyle ze mnie tak polamalo ze sie bylam w stanie przejsc z pokoju do wc - az plakalam z bolu wiec nawet nei bylam w stanei isc na to fizjo:(( teraz zeby isc musze dostac znowu skierowanie i tez nie wiadomo ile bede czekac takze zostaje jutro basen delikatnie na plecka i chyab tyle - chociaz sie boje bo mi tez mowila kolezanka ze jak boli to mam przestac cwiczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadłam, jak dobrze wiedzieć że jeszcze tu zagladasz :) !! Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale napisałam odwołanie do komisji ZUS że nie zgadzam się aby tylko 2 m-ce przedlużyli już świadczenie. Czekam na oficjalne pismo z ZUS-u, stamtąd spiszę nr sprawy, decyzji i dopiero wyślę moje wypociny. Byłam u siebie w pracy wiem że nie ma co się spieszyć, tym bardziej, jeśli nie dam rady tam usiedzieć to będzie lipa. Orzecznik powiedziała mi z góry że o rencie nie ma co marzyć, bo nie ma ubytków. Nie wiem o co jej chodziło, ale tak zalozyła z góry wieć mają pewnie swoje standardy ustalone, komu ile jak długo przyznają. Ja to chciałabym do końca świadczenia przecipieć w domu, wtedy mogę ćwiczyć, odpoczć kiedy potrzeba, a jak się wróci do pracy to się to skończy. Mogę chodzić, od powrotu z sanatorium, chodzę nie kuśtykając, coraz dłużej i dalej, całkiem nieźle. Ale ten lędźwiowy dokucza tradycyjnie :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga68
Kasieńko chciałabym napisać ,że u mnie jest super.Całkiem dobrze nie jest ,ale chyba nie powinnam narzekać .Miałam operowany poziom L4L5 ,ale już wtedy wiedziałam ,że mój kręgosłup nie przedstawia się najlepiej i na innych poziomach.Teraz mam już przepuklinę na L3L4 i wypuklinę na L5S1 ,a na poziomie operowanym krążek obustronnie wpukla sie do otworów międzykręgowych ,są i nawarstwienia kostne na tylnych krawędziach trzonów kręgów L4L5. Przez te lata po operacji miałam ze trzy razy taki ból,że nie obyło sie bez leków czy zastrzyków .Ale wzięłam kilka i przechodzi ,na rehabilitację też co jakiś czas się zapisuje. Najbardziej dokuczyło mi rok temu ,takie jakby mrowienie ,jakby kłucie szpileczkami okolic kostki i łydki od strony wewnętrznej i jak dotknęlam do tej łydki czymś czy spodniami czy nawet pościelą to było takie nieprzyjemne uczucie ,nie wiem jak to określić .Doktorka powiedziała,że to taka przeczulica .Nie bolał mnie wtedy nic kręgosłup ,tylko z tą nogą coś się działo i niestety dowiedziałam się ,że takie coś jest gorsze od bólu kręgosłupa.Też wtedy wzięlam kilka dni sterydy(zgadzałam się nawszystko ,byle przeszło) i jakoś przeszło. Zauważyłam ,że jak więcej pochodzę czy porobię np.gruntowne porządki czy mycie okien ,to mam w okolicy kostki takie mrwienie albo jakby uciskała mnie skarpetka. Ja zaraz po operacji poczułam ulgę w bólu ,wreszcie przestało boleć i mogłam znowu być prosta .Ból wykrzywił mnie w bok a chodzenie też było udręką. Zanim zdecydowałam się na operację ,były rehabilitacje ,które z czasem już nic nie pomagały .Leczenie dużą dawką sterydów ,pomogło może na 2 m-ce,no i leczenie manualne u Skórki w Lublinie dzięki któremu poszedł mi niedowład na stopę no i za kilka dni operacja ,bo ból był nie do zniesienia i chyba już nie miałam na co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na temat " Skórek " i " Paluchów " się już nie wypowiadam jak dla mnie to nakręcanie ich koniunktury. Chosiu ile miesięcy tego świadczenia zostało Ci jeszcze do wykorzystana ? Po wysłaniu odwołania prawdopodobnie zostanie wstrzymana wypłata świadczenia tego ,które teraz otrzymałaś na 2 miesiące,bo ponownie powinni Cię wezwać.Co masz wpisane na orzeczeniu ? częściowa niezdolność do pracy ?Było się nie przejmować tym co pierniczy orzecznik,bo większe ubytki mają oni.Mnie tylko raz orzecznik powiedział,że jego zdaniem to się na rentę nie nadaje ,to odpowiedziałam,że jego zdaniem nie musi ,bo są tu zdania innych i na rencie byłam 3 lata :D.Dowiedz się czy w tym Zus-ie jest w jakieś dni konsultant neurochirurg bądź ktoś kompetentny.U nas jest raz w tyg.Możesz wystąpić o taką konsultację w moim przypadku to on miał decydujące zdanie i orzecznik musiał się podporządkować takiej decyzji ..Nie mają tu nic do rzeczy ubytki czy są ,czy ich nie ma ,tu do rzeczy ma sprawność ruchowa ,ból i trudności z tym związane biorąc pod uwagę rodzaj wykonywanej pracy. Boshe daj mi tu tego orzecznika. U mnie wszystko jak na razie bardzo dobrze,za 2 tyg.mija 4 lata po operacji .Jestem piąty miesiąc w pracy.Jest co robić połączyli oddz,wewnętrzny z pododdziałem diabetologii.Niedawno na wizycie kontrolnej u neurochirurga ten nie mógł uwierzyć ,że pierwszy raz na nic nie stękałam i byłam pełna życia :D ( następnym razem trzeba będzie postękać ) :D na czerwiec mam rehabilitację. Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadłam Mam jeszcze pół roku świadczenia do wykorzystania, a oficjalne pismo z ZUS jeszcze nie dotarło. MAm już napisane odwołanie, jak mi dostarczy listonosz decyzje to tylko wpiszę nr decyzji i wysyłam. Poza tym jutro ide do mojej neurolog i dalej pisze o przedłużenie świadczenia. A niech tam, trzeba walczyć o swoje, masz rację. Chodzę na siłownię, wiesz dopiero mogę ćwiczyć bezboleśnie i do tego sprawia mi to radochę :) Raz basen, raz siłownia. A u mnie w pracy porobiło się nieciekawie i wcale mnie tam nie ciągnie, wymagania wzrosły, procedury zasłaniają dobro pacjenta, poza tym liczy się tylko kasa, zysk. Wprowadzają komputery do gabinetów dla lekarzy i zwalniają ludzi....masakra. No napiszę jak mi przyjdzie odpowiedź z ZUS, co mi tam napisała ta małpa. Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beaka2307
Tuning no i mi wykrakales:) ten mniejszy bol byl przejsciowy bo od wczoraszjej nocy znowu boli bardziej - mam nadzieje ze do czwartku mnie nie polamie tak zebym chodzic nie mogla.... nie jestem nawet w stanei zrobic najprostszych cwiczen ktore mialam zaraz po operacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Beatko, a moze jednak za dużo polegujesz? Jak boli to się chce legnąć i zalegnąć, jak to trwa zbyt długo to w rezultacie potęguje ból. Spróbuj podpierając się kijkami, kulami czy czym tam masz i spacerować delikatnie stawiajac nogi, chodzić prosto przed siebie, bez skrętów, bez schodów (do góry owszem ale na dół windą). Pomalutku co dzień zwiększając dystans. Do tego dołóż ciepłe kąpiele (gorący prysznic na kręgosłup) z dodatkiem soli kamiennej (albo w lawendzie). Nie ćwicz jak Ci to sprawia ból, jednak rano w łóżku, nim wstaniesz połóż sie na brzuchu i poprzekładaj ręce przed siebie leżąc, poskręcaj trochę stopy a potem na boku przyciągaj nogi sunąc kolana po łóżku w kierunku wyciągniętej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
mieszkam dzieki za rady - ze schodami to kipsko bedzie bo ja musze zejsc i wejsc w domu - na dole jest salon i kuchnia a na gorze wc i sypialnie. Co do polegiwania to wlansie ja wcale w dzien sie nie klade bo jak pomysle z etrzeba bedzie wstac i znowu ten bol to mi sie odechciewa :( a z tymi kolanami to codziennie robie mimowolnie bo tlyko tak moge wstac - ale gdzies widzialam z erobie to dobrze bo byl filmik jak wstawac przy chorym kregoslupie alby go nei obciazac. Taks ei zastanawiam czy nie isc dzis na basen. Boje sie troche ze jak cos za boli to z niego nie wyjde.... Sama jzu neiwiem co robic - a dziwigac musze - dziwcku nei wytlumacze tym bardziej \ze ma niecale 9 miesiecy i sam zejsc nie umie hehe. Cieszylam sie po operacji bo 2 miechy nic nei bolalo az sie zaczelo na dobre. No pewnei ze to moze byc wina noszenia dziecka ale jak wyjsci anie ma to sie nic nei poradzi - na poczatku po operacji byli rodzice a teraz jak moj musi na nasza 3 sam zarobic to wiekszosc dnia w pracy spedza. ja wracam za 4 tygodnei ale jkos sobei nie wyobrazam nawet tej jednej nocki w tygodniu narazie - jak sie decydowlaam to nic nei bolalo dopiero w kwietniu sie zaczela ostra jazda z plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Witam Was :) nie chcę zapeszać ale od kilku dni czuję się lepiej -przekręcam się dość swobodnie z boku na bok , mogę unieść biodra w leżeniu na plecach nawet przy kichaniu nie mam już takiego bólu - czuję owszem takie nieprzyjemne bolesne rozpieranie ale nie to co przedtem... nie wiem co się stało - mąż się śmieje że to przez przygodę która mi się w weekend przytrafiła .... ;) poszłam z moim psem na spacer , generalnie jest ułożony , dobrze zsocjalizowany i nie mam z nim problemów. Niestety zaatakował nas pies sąsiada któremu właścicielka zapomniała zamknąć kojec ( przepraszali mnie później - rzeczywiście nigdy się to nie zdażyło a chodzę tamtędy codziennie ). Rzucił się na mojego psiunka .....a ja na ratunek :P puściłam smycz i zrobiłam to co wyczytałam w kilku psich poradnikach czyli złapałam bandytę za ogon i odciągam - właściciel stał zdębiały , ja się wydzieram żeby sobie zbierał tego psa a ten jak wmurowany - bał się podejść !!! mówię Wam co mnie ten pies naciągał - jak już mojego nie mógł dosięgnać to dwa razy się do mnie odwrócił - dobrze że uskoczyłam w drugą stronę bo by mnie dziabnął normalnie . Zawlokłam go do furti i dopiero właścicel go zabrał - zaczął niby krzyczeć na żone że nie zamknęła kojca - mnie przepraszał, myślał że mnie pogryzł jego pies bo się zgięłam w pół i na środku ulicy stoję , kolana z nerwów mi się trzęsą - dopiero mu powiedziałam że jestem po operacji to jeszcze większę oczy wybałuszył .... mąż mnie w domu zjechał - wiem że miał racje ale człowiek w takich chwilach działa na zasadzie impulsu - a mój był właśnie taki ;) dodam tylko że ogon należał do owczarka niemieckiego który naprawdę wie jak zrobić krzywdę ofiarze bo mój berneńczyk jest taki spokojny i łagodny - przyjaciel całego świata :) o dziwo czuję się dobrze a nawet ciut lepiej - mimo wszystko nie próbujcie tej specyficznej rehabilitacji ;) pozdrawiam Was :) i życzę ulgi w cierpieniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
Kasiulka to zaszalalas :)) A ja wczoraj znalazlam polskiego prawnika w moim miescie i napisalam maila - pani odpisala dzis i zaleca zlozyc skarge na tutejszy szpital do NHSu (odpowiednik NFZtu). Mowi ze ona sie tym nie zajmuje ale jej firma tak. Tylko jak zloze taka skarge, to rzad zrefunduej mi oplaty a tak to z wlasnej kieszeni... Napisalam tylko ile czasu jest na taka skarge bo wyczytalam ze do 6 miesiecy a to byl pazdziernik jak bylam na tym emergency, tylko musi mi powiedzic czy mam to liczyc od tego momentu, czy od momentu kiedy sie dowiedzilam ze powinnam byc operowana natychmiast (juz wtedy) a to byl styczen. Jak odpisze to pisze skarge (nawet pani mi przyslala przykladowy list co mam napisac:)) i jak bede miec odp to mam sie do nich zglosic co i jak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, czasem trochę wskakuję tu, by poczytać :-)) Spadłam, osobiście nic nie wiem o Paluchu, ale rzuciłam jego nazwisko. Poznałam kobietę, którą on postawił na nogi i pomyslałam, że warto podzielić się czymś takim, bo mnie nikt nie informował o tego rodzaju pomocy. Nie było mnie stać, by szukać czegokolwiek, ale wolę promować rehabilitację, bo mimo operacji nie jestem jej zwolennikiem. Ale pewnie wiesz też coś na jego temat :-)). Kasieńko, bólem nie przejmuj się. Ja przez dobry pierwszy miesiąc, a może nawet dwa... nie mogłam spać w dziwnych, swobodnych pozach, przewracać się, wyginać nóg, spałam najczęściej "po Bożemu" ;-)) i na zdrowym boku. Bardzo długo bolały mnie plecy i biodro. To wszystko minie. Wiecie, ja jestem przypadkiem, u którego wszystko bardzo powoli wraca do normy. I zgodzę się ze zdaniem lekarza rehabilitanta, który stwierdził, że organizm przez 8 do 12 m-cy wraca do normy. Wyobraźcie sobie, że jestem 6,5 miesiąca po i dopiero w większości minęło mi naprężenie kręgosłupa. Ćwiczcie jak najwięcej, ja zaniedbałam i zauważyłam, że zaczyna mnie boleć z tyłu uda, wróciłam ze strachem do ćwiczeń i minęło :-))). Pozdrawiam Was gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
beatko jak tylko masz możliwość to walcz o swoje bo nikt się dobrowolnie w piersi nie uderzy a przecież ewidentnie zostałaś poszkodowana... kalina :) dzięki za słowa otuchy - mam nadzieję że będzie tak jak mówisz ja się zaczęłam denerwować bo po operacji jakieś 2-3 tyg czułam się świetnie! nic mnie nie bolało ( no oczywiście poza raną pooperacyjna ale nawet to w porównaniu z dwiema cesarkami które miałam to był pryszczyk :P ) potem sie rozkaszlałam( jutro idę na testy alergiczne - moze w końcu utalę na co jestem uczulona a ja będę mogła zażywać leki przeciwalergiczen bo od 2 tyg się znów męczę :P bleee....) do tego ta rehabilitacja i kilka jak dla mnie kontrowersyjnych ćwiczeń po których ( a może to zbieg okolicznosci ) zaczełąm od nowa odczuwać te straszne bóle lędżwi jak przed operacją :( a mogę jeszcze podpytać o jedna rzecz ? ten Paluch to z jakich rejonów pochodzi ??dobrze wiedzieć gdzie "grasują" ;) a mój fizjo niestety ma cały tydz. wolne i dopiero moze w przyszłym się z nim spotkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko, ja kichać nie mogłam przez długi czas, bo kręgosłup w tym momencie bardzo bolał i chybotał się . To też minie. Jeśli w trakcie ćwiczenia boli coś, musisz zaprzestać lub słabiej je wykonać. Paluch z tego, co zrozumiałam zajmuje się ludźmi, u których nie było jeszcze żadnej operacji, jak jest do końca, to nie wiem, przyjmuje w Ożarowie Mazowieckim, bodajże w okolicach Wawy. Po ćwiczeniach też nieraz czułam się gorzej, bardziej bolał mnie kręgosłup, ciężej wstawało mi się, wówczas robiłam sobie jednodniową przerwę, ale mną nie zajmował się w tym czasie żaden rehabilitant. Także głowa do góry, niektórzy dochodzą wolniej, organizm sam dyktuje mądrze prawa. Będzie dobrze, zobaczysz, tylko nie forsuj się i nie noś!!! :-))) Trzymajcie się zdrowo i wesoło :-))).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, Kasieńko, jakie ćwiczenie wydaje się Tobie kontrowersyjne, może doradzimy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
dzięki kalinko ja robiłąm takie ćwiczenie: w leżeniu na brzuchu oparta na przedramionach, stopy zgięte grzbietowo oparte na palcach i z tej pozycji miałam robić podskoki tzn . odrywać stopy . no nie wiem .... drugie to mi kazał skrętosłony robić z siedzenia na łóżku, śmiał się że chodzę jakbym kija połknęła ,że tak to mogłam przed operacją a nie teraz :P jak mówię na drugi dzień rano nie mogłam wstać , bardzo bolało , zostały nam 3 dni reh. i już nic nie wymyślał tylko delikatne ruchu bioder , rozciaganie mięśni , kilka ruchów z PNF, na brzuchu nic , jak podniosłam rękę czy nogę w tej pozucji to bardzo bolało .... ale co tam - ciesze się dniem dzisiejszym :) boli mniej i zaraz idę do ogródka sadzić kwiatki które wczoraj zakupiłam hej :) Wam również udanego dnia życzę :) bezbolesnego co najważniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO SPADŁAM Witam serdecznie, ktoś kiedyś na tym forum napisał, że miała Pani problemy właśnie z piersiowym odcinkiem. Ja właśnie poszukuję osób które mają problemy z piersiowym, bo wszędzie jest bardzo mało informacji. Ja ma przepuklinę w odc TH5/TH6 z uciskiem na rdzeń kręgowy, na razie staram się w miarę normalnie funkcjonować ale mam okropne momenty gdzie jestem kompletnie załamana. Podobno najgorzej rokujące operacje to właśnie odc.piersiowy i podobno z dostępu przedniego - załamać się tylko. Proszę napisać jak to było u Pani i jak jest teraz. Słyszałam, że lekarze nie za bardzo chcą piersiowy operować, bo się boją. Mój osobisty e-mail to agal1979@tlen.pl Proszę o informacje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
no to jestem po wizycie u mojej lekarki - pani ma dobra pamiec bo jzu jak mnei w drzwiach zobaczyla to zapytala co wtedy zrobilam (chodzilo o to ze mi sugerowala wizyte w szpitalu) - powiedzilam ze nie bylam ale bylam u mojej neurolog i ona powiedziala ze jest ucisk na nerw prawdopodobnie dalej - powiedziala ze wysyla papiery znowu do neurochirurga:) jak spytalam o rezonans to powiedziala ze oni jzu tam beda decydowac co robic - dobre i to. Co do skierowania dla synka (ucieka mu oko jedno) to stwierdzila, ze nie widzi nic i zapytala czy ja widze - mowi ze ja tak nei zwraclam uwagi bo ponoc to normalne u takich maluchow, ale ze tesciowa ciagle to widzi i nam przypomina - dobrze ze mialam ze soba ksiazeczke malego i tam mial to napisane bo ciezko by mi bylo ja przekonac. Dobre i tyle co zalatwilam - a i spytalam co z powrotem do pracy, bo wracam za 4 tygodnie a nie jestem w stanie podniesc nawet dzieck i sobei tego nie wyobrazam, a ona ze jak nie moge to nie wroce i mam do niej przyjsc po zwolnienie - chociaz tyle dobrych nowin dzisiaj. pozdrawiam was cieplutko i mam nadzieje ze nie bede czekala 3 miesiace na wizyte, nie wiem jak to tu wyglada bo jzu w szpitalu mam kartoteke wiec jak zobacza z epo operacji to moze szybciej bedzie??? nic czekam cieprliwie:) az mi sie mordka cieszy z enei musialm sie o nic prosic i to wyszlo od neij - pierwszy raz co ssama zaproponowala - a jednak w bolu te zmozna sie cieszyc hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko, nawet nie próbuj tego rodzaju podskoków, żadne ćwiczenia skrętne też nie są wskazane absolutnie!!!, ale często lekarze rehabilitanci je serwują, ja tego rodzaju miałam wykonywać w sanatorium. Pamiętaj, ani jednych, ani drugich. Po operacji też chodziłam jak kijek i nie umiałam tego zmienić, bo kiwał mi się kręgosłup. Choć dziś mam nieco przez tą sztywność wystający pośladek i za dużą lordozę, ale nikt ze mną nie ćwiczył. Czuję się za to nieźle :-))). kuperek za to wygląda całkiem zgrabnie, bo poprzednio był płaski :-))) :-))). Widzisz też ćwiczyłam całe życie, a organizm pokazał mi figę :-))).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie coś się nacieszyłam moim samopoczuciem za bardzo. Dzisiaj deszcz całą noc popadywał, wstałam więc cała pogięta i obolała, krzyżowo lędźwiowy boli okropnie. Słuchajcie nie wiem co to jest ale zaczynam mieć dziwne uczucie w głowie, jak przed omdleniem. Nie wiem co to jest, robi mi się czarno przed oczami, głowa gdzieś leci, jakieś ciśnienie się zmienia w głowie, nie mam pojęcia co to jest. Zaobserwowałam tak od dwóch dni, kilka razy dziennie. Jak głową ruszę, zmienie pozycje to po woli to dziwne uczucie się cofa. Co to do cholery może być? Czyżby szyjny siadał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
chocis a bierzesz jakies leki??? albo moze zmienilas - mialam to samo o lekarka powiedziala ze to przez leki tak sie dzieje i odstawilam tramadol i przeszlo, a tez mialam wrazenie ze normalnei zaraz zemdleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chosiu, nie pamiętam jak po, ale przed operacja miałam kilka razy coś takiego, albo od leków albo może jeszcze od ucisku na nerw?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, i jednak nie pojechałam do tego sanatorium, wystarczylo pismo do Zusu napisane przezemnie , że lekarz prowadzący widzi przeciwskazania leczenia sanatoryjnego i orzecznik Zusu przychylił sie do tego. Dziwnie się czuję, jak po operacji przez miesiąc wylegiwałam się w łozku to nic mnie nie bolało, od świąt zaczelam byc bardziej aktywna, wecej na nogach, troche siadac to zaczęło mnie bolec w plecach i czuje jakbym tam miala jakas blokade, ciezko sie przewracac z boku na bok. Nie wiem czy sobie cos nadwyrezylam czy co ale bez przesady zeby sie traktowac jak szklana figurkę. Zastanawiam sie czy 2 msc po operacji to jest dobry czas zeby zaczynac basen, np.aqua aerobik bo juz mnie to bezczynne siedzenie drazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAGNOLIA!!!!!! jesli czasem jeszcze wchodzisz na forum to proszę odezwij się do mnie bo skradziono mi telefon i przepadły wszystkie kontakty włącznie z Twoim a moj nr.tez juz jest nieaktualny. Odezwoj sie do mnie koniecznie, czekam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatka kalinka nie biorę żadnych leków w tej chwili, właśnie o to chodzi w tym wszystkim, ale musze isć do okulisty, mam okulary do czytania i teraz zlewa mi się nawet jak w nich czytam...coś mi siada, w końcu wyjdzie co to takiego. Miłego weekendu Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×