Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość casion
a co z rehabilitacjami? potrzebne czy nie? a jeżeli tak po jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz twierdzi jeśli nie ma objawów neurologicznych to najlepsza jest samo rehabilitacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolan
Witam Wszystkich. Coś tu cicho sie zrobiło. Postanowiłam więc napisać, że jestem trzy tygodnie po kolejnej operacji. Ale nie mogę powiedziec, że prawdą jest teoria ,że jak się raz człowiek podda operacji to się już sypie. Całe życie miałam problemy z kregosłupem ,mam nadzieje ze te operacje jakos mi pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213
Witam...ponad 4 lata od ostatniego wpisu. pokrótce jak to było: 213 2011.02.15 Witam Czytam, czytam i czytam...na razie do 90 strony dotarłem. Zanim dotrę do końca już będę po operacji pewnie oczko.gif a na poważnie - pjm - sekwestr 21x8x9 mm, według neurochirurga trzeba operować...jest ucisk na nerw... i muszę się z nim zgodzić - ból w kolanie po wstasniu z fotela czy krzesła za każdym razem, ból promieniuje do całej prawej nogi, mięsnie zaczynają "flaczeć", czasem sie potknę - opadanie stopy??? zapisałem sie na operację - termin luty 2013... ale jestem "pilny" więc pomyślalem że uda się wczęsniej...i udało sie - juz po dwóch tygodniach dzwonią że zwolniło sie miejsce i mam się stawić - niestety musiałem odmówić...ale to już inna historia teraz czekam na następny telefon - mam nadzieję że będzie ...w tym roku...oczko.gif chaotyczny ten post, wiem...ale robie kilka rzeczy na raz... pozdrawiam wszystkich 213 2011.02.24 Tuning i jutka dzieki za infromacje Ja cały czas czekam na operację...tyle, że ból mi mija...jak wstaje z krzesła w pracy to zapominam ze mnie boli...czasem lekko ułamek sekundy cos zaboli. a siedzie 8-10 h w pracy...i co ja mam o tym myslec... Ponadto ból "cofa sie". znowu zaczyna bolec mnie kręgosłup w odcinku lędźwiowym... i nie wiem juz sam czy zdecydowac sie na ta operacje...wraca czucie skóry na łydce, place już nie drętwieją...co sie stało? Mógłbym optymistycznie pomyślec że może pjm się cofa...tyle że jak może cofnąć sie sekwestr o rozmiarach 21x9x8...może sie przemieścił i nie uciska juz nerwu? a może sie skurczył, woda odparowała...nie wiem już sam co o tym mysleć... 213 2011.02.25 Tuning, i tak zrobię - idę do "kolejnego" neurologa 4 marca. zobaczymy co on powie...w końcu im więcej opinii tym lepiej...i głowa cięższaoczko.gif A jeśli chodzi o o czucie na stopach, paluch i skórę na udach...to rzeczywiście, tak jak kiedyś czułem że jest inne czucie p) tak teraz nie czuje różnicy... Zobaczymy jak sie to rozwinie, bo tak jak wcześniej pisałem. Jak dr powiedział że jest sekwestr i pokazał mi go na RM że sobie wypadł i gdzieś tam leży to pomyslałem że tylko operacja, bo w końcu to ciało obce sie z tego zrobiło i trzeba usunąć. I że jak sie nie zoperuje to juz cały czas bedzie taki stan bólu...ale zmienia to sie jednak... 213 2011.03.08 Witam wszytskich, mojej historii ciąg dalszy...usmiech.gif Wczoraj byłem na konsultacji u neurochirurga który ma mnie operować...tzn miał mnie operowac...po wizycie u niego zrezygnowałem...na jakiś czas A teraz przyczyny. Według lekarza nastapiła remisja. Obraz z rezonansu, który kwalifikował do operacji nie jest tożsamy ze stanem faktycznym. Tak jak wcześniej pisałem, bóle promieniujące do nogi ustąpiły, kolano które bolało najbardziej teraz wogóle nie boli. Prawa noga, do której prominiował ból, na poprzedniej wizycie przy podniesieniu do kąta 45 stopni wywoływała ból w łydce i w lędźwiowym. Teraz podniósł mi do około 80 stopni i jedynym ograniczeniem było to, że nie jestem rozciągnięty... A najlepsze jest to że sie pomylil bo zaczał od prawej nogi, tej chorej i podniósl ja wysoko a potem lewa...i pyta "nie boli?" a ja na to że to prawa bolała...usmiech.gif Jeśli chodzi o nerw i porażenia mięśni w moim przypadku. dr powiedział, że ryzyko wystąpienia porażenia jest mniejesze niż prawdopodobieństwo kolejno ataku...nie powiem że to mnie nie przekonało... inny przykład (odnosnie profilaktycznego usunięcia pjm nawet gdy nie boli), którego użył - 7 na 10 Polek według badań zachoruje na raka sutka, ale nikt profilaktycznie tych sutków nie usuwa... Oczyweiście higieniczny tryb życiea 2-3 na tydzien basen, spacery, rehabilitacja...to mam robic i w lipcu kolejny rezonans. jeszcze jedno, co pozwoliło mi podjąc decyzje taką a nie inną - moj sekwestr jest wielkośc***estki od wiśni, składa sie on ja nam wiadmoo w większości z wody. W moim wieku (32 lata) istnieje prawdopodobieństwo,że woda "wyparuje" i zmnieszy sie on do wielkości ziarnak ryżu (cyt. doktora). podsumowując, jak wyraził sie dr wybór decyzji o operacji bądż nie, nalezy do mnie, jedna i druga decyzja jest DOBRA. pozostaje mi tylko zaufać doktorowi (z tego co mowil robi 400 operacji rocznie) więc dośiwadczenie raczej ma także poczekamy zobaczymy, z tego co już wyczytałem i usłyszałem od lekarzy, to w przyszłosci ta operacja bedzie RACZEJ (ale nie na 100%) konieczna...ale teraz mysle ze nie ma co sie do niej tak spieszyc... i jeszcze jedno, juz naprawde na koniec (bo sie od cholery rozpisałem, mam nadzieje ze komus przyda sie cała ta moja opowiescusmiech.gif , dr powiedział że jestem chory, i że po operacji...też będę chory...operacja nie jest "wyleczeniem" (odbarczenie uciskanych nerwów i zapobieganie rozwojowi - oczywisicie tak). Ludzie żyją z chorobami, i wcale nie powiediane że ich życie jest gorsze - oczywiscie zmienia sie i jest ograniczone - ale nie musi być gorsze...PRZYZWYCZAIĆ sie można do bardzo wileu rzeczy... pozdro 213 2011.05.07 Witam Dawno mnie nie było...wiadomo dlaczego...bo jest dobrze. Oczywiście bóle się zdarzają...ale promieniowania do kolana nie ma, wiec zyje normalnie jak na czlowieka z dużą pjm. troche spaceruje...powinienem wiecej...basen - nie chodzę...nie ma czasu i checi...pewnie jak mnie przyszpili to i czas i checi sie znajdą hehe 13 czerwca ide na rehabilitacje..prady, pola, cwiczenia...zobaczymy jak bedzie... pisze krótko bo krótko...ale najwazniejsze ze uniknąłem na razie operacji i żyje normalnie...także info dla wszytkich - można z tym życ bez krojenia...przynajmniej dopóki jest ciepło heheh pozdrawiam Was! Wiem wiem, długi post...niczym jakiś spam W ciągu tych kilku lat było różnie ale raczej dobrze. Rehabilitacje raz na rok (NFZ to jakieś nieporozumienie). Od czasu do czasu jakieś ćwiczenia (rzadko, za rzadko), tabletek prawie żadnych (kilka na te parę lat - ale nie typu ketonal czy inne silne); praca 8-10 h na siedząco)... i jakoś żyję!!! bez operacji. Od 2012 dwójka dzieci, ciężko czasem, ale "samolot" zrobię, na ręce wezmę. Jedyna rzecz którą robię regularnie to ... spanie ;). tzn. to w jaki sposób śpię. Na boku z systemem 3 poduszek (od jakiegoś czasu pomiędzy kolana wkładam "rożek" czy "banana" od żony po porodzie, pod brzuch następna poduszka(mam nadwagę) i pod klatkę jeszcze. Stabilizuję w ten sposób pozycję podczas spania. Myślę że to bardzo pomaga. Wstawanie też "higieniczne"; czyli podnoszę się z łóżka bokiem, najpierw nogi potem reszta. Dzisiaj mam rehabilitację - solux i laser. Idę, zobaczymy czy będę czuł się jeszcze lepiej. Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek_gd
A ja witam rok i 16dni po implancie L5/S1. Wróciłem do pracy po 3 miesiącach od operacji i jak na razie jest z dnia na dzien coraz lepiej. Już nie muszę się cackać ze sobą i uważać na wszystko. Wiadomo że jak się przesadzi to też jest niedobrze ale wszystko w granicach rozsądku. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hal
Witajcie. Tak tam poczytałem o lekach które bierzecie.. nospa..ketonal.. ze swojej strony polecam poltram combo. dużo silniejszy a wcale tak nie rozwala żołądka jak np.ketonal , ale z nim ostrożniej trzeba bo to opioid. U mnie przepuklina L5/S1 czyli klasyk. Do tego reflux ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze w tym przypadku pomoże rehabilitacja. Ja co prawda miałam nieco inne dolegliwosci, ale bardzo pomogła mi własnie odpowiednia rehabilitacja. Chodziłam tu: http://fizykoterapia-szczecin.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzegorz76
Do "213". Mam podobną sytuacje do Twojej. Chciałbym wymienić doświadczenia... Napisz proszę jakis kontakt do siebie mam pare pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casioo
witam.Po wykonaniu kontrolnego rezonansu magnetycznego po operacji w czerwcu: znów jest przepuklina:(l5,s1,mniejsza jak byla ale jest! Nie decyduje się już na drugą operację,wykorzystałem pobyt w sanatorium i wiem ,ze rehabilitacje działają. to ja casio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213
grzegorz pisz na sozay@op.pl pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemas
witam trzy tygodnie temu strzeliło mi w nocy, okazało się po rezonansie że C4, przepuklina. w szpitalu mi dali trochę zastrzyków przeciwbólowych, później kroplówkę, sterydy - nic to nie dało. wizyta u neurochirurga - bez kolejki Pana pokroimy, nie ma innej możliwości. nie przyjąłem tego do wiadomości, ćwiczenia McKenziego uśmierzyły ból od ręki, w ciągu 10 dni przywróciło mi sprawność głowy i ręki w 60 %. miałem tak że chodziłem z opuszczoną głową, każda inna pozycja była masakryczna.jeżdżę do kręglarza, na razie bez ucisków, dzisiaj zastrzyk w okolicach kręgosłupa. do tego jeszcze bioenergoterapeuta. mam przykłady dookoła mnie ludzi po operacji którzy zostali dosłownie kalekami. niestety muszę sam szukać rozwiązania moich problemów, więc pytam się - pomożecie;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norago
Hej. Mam pilne szybkie pytanie do osób na forum, które są po operacji stabilizacji kręgosłupa lędźwiowego metodą TLIF. Mam zlecona operację stabilizacji TLIF 2 poziomów L4-L5-S1 z powodu dolegliwości bólowych od dłuższego czasu. Zabieg mam mieć już w ten czwartek 20.08. Jeśli jest ktoś na forum kto miał podobny zabieg niech da mi znać jak sie po tym czuje, ile dochodził do siebie i takie tam. Mnie będzie operował dr Górski w Warszawie. Jeśli nie chcecie wałkować tematu na forum dajcie znać na maila norago@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojąca się
Witajcie! Czy ktoś był operowany w Białymstoku? Przepuklina A1S1.Będę bardzo wdzięczna za wszelkie odpowiedzi!Boję się!!!!!!Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Łodzi przyjmuje niewidomy fiZjoterapeuta Ludwik Gut znam kilka osób, które wyleczyl ze stanu "operacja w trybie pilnym". Mąż nie mógł dojść do łazienki a po wizycie U niego już dwa lata nie ma problemów z kregoslupem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szykuję się
Witam wszystkich!Czy był ktoś operowany na neurochirurgi na Szaserów w Warszawie? Będę wdzięczna za kilka słów.!!!A może ktoś też tam się szykuje na operację?Anka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie sobie ludzie spokoj z nukloplastyka ledzwiowa.mi doktorek tak gadal jezeli nie zrobi pan porzadku z ledzwiowym to szyjny bedzie postepowal i zrobilem ten zabieg na szczescie nie wydalem 6kola tylko na NFZ,bol,przysmarzenie nerwow bylo straszne po zabiegu,przeszlo dopiero po 5 miesiacach.co zmienila w dehydracji krazka i wypuklinie L5S1?NIC,stan jest taki sam jak przed zabiegiem nawet jest lekko gorzej..na dehydracje krazka tzw czarny dysk to ie dziala wogole..teraz dylemat mam,e sumie krzyz mnie strasznie boli az cszasami wysiadam ale bol promieniuje niecio do posladka..lekarz proponuje usuniecie tego czarnego dysku metoda ALIF - straszny dyemat,a drugi mi powiedzial zostaw to albo po zabiego poprostu ci nie stanie- i co mam o tym myslec?cale zycie walic w siebie prochy i czuc bol czy podjac ryzyko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemas
a więc 2ipół miesiąca już minęło od tego jak mi walnął górny kręgosłup. dzisiaj nie pamiętam już o tych problemach;) zapominam znowu powoli że mam kręgosłup, on po prostu jest. terapia McKenziego, kręglarz-bez ucisków i strzelania, oraz bioenergoterapeuta. polecam, oczywiście zmieniłem tryb życia, przyzwyczajenia, pozycje spania i siedzenia. pozdrawiam życzę zdrowia. a 2 neurochirurgów i jeden pan profesor mówili mi patrząc na rezonans że nie ma nic poza nimi i ich skalpelem. miałem nawet taki stan, że bez kolejki, bez łapówki, bez znajomości oferowali mi usługi cięcia w następnym tygodniu. Zdrowia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kospal
Dzien dobry moja historia wyglada mnij wiecej tak , późnym latem wczesną jesienią 2014 zaczęły mnie ,, ciągnąć-pobolewać ,, ,korzonki ,plecy na wysokości krzyża .Myślałem że to rozchodzę , brałem leki przeciw zapalne i na gorączkę mając nadzieje że to przejdzie (ibum i polopiryna) ,nie raz coś naciągnąłem gdzieś ukuło ale zawsze potem przechodziło i było ok.Tym razem nic bardziej mylnego na przełomie październik -listopad po powrocie z przejażdżki rowerem schodziłem z niego 3 minuty -albo o dłużej , położyłem się i już nie wstawałem .Bolało !!!!!! pośladki ze wskazaniem na lewą noge ,biodro , ból stojąc był nie do zniesienia . po kilku dniach pojechałem do lekarza pierwszego kontaktu , dostałem skierowanie na prześwietlenie i rezonans kręgosłupa który wykonałem , z opisu oraz zdjęci -płytki wynika że doznałem przepukliny kręgosłupa . zapisałem się do Pana Szymańskiego który stwierdził na podstawie wyniku badania i prześwietlenia że trzeba mnie operować , w między czasie jak bolało zacząłem czytać i szukać w necie , że być może oprócz ,, krojenia,, można jeszcze spróbować podleczyć mnie za pomocą ćwiczeń rozciągających oraz zabiegiem komórek macierzystych . Komórkami macierzystymi zainteresowałem się poprzez panią Justyne Kowalczyk narty , oraz Mariusz Pudzianowskiego ciężary skoro im pomogło to czemu nie mi ???? obecnie po zastosowaniu serii ćwiczeń rozciągających ból minął nic nie ciągnie i nie boli aczkolwiek pod koniec dnia po pracy fizycznej czuję lekkie ciągniecie tak jak bym miał siniaka lub tez czuje taki dyskomfort jak by ktoś miejsce przepukliny -krzyża ktoś lekko uciska , mam tez uczucie drętwiejących rąk .Jeśli według Pani opinii ma sens przeprowadzenia zabiegu komórkami macierzystymi , to chciał bym go wykonać . Wykonałem zabieg ☺ Tak miałem w maju tego roku miałem zabieg w warszawie u pani Urszuli Brumer zabieg trwał około 4 gdz. Mamy połowę października ćwiczenia według zaleceń pana Adrian Woźny czuje się jak młody Bóg - dosłownie . Nic nie boli nie ciągnie . Martwy ciąg sztanga 100 kg W serii . Na barki biorę 70 - 80 kg waga obecnie 105 kg . Wiek 44 lata być może placebo działa jako ciekawostkę powiem gram w piłkę w synem i nie wiem co to ból . Zainteresowanym podaje numer tel za Free 503 193 234 W między czasie przyjąłem serię zastrzyków TAD 600 czyliGlutation jest zaangażowany w wiele funkcji komórkowych, takich jak: detoksykacja, transport aminokwasów, produkcja koenzymów. Współdziałając z witaminą C i E i kwasem alfa-liponowym usuwa wolne rodniki. Ułatwia syntezę białka i sprzyja tworzeniu dodatniego bilansu azotowego (zapobiega katabolizmowi), zwiększa nawodnienie komórek oraz zasoby glikogenu mięśniowego. Glutation jako antyoksydant stabilizuje błony lizosomów i hamuje uwalnianie katabolicznych enzymów lizosomalnych. Działa również jako transporter aminokwasów w cyklu gamma glutamylowym. Do korzystnych cech działania glutationu należy także zaliczyć zwiększenie aktywności hormonu wzrostu, obniżenie stężenia kortyzolu w surowicy krwi, przyspieszenie spalania tkanki tłuszczowej, wspomaganie odporności, łagodzenie objawów zmęczenia i obniżanie poziom kwasu mlekowego. Glutation jest substancją wykorzystywaną do poprawy odporności na poziomie komórkowym. Odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu oraz rozmnażaniu limfocytów w celu zwalczania patogenów: bakterii, pasożytów i wirusów. Przy nieodpowiednim poziomie glutationu komórki poddają się procesowi zaprogramowanej śmierci komórkowej (apoptozie). Dzięki właściwościom oczyszczania nukleofili, glutation zmniejsza uszkodzenia niektórych tkanek. Glutation jest kluczowym składnikiem w neutralizacji nadtlenku wodoru (H2O2) w tłuszczach i w samym cyklu glutationowym. Glutation działa jako substancja odtruwająca oraz uczestniczy w przemianie nadtlenku wodoru w wodę w reakcji katalizowanej przez enzym peroksydazę glutationową (zawierający selen jako substancję niezbędną do przebiegu reakcji, czyli kofaktor), co zwiększa żywotność erytrocytów. Bierze także udział w przedostawaniu się aminokwasów do błon komórkowych. Glutation umożliwia usuwanie z ustroju związków azotowych i niektórych toksyn. Nadmierne lub długotrwałe podawanie paracetamolu przy równoczesnej małej podaży metioniny w pokarmie, powoduje zużycie glutationu zawartego w ustroju, co z kolei jest przyczyną uszkodzenia (martwicy) wątroby. Dlatego wraz z paracetamolem konieczne jest podawanie metioniny, która jest wykorzystywana do syntezy glutationu. Wraz z wiekiem poziom glutationu ulega stopniowemu obniżeniu. Ponadto w odpowiednim zaopatrzeniu w glutation przeszkadzają niewłaściwe odżywianie, zanieczyszczenie powietrza, toksyny, stres, infekcje i radiacja. Długotrwałe narażenie na te warunki znacząco obniża poziom glutationu w ciele człowieka. Niski poziom glutationu we krwi wskazuje na stan chorobowy i oznacza, że organizm nie radzi sobie z usuwaniem wolnych rodników. Może to prowadzić do problemów trawiennych i spadku odporności organizmu. Glutatnion podawany doustnie jest stosowany w medycynie, choć jego działanie nie jest zalecane jako terapeutyczne, a jedynie wspomagające (o możliwym działaniu) w leczeniu: zaćmy i jaskry, alkoholizmu, astmy, raka, chorób serca (miażdżycy i hipercholesterolemii), zapaleniach wątroby, chorobach immunologicznych (w tym AIDS i zespołu chronicznego zmęczenia), utracie pamięci, chorobie Alzheimera, osteoporozie, chorobie Parkinsona. Glutation jest również stosowany we wspieraniu układu odpornościowego i zwalczaniu zatruć metalami ciężkimi i lekami. Glutation jest także stosowany w inhalacjach przy chorobach płuc, w idiopatycznym zwłóknieniu płuc, mukowiscydozie, i chorobach płuc związanych z zakażeniem wirusem HIV. Postępowanie medyczne opisuje również dostarczanie glutationu w iniekcjach domięśniowych w przeciwdziałaniu trującym efektom ubocznym podczas chemioterapii w leczeniu raka, a także w leczeniu bezpłodności u mężczyzn. Iniekcje dożylne są stosowane w przeciwdziałaniu anemii u pacjentów cierpiących na zaburzenia pracy nerek (hemodializowanych), w przeciwdziałaniu chorób nerek po operacji wszczepienia by-passów, u chorych na Parkinsona, zwiększając przepływ krwi oraz zmniejszając ryzyko zakrzepów u pacjentów ze stwardnieniem tętnic (miażdżycą), u chorych na cukrzycę, a także przeciwdziałając toksyczności efektów ubocznych chemioterapii. W produktach żywnościowych glutation występuje w postaci różnych izomerów. Żywność bogata w glutation to: brukselka, kapusta, kalafior, awokado, brzoskwinie, arbuz, cynamon, ostryż (kurkuma), pomidory, groszek, cebula, czosnek, czerwona papryka. Poniższa tabela przedstawia zawartość zredukowanego glutationu (GSH) w popularnych produktach:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka283
Witam wszystkich tych przed i tych po operacji, ja jestem chyba przed, w czwartek idę do neurologa z wynikiem MR.Oto jak wygląda opis :Lordoza lędzwiowa pogłębiona, półpoziome ustawienie kości krzyżowej.Zaznaczona lewostronna skolioza.Wysok,trzon, zach,drobne załamania blaszek granicznych.Osteofity na krawędziach trzonów kręgów.Tarcze międzyk, naL4/L5i L5/S1odwodnione na L5/S1 o znacznie obniżonej wysokości.Na L2/L3 uwyp,tarczy,międzyk,do lewego otworu międzyk,z jego ograniczeniem.L3/L4 centralna protruzja powoduje ucisk przestrzeni płynowej i niewielkie obustr,ogranicz,otworów międzyk.L4/L5 szerokopodstawna protruzja wraz z przepuklinądo prawego otworu międzyk,powoduje redukcję przestrzeni płynowej worka oponowego i obustronne ograniczenie otworów międzyk,z uciskiem na prawy nerw rdzeniowy. Przerośnięte więzadła żółte od tyłu uciskają worek oponowy.Na L5/S1 szerokopodstawna protruzja wraz zosteofitami powoduje umiarkowane obustronne ograniczenie otworów międzyk. Zmiany zwyrodnieniowe międzyk,dodatkowo od tyłu uciskają worek oponowy,po stronie prawej. Ponadto zmiany zwyrodnieniowe w stawach międzyk. Morfologia sygnału rdzenia kręgowego prawidłowa .Bardzo proszę kochani , napiszcie co o tym sądzicie. Dodam jeszcze nieskromnie że w C5/C6 też mam pięknie wychodowaną przepuklinę i zerwane mięśnie barku prawego.Czekam z niecierpliwością na wasze wypowiedzi (jestem na 181 str.tego forum) pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło życzę dużo zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka283
Witam ponownie nie wspomniałam nic o samopoczuciu , miewam coraz mniej dni bez bólu,nogi odmawiają mi posłuszeństwa , po przejściu kilkuset metrów mam wrażenie jak gdyby mięśnie od pośladków do kolan rozrywały się.Ból odrętwienie promieniuje do prawej stopy bolą mnie palce stóp .Rehabilituję się regularnie 3-4 razy w roku masaże ,laser,tens ,w lipcu wróciłam z senatorium z rwą kulszową leki,leki,leki i zero poprawy.Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kospal
Komórki macierzyste . Wzmacniają mięśnie wzdłuż kręgosłupa co poprawia komfort życia i możliwość poruszania się bez bólu Też miałem skierowanie na zabieg operacji , rozćwiczyłem prozaicznie prostymi ćwiczeniami - rozciągnąć oponę nerwowa która to powoduje ból i po wszystkim W listopadzie 2014 roku nie mogłem stać , o chodzeniu nie było nowy więcej jak 100 metrów a w luty marzec chodziłem już po działce z piła spalinowa i robiłem wycinkę drzew Jeśli masz pytania dzwoń 503 193 235

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa Ola
Majka283 jak po wizycie? Ja jestem już zdecydowana i idę do szpitala w środę 21 października. Jutro, jak będę miała więcej czasu, to opiszę mój przypadek. Powiem tylko, że będę operowana w Jastrzębiu Zdroju na odcinku L4/S1. Pozdrawiam. Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa Ola
Na odcinki L5/S1 oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka283
Do nowa Ola , dziś mam wizytę u neurologa i u ortopedy a to w związku z barkiem który dokucza mi od roku.Jeśli zaś chodzi o neurologa to sama jestem ciekawa co mi powie ,gdyż warunkiem otrzymania skierowania na MR była moja deklaracja że poddam się operacji.Czy tylko ja mam takie wrażenie ? że jestem naciągaczką , symulantką a tak naprawdę to te 39lat pracy zupełnie nie mają znaczenia, dla mojego zdrowia ,,,, no ale cóż mamy jak mamy w naszej kochanej służbie choroby ,bo o zdrowie to ona raczej mało dba pozdrawiam wszystkich serdecznie ,odezwę się po wizycie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamagdy
Nowa Ola witaj! Opisz swoje objawy?Czy pracujesz,jak sobie dajesz radę,czy ból jest bardzo silny...Ja niestety już miesiąc jestem w domu[już nie dałam rady!].Ból nogi przy chodzeniu ,siedzeniu jest okropny.Chyba już siada mi psychika.Czasem nie boli mnie ,gdy odpowiednio się ułożę.Opearcję mam 5 listopada.Boję się panicznie...ale to nie życie.W opisie:masywna przepuklina sekwestrująca ku dołowi uciskająca nerw s1.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa Ola
Mama... Ja też mam sekwestr 7mm. Problem tak na prawdę zaczął mi się w listopadzie ubiegłego roku. Ale po tygodniu L4 wszystko wróciło do normy. Nawet nikt nie zdiagnozował dyskopatii. I tak trwało do 17 maja kiedy to na 2 dni przed komunią św córki nie dałam rady wstać z łóżka. Leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, 2 tygodnie L4 i powrót do pracy. Jestem nauczycielką i mówię sobie, że byle do końca roku szkolnego i w wakacje dojdę do siebie. Jakoś przetrwałam do końca czerwca. Raz lepiej raz gorzej się czułam. Niestety w połowie lipca, mimo wolnego i odpoczynku ból nie mijał a nawet wzrastał. Pieczenie lewej nogi i drętwienie uda i pięty. Poszłam prywatnie na TK i tam m. in przepuklina na L4/L5 i przepuklina z sekwestrem na L5/S1. Powiem szczerze, że dopiero teraz wiem co to znaczy. Próbowałam rehabilitacji, masaży ale nic nie pomagało na dłużej. We wrześniu początek nowego roku szkolnego i do pracy! Masakra! Po lekcji schodziłam do pokoju nauczycielskiego i wyłam z bólu!!! 3 dni w pracy - tydzień L4, 2 dni - 1,5 tygodnia L4. Po konsultacji z dyrekcją zdecydowałam się na 12 miesięczny urlop dla poratowania zdrowia. W międzyczasie wizyty u neurochirurga i decyzja o operacji. W konsekwencji 21 idę do szpitala. Tyle... Teraz odpoczywam ale boli wciąż i wciąż. Mam nadzieję, że operacja choć trochę mi ulży. Pozdrawiam. Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa Ola
Mamamagdy... A kiedy u Ciebie się zaczęło? Gdzie będziesz operowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamagdy
Nowa Ola! Dziękuję Ci bardzo za szybką odpowiedz.!U mnie zaczęło się to lekkim bólem z tyłu uda.Sądziłam ,że to ból mięśniowy ,może nadwyrężyłam...Ale było coraz gorzej.To był początek maja.Neurolog:chodzić,chodzić,basen i takie tam głupoty.Rezonans oczywiście ,najbliższy termin..kwiecień 2016.Ale zrobiłam wcześniej .[już byłam na zastrzykach z Olfenu]W zasadzie już od pary lat czułam ,że z lędzwiowym jest coś nie tak[praca przy komputerze].Choroba dziecka ,ciągle na rękach.I się zaczęło.Byłam u 5 neurochirurgów,2 najlepszych rehabilitantów.Wszyscy:operacja! Najpierw wzbraniałam się jak mogłam ,a teraz...mimo strasznego lęku już mam dość bólu i tej niesprawności.W zasadzie obecne życie to wegetacja.Mogę iść po ulicy 5 ,10 minut.Bóljest coraz większy aż do apogeum.[a jestem odporną osobą].Mam ochotę odgryzc nogę!Jedynym ratunkiem jest kucnięcie[poprawiam buta].Tak na następne 5 minut.!!Mam też wrażenie ,że ta noga od tygodnia jest słabsza.Chociaż nie opada mi stopa,mogę stanąc na pięcie.Ale jest inna.Strasznie się boje ,ale tak juz żyć nie mogę!Pozdrawiam serdecznie!Emila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa Ola
Emilio ja też się boję ale chyba nie mamy wyjścia. Też kucam żeby odpocząć a na zakupach wybieram towary z najniższych pólek żeby móc chwilę ulżyć nodze. Musimy być dobrej myśli. Będzie wszystko dobrze, zobaczysz! A gdzie będziesz operowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamagdy
Nowa Ola! Właśnie się dowiedziałam ,że mam termin prawdopodobnie 22 listopada![do szpitala 21].Będę w Warszawie na Szaserów.Czy możesz spać ,jak z odczuciami w tej nodze,drętwieje Ci ,mrowi?Oprócz bólu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×