Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Noni ,o tej porze co pisałaś to jeszcze nic się nie zaczyna dopiero jak się wypije ostatnią porcję soli to się zaczyna dziać i mam nadzieję że się zaczeło.Pozdrawiam

Tak, coś się ze mnie "wysypało" ale mam wrażenie że to takia biedzinka....

Noni, oglądnij sobie moje zdjęcia z oczyszczań, za pierwszym razem też ich nie było tak dużo, ale kolejne oczyszczania przynosiły większe wysypy. Te pierwsze kamienie wyglądają na bardziej „stare“ czyli uformowane już dawno, natomiast te z każdych kolejnych oczyszczań są już bardziej „świeże“ i „dorodne“ ha,ha,ha. Tak, że wszystko jeszcze przed tobą, chyba że używanie wcześniej zappera przynosi faktycznie lepsze rezultaty!?

tak tylko odświeżam i pozdrawiam babeczki :)

Jaki jest tytuł książki HULDY CLARK w której jest opisana metoda oczyszczania wątroby?

Kuracja życia

Dziękuję Nec.

Na picie uryny nigdy się nie zdecydowałem, może i dobrze. Prof. Kazimierz Piotrowicz w uzupełnieniu do swojej książki "Leczenie Przepływem Informacji" na str.64 (rozdz. Leczenie polem magnetycznym) tak pisze:"....Podobnie, w opisany powyżej sposób można mobilizować organizm do walki niemal z każdą małą dawką trucizny, np. piciem własnego moczu (urynoterapia) odpadowego produktu toksycznego." Zgadzam się z opinią prof. Piotrowicza w tej sprawie i myślę, że nerki sporo pracy i energii wydatkują na odfiltrowanie wszelkiego rodzaju zanieczyszczen i odpadów przemiany materii i dostarczanie im spowrotem toksyn, ktore juz ofiltrowały, moim zdaniem nie ma sensu. Ale nie jestem znawcą tego tematu, więc mogę się mylić.?

Pytanie do osób,które maja już za sobą gruntowne oczyszczanie.Jakie pozytywne zmiany zaszły w waszych organizmach?

Na usg lekarz stwierdził kamień w woreczku żółciowym ok. 30 mm. Proponował usuniecie woreczka laparoskopowo. Czy takie oczyszczanie w moim przypadku ma sens? Miał ktoś podobny problem?

mają ten problem - usunąć naturalnie czy operacyjnie? Przed operacją olecam przeczytać - http://www.viamedica.pl/gazety/gazetaC/abstrakt.phtml?id=24&indeks_art=182&VSID=90da16d

Jatrogenne uszkodzenia dróg żółciowych - czyli uszkodzenia spowodowane przez lekarza Wstęp: Operacje dróg żółciowych są jednymi z najczęściej wykonywanych zabiegów w chirurgii. Mimo dużego doświadczenia chirurgów zabiegi te nadal nie są pozbawione powikłań - zwłaszcza w dobie ekspansji leczenia laparoskopowego. Materiał i metody: W okresie od października 1991 do grudnia 2005 roku w klinice autorów niniejszej pracy leczono 35 chorych z urazem dróg żółciowych. Powyższą grupę chorych stanowiło 25 kobiet oraz 10 mężczyzn, w wieku od 29 do 74 lat, średnia wieku wynosiła 56 lat. Analizowano sposób leczenia uszkodzenia dróg żółciowych, uwzględniając postać urazu, ewentualne niepowodzenia poszczególnych zabiegów naprawczych oraz powikłania z nimi związane. Przedstawiono również stan chorych w okresie obserwacji odległej. Wyniki: Najczęściej do uszkodzenia dróg żółciowych prowadziły: cholecystektomia klasyczna - u 11 chorych, cholecystektomia laparoskopowa - u 9 pacjentów oraz cholecystektomia z rewizją dróg żółciowych - w 6 przypadkach. Najcześciej drogi żółciowe rekonstruowano za pomocą zespolenia koniec do końca oraz zespolenia przewodu wątrobowego z pętlą jelitową sposobem Roux-Y (odpowiednio 13 i 12 przypadków). W okresie okołooperacyjnym zanotowano 1 przypadek nieszczelności zespolenia koniec do końca, które zastąpiono zespoleniem przewodu wątrobowego z pętlą Roux-Y. Wyniki odległe oceniono u 30 osób, okres obserwacji wyniósł od 2 miesięcy do 13 lat. W tym okresie stwierdzono następujące powikłania: zgony - 3 przypadki, objawowe zwężenie zespolenia - 3, bezobjawowe zweżenie przewodu żółciowego wspólnego - 2, kamica dróg żółciowych - 1, przepuklina w bliźnie pooperacyjnej - 3 i niedrożność jelit w 2 przypadkach. U 27 chorych oceniono jakość życia w odległym okresie po zabiegu naprawy uszkodzenia dróg żółciowych, z czego 14 pacjentów określiło swój stan jako bardzo dobry, 12 jako dobry, a 1 jako zły. Wnioski: Uzyskanie dobrych wyników leczenia uszkodzenia dróg żółciowych jest możliwe dzięki przyjętemu postępowaniu w przypadku KALECTWA dróg żółciowych, które obejmuje między innymi: odpowiednie przygotowanie chorego do zabiegu (likwidacja zakażenia, wyrównanie niedoborów metabolicznych, poprawa stanu odżywienia), wykonywanie zabiegów rekonstrukcyjnych przez doświadczonego operatora, delikatne i ostrożne preparowanie uszkodzonych dróg żółciowych, wykonywanie beznapięciowych zespoleń oraz odpowiedni nadzór pooperacyjny.

http://www.termedia.pl/magazine.php?magazine_id=42&article_id=5868&magazine_subpage=ABSTRACT Artykuł oryginalny Jatrogenne śmiertelne powikłania po cholecystektomii laparoskopowej Wideochirurgia i inne techniki małoinwazyjne 2006; 1: 10-12 autorzy: Jacek Bierca, Bartosz Kowalski, Anna Kosim, Jan Zmora, W pracy przedstawiono 2 śmiertelne przypadki powikłań po cholecystektomii laparoskopowej, spowodowane jatrogenną perforacją poprzecznicy oraz jatrogennym uszkodzeniem aorty brzusznej, do których doszło podczas insuflacji za pomocą igły Verresa. Oba przypadki różniły się między sobą przebiegiem klinicznym, natomiast u podstawy obu powikłań leżał błąd techniczny popełniony przez operatora. Powikłania przytrafiły się doświadczonym chirurgom podczas przeprowadzania odpowiednio 45. i 215. cholecystektomii laparoskopowej. Do przedstawionych śmiertelnych powikłań doszło w 9. i 10. roku stosowania tej metody.

Witam Wszystkich po długiej rozłące, a Nec i Atenę szczególnie .Byłam u syna w Angli było super .Mimo że nie stosowałam żadnej diety to moje poranne ważenie bardzo mi się podobało, te kuracje są super(oczyszczanie wątroby i oczyszczanie jelita grubego,które robiłam przez tydzień przed wyjazdem. Pozdrawiam

Witam Cię morswin po dłuższej przerwie, ostatnio robiłam różne badana i wyniki mam bardzo dobre, zawsze miałam w moczu szczawiany, a przed pierwszym oczyszczaniem wątroby nawet liczne szczawiany, a teraz gdy robiłam badania tych szczawianów już nie było, i wydaje mi się, że takie oczyszczanie podziałało również na nerki. Mam jednak pytanie, czy miała któraś takie odczucie dziwnego bólu w nerce lub w mięśniu w okolicach nerki, to zaczęło się po moim ostatnim 5 oczyszczaniu, wcześniej też miałam takie momenty ale tylko w dniu lub w dniu następnym po oczyszczaniu, ale teraz czuje to dziwne uczucie częściej, np. gdy myję naczynia, lub jak siedzę w jakiejś pozycji co może nadwyręża ten mięsień. Trochę się wystraszyłam, że może to po tej soli gorzkiej coś sobie uszkodziłam, byłam sprawdzić mocz i lekarka powiedziała mi, że mam jakieś nieliczne krwinki w moczu, więc pomyślałam, że może ruszyły się te moje szczawiany i trochę podrażniły nerki więc stąd to nieprzyjemne uczucie w nerkach, ale wysłała mnie do urologa, urolog zrobił różne badania: USG, badanie moczu, posiew, a nawet badanie moczu bezpośrednio z cewki moczowej, okazało się że wszystko jest w porządku. Następna chipoteza jaka przyszła mi do głowy to to, że ta sól może zrobić dużo szkody w organiźmie ponieważ z ulotki wynikało, że ta sól może doprowadzić do niewydolności nerek, może źle wpływać na serce i również co pisało, że może nastąpić osłabienie mięśni związane z zachwianiem gospodarki elektrolitowej, a chodzi o wypłukanie pierwiastków takich jak potas i jeszcze tam jakieś, więc myślałam, że to to, ale po zrobieniu badań również tych na elektrolity (jonogram), też okazało się że jest wszystko w porządku i teraz już nie mam pomysłu skąd może być to dziwne uczucie. Przyszło mi również do głowy, że może to być nadwyrężony mięsień od podnoszenia mojego dziecka (2 latka), bo jednak jest trochę podnoszenia, przenoszenia do łóżeczka itp., więc może to po prostu przypadek, że zbiegło się to właśnie w tym czasie co oczyszczanie, bo np. 3 miesiące po porodzie też miałam takie zdarzenie, że miałam zapalenie mięśnia i trwało to przez 2 miesiące zanim nie trafiłam do kręglarza, ale ten ból wyglądał trochę inaczej. I dlatego chciała zasięgnąć Waszej opinii, czy przypadkiem miał ktoś podobne uczucie. Pozdrawiam serdecznie!

O sorry z pośpiechu hipoteza napisałam przez „ch“

Cześć Atena,ja u siebie zauważyłam jakby nadwrażliwość nerek na zimno ,nie umię Ci tego opisać ,ale jak zawiążę sobie bluzę w okolicach nerek to za chwilkę przechodzi i jest ok, niewiem czy to ma związek z kuracją ,ale wczśniej tego nie miałam .Może trzeba iść do lekarza i to wyjaśnić ,chyba tak zrobię .Pozdrawiam.

Ja też właściwie nie potrafię tego sprecyzować bo tak ogólnie mnie nie boli, chociaż np. jestem w ruchu, sprzątam i robię inne wysiłowe rzeczy i nic się nie dzieje, tylko może w pewnych pozycjach nadwyrężam ten mięsień bo skoro nerki są w porządku i wtedy ten dziwny dyskomfort. Nawet myślałam już nad opcją, że może jakiś pasożyt przemieścił się w ten mięsień i tam siedzi, że go wywiało z dróg żółciowych, a z drugiej strony coś w tym musi być skoro Clark zaleca oczyszczenie nerek przed oczyszczeniem wątroby? I bądź tu teraz człowieku mądry? Może gdyby inne osoby napisały też czy mają podobne odczucia to może było by to łatwiej wszystko powiązać. Już pytałam lekarki (która zna też tę metodę) czy to ma związek z tym oczyszczaniem, ale nie była mi w stanie powidzieć, bo skoro to nie nerki to wg. medycyny pada na mięsień, a skoro mięsień to zalecą jakieś masaże lub tabletki przeciwbólowe, ale to nie jest coś co by klasyfikowało się na jakieś zabiegi, bo czuję ten dziwny dyskomfort (tak jakby ucisk pod żebrami) tylko przez parę razy w ciągu dnia na parę sekund. Chyba zacznę znowu nagrzewać sobie te plecy………………. Morswin, właśnie, zrób sobie badania moczu i może by urolog sprawdził jak tam z twoimi kamieniami (bo chyba dobrze sobie przypominam, pisałaś o nich wcześniej), możesz też zrobić sobie taki jonogram, ja prywatnie płaciłam 15 zł., no a może jakiś lekarz będzie coś wiedział na temat soli gorzkiej.

Dzięki Atena ,tak właśnie zrobię .Problem z nerkami miałam od bardzo dawna nie bolało, tylko gdy kamień się przemiesszczał, albo gdy trzeba go było wydalić odczuwałam dolegliwości z tym związane.Pozdrawiam

Bardzo mie interesuje metoda pozbycia sie kamieni ,poniewarz rok temu stwierdzono u mnie kamienie w woreczku . Ale mam problem , mieszkam w Niemdczech i niewiem jak sie nazywa po niemiecku sol gorzka , prosze o pomoc , mam jeszcze jedno pytanie czy moge wziasc inna tabletke na spanie ,niz ta co jest podana , np. morze byc to lek uspakajaconasenny. Prosze o pomoc !

Bardzo mie interesuje metoda pozbycia sie kamieni ,poniewarz rok temu stwierdzono u mnie kamienie w woreczku . Ale mam problem , mieszkam w Niemczech i niewiem jak sie nazywa po niemiecku sol gorzka , prosze o pomoc , mam jeszcze jedno pytanie czy moge wziasc inna tabletke na spanie ,niz ta co jest podana , np. morze byc to lek uspakajaconasenny. Prosze o pomoc !

http://de.wikipedia.org/wiki/Epsomit

Sól gorzka to po niem. Bittersalz i można go kupić w każdej aptece w cenie od 1,50 – 2 euro za puszkę, która wystarcza na 2,5 kuracji. Co do ornityny to nie kupisz jej normalnie w aptece tylko na ebayu, jeżeli mieszkasz w Niemczech to możesz sobie ją kupić tutaj http://cgi.ebay.de/Dr-Clark-Ornithin-fuer-guten-Schlaf-zur-Parasitenkur_W0QQitemZ290249235150QQihZ019QQcategoryZ47872QQrdZ1QQssPageNameZWD1VQQcmdZViewItemQQ_trksidZp1638Q2em118Q2el1247 Dr Clark zaleca aby w czasie oczyszczania nie zażywać żadnych innych tabletek, chyba że są one konieczne. Niektóre osoby tutaj nie zażywały ornityny, a kuracja była udana i chyba spały dobrze, a ja brałam 6 tabletek a mino to spałam płytko i się wybudzałam i dlatego nie wiem czy ona działa tak dobrze na spanie, z tego co czytałam ona ma raczej za zadanie regenerować wątrobę.

dziekuje ci Atena7777 za podanie nazwy soli w jezyku niemieckim. Wlasnie ja kupilam . Musze jeszcze zdobyc leki na pasorzyty.Morze pujde do lekarki zeby mi cos przepisala .zastanawiam sie czy bez odrobaczenia terz by sie udalo oczyscic wotrobe z tych kamieni .A jesli chodzi o ten lek ORNITHIN to czytalam o nim ze on nie jest na spanie , tylko na wzrost i zwiekszenie masy ciala chyba bardziej dla sportowcow ,ale zastanawiam sie czy nie jest on warzny przy tej kuracji.Co otym sadzicie?

Witam wszystkich U mnie tez stwierdzono kamienie zolciowe i od jakiegos czasu czytam wszystko co popadnie zeby uniknac operacji. Zdrugiej strony boje sie takich metod w czasie ktorych jestes zdana sama na siebie. Tutaj trafilam po nitce do klebka i klaniam sie w strone Ateny 7777 Dziewczyno Ty jestes niesamowita , skad Ty to wszystko wyszparalas. Niedlugo bedziesz mogla sama napisac ksiazke. Ja mieszkam w Belgii a pracuje w Holandii jako pielegniarka i powiem wam ze tu to dopiero zacofanie , jak wspominam cos o metodzie dr,Clark to patrza na mnie jak na glupia. No ale zaczne od tego ze zamowie sobie ksiazke "kuracja zycia "wg. dr.Clark a potem poszukam tanszego zappera bo te na stronie kosztuja do 2 tys zlotych ....chyba zwariowali

Witaj Kukawka,też ze strachu przed operacją szukałam jak pozbymć się kamieni bez operacji i znalazłam się na tej stronie.Dzięki dziewczynom to znaczy Atenie i Nec regularnie oczyszczam wątrobę.Masz rację w Holandi nikt o Clark nie słyszał mam tam siostrzenicę, o tym oczyszczaniu nic nie wiedzą.Pozdrawiam

grzebalam troche w temacie Zapper i znalazlam cos takiego : http://www.meditecheurope.nl/swingzapper2007-en.php Slyszalyscie moze o tej wersji zappera , bo ja zielona jestem. Pozdrawiam Kasia

Chcialam dodac ze na tej stronie sa roznego rodzaju produkty dr.Clark i ceny chyba nie sa az takie wygorowane. Strona w oryginale jest w jezyku Niderlandzkim wiec jesli ktos jest zainteresowany to wystarczy kliknac na / Prijslijst/ i tam jest cala tabela z cenami produktow ktorych nazw latwo sie domyslic a jesli trzeba to moge przetlumaczyc.

Trochę wydaje mi się to za drogie (mam na myśli gdyby się chciało więcej urządzeń): sam ten klasyczny zapper „Swing Zapper“ 175 euro , osobno sprzedawany jest blutzapper „Blod Optimizer“ za następne 180 euro czyli to jest już 355 euro czyli jakieś 580 zł, gdyby sprzedawali jeszcze generator Rifa to pewnie byłoby następne 180 euro, generator do srebra 180 euro, czyli koszt byłby jakieś 715 euro (ok. 2.360 zł), dużo za dużo. Na allegro można taki sam zestaw kupić za 650 zł.

wlasnie jestem po pierwszym czyszczeniu. "Kamienie" wychodza, ale no wlasnie, myslalam ze beda to twardsze kamienie a toto rozciera sie w palcach. Jak glosy sceptykow twierdzace ze to olej lub zolc uwazalam za nieprawdziwe tak teraz sama nie wiem co myslec i bardziej sie sklaniam ku temu wlasnie.. Moze wypicie oleju i grejfruta na pusty zoladek spowodowalo sciecie sie go, albo zolci..