Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

papaja :) ................ i ciebie tez :) dalej sie tu szwendasz :):) ale tak piszecie.... ze chleba nie... przeciez wystarczy sprawdzic na jakie zboze jest sie uczulonym i robic chleb wypieki z innych mak ostatnio fajny zrobilem z zytniej pszennej i owsianej ............... to ze ludzie przewaznie sa uczuleni np na bialko i gluten to nie znaczy ze kazdy aparatem mora gosciu sprawdzil ze moja mala na glute nie na mleko troche na twarog i maslanke i jogurt nie ale na kefir tak (jakos tak pomieszane bylo na przemian ) my i tak nabialu unikamy ............... uczulenie ---- to watroba i system immunologiczny + oczywiscie dzialanie alergenu ( wykluczyc jego dzialanie na org) mozna wykluczac np produkty zywieniowe ale co to da? poza tym ze nie ma objawow... to ... choroba w stanie uspionym wiele alergii, wiele alergenow, wiele wykluczen zywieniowych sporo restrykcji i kombinowania czyscic watrobe i cale cialo :) to nie bedzie alergii a jesli sa dalej to znaczy ze cialo nie jest oczyszczone w wystarczajacym stopniu i mora i nowsza zabawka ondamed leczy uczulenia wszystko to dziala na podobnej zasadzie jak zapper

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie mogę napisać bo cały czas mi wywala że to spam o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Papaja, nie no, pisz pisz pisz... zawsze warto poznać różne metody i coś dla siebie wybrać... Ja np. do pasty Budwig nie jem chleba po przeczytaniu twoich postów :) I też do tej pory przeholowywałam z róznymi takimi rzeczami... niby wege...ale czasami bardzo "śmieciowy", białe bułki, makarony, frytki, ser żółty w dużej ilości... I wątroba się zbuntowała :( Teraz wcinam codziennie 8 łyżek oleju lnianego w paście Budwig - to taka ilość, że robi się z tego takie "małe oczyszczanie wątroby" każdego dnia. Robię ją wg przepisu @Palmy - z warzywami (duuużo) i cayenne. @Moniuszka, może ty spróbujesz tej pasty? Moja wątroba już bardzo dobrze na nią reaguje,czuję się rewelacyjnie, przestałam mieć te skurcze i uczucie "przesuwania"... Poza tym taka ilość omega-3... u mnie polepszyła się już skóra i włosy trochę bardziej błyszczące, do tego działanie przeciwzapalne, przeciwmiażdżycowe, regenerujące układ nerwowy... i wiele więcej fajnych efektów. @makler001, podaj plis przepis na twój chleb. Takie oczyszczenie całego ciała to chyba niezła zabawa? na lata? ............... Ja robię teraz kurację przeciwpasożytniczą, ale musiałam trochę przyhamować,źle się poczułam, za dużo na raz. Odpuściłam chwilowo zioła (piołun, wrotycz, korę dębu i kruszyny). Biorę paraprotex i stosuje zapper. Zioła dołączę za jakieś 2-3 tygodnie. A w pon. oczyszczam drugi raz wątrobę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie spamuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa..do pasty z miłą chęcią powrócę..ostatnio jakoś jaglana na moim stole gości..a lniany przeterminowany na włosy..ale dzięki, takie przypominajki dobre są;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorija :) ............... zgadza sie hehe na lata... i ja zdrowy bez problemow bylem przepis ............... chleb zytnio-pszenny skl 3 lyzki zakwasu 4 szkla maki zytniej (przemial 2000 - graham) 4 szkl maki pszennej (przemial 1850) obie bio...w sklepie ze zdrowa zywnoscia kupowane po pol szklanki otrab pszennych czy zytnich.... platkow owsianych siemienia lnianego slonecznika pestek dyni platkow migdalowych sporo mozna dodawac - co lubisz ja glownie dodaje szklanke otrab pszennych albo zytnich i po pol szklanki siemienia i slonecznika sol do smaku (lyzka) i 4 szklanki cieplej wody a moze i troche wiecej... to juz trzeba mieszajac sprawdzac... dosc mokre, a napewno nie takie suche zeby ladnie odlazilo od miski zamieszac w/w skladniki i zostawic na 6-10 h do wyrosniecia powiedzmy ze po 8 godzinach przekladam do foremek (ja uzywam silikonowych ladnie wychodzi...przy zwyklych...chlebek sie rozwalal...spod) i wkladam do piekarnika... na ok 60-80 minut zeby podroslo ciasto... temp ok 80 stopni - termowentylatorem nagrzewam i wlaczam na grzanie od dolu.... foremki na ruszcie....troche ponizej polowy - wysokosci calego piekarnika po 60 minutach takiego grzania ustawiam na 180 stopni i tak godzinke sie piecze (az ladnie speka gora chleba) caly czas dolem grzeje wyciagasz z piekarnika i od razu wyciagasz z foremki ja klade chlebek na boku...zeby ladnie odparowalo pozniej sciereczka przykrywam zeby mocno nie obsechl....mi wychodza 3 chlebki dwa ida do zamrazalnika :) na pozniej :) owocnych eksperymentow .............................. ktoras z pań pisala... ze malo wody pije podcza oczyszczania watroby.... ktos tam pisal... czy nie tombak ze nic niewolno pic w innych zrodlach bylo zeby sporo pic biegunka odwadnia cale oczyszczanie jest bardziej meczace pamietac nalezy zeby nie pic 20-30 minut przed gorzka sola i nie pic 20-30 minut po jak i po wypiciu mikstrury... przed2h nic nie pic ............................. kingdarr ... no nie wiem z tym piciem piwa calkiem mozliwe ze i bez tego piwa bys sie oczyscil, tylko akurat tobie tak sie zbieglo :) zawsze to alkohol, najgorsze co moze byc dla watroby w trakcie oczyszczania watroby? masz prawo :) ktorys ze specow od oczyszczania watroby wspominal o tym? ze z tym ruszyles? po to sie nie je i oczyszcza jelito zeby i przewod pokarmowy i watrobe odciazyc a ty dowalasz alkohol.... jak to mowi siostrzenica , nabita;) dziewczyna :):) od paczkow sie nie schudnie albo albo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt 1204
A Myśka dostanie ode mnie klapsiora! Dziewczyny, przez lata funkcjonował pewien model rodziny i wpajano nam pewne zasady. Fajnie. Tylko świat ewoluował a zasady pozostały niezmienne choć nijak się mają do obecnych czasów. Wpajano nam, że najpierw mąż, potem dzieci, a na końcu my! Tylko,że mężczyźni już nie polują, organizmy mają silniejsze, przynajmniej takowe powinni mieć, ale my im psujemy ciągłym wyręczaniem ich więc nie ma się co nad nimi tak telepać. Dadzą sobie świetnie radę, naprawdę tylko my musimy im na to pozwolić. Ciężar utrzymania przechodzi także na nas, więc i my ,, nabyłyśmy'' tym samym pewnych praw. To na nas spoczywa cały ciężar i odpowiedzialność za funkcjonowanie domu. Tylko to nie my musimy to wszystko same zrobić! My mamy tak tym wszystkim kierować żeby ladnie się kręciło. Ale my wszystko same, same! Bo tylko my to zrobimy najlepiej! My przecież jesteśmy od tego! A guzik prawda! Zapamiętajcie sobie, że to my jesteśmy n a j w a ż n i e j s z e!!!! To my jesteśmy odpowiedzialne za nastrój jaki panuje w domu więc musimy zadbać o to żebyśmy same miały dobry nastrój. Tylko jak to zrobić, skoro na stole leży rozłożona przez męża gazeta, na środku pokoju niedokończona budowla z klocków, bo synkowi przypomniało się o czymś niecierpiącym zwłoki, a córcia szukała pilnie potrzebnej części garderoby wyrzucając przy tym pół zawartości szafy, obiad nie zrobiony, bo korki na mieście i w sklepach też tłok. No armagedon! A ta mi tu radzi zachować dobry nastrój, wariatka! A czemu nie ja się pytam? To naprawdę nie są sprawy na tyle ważne żeby psuły nam nastrój, wierzcie mi. Nigdy nie słyszałyście ,, całe życie wściekałam się na tą rozłożoną na stole gazetę, na porozrzucaną odzież, a teraz gdy go nie ma, oddałabym wszystko, żeby było jak dawniej''? Dzieci wyfruną, a Wam pozostanie syndrom opuszczonego gniazda i będziecie tęsknić za tym szczebiotem, który teraz Was męczy, za klockami. No właśnie. A przecież lepiej jest powiedzieć ,, kochanie złóż gazetę bo niosę obiad a świetlane czasy ZSRR mamy już za sobą i nie jada się już na gazetach'' . Synka wieczorem zapytać czy ta ciekawa architektonicznie budowla będzie mu jeszcze potrzebna czy może odzyskamy materiał budulcowy na następną. Można? Można! I weselej i sympatyczniej. Kochane dom to nie muzeum, że każda rzecz musi mieć swoją przegródeczkę i tylko tam i wyłącznie tam się znajdować. Nie zdążyłaś z obiadem zrób tosty, albo kanapki. Domownicy wybaczą, jeżeli podasz je z uśmiechem, a obiad zjedzą dwie godziny później. Czy nie lepiej przytulić męża i powiedzieć ,, kochanie miałam ciężki dzień, widzę, że Ty też a tu jeszcze tyle do zrobienia, właściwie, to mogłoby poczekać do jutra, ale wtedy będzie dwa razy więcej, to może wykrzeszemy jeszcze trochę sił i zrobimy to razem, proszę''. Faceci się na coś takiego zazwyczaj godzą bo lubią być ważni. Mysiu, dom to nie muzeum ani też sala operacyjna. Dom to takie miejsce, do którego chce się wracać, gdzie czeka uśmiechnięty domownik, coś miłego, gdzie można zdjąć maskę i pozostać sobą bo taką mnie tu wszyscy akceptują. Życie nie może być ciągłą tresurą. Nie strofujmy ciągle siebie i domowników. Mysiu, ta odrobina kurzyku w kącie za szafą jest niczym w porównaniu z najkrótszym Twoim uśmiechem. Ten jest bezcenny. Z kurzykiem da się żyć, ale uśmiechnięta mama i żona to jest bezcenne! A zobaczcie ile jest takich radosnych kobiet. Dlaczego tak mało? Bądźmy oryginalne i stwórzmy naszym bliskim taki pogodny, ciepły dom i pozwólmy im dobrze się w nim czuć. To takie proste! Nie wydawajmy komend, a raczej wydawajmy je na wesoło, wtedy łatwiej je przyjąć i zrealizować. Ja np. nienawidzę słowa musieć! Muszę to iść do toalety i spać, bo na to nie mam wpływu, reszta to kwestia wyboru. Mysia, wcale nie musimy być naj i mieć lśniacego od czystości domu, nie jest on fajny, jeżeli brak w nim ciepła i miłości. Takich wlaśnie uśmiechniętych, ciepłych i szczęśliwych domów Wam życzę. A i znacznie lepiej wyglądacie uśmiechnięte niż zmęczone i rozzalone. Ten wypasiony pościk kieruję do wszystkich pań pretendujących do miana perfekcyjnej pani domu. Ku zastanowiniu. Moje chore dziecko wróciło z zajęć idę powitac go uśmiechem, choć za ten cudowny bałagan powinnam go raczej udusić, ale przecież nie będę psuła sobie i jemu humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Hejka:) Jestem po 5-tym oczyszczaniu rycyną. Jakieś dreszcze były, ale zasnęłam dość szybko więc... Porcelana bez zapachu. Teraz mnie głowa boli. *** Ooo Maklera przywiało:) *** Jadzia super, że wkleiłeś większe info odnośnie wątrobowych ziół. Ja się odniosę do mniszka, dla mnie jest super. *** Podczytliwa widzę, że też z metalami lecisz :) *** Moniuszko ale gdzie konkretnie jest ten ucisk? Bo jak pod żebrami, to mogą być kamienie, które schodzą. Mnie delikatnie po niektórych oczyszczaniach gniotło. Po którymś z późniejszych, no kurde przecież nie powinno już, a przy następnym kamol 2,5x1,5. A jeśli ten ucisk jest na podołku, czy bardziej w brzuchu, to mogłaś ruszyć jakieś skamieniałe złogi w jelitach, ale naprawdę ciężko mi to stwierdzić, czy tak jest faktycznie, to tylko moje podejrzenia. *** Palma nerki ci odżyły. Wystarczyło trochę piasku, że zeszło i nerka już inaczej pracuje. Lepiej odtruwają. Zobacz jeszcze jak pod oczami, czy się czasem skóra nie wygładziła. :) Jak byś się brała za 200 cytryn, to możesz je przepuścić przez sokowirówkę. Na wątku rycynowym jest osoba, której to powiedziała dr Kempista, lecząca od wielu lat jedzeniem. Chodzi o witaminę P czyli C2, zawartą w białych skórkach, a która pomaga dobrze wchłonąć wit C. Widocznie sokowirówka jest wstanie wydobyć tą witaminę ze skórek. Dr Górnicka natomiast pisze, że jeśli w organizmie jest mało lub brak tej witaminy to witamina C może doprowadzić do owrzodzenia końcowego odcinka jelita, czyli już przy o*****e. I dlatego zaleca ona jedzenie tych błonek i białych skórek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pajaku... :) kolejny ;) bardzo ciekawy nick :) .............. co do lewatyw... ...... przynajmniej ja tak robie i zonka zwykla wodna, sodowo-solna - bodajze jaroslaw za edgarem polecal, badz z dodatkiem cytryny, czy octu jablkowego ma oczyscic zgrubnie z najwiekszego syfu nawet ze 2 pod rzad a pozniej czy kawowa czy urynowa to juz ze 20 minut spokojnego trzymania mozna z uryny porannej z dodatkiem starej czy odparowanej, mozna takie mikrowlewki - zrobic i dopiero po godzinie jesli sie nie wchlonie doczyscic jelito ....... ja juz sie za czesto nie lewatywuje... ale jesli.... to ze 3-4 pod rzad wg powyzszego schematu ............... ostatnimi czasy masla ghee uzywam i dobry kumpel wlasciwie mi pokazal jak to robic aby bylo prawdziwie smaczne "gotowac" na srednio malym ogniu, aby delikatnie bulgotalo zbierac cedzakiem piane, caly czas mieszac robic tak dlugo az piana badzie.... taka delikatna "czysta" znikajaca , maslo nabierze koloru piwnego, a na spodzie garnka taki ciemnobrazowy czarny piasek sie pojawi, caly czas mieszac zeby sie nie przypalilo troche ostudzic***przelac pozostawiajac czarny piasek szlam - syfy na dnie - do wyrzucenia smak zapach kolor :) bajera :) takie maslo juz tylko uzywam znakomicie smakuje podsmazona tarta bulka do polania kalafiorka gotowanego na parze czy kapustke, do tego ziemniaczki na parze... tez polane bulka.... pychota obiadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) jak tam po andrzejkowych szaleństwach ? wróciliście już do domów i do zdrowych i grzecznych zachowań? :D ......... @Palmo, też tak myślę,że jak się chcemy szybko oczyszczać,to trzeba "rozgryźć" te lewatywy... w pon. przy okazji oczyszczania,zrobię sobie chyba taką serię jak opisuje @Makler. Podobno kawowa jest dobra,bo dodatkowo pomaga rozszerzac przewody żółciowe przy oczyszczaniu. Mnie spodobała się też taka lewatywa z gotowanego przez 15 min siemienia (przecedzonego oczywiście) plus zaparzony rumianek... mam wrażenie, że dobrze,łagodząco zadziała w jelicie. ......... @Palmo, zrób tą kurację 200 cytryn, chętnie poczytam twoje relacje, bo też o niej myślę... na przyszłość :) po 2 tygodniach kuracji jabłkowej czuję się świetnie... jest moc w tych metodach owocowych, sokowych :) i są natural ! ............... @Pająku, ale czy czujesz, że te oczyszczania rycyną coś ci dają? tak ogólnie, masz jakieś efekty? czujesz, że oczyszczasz się z tych metali? A może lepsza by była ta kolendra? bardziej by to wyciągnęła, z mięśni, mózgu itd... tak myślę sobie, bo poczytałam trochę.... ............................. @Makler, taki swój chleb i masło.... :D nic więcej nie trzeba do szczęścia (dietetycznego) :) no, może jeszcze jakaś sałata :) a bułkę tartą kupujesz/sam robisz? .................. @Pływak, a jaki jest ten twój sposób na diliszyn diner? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Muszę sprostować doznania po dzisiejszym oczyszczaniu. Porządne dreszcze i delikatna pupa pawiana pojawiły się godzinę po napisaniu pierwszego postu. :) **** Zorija kolendrę trzeba połączyć z chlorellą. A ja po pierwsze: nie lubię kolendry, nie smakuje mi. Po drugie: nie mogę glonów, boli mnie po nich brzuch w górnym odcinku. Zaczęłam rycynę, to rycyną pojadę do końca, wolę takie bardziej drastyczne sposoby. Co rycyna wyciągnie, tak zaraz mi z organizmu wyrzuci. Zawsze mogę jeszcze poprawić ssaniem oleju słonecznikowego. Olejem wyciągam patogeny i wypluwam, mam pewność, że coś ściągnęłam. Czy czuję efekty? Oxygen, która podała ten przepis na kafe, pisze że poprawę odczuła dopiero po 8-mym razie. Dreszcze i bóle głowy, które mam to jest efekt i sygnał, że coś schodzi. Zauważyłam, że jakbym się delikatnie odporniejsza robiła. Niby mnie choróbsko łapie, ale jakoś złapać nie może :) Bułkę tartą możesz zrobić z własnoręcznie upieczonego, oczywiści wysuszonego chleba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesia111
W jednym z artykułów Dr Różańskiego znalazłam takie zdanie: "Sok i mocny napar z ziela bylicy pospolitej stosowane na czczo, (na 2 godziny) przed podaniem środka przeczyszczającego, mogą przyczyniać się do wydalenia pasożytów przewodu pokarmowego". Nie można dopuszczać do zaparć, jeść dużo warzyw. pasożyty mają metabolizm beztlenowy, czyli glikolizę. odżywiają się cukrem. im mniej im go damy tym będą słabsze. Są przypadki "wychodzenia" glist po kuracji kiszoną kapustą. Takie robaki są bardzo wrażliwe na pH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
miało byc Czesiunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Na wygojenie jelit dobre są jajka na miękko. Kiedyś, przy okazji dyskusji alergii u dziecka wyszło u nas, ze warto uszczelnić jelita, więc wpisałam rosyjski przepis na leczenie nadżerek i wrzodów u dzieci: Coś smacznego dla dziecka ze złotym wąsem - przepis z książki "Jazwa - leczimsja ili żiwiem?": W końcu wrzód, czy dziurawe jelito - może to coś podobnego? 2 szklanki miodu wielokwiatowego lub lipowego, sok z 6 cytryn, 5 zmielonych średnich główek czosnku, 3-4 zmielone liście złotego wąsa. To wszystko zmieszać, przełożyć do szklanego pojemnika i postawić do ciemnego miejsca na tydzień. Potem lekarstwo jest gotowe. Wygląda to na bombę witaminowo-antybiotyczną :-) Ponieważ książka jest o wrzodach i ich leczeniu, to zalecaną kuracją jest 4 łyżeczki od herbaty raz dziennie, z przerwami między łyżeczkami ok 5-10 minut. Cykl - miesiąc. Możliwe, że dla dziecka należy obniżyć dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plywak :) ...... czuwasz nad watkiem hiehie :) nooo nie wiem czy twoj smaczniejszy ;) zapewne moj nie smakowal mi mniej niz twoj tobie :):) fajne wloskie salami z lidla solidnie podsuszane sobie w weekend podkąszałem, wiec az tak do miecha mnie nie ciagnie kapusta z grzybami na kolacje byla przepyszna :) (proba przed wigilijna, a teraz jak kisilem na samo dno dalem warstwe jablek, no taki.... fajny smaczek... delikatniejsza :) ) ps zdrufko dopisuje? .............. zorija ..... dobry pomysl pajaka zeby z wysuszonych pozostalosci chleba zrobic "tarta bulke" (chociaz az tak czesto tego nie uzywam) sam robie ze zwyklej bulki suchy chleb zuzywam do robienia gazpacho ........... ktos tam wspominal lewatywy kawowe.... 3 dziennie... ze duzo.... kto czytal ksiazke gersona? klientow w nocy budzono na lewatywy bo bez tego po nocy padali tak toksyny sie ruszaly ze nocna przerwa byla za dluga i grozilo spiaczka odtoksyczna bodajze na 3 szklanki soku miala byc 1 lewatywa kawowa zeby zbyt duzo toksyn nie "zawalilo" watroby z chomika mi skasowali, jak kto chce a nie czytal, to dac cynk, wrzuce pod innym tytulem (zreszta.... gdzies tam pewnie indziej sie znajdzie) przy wiekszej ilosci lewatyw tylek (o***t) smarowac dobrym olejem :) to daje rade przejsc :):) (ale to chyba lewatywowcy wiedza )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Musimy mieć wiedzę z czym walczymy Zapraszam na wyprawę w głąb naszego ciała do świata opanowanego przez pasożyty - 22 filmy o pasożytach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczyttliwaa
Witam, Piszecie o lewatywach, rok temu sie przemoglam, na początku szło kiepsko ale potrenowalam, ze potem nawet 2 litry wchodziły. Od paru miesięcy mam domowe ograniczenie do stosowania lewatyw i bardzo mi ich brakuje, juz niedługo wracam do siebie i na spokojnie będę mogła halasowac w muszli ;) polecam wszystkim, moze nie widziałam jakiś wielkich śmieci w sobie, nie robiłam w sitko a wc nie ma połki, no ale to wtedy znalazłam 2 robacze " nabłonki ". Samopoczucie potem jest świetne, moze to podświadomość ale czuje sie wtedy tak czysto i lekko. Najbardziej lubie 2 l. ( jak wlewam mniej czuje, ze za mało) z solą i octem jabłkowym bo najmniej roboty, kawowa za dużo bałaganu, mocz mnie tez nie przeraża ale nie widzę różnicy efektów a czasochlonnosc jednak jest. Robię lewatywy irygatorem dopochwowym 0,5 l bo z typowego worka 2 l nie chciało mi lecieć, spróbuje znów go potrenować, moze metr nad ziemia to za nisko. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Zrobiłam drugie oczyszczanie, efekt... przerażający... zielonych kamieni mnóstwo... gdzie się tyle pomieściło, może to się robi pod wpływem oleju i cytryny... bo naprawdę dużo tego... mamy to w swojej wątrobie? Działam już dzis od 7-00 rano, zrobiłam lew. z cytryną i sodą (nie jest źle, da radę :) ), a później z kawy... byłam do niej tak sobie nastawiona, ale powiem wam, że nie jest zła, i działa mooocno :D... teraz ugotowałam już siemię z zaparzonym rumiankiem, zaraz i ją zrobię i czuję, że to będzie mój hit :D jak się włoży rękę, to zostaje na skórze taki lekki glutek... skóra jest tym pokryta, to powinno złagodzić ew.skutki podrażnienia przez sól gorzką w jelicie :) :) .............. Jak często powinno sie robić takie lew? @Pająk wcale nie robi, @Makler tez juz nie.... @Podczytliwa, a ty jak często robisz? ................. Zaraz,tak jak radziła @Palma idę na rower albo na dłuższy spacer,żeby resztę toksyn wyrzucić. ................ @Makler, napisz jeszcze błagam, skąd bierzesz zakwas. Jeśli masz tą książkę o Gersonie w formie elektronicznej to prześlij mi plis na: zorija@vp.pl dziekuję z góry. Kapustę kisisz sam? Masz jeszcze jakiś ciekawe pomysły kulinarne? :D Podoba mi się twoja "kuchnia" :) Gazpacho jadłam kiedyś w Hiszpanii... ale nigdy nie robiłam sama... to chyba trzeba mieć dobre, smaczne pomidory... może takie gruntowe, z targu od rolnika? Jaki ty masz przepis? ......................... @Czesiunia, skopiuję ten przepis i może kiedyś zrobię taką miksturę :) podoba mi się :) ale to za jakiś czas,bo na razie mam zaplanowane za dużo do zrobienia i już się gubię :) ..................... @palmo, co u ciebie? Co teraz robisz? mnie własnie skończyła się litrowa butla oleum lnianego :) Nooooooo, starczyło zaledwie na niecałe 2 tygodnie :) Zamówiłam dwie kolejne butelki. I jeszcze te dwie zużyję w tym samym tempie - 8 łyżek dziennie, potem może już zmniejszę ilość. Co najdziwniejsze (ale super) to to, że waga nie wzrosła, a nawet lekko mi spadła... ale to przez te ataki kolki - nie jadłam wtedy prawie nic... Przy oleju lnianym też łapią mnie te skurcze- już o tym pisałam - czasem przez kilka minut siedzę zgięta na podłodze i nie mogę złapać oddechu... ale... jak ustępuje, to jest dużo lepiej,taka ulga i lekkość... dlatego myślę, że to pozytywny efekt,że oczyszcza się woreczek i wątroba. ...................... @pająku, zamówiłam sobie MSM i Ostropest. jakie jeszcze suplementy polecasz? Nie latajcie na te zakupy przedświąteczne, tylko napiszcie tu coś pożytecznego i mądrego :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Hello:) Ha ha ha ha ha zorija przeraziłaś się? He he, to dopiero początek. :P Jak dasz radę to licz ile zeszło, tak pi razy drzwi, żeby wiedzieć ile jeszcze możesz tego w sobie mieć. Zakłada się, że człowiek po 30-stce ma ponad 2000. Sól gorzka cię nie powinna podrażnić, bo to magnez, a po drugie ona nie działa jak typowe środki przeczyszczające. Sól ściąga wodę do jelit. :) Pytasz o suple. Ja c***odam suple i nie tylko suple, za które "ja bym się dała pokroić", co nie znaczy, że dla kogoś innego będą rewelacyjne. Wspomniane MSM i ostropest. Jagoda Acai: dobra na oczy, kicham na te jej reklamowane właściwości odchudzające, wyostrza widzenie. Olejek z oregano: super antybiotyk Kokos: olej kokosowy na wszelakiego rodzaju egzemy skórne. A nie zdziwiłam bym się, gdyby podany o******czo podleczył wrzody na jelicie. Metoda ssania oleju słonecznikowego: kapitalna sprawa, mało co biorę leków na przeziębienie, jedynie bardzo rzadko jakiś ibum jak mi faktycznie jest źle, żeby w pracy mi się niedobrze nie robiło, bo wtedy nie wyrobię. A oprócz tego wypróbowałam ketony malinowe i chmiel, które ładnie hamują moje androgeny. *** Miałam się odnieść do picia w czasie oczyszczania. W przepisie Hulda pisze: Po 14-stej nic nie jemy i nic nie pijemy. To by było tyle w temacie, a czy ktoś pije to już jego indywidualna sprawa. Zawsze można się wody czy świeżego soku jabłkowego nachłeptać do godziny 14-stej, a na pewno trzeba dość sporo pić na drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
witaj Zorija @Czesiunia, skopiuję ten przepis i może kiedyś zrobię taką miksturę usmiech.gif podoba mi się usmiech.gif ale to za jakiś czas,bo na razie mam zaplanowane za dużo do zrobienia i już się gubię usmiech.gif Kochanie ja poszłam za ciosem i już zamówiłam sadzonkę. Nie mogę się doczekać aż mi urośnie i będę mogła różne cuda lecznicze z tego robić. Wiadomo czasu mamy mało ale polecam zdobyć sadzonkę i niech sobie rośnie w odpowiedniej chwili będzie można z niej skorzystać. działąj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Zorija, Palma ja tez powróciłam do pasty budwing.Stosuję ją profilaktycznie. Posiadam książeczę z Oleofarmu z przepisami i urozmaicam sobie. jedzonko. Ciężko wytrzymać bez chleba. Napiszcie co zamiast jego jecie. Ja czasami smaruję pastą liść cykorii albo liść sałąty rzymskiej i to mi zastępuje kromkę.Mam nadzieje, ze jelita też trochę nawilżę kwasami Omega 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Czy ktoś stosuje olej z czarnuszki ? Olej jest przeznaczony do spożywania w celach profilaktycznych, leczniczych jak i do użytku zewnętrznego Nasz oraganizm zamieszkują liczne bakterie, grzyby itp To one w szczególności są odpowiedzialne za rozwój wielu chorób. Przeznaczeniem olejku jest właśnie likwidowanie tych drobnoustrojów i oczyszczanie organizmu z nadmiaru intruzów w naszym organiżmie które wyniszczają nas od środka. Olej z czarnuszki ochrania , a także odtruwa miąższ wątroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Zorija, mi sie zaczęły takie ataki jak ty masz (zawsze wtedy musiałam leżeć na zimnej podłodze z rozpietym stanikiem, przy otwartym oknie, cała rozpalona i spocona, nie mogłam oddychać ani sie ruszać- wersja najgorsza bo bywaly tez mniej bolesne) po zaczeciu kuracji oczyszczajacych woreczek. Z doświadczenia wiem, ze najlepiej wtedy ulgę daje gorący okład na wątrobę i nospa lub sól gorzka, one rozkurczaja skorczone przewody żółciowe. Do dziś noszę w torebce zawiniatko z porcja soli. Co do lewatyw jak zaczęłam to robiłam codziennie przez tydzień, potem co 2 dni a potem jak miałam ochotę. Sama ocen jak często potrzebujesz, twoje ciało da ci znać no i bedziesz widzieć czy przystopować bo wyglądzie kupy. Dobrze, ze sie wzięłas za siebie, mimo bólu nie przestawaj bo ja taki błąd zrobiłam i rok sie z kolkami meczylam. Tobie mina szybciej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pajaku :) ..... tez ci sie odniose ;) za andreasem moritzem nic nie jedz, ani nie pij (POZA WODĄ ) po 13:30 poniewaz mozesz miec trudnosci z wydaleniem kamieni ..... andreas moritz - str 122 niezwykle plukanie watroby i woreczka zolciowego - odnosnie picia wody! podczas oczyszczania - str 130 podkreslam ze mozna pic wode w dowolnym czasie podczas plukania,, oprocz momentow tuz przed i tuz po wypiciu mieszanki soli gorzkiej (odczekaj mniej wiecej 20 minut) ponadto unikaj picia wody miedy 21:30 a 2:00 (jezeli sie obudzisz) poza tymi momentami mozesz pic wode kiedy tylko poczujesz pragnienie ........... dosc dokladnie przepisalem! ........... wiem jak przebiega glodowka z piciem wody a jak bez bez- to ciezko noc mi bylo przespac bo czulem odwodnienie podobnie moze byc podczas oczyszczania przebieg bedzie... trudniejszy .... ale :) co kto woli i ktorymi autorami sie kieruje ja wole pic wode niz pozniej marudzic i narzekac ze cala noc cos mnie meczylo i spac nie moglem - i bylem "zmuszony" brac tabletki nasenne ( przeciez to chemia! na watrobe podczas zabiegu....? ) no ale... co kto woli ........... zorija .... zakwas raz dostalem z 5 lat temu i mam i dbam :) stary dobry szczep :) mozesz zrobic sama, troche cieplej wody maki zytniej z 5 dni cierpliwosci i masz przepisy sa w necie pomidory mam gruntowe od znajomego zaprzyjaznionego rolnika robie tyle przecieru zeby mi do nastepnego roku - zbiorow starczylo i byle czego w sezonie zimowo wiosennym nie kupuje co 2-3 tygodnie powinnas w poczatkowym okresie oczyszczania dbania o cialo - czy tombak czy moritz - ktos tak zalecal jesli jestes czysta :) i dbasz jedzenia - nie jesz syfu rafinowanego nie mieszasz bialek i weglowodanow, sporo owocow i warzyw i kasz (blonnika)... jelito bedzie czyste pozniej od czasu do czasu... zeby nie wyjsc z formy kawowe sa dobre jak czujesz przymulenie... moja zonka jest jej nalogiem hiehie ogorki kisze , papryke, moze jeszcze zobacze jablka staram sie miec jak najwiecej wlasnych przetworow zeby jesienia zima wiosna miec swoje czesto zonka robi... ostatnio nawet maklowicz to pokazywal baklazan kroisz w plastry 1 cm, solisz i zostawiasz na 30 minut zeby sok puscily w naczyniu zaroodpornym ukladasz oparte ( powiedzmy pod katem \ ) o scianke baklazan plaster mozarelli i pomidora i taka przekladanke robisz az caly baklazan zuzyjesz zalewasz takim sosem.... przecier pomidorowy z podsmazona cebulka i czosnkiem i przyprawami na 40-45 minut w piekarnik- ok 180 stopni pychota :) zamiast mozarelli mozesz dac.... ostatnio reklamowali takie eko produkty z podlasia i wlasnie taki jasny "zolty" ser... taki dojrzewajacy... kwaskowy... w sam raz, a zawsze nasz :) i nie masówa smacznego :):) knige jak znajde w "magazynie" to podesle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) udało mi się przeżyć wczorajszy dzień :) chociaż lekko nie było... ból głowy, osłabienie... dziś za to czuję się świetnie, już od rana pobiegałam trochę, dres, buty, kółeczko 2-3km tr****ikiem... para leciała, bo był mały mrozek... a teraz pora na śniadanie :) @Pająku, więc zamówiłam sobie jeszcze olejek z oregano, jagody acai i olej kokosowy. Ten ostatni - jak go używasz? tylko zewnętrznie, na skórę? No i czekam na już zamówione MSM i ostropest. A co myślisz o aminokwasach, typu L-tyrozyna, L-glutamina, lizyna, cysteina...... znam L-karnitynę i L-argininę i biorę je przed dużym wysiłkiem (treningiem) i wiem, że działają rewelacyjnie, a inne? Ssanie oleju - napiszesz coś więcej? @Czesiunia, gdzie kupiłaś olej lniany? Moim zdaniem najlepiej przez internet u producenta - jest bardzo świeży, wysyłają w styropianach więc nie traci niskiej temperatury i na pewno nie jest trzymany np. w magazynie na półce przez nie wiadomo ile czasu... Ja jem pastę tak jak opisywała @Palma, z ogórkami kiszonymi,pomidorami,papryką,rzodkiewką i co tam jeszcze mam w domu plus dużo cayenne, jak nie muszę "iść do ludzi" to z cebulą i czosnkiem,szczypiorkiem... Robię ją z 8 łyżek oleju, połówki paczki twarogu i połowy jogurtu plus 1/4 szklanki wody -i razem z warzywami to wychodzi taka wielka micha, że chleba naprawdę już nie trzeba... ja czasami i tak nie daję rady tego zjeść na jeden raz. Przyzwyczailiśmy się do tego, że wszystko jemy z chlebem. Ale to tylko kwestia zmiany nawyków. Zresztą nie powinno się łączyć np. białka z węglowodanami... czyli twarogu z chlebem :) więc zdrowiej jest jeść pastę samą :) ............ @Podczytliwa, dzięki za twój optymizm dotyczący mojego oczyszczania!!!! :D mam nadzieję, że masz rację :D Mam własnie zamiar spróbować okładów z oleju rycynowego, kupiłam go wczoraj i zrobię taką serię okładów z termoforem, gorących... A twoje kolki już c**przeszły? Ile razy oczyszczałaś wątrobę? I po ilu razach polepszyło ci się ewidentnie? A czy miałaś usg i wiesz, czy to były kamienie w woreczku? ........ Miłego dnia, pozdrawiam wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×