Stosunek przerywany....kto tak wpadł?

Domyslam się:D ale statystycznie....czy to w ogole ozna uznać za "metodę" antyk?

nigdy nie był, nie jest i nie będzie metodą antykoncepcyjną.

to tak przez prawie 3 lata, teraz biore tabletki, w ciąże nie zaszłam :)

My robimy tak już długo i nic...Ale każdy jest indywidualnością...

do Scarlet23--------> a nerwic jakiś nie masz albo pochwicy? (pytam poważnie). Słyszałam ze osoby stosujące stosunek przerywany są nerwowe. Pytam z ciekawości bo nigdy nie odważyłabym się na taka torture :)

to zalezy dla kogo, sprawa indywywidualna...dla nas nie tortura, wcale a wcale..i jest ok, bez nerwicy:) przereklamowane te nerwy.

a wiec zabespieczenie o nazwie stosunek przerywany stosuje wiekszosc polakow ok 60% z czego wynika ze polowa polakow zostala poczeta przy stosunku przerywanym (dane statystyczne(przeprowadzona ankieta) to wycztalam w newsweak

newsweek moze?

moze i newseek z anglika jestem noga:)

przerywany w polaczeniu z prezerwatywą, ale chodzi mi o nawiązanie do nerwicy: u nas w związku nerwicy facet by się nabawił jakby w środku kończył. Mieliśmy przypadek ze wtedy nam właśnie gumka pękła. A tabletki: ani ja nie chcę, a on twierdzi że by nie zaufał im i w ogóle by sie wtedy na sex nie decydował, bo zawsze jest ten 1%...