Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HZBMNKLW

Topic sam nie wiem o czym , moze o zwiazkach .

Polecane posty

Gość HZBMNKLW

Zamieszcze tutaj komentarz jednego internauty do tego artykulu , uwazam ze ma sporo racji "Dlaczego mężczyźni nie chcą się żenić?" http://zdrowie.onet.pl/1256332,2041,0,1,,dlaczego_mezczyzni_nie_chca_sie_zenic,psychologia.html "Ociągają się raczej mili chłopcy, za których chętnie byśmy wychodziły..." "...czyli ci, którzy szanują i lubią kobiety, i zostali wyedukowani w kulturze związku partnerskiego. Co ich powstrzymuje?" Miło, że któraś z reprezentantek piękniejszej płci to dostrzegła! I bardzo mi miło z tego powodu, że zechciała o tym zakomunikować... Jakoś, kiedy czynią to mężczyźni, w tym ja, jesteśmy traktowani jak jacyś obrazoburcy, szowiniści etc. A to nie prawda! Drogie Panie, powiedzcie mi proszę, z jakiej racji przykładowy homo maskulinum, który należy do tej właśnie "pożądanej grupy" miałby wchodziś w związek małżeński?...;| Miałem zawsze ten sam problem w życiu i mogę powiedzieć, że poniekąd nadal na niego cierpie... Jestem "fajnym facetem", nawet czasem "naprawdę fajny ze mnie facet"; ) Co to znaczy?.. Znaczy to mniej więcej tyle, że w młodości, tej licealnej, a nawet wcześniej i ciut puźniej(po dziś dzień niemalże;>) byłem "fajnym kolegą", kumplem. "Fajnie" się ze mną rozmawiało, spędzało czas... Jednakże moje znajome traktowały mnie conajwyżej jako "przyjaciela", swe wdzięki oddając raczej osobom... mniej mnie przypominającym; ) Czas minał, ja dorosłem. Kończę teraz studia, może nie takie, po których mam zawód od razu z miejsca, ale kończę b. prestiżową uczelnie w kraju, a na niej kierunek, który uchodzi za najlepiej prowadzony w kraju i posiada całkiem nieżłe perspektywy. Rozbraja mnie to osobiście, że kiedy rozpoczynałem studia, nijak nie mieściłem się w sferze zainteresowania moich koleżanek, jako obiekt pożądania. Wolały, z czym się nie kryły, żyć... w sposób określany mianem "pełnią życia". W tym jego okresie nie było dla mnie i mnie podobnym po prostu miejsca... Teraz jednakże ulega to stopniowym zmianom! Kiedyś myślałem, że będę się smiał, kiedy nagle z dnia na dzień awansuję... Kiedy dotąd nie zauważany jako partner sexualny dla kobiet, stanę się atrakcyjny "na swój sposób"... I wiecie co? Ten czas nadszedł, a mi nie jest do śmiechu... Jest we mnie tylko smutek... Pewien żal, może tęśknota za "prawdziwym życiem"... ale nawet nie tej zasadzie, na której "teraz ja sobie poużywam"... Prawdą jest, że mężczyzna zyskuje "nowe życie" z chwilą stabilizacji i usamodzielnienia. Wtedy to tak na prawdę zaczyna "żyć pełnią życia"; ) Wtedy to zdbywa perspektywy, których nie posiadał będąc młodym, pozbawionym społecznych atrybutów atrakcyjności wyrostkiem, który albo mieszka z rodzicami, albo gdzieś w akademiku. Kobiety mają łatwiej! Jakto stwierdził Giacomo Casanova - "Uroda to bilet wartościowy, płatny na całym świecie za okazaniem". Uroda jednak przemija a kobiety które oparły o nią swoją egzystencję, zaczynają reflektować, że czas najwyższy zmienić aktywa. Pytanie tylko dlaczego miałbym niby być takim aktywem?.. Co mnie smuci? Smuci mnie to, że nie ma w tym żadnych uczuć, a nawet jeśli są, są one tylko i wyłącznie, choćby podświadomie, efektem "chłodnej kalkulacji". Biologicznym podszeptem pań, które postanowiły zerwać z "życiem pełnią życia" i się "ustabilizować"... Dlaczego akurat wtedy? Dlaczego postanowiły ustabilizowac się i związać z kimś, kto ongiś nie był dlań atrakcyjnym?...;| Czy sądzicie Drogie Panie, że to oszustwo i granda!?! Czy nie uwarzacie, że jest to bardzo przedmiotowe traktowanie takiego "misia uszatka"? Kończ włąśnie studia i obserwuje dziwne zjawisko... bardzo dziwne;] Część dziewczyn na studiach nagle stonowała... nie bawią się, ni etylko, a nawet jeśli, to wokół nich, czy też raczej one, zaczęły być widywane z chłopakami, z którymi niepodobna było je spotkać kiedy owe studia rozpoczynały. Żel na włosach i opalenizna ich amantów zostały wyparte zwykła fryzurą. Modne ubrania markowe, strojami nie pozbawionymi elegancji, ale nie konieczie od Hugo Bossa, czy w tym włąśnie stylu... Czemu to wszystko przypisywać?... Czemu tacy... pariasi z dnia na dzień zaczeli być atrakcyjni? Tak; ) Możemy powiedzieć, że wszyscy dojrzewamy! Jednakże tylko niedojrzali mężczyźni mogą uznać przejaw takiego nagłego zainteresowania ich osobą jako dopust boży! Więc proszę, nie dziwcie się drogie panie, kiedy z czasem taki pan, "którego akcje podskoczyły na wartości" nie ma ochoty na stały związek... Albo, kidy w akcie "błędu młodości" (to fascynujące co kobiety uważają za błędy młodości, a co mżęczyźni;) pośpiesznie i pochopnie tym samym związali się z kobietą, która okazała się być dlań "nieodpowiednią"... Albo nawet, kiedy mają swoje upragnione rodzinne życie zdradzają swoje partnerki - oni tylko wyrównują rachunki, dążą do równowagi w związku etc.; - )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezia
Może po prostu z wiekiem szlachetniejsz, stajesz się przystojnieszy i jestes atrakcyjniejszy dla płci przeciwnej!Wiesz ja mam ogromne powodzenie, ale nie zawsze tak było, przez długi okres byłam hmmm niezauważalna dla facetów delikatnie mówiąc, a potem wypiekniałam, wzięłam się za siebie...dziś faceci świruja na moj widok, ale ja wciaz pamietam jak kiedys było... a może porostu kobiety przejżały na oczy i zobaczyły że zwykły koles jest fajniejszy od nadętego dupka z żelem na włoskach i wypchanym portfelem.Tak się składa, że w tym roku też kończę studia, tak samo jak ty prestiżową uczelnie, ale nic się nie zmieniło, dalej nie interesują mnie koledzy z uczelni, owszem bardzo ich lubię, ale poprostu nie są w moim typie. Wolę starszych facetów(nie czytaj bogatych dziadków). Mój facet jest dużo po 30 i nie zamienie go dla żadnego innego i wcale nie jest bogaty, nie myśl , że lece na kase. Prawda, coraz mniej imprezuje, powód jest taki, że zaczęłam pracować i nie mam już czasu ani sił, a poza tym ile można szaleć, wszystko się nudzi! Ale twoje uzasadnienie zdrady jest poprostu ostrym przegięciem, daruje sobie komentarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu z wiekiem szlachetniejsz, stajesz się przystojnieszy i jestes atrakcyjniejszy dla płci przeciwnej!Wiesz ja mam ogromne powodzenie, ale nie zawsze tak było, przez długi okres byłam hmmm niezauważalna dla facetów delikatnie mówiąc, a potem wypiekniałam, wzięłam się za siebie...dziś faceci świruja na moj widok, ale ja wciaz pamietam jak kiedys było... --]\' są ludzie co z wiekiem pięknieją. I to jets prawda. Nie tylko rysy, ale i styl ubierania, pasje itp. Owszem co do panów, są panie co widzą fajny facet:0 o i fajny facet:) Ale za przycyznek aby byc z kims, jets.. no niestety konto. ten ma konto wiec o fajny i z fajnym kontem I to jets smutne. Fajny facet jest wart kochania, i bycia nie tylko z racji konta. Mam nadzieje, ze jasno to powiedziałam. Kochac, a lubic to szalona roznica, ten wie co kocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To w Polsce są prestiżowe
uczelnie !? To i będą niedługo elity ! Tylko tylko żeby nie pchali się na państwowe posadki,tylko otwierali swoje przedsiębiorstwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×