Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

hejka :) właśnie pożegnałam mojego!! jutro do szkoły :o:o:o:o:o Strasznie dzis duzo zjadłam :o nieładnie Agatko!! Iza dobranoc :) kolorowych snów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek to chyba każda się boji :) ale jak przyjkdzoe czas na Ciebie to bedziesz musiała to przezyc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam:) dzisiaj też dużo roboty w domku i nawet nie włączałam kompa. Muszę sie pochwalić udało mi się wreszcie wyciągnąc mojego M. do kościoła żeby zaklepać godzinę i dzień ślubu. Niestety jeszcze jest trochę załatwiania bo ze względu na to że to piątek muszę załatwić w kurii dyspensę:( i dopiero wtedy nas długopisem wpiszą:P na razie tylko ołówkiem (do czasu załatwienia dyspensy) Więc jest tak - 08.08.2008 godz 17.00:D Gosiaczku doskonale cię rozumiem też już bym chciała mieć dzidziusia, ciekawa jestem tylko kiedy będziemy sie mogli wreszcie na to zdecydować:( wiadomo jak to jest: studia, praca, kasa itd itp ale mam nadzieję że będzie to jak najszybciej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM, po dosc dlugiej przerwie. (kto mnie pamieta?):D nie odzywalam sie poniewaz bylam na urlopie, (nie chwalac sie Majorce:P) oczywiscie zasluzonym, po 2 latach ciezkiej charowy,heh. no i znow trza sie wziac do pracy! az do nastepnej podrozy..poslubnej tym razem!:) pozdrawiam! ines

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz na nogach!! :o na 9:30 do szkoły!! Dzis mam zajecia z moja promotorka z licencjata dla niewtajemniczonycch robię mgr, wiec mysle ze szybko sie skonczy (góra do 14) Miłej, słonecznej i leniwej niedzieli zycze!! (ja taka bede miałw w czerwcu :o) Paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz jestem :-) troche pospalam niestety juz koniec bo marcin na hale znow pojechal na pilke no i mnie wlasnie obudzil. gagatka------- a z czego robisz mgr? my dzisiaj mamy w planach leniuchowanie :-) studio m.s. ja nie pamietam ale teraz juz zapamietam :-D witaj :-) zmykam na kawke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
summer jakąs spiecilaizacje z politologii, ale dokładnie niie wiem!! Dowiem sie dzis na pewno!! Ja tez nie kojarze studio.m Dobra kochane lece, bądzcie grzeczne, piszcie w miarę, leniuchujcie i tesknijcie :D papapa 👄usta]👄 A ja ide do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studio ms to ines.ka z tego co rozumiem. No i ja ją pamiętam :). Mój luby na zjeździe a ja mam bojowe zadanie oswajania nowego szczurka, tym razem to samiczka i wabi się Tuptuś - w sklepie ją dokładnie osłuchałam i obejrzałam, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Siedzę sobie jeszcze w koszulce nocnej przed kompem -eeeh lubię niedziele, ale wolę kiedy mój Tomek jest ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim. Ja już w pracy. Znów ledwo siedzę - nie wyspałam się. Z rana zdążyłam pokłócić się z rodzicami. Ekstra dzień się zaczyna. Tuptusia to ja chomika miałam :) Idę parzyć kawkę. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey :) Oj dziewczyny a czy istnieje mozliwosc sprzatania jak obok was jest ukochana osoba ....zawsze jest cos innego do roboty he :) My wlansie wstalismy ,pijemy kawe tradycyjnie pojedziemy na Gielde a po poludniu moze wybierzemy sie do Aachen bo sa sklepy pootwierane .Milej niedzieli.U nas sloneczko swieci Zapowiada sie cieply dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kati --------- nie martw sie, rodzice na pewno nie beda sie zloscic o te klotnie. sama wiem jak to jest przykro po takiej klotni, bo ostatnio ze wzglkedu na nerwowy czas w pracy tez sie z nimi ciagle kloce... ostatni raz wczraj w nocy nakrzyczalam na tate... ale oni chyba nas rozumieja i wybaczaja :-) takze glowa do gory, zobaczysz po pracy z nimi pogadasz i bedzie ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybniczku z tym sprzataniem to coz, nie jest latwo ale ja jakos daje rade sprzatac jak jest marcin. chociaz ja to rzadko kiedy tylko w sobote robie wielkie porzadki, po prostu staram sie codziennie cos tam umyc, wyczyscic, kurze scieram regularnie no i tez czesiej niz tylko w sobote odkurzam takze mi nie zostaje duzo tego sprzatania :-) oka myje marcin wiec i to mam zalatwione. ja po prostu mam lek wysokosci a mieszkamy na 8 pietrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
summer. te kłótnie to są ciągle niestety. Na okrągło im coś nie pasuje. Mama przechodzi menopauzę więc jest nieznośna krótko mówiąc :) 20 min jest dobrze, a kolejne 20 min ma zły nastrój i tak na około. Wszyscy wzięliśmy sobie na głowę bardzo dużo obowiązków i każdy jest przemęczony i stąd te wybuchy. Ja z chęcią bym się wyprowadziła i była na swoim, ale nie mam kasy, a wynajmować u kogoś mieszkanie nie ma sensu. Dlatego ciągle \"uciekam\" z domu. Siedzę całymi dniami w pracy, po pracy gdzieś jadę, albo wracam do domu i idę do swojego pokoju. Schodzę im z drogi jak tylko mogę, ale czasem się nie da. Dziś pytali kto ma potwierdzić przybycie na wesele do mojej siostry. Powiedziałam, że jeśli chcą to niech oni potwierdzą za siebie, a ja za siebie. Wybuchli, że już na mnie liczyć nie można, że NIE CHCĘ podobno potwierdzić za nich itd. Z tym że mi nie robi różnicy napisanie jednego zdania więcej. Ale oni jak już zaczęli gadać tak skończyć nie mogli więc wyszłam. I znów źle, bo zamiast siedzieć w domu jadę do pracy. ehh się rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kati 🌻 dla ciebie widzisz u nas jest tak ze ja mieszkam osobno i tym bardziej mi jest przykro bo jak juz jestem u rodzicow albo z nimi rozmawiam i sie poklocimy to pozniej mam wyrzuty sumienia... a co do Mamy twojej to spokojnie, to kiedys przechodzi :-) moja miala takiem odchyly przez kilka dobrych miesiecy tylko u niej byly cykle dniowe a nie minutowe :-) jeden dzien byla super a na nastepny nie wiadomo skod foch, dogadywanie.... ech straszne :-) mysmy nawet mysleli z Tata ze to poczatki depresji takie wahania nastroju ale jednego dnia sie skonczylo i teraz od 3 miesiecy (odpukac) jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za kwiatka. Ja się staram już tym nie przejmować, ale co wchodzę do domu to jest jakieś ale. Np teraz któregoś dnia miałam taką rozmowę z tatą: Siedział w piwnicy i obieram grzyby które zebrał raniutko. Schodzę do niego i mówię. ja - ooo a Ty znów z grzybkami walczysz? :) tata - no, byś pomogła ja - nie mam czasu, muszę iść do pracy tata - było wstać wcześniej ja - było powiedzieć że będziesz na grzybach tata - było się domyśleć ja - wróżką nie jestem tata - tak, bo Ty się NIGDY domem nie interesujesz (bla bla bla) No i taka z nimi rozmowa jest na każdym kroku. Wolę więc pojechać sobie gdzieś i wrócić tylko na noc. Naprawdę chcę się odciąć od nich. Wtedy pewnie by docenili moją pracę itd. Ale nie mam perspektyw na wyprowadzkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kati--------- dokladnie to samo mi mowili rodzice jak mieszkalam, ze ie nigdy nie interesuje, ze dom traktuje jak hotel, ze balaganie itp itd teraz jak mieszkam bez nich to sie ciesza jak do nich wpadam, jak oni do nas przychodza za kazdym razem chwala jak sobie swietnie radze...u ciebie to chyba za duza ilosc osob na metr kwadratowy :-) a po slubie gdzie planujecie zamieszkac? u rodzicow? czy cos swojego tzn osobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yza yza ty to masz dobrze z tym spaniem :-) jesli to jest przywilej ciazy to ja sie dzis zabieram do roboty i wreszcie bede sie wysypiac :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
summer. zgadłaś z tym nadmiernym zasiedleniem u nas w domu :) Aktualnie mieszka w nim 6 dorosłych osób + 5 letnia dziewczynka (dom jednorodzinny). Jest tragicznie, ale niestety musimy się jeszcze pomęczyć do naszego ślubu. Brat z bratową i dzieckiem wyprowadzą się gdy ja wezmę ślub. Jednak trochę im się sytuacja z wyprowadzką pogmatwała (niby mają swój dom w stanie surowym) i nie wiem jak to będzie. Od zawsze była mowa, że gdy ja wyjdę za mąż to zostaję w domu z rodzicami (oni na dole, ja na górze + strych przerabiam na mieszkanie). Jednak nie wiem co z bratem teraz :( Poza tym jeśli tam zostanę to koniecznie chcę oddzielne wejście do domu, swoją kuchnię itd. Z miłą chęcią wyprowadziłabym się na stałe, ale nie mamy gdzie, a mieszkania nie kupimy bo nikt nam nie da kredytu hipotecznego. Wynająć nie chcę bo nie chcę płacić całe życie komuś. No i nie wiem jak to będzie :( Muszę \"wygonić\" brata (chociażby do teściowej), a sama przerobić nasz dom na oddziele dwa wejścia. Niby cały czas będę przy rodzicach, ale żeby do nas mogli wejść będą musieli wyjść na ganek i zadzwonić dzwonkiem do drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie przywilej ciąży:) tylko \"zaszczyt\" tego że Sławek wczoraj sie %%%%%%%%%%%% poważnie i w nocy miałam akcje:):)) a potem ciężko usnąć... no a teraz ja sie męczę a on do góry dupą leży... faceci:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kati:) u mnie w domu narazie mieszka 8 dorosłych osób i 4 dzieci:):):):)) ale jeszcze jakies dwa tygodnie i ja sie wyprowadzam do Sławka... dom mam duży bo ponad 300 m ale miejsca mało. a z dziecmi to idzie cholery i kurwicy dostać że tak sie wyrażam. maja milion pomysłów na minute i zawsze di cioci Izy przychodzą ze by je realizować:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziwczyny właśnie zaczynam rozchodzenie butków slubnych :) Denerwuje sie bo w środe miały przyjść zaproszenia a niestety do dzis ich nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZABUSIA nie martw sie na pewno dojdą:):)) co mogę jeszcze napisać?Paskudna pogoda sie zrobiła i tylko patrzeć jak lunie. Sławcio śpi i aż mi go szkoda taki jest biedny,ale ja mu do gardła nie wlewałam... do pracy nie poszedł,siły nie miał:):):) no i co do zaproszeń to jestem na 100% zdecydowana na to że zamawiam a nie robie sama. Jeśli chodzi o ceny to wąchają sie od 2,95 do 5,28 za sztukę z tych co mi sie podobają. A wybór jest naprawdę duży i chyba wezmę po kilka sztuk z rożnych rodzai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belletyn, dziekuje za pamiec:) to bardzo mile:) ja juz mam zarezerwowana godzine [ 16.08.2008 na 17.00 ] nie powiem, ale byla bitwa o ta godzine. poza tym jestem dumna z siebie - z 1600zl za zespol utargowalam na 800zl. a co mi tam:D zydek jestem:D pozdrawiam cieplutko!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ten weekend będę rezerwowa, ale moja parafia jest nieduża i \"starzejąca się\", więc pewnie bojów toczy nie będę. Nastawiamy się na 16 lub 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umieram po weekendzie!!! Wypilam dwa zabojcze drinki i serio dzisiaj myslalam ze sie przekrece. Dopiero godzine temu zdolalam zjesc rosolek. Ola Boga. Koniec alkoholu. Moj organizm ostatnio go nie toleruje. Poza tym zaczynam o siebie dbac (silownia, solarium troszke, i koniec z alkoholem i slodyczami). No to lece umierac dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzilam ze kiedykolwiek to powiem ale ZAZDROSZCZE WAM! Macie kupe czasu a ja...tydzien ;( byla opcja ze w 2008 ale ja sie uparlam na 2007 i udalo sie, teraz żaluje, ten stres mnie zabija ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×