Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfdf

CZY MIAL KTOŚ Z WAS HELICOBACTER PYLORI ?JAKIE OBJAWY DAJE TA BAKTERIA?

Polecane posty

Też złapałam tą bakterie :| Może ktoś miał podobne objawy i nie wiedział co to jest. Szczegółowa historia moze ktos chce poznac Mam 16 lat. Zaczęło mi się to jakos w czasie ostatków, w nocy jak sie połozyłam, dostałam takich drgań napinały mi się mięsnie, szczególnie brzucha, źle sie poczułam i w nocy miałam wymioty. Gdy juz sie dobrze poczułam zostały mi same drgania, stresowałam sie i myślałam ze to tylko od tego. Nie przechodziło mi wiec pojechałam na pogotowie, nie miałam gorączki, nie wiedzieli co mi jest i wysłali do szpitala. Pojechałam w nocy do szpitala, nie było wolnych miejsc, lekarz badał mi brzuch, mierzył cisnienie itd nie wiedzieli co to moze byc, stwierdzono tylko ze to moze byc zapalenie błony żołądka albo cos z wrzodami bo mnie troche bolał jak lekarz mi naciskał. Ale jakos to minęło, troche sie bałam w nocy, nie mogłam od razu normalnie usypiać, potem dostawałam drgań samych w nocy, a nic mnie nie bolało;/ tak przeleciało troche czasu i było dobrze potem. Poszłam jeszcze w miedzy czasie do lekarza, bo nie przechodziły mi te drgawki i lekarz przepisał mi potas magnes i leki lekko uspokajające, bo stwierdziła ze to poprostu od stresu. No i mi po kilku dniach brania przeszło niby. A 2 dni po wigilii wróciło mi w nocy, tzn. piekł mnie cały przełyk, żołądek, sciskał i kuł. Kupiła mi mama płyn na zołądek, na zgage. Raz mi pomógł i piłam go doraźnie. Którejś nocy z kolei znowu w nocy miałam to samo, juz mi ten płyn nie pomógł. Wiec poszłam do lekarza rodzinnego. Tam powiedziałam pani doktor o wszystkim, ale gdy byłam nie czułam sie najgorzej wiec tak powiedziałam. Badała mnie i powiedziała ze jest nie tak jesli cos takiego powróciło. Powiedziała ze to moze byc poprostu zapalenie żołądka czy cos takiego, przepisała mi Polprazol zeby brac przez 2 tyg do konca opakowania, jeśli to nie przejdzie to dopiero zrobi sie test na helicobacter a na koncu ostatecznie gastroskopia ( której sie bardzo bałam bo słyszałam ze jest straszna ;/ ) Miałam nawet mierzony cukier, ale byl dobry. Miałam badania krwi. Z nimi na drugi dzien byłam u lekarza i wyszły bardzo dobre na sód potas itd . Lekarz jeszcze powiedziała ze to mogły byc te leki, które brałam i podrażniły mi żołądek, to mogło bys od stresu, bo było go duuużo ;/. Zła dieta, przyznam ze nie odzywiałam sie zdrowo, jadłam dużo chipsów itd. Brałam kilka dni ten polprazol ale nie pomógł do konca, pieczenia juz nie miałam ale został sam żołądek. po chyba 5 dniach męczenia sie, bo mnie sciskał l lewej strony i na środku i kuło mnie serce miałam wrażenie ze mnie ciągle gdzieś boli. mama stwierdziła ze to moze byc ten helicobacter , moja mama miała to tez kilka dobrych lat temu i męczyła sie z tym tez spory czas, ciągle bolał brzuch , bolał kręgosłup ;/ ale po silnych antybiotykach jej przeszło i jak do tej pory nic nie ma. Nie czekałam 2 tyg aż skoncze brać sam ten polprazol, wiec poszłam do apteki i kupiłam test na helicobacter pylori, zrobiłam go w przychodni i wyszedł pozytywny...;|poszłam z nim od razu do innego lekarza, i powiedział ze mam to, ze to taka okropna bakteria ktora atakuje własnie żołądek itd. Przepisał mi dwa silne antybiotyki, jeden lek osłonowy cos jak Lacidofil i do tego kazał dalej brac ten Polprazol. Powiedział ze do tego jest poprostu łagodna dieta, bez zimnego mleka, chipsów, tłustych smazonych rzeczy, kwasnych rzeczy . Jakaś bułka i serki. Powiedział ze to jest męczoce, że moge sie dziwnie czuć ale trzeba to przetrwać, ze moge byc wzdęta itd. Powiedział ze mam brac antybiotyk 2 tyg bo tydz nie wystarczy. I za miesiąc od testu, nie od razu po odstawieniu antybiotyków zrobic drugi test, czy juz sie tego pozbyłam . Biore antybiotyk juz piąty dzień i jestem na diecie. Najgorszy był okres kiedy jeszcze nie wiedziałam co to jest ;/ miałam niewiadomo jakie mysli, nie mogłam jesc , zatykało poprostu. Teraz juz biore ten antybiotyk, i siedze raczej w domu czuje sie dziwnie i jestem osłabiona . Wczesniej zazwyczaj w dzien dobrze sie czułam , a przychodziło wszystko własnie na noc tylko jak sie połozyłam. Kładłam sie wyżej, bo słyszałam ze to pomaga ale nie było róznicy. Teraz jak juz biore te leki poprostu czuje ze działają, zołądek tak bardzo nie pali ani nie sciska ,jest poprostu takie dziwny.Drgawek juz nie mam, tylko moze jak sie troche stresuje bo nei wiem czy nie bedzie powikłań i do tego słyszałam ze ten test własnie tez nie koniecznie sie sprawdza. Gdy zjem to czuc ze sie tam dzieje, strasznie wiruje w środku. Ale jest juz lepiej , nie tak jak było wczesniej. Mam zołądek dziwny i bede brała leki 2 tyg. Zobaczymy co bedzie po antybiotykach i jak zrobie test. Mam nadzieje ze pozbędę sie jej całkowicie!!! Zeby nie okazało sie nic innego gorszego, BO PRZYZNAC MOZNA ZE DŁUGO JUZ MNIE WYMĘCZYŁA !!! Ale trzeba czekać i to przetrwac i BYC DOBREJ MYSLI!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też złapałam tą bakterie :| Może ktoś miał podobne objawy i nie wiedział co to jest. Szczegółowa historia moze ktos chce poznac Mam 16 lat. Zaczęło mi się to jakos w czasie ostatków, w nocy jak sie połozyłam, dostałam takich drgań napinały mi się mięsnie, szczególnie brzucha, źle sie poczułam i w nocy miałam wymioty. Gdy juz sie dobrze poczułam zostały mi same drgania, stresowałam sie i myślałam ze to tylko od tego. Nie przechodziło mi wiec pojechałam na pogotowie, nie miałam gorączki, nie wiedzieli co mi jest i wysłali do szpitala. Pojechałam w nocy do szpitala, nie było wolnych miejsc, lekarz badał mi brzuch, mierzył cisnienie itd nie wiedzieli co to moze byc, stwierdzono tylko ze to moze byc zapalenie błony żołądka albo cos z wrzodami bo mnie troche bolał jak lekarz mi naciskał. Ale jakos to minęło, troche sie bałam w nocy, nie mogłam od razu normalnie usypiać, potem dostawałam drgań samych w nocy, a nic mnie nie bolało;/ tak przeleciało troche czasu i było dobrze potem. Poszłam jeszcze w miedzy czasie do lekarza, bo nie przechodziły mi te drgawki i lekarz przepisał mi potas magnes i leki lekko uspokajające, bo stwierdziła ze to poprostu od stresu. No i mi po kilku dniach brania przeszło niby. A 2 dni po wigilii wróciło mi w nocy, tzn. piekł mnie cały przełyk, żołądek, sciskał i kuł. Kupiła mi mama płyn na zołądek, na zgage. Raz mi pomógł i piłam go doraźnie. Którejś nocy z kolei znowu w nocy miałam to samo, juz mi ten płyn nie pomógł. Wiec poszłam do lekarza rodzinnego. Tam powiedziałam pani doktor o wszystkim, ale gdy byłam nie czułam sie najgorzej wiec tak powiedziałam. Badała mnie i powiedziała ze jest nie tak jesli cos takiego powróciło. Powiedziała ze to moze byc poprostu zapalenie żołądka czy cos takiego, przepisała mi Polprazol zeby brac przez 2 tyg do konca opakowania, jeśli to nie przejdzie to dopiero zrobi sie test na helicobacter a na koncu ostatecznie gastroskopia ( której sie bardzo bałam bo słyszałam ze jest straszna ;/ ) Miałam nawet mierzony cukier, ale byl dobry. Miałam badania krwi. Z nimi na drugi dzien byłam u lekarza i wyszły bardzo dobre na sód potas itd . Lekarz jeszcze powiedziała ze to mogły byc te leki, które brałam i podrażniły mi żołądek, to mogło bys od stresu, bo było go duuużo ;/. Zła dieta, przyznam ze nie odzywiałam sie zdrowo, jadłam dużo chipsów itd. Brałam kilka dni ten polprazol ale nie pomógł do konca, pieczenia juz nie miałam ale został sam żołądek. po chyba 5 dniach męczenia sie, bo mnie sciskał l lewej strony i na środku i kuło mnie serce miałam wrażenie ze mnie ciągle gdzieś boli. mama stwierdziła ze to moze byc ten helicobacter , moja mama miała to tez kilka dobrych lat temu i męczyła sie z tym tez spory czas, ciągle bolał brzuch , bolał kręgosłup ;/ ale po silnych antybiotykach jej przeszło i jak do tej pory nic nie ma. Nie czekałam 2 tyg aż skoncze brać sam ten polprazol, wiec poszłam do apteki i kupiłam test na helicobacter pylori, zrobiłam go w przychodni i wyszedł pozytywny...;|poszłam z nim od razu do innego lekarza, i powiedział ze mam to, ze to taka okropna bakteria ktora atakuje własnie żołądek itd. Przepisał mi dwa silne antybiotyki, jeden lek osłonowy cos jak Lacidofil i do tego kazał dalej brac ten Polprazol. Powiedział ze do tego jest poprostu łagodna dieta, bez zimnego mleka, chipsów, tłustych smazonych rzeczy, kwasnych rzeczy . Jakaś bułka i serki. Powiedział ze to jest męczoce, że moge sie dziwnie czuć ale trzeba to przetrwać, ze moge byc wzdęta itd. Powiedział ze mam brac antybiotyk 2 tyg bo tydz nie wystarczy. I za miesiąc od testu, nie od razu po odstawieniu antybiotyków zrobic drugi test, czy juz sie tego pozbyłam . Biore antybiotyk juz piąty dzień i jestem na diecie. Najgorszy był okres kiedy jeszcze nie wiedziałam co to jest ;/ miałam niewiadomo jakie mysli, nie mogłam jesc , zatykało poprostu. Teraz juz biore ten antybiotyk, i siedze raczej w domu czuje sie dziwnie i jestem osłabiona . Wczesniej zazwyczaj w dzien dobrze sie czułam , a przychodziło wszystko własnie na noc tylko jak sie połozyłam. Kładłam sie wyżej, bo słyszałam ze to pomaga ale nie było róznicy. Teraz jak juz biore te leki poprostu czuje ze działają, zołądek tak bardzo nie pali ani nie sciska ,jest poprostu takie dziwny.Drgawek juz nie mam, tylko moze jak sie troche stresuje bo nei wiem czy nie bedzie powikłań i do tego słyszałam ze ten test własnie tez nie koniecznie sie sprawdza. Gdy zjem to czuc ze sie tam dzieje, strasznie wiruje w środku. Ale jest juz lepiej , nie tak jak było wczesniej. Mam zołądek dziwny i bede brała leki 2 tyg. Zobaczymy co bedzie po antybiotykach i jak zrobie test. Mam nadzieje ze pozbędę sie jej całkowicie!!! Zeby nie okazało sie nic innego gorszego, BO PRZYZNAC MOZNA ZE DŁUGO JUZ MNIE WYMĘCZYŁA !!! Ale trzeba czekać i to przetrwac i BYC DOBREJ MYSLI!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Geniu..
Ja miałem i nadal mam bo tego nie idzie wyeczyc do konca. Objawy moje były takie ze: Nie mialem apetytu bolał mnie strasznie bezuch i schudłem 12 kg mialem 80% bakterii obecnie mam ok 20% ale czuje ze znowu mi wraca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja natomiast objawów nie mam żadnych... Każdy tutaj pisze o jakichś objawach; zgaga, pieczenie, ból żołądka, ból jelit itp. Od dawna jadłam wszystko, bo wszystko lubię.Jadłam smażone,pieczone, kwaśne, gorzkie, słone,słodkie itp. i nigdy nic mnie nie bolało.5 lat temu miałam bardzo ostre ataki żołądka, ale minęły, brałam leki na żołądek zapisane przez gasrtologa ale nic z antybiotyków.Teraz tylko przez PRZYPADEK zrobiłam test na HP i wyszedł słabo pozytywny.Zbadałam krew i wynik 6,7. Unikam soli, pieprzu,cukru,kwaśnych,smażonych,tłustych potraw co znaczy, że nie jem ich wcale.Kiedy gotuje ziemniaki-gotuję bez soli, kiedy gotuję zupę-gotuję bez soli... Ale objawów żadnych.Myślę,że gdybym zaczęła normalnie jeść też by mi nic nie było.Ale jak dieta-to dieta, powoli znikam kilogramowo.Zawsze ważyłam 50 kg.teraz to już anoreksja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilla1000
witam meczylam sie rowniez strasznie a boje sie panicznie grastoskopi,poszlam zrobic test,pani w laboratorium powiedziala ze owszem robia ale z kalu .kupilam pojemniczek w aptece ,dalam kal do badania 25zl.I wyszla ta wstretna bakteria stala mi klucha w gardle bolal zoladek ,skurcze i ogolnie fatalnie sie czulam .Wiec drogie panie zrobic prywatnie badanie nie czekac na skierowanie .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabasiaba
Hej. Od około dwóch lat miałam problemy z żołądkiem, szybka gastroskopia i wyszło że mam refluks żółci, ale leczenie nie dawało efektów, później do tego doszedł gaz w jelitach. Przez rok leczyłam się na to i nie było poprawy. Objawy? Nie mogłam pić alkoholu, nawet najmniejszej ilości bo od razu brało mnie na wymioty. Czasem wymioty pomogły, czasem nie. Do tego ogromny i przeszywający ból brzucha, każdy kojarzył mi się z łzami i bólem najgorszym w życiu. Tak trafiłam nawet do szpitala po pewnym ataku bólu. Z czasem każde posiłki, zaczęły sprawiać mi ból. Niedawno zmieniłam gastrologa, jak każdy lekarz twierdził że to nerwica i zaburzenia psychosomatyczne. Ale właściwie dla mojego świętego spokoju dał mi skierowanie na badanie krwi czyli przeciwciał HP i wynik wyszedł pozytywny. Całkiem dużo. Od razu przepisał mi leki na 10 dni, 5 różnych tabletek. Teraz się leczę, ale łatwo nie jest. Po zażyciu jednego z lekarstw umieram, i płaczę z bólu. Ponoć można się po nim tak czuć i aż dali mi zwolnienie. A ogólne objawy przez te dwa lata: - niemożność picia alkoholu - ból po owocach głównie jabłkach - uczucie ciężkości - napęczniały brzuch jak w ciąży, początkowo czasami, ostatnio cały czas - czasem gazy, a czasem męczenie tylko takie - zgaga - wiercenie w żołądku - powietrze, taki gaz w całym brzuchu - nudności - ostatnio non stop głód, a jednocześnie ból po każdym posiłku. Mam dość tego okropieństwa. Czy też tak cierpieliście podczas leczenia HP? Mam nadzieję że po tych 10 dniach będzie lepiej i zacznę wracać do życia, bo gdyby nie wsparcie najbliższych osób to chyba bym już się poddała, a tak wiem że mam dla kogo walczyć z tym cholerstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1219
hey mi wykryto helikobakter przez gastroskopię . owszem antybiotyki hm tak ale nie 7 dni!! to za mało ..u mnie objawy to bolący brzuch żołądek nawet zawroty nie jestem chuda a szczupła więc chudość nie przeświadcza o tej bakterii do konca zycia bd brala tabletki oslonowe antybiotyk zadzaiala po 1,5 miesiacu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buma
mam pytanko do Izabellissima? Czy możesz mi podać nazwy tych dwóch antybiotyków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był DUOMOX i METRONIDAZOL.Brałam je przez 7 dni.Do tego miałam zapisany BIOPRAZOL no i jakiś probiotyk musi być do tego. Ale dieta musowo.Żadnego cukru-do herbaty miód, kawy nie piję, więc był spokój-tylko Inka.Brokuły,ryba,z mięsa tylko pierś-wszystko na parze+marchew i np.2-3 ziemniaczki.Bez soli rzecz jasna.Pierś okładałam czosnkiem-który jest polecany ze względu na właśc.bakteriobójcze.Tak samo jak brokuł.Do ryby robiłam sama mieszankę ziołową bez soli; estragon, bazylia, oregano obturlałam ją sobie i na to wiącha natki=silna wola:)Mimo,że taka dieta "chuda", chodziłam obżarta jak prosię:) Z deserów najbardziej smakował mi jogurt grecki z miodem płynnym...mniam:P Twój lekarz zapisze Ci jeśli nie te to inne,ale na pewno antybiotyki.Nie było źle.BIOPRAZOL brałam do końca opakowania a antybiotyki przez 7 dni.Teraz jem jak chłop:D wszystko znaczy ale czasem wracam do diety,bo mi smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buma
Izabellisssima mam jeszcze takie pytanko, jak długo trwało to twoje leczenie oraz czy w diecie mogą być chude wędliny typu szynka, polędwica itp (wiadomo oprócz kiełbas)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szynek niewiadomego pochodzenia nie jadłam, ale polędwica tak.Kurczęca zawiera mniej tłuszczu niż indycza.Możesz jeszcze jeść sałatkę z pomidorów bez skórki z natką, koperkiem i oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia i co ciekawe z surowym czosnkiem, który działa bakteriobójczo.Ja wyszłam z gabinetu bez jakichkolwiek informacji co można jeść a co nie!! Siadłam przed komputer i dostałam depresji i wytrzeszczu oczu jak zaczęłam czytać...Antybiotyki brałam 7 dni, Bioprazol do końca opakowania.Pamiętaj jednak,ze HP masz do końca życia,możesz jedynie dbać by się nie "uaktywniał" poprzez zdrowy, higieniczny tryb życia i zdrowe odżywianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buma
Izabellissima czyli rozumiem, że po zakończeniu tej porcji leków już było wszystko OK' ze zdrówkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, po zakończeniu kuracji i zrobieniu wyników jest O.K. Badanie jednak powtórzę na początku roku i wszystkim radzę kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki1888
Jeżeli macie wątpliwości, to zróbcie sobie badania na obecność tej bakterii w lab. poradni parazytologicznej (płatne i jest potrzebne skierowanie od lekarza na badanie). Pozdrawiam, miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skierowania nigdy nie potrzebowałam, ponieważ badanie ilościowe krwi na HP wykonuje się bez potrzeby pójścia do lekarza po skierowanie.Koszt 30 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki1888
Zrobisz jak uważasz za stosowne. To lab., o którym pisałam naprawdę polecam, z uwagi na to, że sama miałam to polecone przez lekarza, który też mnie tam skierował i nie żałuję, natomiast jeśli chodzi o wyniki, to są dokładne i osobiście byłam zadowolona. Lekarz a lekarz to różnica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich biedaków! ;) Podejrzewam u siebie właśnie tą bakterię ale wszystko okaże się jutro (zrobiłam badania krwi). Jesli to ta bakteria to jest to cos strasznego!!! mam chyba wszystkie objawy przez was wymieniane. Szczerze mowiac podejrzewalam ze mam nerwice zoladka ale wolalabym zeby to byla ta bakteria... tylko czy mial ktos takie objawy jakby miesnie zoladka byly strasznie spięte? i ogolnie drgawki, dreszcze i wahania nastroju (rozdrażnienie, płacz). ? przez chwile tez myslalam ze to depresja... ale mam nadzieje ze nieee :(( ogolnie odbija mi sie ciagle, gazy, wzdety brzuch, ciagle uczucie glodu, czy to moze byc to? pomoocyy :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, szczerze mówiąc większość z objawów ktore tam wystepuja rozpoznaje u siebie. czy w normalnych nadaniach krwi da sie to rozpoznac i czy ktos moze mial problem z tym syfem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ktoś słyszał że trzeba mieć wyleczone zęby żeby zaczać leczenie antybiotykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia2304
Witam.Mam 23 lata i 6 miesięcy temu poroniłam 6 tyg ciaze.Było to dla mnie straszne.Niestety po tym wydarzeniu zaczeły się moje kłopoty z zołądkiem.Na początku myslałam ze to moze jakies bole z powodu niedawnej ciazy niestety po kilku miesiącach nie mogłam juz tego bolu zniesc. Pierwszym objawem jaki rzucał się mi w oczy bylo ciągłe odbijanie.Standardowo rankiem kiedy wstawałam z łozka musiało mi sie odbic jak po szklance coca coli.I taki kilkanascie razy w ciągu dnia.Druga rzecz to ciągle wzdęty brzuch.Nie naleze do osob puszystych i nigdy nie miałam takiego brzucha jak bym była nadal w ciazy.Na jedzenie nie mogłam patrzec bo mnie mdliło ale przeciez jesc trzeba więc ograniczałam się do naprawde lekkich posilkow.Kiedy zdecydowałam ze musze jednak isc do lekarza miałam gastroskopie i kolonoskopie na ktore tzreba było czekac około 2do 3 miesiecy,Tragedia:( po pobraniu wycinku z zołądka okazalo sie ze mam helicobakter pyroli.Dostałam antybiotyki i leki osłonowe.Niestety jest coraz gorzej mineło kolejne kilka miesiecy a ja nie mam poprawy...Do tego ogolnie mam jakis osłabiony organizm nawet rankiem kiedy powinnam wstac pełna energii budzę sie i nie mam sił wstac.Często mam napady płaczu i nie wiem juz co mam myslec.Ostatnio byłam u kręgaża gdyz mam skolioze i on gdy na mnie spojzał powiedział pani ma helicobakter pyroli.zamurowało mnie..ale pozniej wyjasnił ze widzi to w tęczówce oka to sie chyba nazywa irydologia.Ten pan doradził mi zastosowanie colonix od dr.natura no i dodatkowo polecił powtórzyc branie antybiotyku.Poradzcie mi czy ktos z was brał ten cały colonix na helicobakter? i czy te objawy to wszystko ta wstrętna bakteria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Czytam o tym Heklicobacterze ,ale nie moge znalezc najwazniejszej rzeczy jaka sa normy.Mi wyszlo w badaniu krwi 5,11 IU/ml norma jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania58
Witam wszystkich na forum. Zrobiłam sobie badania wszystkie,które są świetne wręcz. Natomiast mam dolegliwości bólowe brzucha z prawej strony przy żołądku aż pod łopatkę.Test na helic.... wyszedł negatywny. Schudłam już dużo. Czy ktoś tak miał, że test z krwi w laboratorium na helicobacter wyszedł ujemny a przy gastroskopii stwierdzono ten wirus??? Nie wiem czy robić w tym przypadku gastroskopię? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania58
robiłam test najpierw kupując w aptece, a dzisiaj zrobiłam w laboratorium i nie potwierdzają oba testy helicobacter.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mexx685
Objawy helicobacter mogą być różne. Najczęściej są to ogólne problemy gastryczne np. mdłości, nadkwasota, bóle związane z nadżerkami ścian żołądka, zaburzenia trawienne. Wiele z tych objawów jest związana nie tylko z samą bakterią, a ogólnym rozregulowaniem organizmu. Bardzo często zdarza się bowiem, że bakteria ta rozpoczyna swoją ekspansję w sytuacji osłabienia naszej odporności lub innych zaburzeń żołądkowo-jelitowych. Nie ma co wymyślać - warto zrobić test w każdym przypadku problemów z układem pokarmowym. Nie polecam jednak antybiotyków, które mogą z czasem pogorszyć stan zdrowia i zwiększyć oporność na leczenie. Warto poczytać w tym temacie artykuł na http://leczenie-helicobacter.blogspot.com Osobiście uważam, że właśnie tam podane jest najbardziej efektowne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat mój tata ma raka jelita grubego. Bardzo często miał zaparcia, wzdęcia, zaczol miec problem z jedzeniem. nie wiedziałam co to jest, a tata nie chciał nawet słyszeć o lekarzu. zaczelam czytac i natrafiłam na strone caretest i zamówiłam takie testy dla mężczyzn Megazestaw Mężczyźni 45+. tata wykonał te testy i tylko na raka jelita grubego wyszedl pozytywny. zeby tata nie wykonał testu to mogłoby być za późno. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×