jestem znowu, a mojej muzy nie widać

Jam nie Twoja muza, ale wpadnę szybciutko się przywitać

Toć jestem;]

córko wikingów, witaj. Ty masz wieksze szczeście do niej ;)

Bo ja tu dużo bywam, ostatnio wręcz za dużo:o Ale chyba też poszukam sobie jakiejś muzy [rodzaju męskiego oczywiście], żeby było ciekawiej;)

a nie masz takiej realnej muzy w domu?? :D córko, ja Ci dam romansowanie przez neta :) ja tej mojej wierny jak ta owca, coz z tego skoro się mijamy :(

juhyeter------> nie mam bo moja muza - mój muz??? - domowa w delegacji znowu:p to chociaż na necie się kimś pozachwycam:D

witam również brzydkiego :) i jak tam idzie życie?? ach, ta moja muza, niczym kwiat, rozkwita, gdy mnie obok nie ma, a chowa się gdy się tylko pojawiam. a ta wiedza w niczym nie pomoże mi, bo co? załatwicie mi ja? ale tak realnie, chcę jej dotknać pogadać w 4 oczy, ale to niemożliwe. pomarze sobie po cichutku :)

córko, to Ty zamiast siedzieć smutna, tęskniąca za swoim kochaniem, będziesz podrywała netowych chłopczyków? :) dobrze, że ja zapatrzony w tą moją ;) chcociaż ona mnie nie czarowała, a się oczarowałem. no i co ona ma takiego?? nie wiem :)

juhyeter------> nie podrywała tylko flirtowała:p i wcale nie mam 100% pewności że na pewno z chłopczykiem bo czasami to tutaj ryzykowne zakładać płeć rozmówcy :p A tęsknotę mam odpracowaną bo moje kochanie od dwóch lat tak pracuje, że w domu spędza średnio pół miesiąca. Ale jakie fajne jest wtedy te pół:D

domyślam się, że te pół to bardzo intensywny czas w Waszym życiu, żeby nie powiedzieć pożyciu :) no to flirtuj sobie do woli, byle tylko nie oczarować jakiegoś biedaczka (tak jak ona to zrobiła niechcący) co by nie musiał takich naiwnych topików jak i ja zakładać. swoją drogą, czemu ona tu nie zajrzy? albo jej nie ma, albo wyczuwa, że to o Niej :)

juhyeter------> My wogóle żyjemy intensywnie, albo się kłócimy albo kochamy:D ale ten czas kiedy on jest w domu jest wyjątkowy... rozmarzyłam się;) A co oczarowywania, to Ty już jesteś oczarowany i nie wiedziałabym kogo innego mam oczarować;)

jak to? z pewnością tu jest tyle interesujących facetów, że ja się gubię w tym tłumie. ze mnie zwyczajny,skromny facet,czasem romantyk (te moja oczarowanie nią to właśnie przez tego roamntyka we mnie;)) czasem twardo stąpający po ziemi:D pewnie nuda, to coś co nie znacie, chyba że jesteście osobno. długo się tak kłócicie i godzicie? :)

jak to? z pewnością tu jest tyle interesujących facetów, że ja się gubię w tym tłumie. ze mnie zwyczajny,skromny facet,czasem romantyk (te moja oczarowanie nią to właśnie przez tego roamntyka we mnie;)) czasem twardo stąpający po ziemi:D pewnie nuda, to coś co nie znacie, chyba że jesteście osobno. długo się tak kłócicie i godzicie? :)

hehe, patrzcie jak się broni romantyk twardo stąpający po ziemi. juhyeter - zostaniesz moją muzą?:p:D Nie, nie nudzimy się, a jesteśmy ze sobą 5 lat, w tym 3 po ślubie:) Z tym że my się nie rozstawaliśmy, tylko czasam prowadzimy wielkie wojny:) z efektami specjalnymi z mojej strony - wybuchowa dosyć jestem:o

heja ..sobota wieczór a ja uczę się i sprzątam na przemian -zajebać się można;)

miłość-------> jakże prozaiczne to uczucie w sobotni wieczór:D

nom idę zapalić ....pouczyć się, a w nocy się urżnę P.S.wyjezdżajmny na tą wyspę marzeń bo odpierdoli mi zupełnie;)

miłość-----> miłej zabawy:p a wyspa czeka;) juhyeter-------> czyżbym Cię wystraszyła niemoralną propozycją zostania moją muzą?:o

córko jak mogłaś tak pomyśleć!@!!! wcale mnie nie wystraszyłaś, a co bardzje odezwała się we mnie dusza roamntyka i się zarumieniłem :) a może w ramach zostania Twoją męską muzą zagrać Ci na harfie? :)

no i ta dusza romantyka nieco poddenerwowana, stąd te literówki :)

Córko wikingów, no i może jeszcze tą moją muzę zaprosisz do swojego królestwa? a na jaką to wycieczkę się wybieracie??

juhyeter------> z tą harfą jestem za. Tworzymy sobie wyspę marzeń, z barem na plaży i gwiadorską obsługą która będzie nas rozpieszczać, żyć nie umierać:p Jako moja muza z harfą jesteś zaproszony:D bo własnie muzyki nam brakowało. Reszte sam sobie załatwiaj:p

:) no to pięknie, wyspa marzeń. to można sobie tak pomarzyć, i to się spełni?? ja z przyjemnością zagram Ci na harfie, najpiękniej jak potrafię, a potem wybiorę się na spacer, sam... chyba że moja muza się pojawi :)

Pieknie tak miękko i zapachowo, jak w płatkach róży:) Wszystko jest mozliwie:) >ach, ta moja muza, niczym kwiat, rozkwita, gdy mnie obok nie ma, a chowa się gdy się tylko pojawiam. a ta wiedza w niczym nie pomoże mi, bo co? załatwicie mi ja? ale tak realnie, chcę jej dotknać pogadać w 4 oczy, ale to niemożliwe. pomarze sobie po cichutku > >chcociaż ona mnie nie czarowała, a się oczarowałem. no i co ona ma takiego?? nie wiem< :) kiss sweet:) Oczarował:)

juhyeter------> jak się pojawi to Ci spacer z głowy wywietrzeje i będziesz tu siedział do rana:D to może zdrowiej byłoby jednak na ten spacer a potem z nowymi siłami? Dla wzmocnienia wrażeń z Twojej gry odpaliłam sobie koncerty harfowe, hihi - udało Ci się trafić z tą muzyką;)

irryssa witaj :) i jak sprawy z Puciem? spotkałaś się z nim? :) widziałaś gdzieś moją muzę?:)

spacerkiem we dwoje:) wieczorem tez..;)

Sygryda, jak się pojawi, to ja ją porywam na ten spacer :) a potem usiądziemy sobie gdzieś daleko, pogadamy,pomliczymy, za rękę ją złapię, pocałuję w szyjkę :) w końcu to wyspa marzeń.. ale... na początek, przed wszystkim zagram Tobie, i zagram Jej :) a Ty kogo zabierasz na wyspę? swojego? czy innego? ;)

Bardzo chcę:) sie z Nim spotkać. Wie o tym:) Muzę zobaczą twoje oczy:) same;)