Rośnie niechęć Polaków do małżeństwa - co o tym myślicie?

Chęć do małżeństwa u Polaków słabnie, między innymi dlatego, że mamy bardzo zawyżone wymagania wobec partnera - uważa socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, Agnieszka Pilawska. "Mamy drastycznie zawyżone wymagania wobec drugiej osoby. Partner musi być +wszystkim w jednym+. Kobieta ma pełnić jednocześnie rolę żony, matki i kochanki. Mężczyzna ma być +macho+, a jednocześnie czuły i wrażliwy; ma zarabiać dużo pieniędzy, ale jednocześnie od czasu do czasu ugotować żonie obiad. Takich osób raczej nie ma" http://wiadomosci.onet.pl/1404123,16,item.html Stąd coraz więcej singli... Każdy sobie wymyślił jakiś ideał i nie ma zamiaru z niego zrezygnować.

to prawda...

zrozumiała, ale kobiet juz nie. Nie myśla o przyszłosci. Facet nawet 50-letni znajdzie sobie laskę, a kobieta w tym wieku faceta niekoniecznie - delikatnie mówiac. Ja wiem, że małżeństwo nie gwarantuje wiernosci i wspólnej przyszłości, ale zwiazek bez papierka jeszcze szybciej się rozpada. Łatwiej facetowi odejść. Mówię o facetach, bo jednak to chyba częściej oni rzucaja kobiety niż odwrotnie. Ja jestem za małżeństwem. :)

To dobrze - coraz więcej ludzi staje się panami swojego życia i wybiera wolność zamiast ulegać patriarchalnej tradycji. Piszę to całkiem poważnie i świadomie.

Do "Facetów bym jeszcze": a to co za bzdura??!!! po pierwsze, wcale babce po 50tce nie jest trudno znależć faceta jeżeli tylko tego chce to znajdzie i po 80tce. Po drugie, nie rozumiem co to jest: znalezienie faceta to ma być dla kobiety cel w życiu czy co??? Do cholery jasnej, nie można uzależniać szczęścia w życiu od tego czy się jest z parą spodni czy tez nie!! Wierz mi czasem lepiej szaleć sobie całe życie i NIE WIĄZAĆ się na stałe z żadnym kolesiem, zamiast wyjść za mąż za pierwszego lepszego kto tylko będzie chciał, a potem cierpieć pół życia.

Zabawna jestes !

osoba co sie wypowiedziała jako Facetów bym jeszcze zrozumiał ma w 100% rację. Facet może się wyszaleć, w wieku 40-50 lat znaleść sobie 20 letnią żonkę, założyć z nią normalną rodzinę, mieć dzieci itp. Kobieta 50 letnia trudniej znajdzie faceta niż 20-stka!!!! I nie trujcie mi tu o uczuciach itp. 40 letni facet to mężczyzna w sile wieku, co już się dorobił więc jest jeszcze atrakcyjny. 90% 50-latek atrakcyjnymi nie jest. Poza tym nie mogą już mnieć dzieci, conajwyżej mogą wyjść za mąż, ale dzieci i pełnej rodziny mieć nie będą. Mężczyzna zwleka tylko ze znalezieniem matki swoich dzieci, kobieta zwlekając z małżeństwem rezygnuje tym samym z posiadania dzieci. jak tego nie widzicie i nie rozumiecie to źle o was świadczy

ja nie wemze slubu chocby nie wiem co! jak sobie znjadzie mlodsza to sobie znajdzie. przynajmniej nie ebde musiala znosic rozwodu. co ten papier daje? to ze trudniej jemu bedzie odejsc? a niech idzie w diably! jak sie dwoje ludzi kocha to beda razem. czasami po slubie wychodzi ze maz to skurwysyn, zdradza, kase przebaluje. a poszedl won! przynajmniej nie bede musiala w razie czego polowy majatku tracic. co moje to moje. myslicie ze te kotre teraz sie rozwodza nie kochaly swoich mezczyn? nie ufaly im? nie myslaly ze to na zawsze jak wy?

jeszcze jedno pytanie do Facetów bym jeszcze ma racje : piszesz "kobieta zwlekając z małżeństwem rezygnuje tym samym z posiadania dzieci" jakim cudem sie pytam? jestem bezplodna jak nie mam slubu? nie moge miec dzieci jak nie mam meza? ciekawe....

Zgadzam się z tymi wymaganiami. Chcę faceta, który będzie czuły i delikatny, ale jednocześnie silny i stanowczy kiedy będzie działa mi się krzywda. Nie chcę faceta, który będzie wymagał ode mnie rodzenia dzieci, gotowania obiadków, podawania piwa panu i władcy i co nocnej orgii w łóżku. Nie wyobrażam sobie, że miałabym siedzieć do 17 w pracy, potem wracać do domu i gotować obiad na kolejny dzień. Nie chcę, żeby moje dziecko chodziło z kluczem na szyji i żywiło się w szkolnej stołówce. Pieniądze są szalenie ważne. Nie wyobrażam sobie życia od pierwszego do pierszego każdego miesiąca i zastanawianie się co do garnka włożyć. Nie znalazłam do tej pory faceta, który by mi to wszystko zapewnił dlatego wolę żyć sama.

po co faceci mają się żenić skoro seks leży na ulicy - same jesteśmy sobie winne bo dajemy bez ślubu. Niektórym dziewczynom takie dawanie każdemu pasuje bo tylko o seksowaniu myślą.

\"Facet może się wyszaleć, w wieku 40-50 lat znaleść sobie 20 letnią żonkę, założyć z nią normalną rodzinę, mieć dzieci itp.\" jasne, a po ok. 10latach, gdy zaczna sie problemy staruszka ze wzwodem, znajdzie sobie mlodszego faceta (albo przynajmniej kochanka, jesli zal sie jej bedzie rozstac z kasa staruszka). Zreszta 20letnia dziewczyna jest mloda, niedoswiadczona, imponuje jej dojrzalosc partnera, ale tylko do czasu. Ona oczekuje od zycia czegos wiecej niz roli matki-kucharki, jeszcze nie w tym wieku (wiem to po sobie). Ci faceci znajduja sobie 20letnie, ale raczej kochanki niz zony. Ja tez wole zostac sama, niz zwiazac sie z byle kim, byle tylko nie byc sama. Nie mam zmaiaru w akcie desperacji obnizac wymagan.

u sa dziewczyny, którym nikt sie nie oświadczył! Ale kiedy już sie oświadczy to momentalnie zmieniaja zdanie i skowycza ze szczęścia!!!! No i o czym to świadczy??? O totalnym zakłamaniu. Ja też jestem za małżenstwem.

jestem przzeciwna malzenstwu. ktos mi sie jednak oswiadczyl... odrzucilam, zyjemy na kocia lape. skad ta Twoja teoria ze przeciwne malzenstwu sa te ktorych nikt nie chcial . zacoafana z ciemnogrodu

ja zacofana debilka? po czym wnioskujesz?

odpowiedziałam takim samym "miłym" epitetem jak ty. Jeśli ktos ma inne zdanie na jakiś temat to nie musisz go obrażać.

kobieta nie szanująca się seksualnie i oddająca się bez slubu to jest ktoś na "sz "po prostu. Potem taka dziwi się, że nikt z nią nie chce być na stałe.

no wiesz, stiwerdzilas ze njestesmy przeciwne malzenstwu bo nam sie nikt nie osiwadczyl. wiec jestes zacofana z ciemnogrodu. podaj jakies wyniki badan naukowych potiwerdzjaace Twoja teorie. czekam wiec. a debilka nie jestem, zacofana tez nie.

nastepna madra. szumloczka. ludzie gdzie wy zyjecie? na zabitej decham wsi na podkarpaciu? oddaje sie przed slubem i nikt mnie nie chce na stale? skad to wiesz? oddalas sie bez slubu i nikt cie nie chce i stad te rewelacje?

obrażac. No wiec - skoro tak cie to interesuje - mieszkam od urodzenia w W-wie, skończyłam 2 fakultety i pracuje w ogromnej firmie na jednym z dyrektorskich stanowisk. Mężatka, jedno dziecko. I tez jestem za małżeństwem. Jak widzisz, nie tylko osoby ze wsi maja takie poglady. Czemu jestes taka napastliwa? Masz jakies problemy ze soba? Nie potrafisz kulturalnie wymieniać się pogladami? Nie chcesz wyjść za maż - nie wychodż, ale przestań ludzi wyzywać od ciemnogrodu!

i jeszcze jedno. wyznacznikiem mojej wartosci nie jest posiadanie mezczyzny. bardzo wam wspolczuje skoro u was jest:O i jezeli twoj mezczyzna szumloczko nie chcialby byc z Toba gdybys nie byla dziewcia-- wspolczuje jeszcze bardziej. to chyba prawidziwa milosc, co?

hehehehehe juz Ci wierze dyrektorksie stanowisko. ja jestem poslanka. sama napisalas ze osoba oddajaca sie bez slubu jest sz.. troche konsekwencji. wysuwasz teorie na podstaiwe niczego. wiec slucham. jakies artykuly naukowe potwierdzjace to ze niedziewice nie moga miec nikogo na stale i ze osoby przeciwne malzenstwu nie sa chciane i nikt sie im nie oswiadczyl. tak to ja sobie bez poparcia dowodami moge gadac d rana. np. ze ludzie zyjacy samotnie maja mniej pryszczy na plecach.

i gdybys faktycznie skonczyla 2 fakultety to nie tworzylabys teorii typu: przeciwne malzenstwu sa kobiety ktorym nikt sie nie oswiadczyl. doucz sie.

To nie ja napisałam.

Widzę, że szybko oceniasz. Nie przyszło ci do głowy, że kilka osób tu się wypowiedziało? Ja napisałam tylko raz. A poza tym koniec dyskusji.

mozesz byc za malzenstwiem-- mnie nic do tego. krytykuje ludzi wyrazajacy opinie: nikt sie im nie osiwadczyl wiec sa przeciw malzenstwu oraz ze nikt nie zechce miec slubu z kobieta ktora oddala sie przed slubem. takie stwierdzenia to dla mnie ciemnogrod. a nie opowiadanie sie za malzenstwem. jesli to nie Ty napisalas te 2 powyzsze to przepraszam.

zdecydowanie masz coś z głową, jad aż bije przez monitor bleeeeeeee

mam cos z glowa... no tak, ty to dopiero teraz poziom pokazalas. szkoda slow