Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawa.

Odpowiedzcie szczerze-tylko do facetów

Polecane posty

Gość Ciekawa.

Zastanawia mnie jedno. Poznajecie dziewczynę i już nie wnikam czy ona się Wam się naprawdę podoba czy nie ale mówicie jej, że Wam się podoba i to bardzo, że to np. Wasza bratnia dusza, mówicie jej komplementy, miłe słowa, itd., itp., które my odczytujemy tak jak Wy je do nas mówicie. Czy kłamiecie? A jeśli tak to po co? Po co mówicie takie słowa a potem o nich ot tak sobie zapominacie? Jak to Wami jest? Chyba tu możecie odpowiedzieć szczerze, nikt Was nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ to bardzo proste. Aby dziewczyna zechciała przespac się z chłopakiem musi tenże ją zbajerować bo inaczej go pogoni. Chcecie słówek to macie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
Czyli jednym słowem, jednak kłamiecie, żeby np. zaciągnąć kobietę do łóżka i potem ją kopnąć w dupę? Ale przynajmniej zaciągacie takie, które Wam się podobają czy wszystko jedno jaka? Odpowiadajcie szczerze, przynajmniej tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie trafiasz na nieodpowiednich facetów. Ja tylko wtedy mówię kobiecie takie słowa, gdy naprawdę mi się podoba. I nie chodzi tutaj o zaciągnięcie do łóżka, bo akurat seks przygodny mnie nie interesuje. A dlaczego inni kłamią, tego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kobiety też są same sobie winne - tak często wierzą we czcze gadanie i \"piękne słówka\" (te puste); bez pokrycia, bez adekwatnych czynów, zachowań itp. Prawdopodobnie większość z nas jest ich tak spragniona, że woli w nie wierzyć...nawet jeśli są \"naciągane\" ...niż być samą ; / ehm babki babki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
Peter ale ja nie mówię o sobie, mnie jeszcze na szczęście nikt tak nie oszukał ale zawsze mnie to zastanawiało. Czyli kłamiecie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
"po części opętana" to co od razu zakładać, że kłamią jak to mówią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borrrrr
Oj ciekawa ciekawa jedni ci beda mowili czule slowka zeby cie "wyruchac" a inni beda mowili prawde bez erotycznych podtekstow i pamietaj ze nigdy nie bedziesz wiedziala jak to z nami jest 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
Tylko jak poznać kiedy kłamiecie a kiedy nie? Powiedzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warwer2332
ja sądzę że nie robią tego z zimną krwią, planując kłamstwa ja myślę że gdy to mówią to naprawdę tak myślą a to że im szybko przechodzi to inna sprawa :) Nie świadczy jednak o tym że kłamali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
A co zrobić żeby im tak szybko nie przeszło? W ogóle tego nie rozumiem jak facet może mówić kobiecie, że mu się podoba i czuje jakby się znali od dawna a potem nagle mu się odmienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilu samców - tylu kłamców
Autorko tematu, chyba jesteś nieletnia, skoro zadajesz tak naiwne pytania. Po prostu, żeby osiągnąć cel (czyli zaciągnąć Was do łóżka) mówimy to, co chcecie od nas usłyszeć. Chyba wolicie usłyszeć: "kocham cię jak żadną inną i będę tak kochał do końca życia" niż "nie pieprzyłem się już 2 tygodnie i muszę rozładować napięcie z jakąś naiwną a potem bajbaj bejbe". Poza tym dobrze jest stworzyć trochę pozorów, żebyście myślały, że nasze słowa to prawda. A szanujemy jedynie takie, które nie dają się nabrać na nasze numery. "O miłości świadczą nie słowa lecz czyny."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignorancja
smutne, ale jakze prawdziwe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Właściwie wszystko już zostało powiedziane. Facet nawet o bardzo "uczciwych" zamiarach w stosunku do poznanej kobiety nie może przed nią od samego początku być całkowicie szczery tzn. mówić dokładnie to co myśli. Wtedy zostałby źle odebrany i po znajomości, dlatego "musi" mówić w przybliżeniu to co ona sama spodziewa się czy chce usłyszeć. A czy mężczyźni kłamią? Zależy od sytuacji np. kiedy mówi, że się mu podoba to raczej nie oszukuje, gdyż tak odbiera 60% dziewczyn (żadne wyróżnienie). Co do uczuć bywa różnie - może rzeczywiście być kimś zauroczony ale krótko. Z tym że kłamać muszą tylko osobniki mało rozgarnięte albo zupełnie bez moralności. Nie trzeba oszukiwać, wystarczy nie mówić całej prawdy, "ślizgać" się po krawędzi tematu, używać sformułowań neutralnych, które w kontekście wypowiedzi sugerują coś innego - tak samo jak to robią kobiety. W jaki sposób poznać kłamcę? Wystarczy wziąć go na "przetrzymanie", narazić na koszty, nie łamać swoich postanowień życiowych dla niego, nie wierzyć we wszystko co mówi, bardziej patrzeć na czyny. Jeżeli ktoś przesadnie wkracza na tematy uczuciowe i ciągle powtarza różne wyznania do partnerki to sprawa w 95% podejrzana, gdyż normalnie facet sam od siebie nie robi takich rzeczy, chyba że jest do tego zmuszony(groźbą jej odejścia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
O w końcu jakieś mądre wypowiedzi. Uważasz, że facetowi podoba się 60% dziewczyn? No chyba to jakaś przesada. I co do pyt. nie uważam żeby było naiwne, po prostu zawsze byłam ciekawa dlaczego tak się dzieje, po co tak kłamać, potem są tylko problemy jeśli np. jedna strona w to uwierzy i się potem męczy. Akurat teaz muszę pocieszać moją przyjaciółkę, która poznała faceta, któremu jak twierdził tak bardzo się podobała, bratnia dusza, czy ma chłopaka itp. i zapewniam Cię, że on nie "ślizgał" się na krawędzi tematu, jego słowa byly jednoznaczne, i owszem, chciał ją zaciągnąć do łóżka ale mu się nie udało, ale nie przeszkodziło mu to żeby na drugi dzień gdy wyjeżdżał być miłym i czułym dla niej, ale nie odezwał się już parę dni więc musi on zaliczać się do tych osobników mało rozgarnietych albo zupełnie bez morlaności. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja was nie rozumiem
jakis facet napisal ze prawi komplementy,zeby zaprowadzic dziewczyne do łozka,a pozniej mowi ze jest łatwa,eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Czasami dla "zwiększenia" efektu niektórzy faceci od początku zasypują kobietę jednoznacznymi wyznaniami - w większości przypadków zwyczajnie kłamią, gdyż w inny sposób nie potrafią jej do siebie przekonać w tak krótkim czasie. A właśnie na "tempie" im zależy aby móc z nią szybko zacząć sypiać (o ile planują zrobić to więcej niż raz). A że facet na drugi dzień był miły gdy wyjeżdzał to o niczym nie świadczy. Gdyż sam pewnie nie wiedział co dalej robić, czy kończyć tą znajomość czy nie i wolał nie palić za sobą mostów. Nie odzywa się: albo uznał, że nie ma już sensu, gdyż jest zbyt "oporna" a tylko na seksie mu zależało, albo "zmiękcza" ją trzymiąc w niepewności i braku kontaktów, aby przy drugim "podejściu" szybciej mu uległa. Istnieje też niewielka szansa na jego zastanawianie się czy nie być z nią na dłużej, jednak wtedy przy kontaktach nie będzie taki natarczywy. Co do 60% to może przesada ale 30% już nie. Przy czym podobanie dla faceta nie oznacza tego samego co dla kobiety (mogłaby z nim wejść w związek - mniejszy krąg). Dla mężczyzny "podobanie" oznacza, że mógłby z nią uprawiać seks z satysfakcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
Wrom piszesz jakbym czytała jakiś poradnik psychologiczny :) Skoro wszystko co mówił ten facet (a nie ma 20 lat) jest kłamstwem trzeba sobie jasno powiedzieć, że zalicza się do osobników mało rozgarnietych albo zupełnie bez moralności. A ile facet może się zastanawiać? Dziewczyna umówiła się z nim, że za parę tyg. go odwiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Ile facet może się zastanawiać? Nie wiem chyba indywidualna sprawa ale raczej nie więcej niż dwa tygodnie. Często bywa tak, iż on od samego początku dąży do współżycia i dopiero kiedy się mu odmawia to zaczyna traktować ją jako potencjalną partnerkę na dłużej i potem zmienia postępowanie. Co do tych wyznań to sprawa bardzo wątpliwa, gdyż jeżeli facetowi aż tak bardzo "zaszumi" jakaś kobieta w głowie to nie próbuje bardzo szybko, wręcz na siłę doprowadzić do współżycia z obawy przed jej reakcją i zerwaniem znajomości. Jedynie jeżeli niewiele do niej czuje może pozwolić sobie na taką "brawurę" bo i tak mu na niej nie zależy - przynajmniej w tym momencie. Zdarza się też, iż facet jest w stałym związku (albo kilku) i dodatkowo jeszcze spotyka się z innymi, tak że należy być ostrożnym na osobniki przesadnie "uczuciowe" w sposobie bycia. Odwiedziny za parę tygodni - w odwiedzinach nie ma nic złego pod warunkiem zachowania minimum ostrożności i unikania sytuacji niebezpiecznych. Jednak jeżeli on nadal będzie miał "olewacki" stosunek do niej to nie ma sensu utrzymywać z nim kontaktu ani co więcej godzić się na spotkania na neutralnym gruncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
No to dobrze, że znaleźli się w końcu tacy co nie okłamują. Wrom na razie minął tydzień od ich spotkania, dziewczyna się męczy psychicznie, biedna i nie wiem co on teraz o niej myśli. Jak się żegnali on pytał czy przyjedzie a ona powiedziała, że może przyjechać za parę tygodni, wcześniej on sam zaproponował, że ją odwiedzi ale nie podał sprecyzowanego terminu. Ona nie ma zamiaru jechać sama i tylko do niego, ale też do jego znajomych. I wtedy pewnie dopiero się wszystko okaże ale do tego czasu to ona się wykończy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nieśmiało...
oho madrosci prawi Tomek_1982 ktory nawet nigdy nie mial dziewczyny.... wypowiadaja sie ci co sie znaja na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
---------->Ciekawa. Trochę za bardzo angażuje się ta twoja koleżanka. Po jednym spotkaniu, na którym facet wyraźnie i natarczywie dążył do współżycia, tylko że mu na nie pozwoliła. Ona świata poza nim nie widzi i ma zamiar jeszcze gdzieś tam jechać w jego strony zupełnie sama, bo na jego przyjaciół nie ma co liczyć. Jeżeli już przez tydzień się do niej nie odezwał to zbytnio mu nie zależy - co najwyżej traktuje ją jako kolejną naiwną. A przejmowanie nic nie daje tylko traci się na atrakcyjności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez glosowiec
ludzie nawet jak czuje, ze druga osoba jest mi bliska to ja jej nic nie powiem, no bo jej powiem ze jest jedyna w swoim rodzaju, ze jestesmy dla siebie stworzeni itd to mimo to, ze to wiem to jej tego nie powiem i nie wiem dlaczego, nawet najszczersza prawda jest dla mnie mamieniem :), a mi przeciez zalezy na tej dziewczynie, a jednak cos we mnie siedzi i nie zbajeruje zadnej dziewczyny nawet tej na ktorej mi naprawde zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała drobna
hmm. .. A ja sie zastanawiam spotykałam sie z pewnym niedawno poznanym chłopakiem , mówił ze mu sie podobam itd. było Ok spotykaliśmy sie co prawda rzadko bo mam mało czasu , pisał smsy , itd. a ostatnio w ogóle sie nie odzywa , nie wiem przeszło mu ?? już mu się nie podobam ?? A do łóżka to nie wiem, ale raczej nie próbował mnie zaciągnąć, ale na odmienne był strasznie zazdrosny o różnych moich kolegów. Dziwny facet , nie rozumie , czasami napisze smsa ale spotkania nie proponuje , i o co mu chodzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa.
Wrom ona chce jechać bo ją zaprosił,umówili się,że za miesiąc ona przyjedzie,ma jechać z koleżanką w odwiedziny do znajomych jego bo poznali się wszyscy razem,między nimi coś zaiskrzyło i spytał czy przyjedzie a tamci jego znajomi swoją drogą ją zaprosili.No ja myślę,że jako naiwną to by ją traktował gdyby mu uległa ale tego nie zrobiła.Dodam,że facet nie ma już 20 lat,tylko o 16 lat więcej.Ona i tak tam pojedzie,jeśli nie do niego,to do tych nowych znajomych bo się polubili i chcą utrzymywać kontakt.Ja nigdy takich facetów nie rozumiałam,dla mnie jak facet coś mówi to powinien mówić prawdę,dlatego za cholerę nie zrozumiem po co facet gada dziewczynie takie rzeczy a potem nagle mu się odmienia,facetowi już w poważnym wieku.Boże,dlaczego życie musi być takie zamatwane?Przecież jakby wszyscy mówili sobie prawdę i byli uczciwi byłoby o wiele łatwiej,jeszcze jestem w stanie zrozumieć jakiegoś małolata ale nie 36 letniego faceta(dodam,że nie ma żony ani dzieci).I ona chce wysłać mu smsa z zapytaniem co słychać,że chciałaby go zobaczyć i czy on chce żeby przyjechała.Jak nie odpisze wszystko będzie jasne.Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×