Pytania dotyczące Biblii

Zobacz czy to nie dziwne, że jesteś ateistą a interesuje Cię Biblia.?

Po prostu dokonałem świadomego wybory analizując wszelkie fakty. Nie mogę polemizować z biblią nie znając jej.

Samanta jeśli chodzi o mnie, to mogłaby jeszcze raz zadać pytanie ? Jestem ja i ze 4 osoby o innych poglądach, ciężko rozmawiac ze wszystkimi. Nie nie uciekam przed polemiką

nie to nie zjadacz

Pytałaś jak do wiary się ma zaprzeczanie podstawowym prawom. Ano tak, że ciężko pogodzić wspomniany przeze mnie darwinizm z biblijnym Adamem i Ewą.

a teraz powiedz mi czym różni się skandynawska mitologia, islam, scjentologia, czy wróżki spod łóżka od twojej wiary ?

to do mnie pytania?

witam was

kamelia odezwij sie na mojego maila :) pozdrawiam

tak

a powiedz, jak pogodzić katolicyzm z wrózbami? Widziałam na tym topiku osoby z topiku o wróżeniu beatrycze 80. Nie pezszkadza wam to, że osoba wróżąca należy do topiku o bibli? Dziwne.

1. Scjentologia to dla mnie jakaś bajka, ufo i te sprawy, więć nie zamierzam tu się rozpisywać 2. Mitologia- jak widać w przeciwniństwie do chrześcijaństwa jest religią śmiertelną 3 W Biblii opisana jest tylko jedna para, ale byc może było ich więcej, czy Bóg mógł tak nie zrobić "....jest wiele cudów, które nie zostały opisane bo kartek by zabrakło" A dinozaury i td...... zacznę od tego że Bóg wszystko może i to człowiek wrowadził pojęcie czasu.

> 22:37 Zjadacz Węży Pytałaś jak do wiary się ma zaprzeczanie podstawowym prawom. Ano tak, że ciężko pogodzić wspomniany przeze mnie darwinizm z biblijnym Adamem i Ewą.]niby dlaczego? ja nie jestem z cornbelt i nie wierze ze swiat stworzono w 7 dni 5tys lat temu, to zreszta i tak echo wczesniejszego mitu sumerow, takie legendy ma kazda kultura, co tam kazde plemie z dzungli amazonskiej:)

Biblia mówi jasno, że kto owołuje się do magii i wróżb będzie przeklęty. Jeśli Beatrycze chce tutaj pogadać ma prawo.

jesteście trodszke zakłamani. Palicie bogu świeczke i diabłu ogarek. Modlicie sie tak na wszelki wypadek, nie wiedząc co będzie po śmierci. Mniej dbacie o czyny, wiencej o modlitwy.

no widzisz solonasz ufo to bajki, a byt w postaci Żyda, który dokonał własnej rezurekcji, będąc paradoksalnie własnym ojcem to nie bajki ? Kobieta zachodząca w ciąże, bo ją natchnął kolejny byt to nie bajki ?

Warto przekląć kogoś mimo, że się go ponoć kocha i wybacza wszystko.

Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rzymian 6:23 Bóg w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei. 1 Piotra 1:3 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. J 3:16 Bóg zaś okazuje nam swoją miłość przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Rzymian 5:8 Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Rzymian 10:9

zajmuję się także magią i ezoteryką. Z punktu widzenia ezoteryki, msza św chrześcijan jest działaniem magicznym. Msza jest to klasyczny rytuał, z zachowaniem wszelkich zasad ezotyryki. Dlatego też ewangielia św Jana jest traktowana jako pismo ezoteryczne. Na początku było słowo...itd od tego zaczyna się nauka ezoteryki.

Biblia mówi jasno, że kto owołuje się do magii i wróżb będzie przeklęty. Jeśli Beatrycze chce tutaj pogadać ma prawo. więc gadacie z przeklętymi? A czy Bóg nie powiedział cos w tym stylu, nie gadaj z gównem, bo sie ubrudzisz? Nie nakładaj naszyjników na wieprza? Chyba cos takiego było, prawda. Ale o tej cytatce nikt nie wspomina.

Jezus przebywał dużo czasu z grzesznikami .

Ludzie są zainteresowani swoją przyszłością. Horoskopy są pewnego rodzaju wróżeniem, a każde wróżenie, wszystko jedno czy ktoś wróży sobie z fusów kawy, z horoskopów czy kart tarota – jest tym samym: sięganiem i pytaniem się o takie rzeczy, których człowiek sam z siebie wiedzieć nie może, nie może też poznać na drodze naturalnego poznawania i z wiedzy mającej swoje granice . Człowiek, chcąc przekroczyć te granice, szuka prawdy u tych, którzy są w stanie powiedzieć mu coś więcej. Gdy na przykład sięga do horoskopu, kieruje nim ciekawość, ale czasem coś więcej niż tylko ciekawość. Może być ona wzmacniana tym, że coś z przeczytanych przepowiedni sprawdziło mu się w życiu. Wtedy jego motywacje są o wiele mocniejsze. Trzeba wiedzieć, że takie zachowanie jest zwracaniem się do złego ducha. Pan Bóg zakazuje korzystania z wszelkiego rodzaju wróżb. W Biblii możemy znaleźć jasne sformułowania tego dotyczące. Ktoś, kto pomimo tego sięga do takich form poznania, nie uzyskuje informacji od Pana Boga, ani od nikogo, kto jest z Nim związany. To jest logiczne – osoba będąca w bliskiej relacji z Bogiem, nie będzie podejmowała działań, które są przeciwne temu, co mówi Bóg. Pozostaje więc jedno źródło – królestwo ciemności. Usługi złego ducha nigdy nie są charytatywne i człowiek, wcześniej czy później, poniesie przykre konsekwencje korzystania z nich. Są przynętą na haczyku. Szatan zarzuca sieci na człowieka, stopniowo go zniewalając. Im dłużej z czegoś korzystam, zniewolenie jest mocniejsze. Jeśli ktoś twierdzi, że na przykład musi przeczytać horoskop, że nie może dnia zacząć bez niego, to są to oznaki zniewolenia. Jeśli „muszę” – nie ma już we mnie wolności. Celem złego ducha jest nie to, aby człowiekowi pomagać, ale żeby go niszczyć, i to w wymiarze doczesnym i wiecznym. Im więcej nam w życiu „dokopie”, tym większa jego radość. Im bardziej będzie nam zamykał drogę do królestwa niebieskiego, tym większa jego satysfakcja.

Podoba mi się też argumentacja, żeby oddzielać czyny kościoła i wiernych od samej religii. Jakby tak przesiać przez sito te wysztkie efekty religi w postaci mordów, nietolerancji i ingerencji w życie ludzkie to by prawie nic nie zostało. Nie, niestety tego się nie oddziela, bo z jakiej racji ? Bo jak idea jest dobra, ale efekty są opłakane, to się opluwa idee. Jesli natomiast wiara dobra z założenia, a efekty opłakane, to opluwa się wyznawców.

skromniuteńko ja nie naleze do tego topicku:)

Trzeba podkreślić, że cała przyszłość jest tylko w rękach Pana Boga. Nikomu więcej nie jest znana. Zły duch, gdy przekazuje jakieś informacje, np. w oparciu o wróżby – prognozuje. My także prognozujemy – przykładem może być prognoza pogody. Widzimy też czyjeś predyspozycje i mówimy: będziesz świetnym inżynierem, świetnym dziennikarzem… Prognozy złego ducha są skuteczniejsze, ponieważ dysponuje on większą wiedzą i jest osobą o wyższej inteligencji niż człowiek. Samo prognozowanie nie jest czymś złym, ale zły duch podaje tę informację nie jako prognozę, ale jako coś, o czym on wie, a faktycznie wie tylko BÓG. I nie wszystkie te prognozy się sprawdzają. Innym złem jest to, że wchodząc na drogę wróżb, nawiązujemy relację ze złym duchem, uzależniamy się od niego – tu następuje zniewolenie. Spotykałem się z sytuacjami, kiedy ktoś w oparciu o wróżby „dowiadywał się” o czymś, np. „Twój mąż cię zdradzi i porzuci”. Kobieta zaczęła żyć taką perspektywą, zaczęła męża podejrzewać… A informacja była całkowicie fałszywa. Najczęściej wróżący zaczynają od informacji o tym, co już się wydarzyło (o tym zły duch wie, a człowiek nie, bo nie ma zdolności bycia w wielu miejscach jednocześnie). A gdy człowiek nabierze zaufania, że informator jest dobry, wtedy pojawiają się kolejne wiadomości, które mogą w życiu człowieka spowodować wiele zła, zastraszyć go, zniewolić. Jeśli przepowiadanie płynie z innego źródła niż Pan Bóg, mogę być pewien, że jest ono niepewne. Ktoś powie, że czytanie horoskopów to rozrywka. Niestety – to kamuflaż. Taki człowiek tak naprawdę nie ma odwagi przyznać się, że to go ciągnie, ciekawi i nie potrafi już patrzeć w prawdzie na to, co jest pragnieniem jego serca. Wiąże się to z brakiem zaufania, z zerwaniem relacji z Panem Bogiem. Jeżeli Pan Bóg uważa, że pożyteczne jest, aby człowiekowi coś z jego przyszłości odsłonić – daje „światła”, ale wiadomo, że one pochodzą od Boga. Ja mogę z Bogiem rozmawiać, mówić o swoich niepokojach, prosić o Jego prowadzenie, światło. Kiedy ktoś zaczyna iść drogą Bożą i dzieli się swoimi wątpliwościami, obawami – Bóg bierze go za rękę, prowadzi, pokazuje i uczy samodzielnego chodzenia. Tworzy się wtedy bliska relacja dziecka z Ojcem. Tam, gdzie nie ma tej relacji, gdzie brakuje pomysłu na to, aby zwrócić się do Boga, aby mówić Mu o swoich troskach – horoskopy i wróżby są na wyciągnięcie ręki.

na KACZKACH przynajmniej odpowiadaja :D

witaj beatrycze

Większość horoskopów to brednie pisane na kolanie. Ludzie, którzy wierzą, ze naprawdę mają taki dar, są zwykle nienormalni, albo cwani. To wszystko działa na zasadzie paradoksu i iluzji - wróżby, modlitwa etc.

bardzo miły blondyn zgadzam się z tobą

skromniuteńko wspoczuje ci tego ze jestes w pewnych sprawach ograniczona i twoje poglady ograniczaja sie tylko do własnych przekonań.....