Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdecydowana o tak..

Czy jest tutaj ktoś kto adoptował dziecko?

Polecane posty

Gość zdecydowana o tak..

Tak jak w temacie, chciałabym znaleźć kogoś kto ma doswiadczenia z adopcją. Planujemy z mężem mieć biologiczne dzieci ale także chcialibysmy dziecko adoptować. Pierwsze dziecko miałoby być adoptowane. Mamy po 25, 26 lat. oczywiscie sama oszukam sobie na ten temat informacji, ale chciałbym czegoś dowiedziec sie od strony praktycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowana o tak..
naprawdę nikt? Czy trafilam na nieodpowiednie forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez myslalam o tym zeby
adoptowac, bo mam wielkie serce i odkad mam swoje dziecko, jeszcze bardziej martwia mnie losy innych dzieci, ale ogladam KLAN i NA WSPOLNEJ i tam sa smutne przypadki, tzn. w KLANIE - Bozenka sie rozwydrzyla itd, uwazam, ze adopcja moze byc okupiona wielkim stresem, gdy dziecko bedzie dojrzewac i to mnie przeraza najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowana o tak..
mnie tez pewne rzeczy przerazają.. ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowana o tak..
ale chyba jestem w stanie odrzucić wszystkie strachy i zaryzykować. Biologiczne dzieci też sie mogą rozwydrzyć i stać się dla rodzica piekłem.. niegdy nie wiadomo jak bedzie. ja mam tę odwagę zaryzykować, ale myślę też trzeźwo i strach też jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez myslalam o tym zeby
bo widzisz, ja sie nie boje ze nie pokocham, itd, jestem pewna, ze bym traktowala jak swoje, zawsze i kochalabym na maksa, ale boje sie, ze takie dziecko i tak obarczy mnie wina za wszystko i mnie skrzywdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowana o tak..
doskonale Cie rozumiem, wiem o co Ci chodzi... wiesz też mam takie myśli.. to chyba z tego powodu, że jestes odpowiedzialną osobą, trzeba patrzeć też realnie a nie tylko przez różowe okulary. Jednak wychowując dziecko masz na nie wpływ, za co dziecko ma CIę obarczyc winą - za to że dalaś mu dom? chyba nie moze byc aż tak źle :) a z takich przyziemnych spraw niewiem jakie trzeba spełnic warunki finansowe i mieszkaniowe i w ogóle jakie są formalności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja siostra
moja siostra adoptowała chłopca 10 lat temu - miał wtedy 5 miesięcy kocha go nad życie, jej mąż też młody jest pod opieką psychologa, bo ma ADHD, ale jest bystry, żeby nie powiedziec cwany tyle tylko, że jest rozpuszczony jak dziadowski bicz - ale to już kwestia wychowania i adopcja nie ma tutaj nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja siostra
acha on wie, że jest adoptowany od samego poczatku, odkąd tylko coś rozumiał, to mu to tłumaczyła w przystępny dla niego sposób i jak na razie nie ma z tym żadnego problemu pewnie jak dorosnie to będzie chciał poznać rodzeństwo i rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowana o tak..
poznałam kiedyś dziewczynę adoptowaną, bardzo mądra, miała dużo osiagnięć w przeróżnych olimpiadach juz od szkoły podstawowej. Jej matka adopcje wutłumaczyła jej w ten sposób "nie urodziłam Cię ale Cię WYBRAŁAM" - zawsze jej to powtarzała. tak czy inaczej jestem zdania, że lepiej mówic o tym od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×