Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość termin czerwiec 2007

Mdłości -jak je łagodzic, jak przetrwac?

Polecane posty

Gość termin czerwiec 2007

Witam Jestem w 4 tygodniu ciązy. Ostatni tydzien spedziłam przykuta do kibelka... :-( Mam dosyc. Czy znacie dobre sposoby na złagodzenie mdłości? Moze sa jakies srodki do kupienia w aptece? Czy mozna jes dostac bez recepty czy tylko lekarz moze je przepicac Dodam ze mdłosci mecza mnie 24 h a nie tylko rano...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, sa specjalne preparaty w aptece dla kobiet w ciazy na mdlosci. mnie pomoglo. szybciutko do apteki ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć.Gratuluję.(nie mdłośći :-D) Mnie też męczyły mdłośći 24 h na dobę.Niestety trzeba to przejść. Nie ma super środka żeby zniknęły ale można je załagodzić. Ja ratowałam się herbatką imbirową - kupisz w aptece (często na zamówienie) lub sproszkowany imbir dodawałam do gorącej herbaty. Herbata miętowa też czasami łagodzi mdłośći. Podobno dobry jest też cynamon ale ja nie próbowałam. Sok lub napój jabłkowo-miętowy też troszkę pomagał. Wiem że są jeszcze inne metody ale ja już o nich zapomniałam. Życzę łagodnego przetrwania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość termin czerwiec 2007
Dziekuje Wam dziewczyny. :-) Oczywiscie radosc z ciazy jest na pierwszym miejscu, a mdłosci maja swoje racje bytu, ale najgorzej w pracy... Jeszcze nikomu nie mówiłam ....i musze udawac ze wszystko ok a jest ciezko Niestey pracuje w sekretariacie i jestem otoczona szefostwem. troche sie boje ich reakcji...a na zwolnienie jeszce nie chce isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość termin czerwiec 2007
Kobitki !! Moze jeszce któras zechce sie wypowiedziec, doradzic innym przyszłym mamom? Wszytkie takie rady sa na wage zlłota !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość termin czerwiec 2007
Cola ?? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serio, słyszałam o tym nie raz, koleżanka w pracy piła, gdy była w ciąży, bo bardzo miała silne te swoje mdłości. Kiedyś zdarzyło jej się wymiotować przy wejściu do marketu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest moja druga ciąża,pomoc tego napoju wykryłam już przy pierwszej ciąży. Tylko pamiętaj - nie pij za dużo bo Cole zawierają dużo dwutlenu węgla który w dużej ilości szkodzi płodowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocosimmi
pogryzaj sucharkami i o tej coli też słyszałam ale nie próbowałam :) mnie tez tak męczyły mdłosci az do 4 m-ca :o szczególnie po lyknięciu "prenatalu" biegłam do kibelka , nie wiem czemu...gdy zmienilam na "materne" to ustało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego też napisałam z Colą ostrożnie. A z tymi witaminami to fakt. Najczęściej mdłośći są spowodowane żelazem zawartym w witaminach. Najważniejsze w mdłośćiach to jeść często a mało.Tak żeby żołądek nigdy nie był pusty. Nie bój się że przytyjesz. Ja taj jadłam do 15 tc a do tej pory przytyłam tylko 1 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez meczyly mdlosci, do tego nie mogal jezdzic samochodem, bo zaraz wszystko mi wirowalo, zapach slodkiego przyprawial mnie o .... jak poszlam do gina (ledwo co sie tam dowloklam) to przypisal...czopki :) za chyba 2 czy 3 zl nie pamietam nazwy ale na ulotce bylo napisane ze podaja pacjentom po operacji zeby nie mieli mdlosci bralam ja na wieczor (w dzien bylam nie do zycia po nich, spalam na stojaco) i jaki efekt :) mdlosci jak reka odjal :) zapytaj swojego gina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuśka 26
mam pewny sposób! migdały!mi ratowały życie do 3 miesiąca ciąży -poprostu pogryzałam se je!i mdlości przechodziły jak ręką odjął!pozdrawiam.ja już ma swoja dzidzię przy sobie i o mdłościach juz dawno nie pamętam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
nie pomagały zadne złote środki, musiałam swoje przeżyć od początku 6 do końca 14 tc. Cola też pamiętam, ze na chwilkę pomagała, ale z uwagi na jej większa szkodliwość niż pożytek nie piłam jej. Przez 9 tygodni mdłości 24 h !!! wypiłam może ze 2 góra 3 cole. Sok jabłkowo-miętowy tymbarku pomagał, ale pity duszkiem, popijany powoli powodował bieg do wc. Ponadto pomagała na chwilkę zmrożona neste tea lemon To z płynów. Po czymkolwiek innym był wielki haft, nawet po mineralnej :-o zwłaszcza z gazem. Na poczatku z owoców pomagały mi pomarańcze, jadłam kilogramami, a raczej wysysałam z nich sok. A jak musiałam jechac do lekarza, to zawsze miałam przy sobie ... marchewkę. Jak ja pogryzałam, było ok. Dobrze się po tym czułam, oczywiście na jakieś 20 minut, potem albo kolejna, albo znowu mdłości. Wymiotowałam regularnie rano, po obiedzie i nie raz na wieczór, dlatego popołudnia przesypiałam (a przynajmniej starałam się), potem mąz tylko mnie budził, żebym się wykąpała, ścielił mi bety i z powrotem. Nie pomagały mi: sucharki z rana przed wstaniem z łóżka imbir ogólnie delikatne przekąski przed wstaniem (sucharek, rodzynki, czy ser żołty) migdały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
a co do specyfików z apteki ... mój lekarz jest nim przeciwny i powiedział, ze musze się przemęczyć, bo z tych czopków może być więcej szkody niż pozytku. One działają na centralny układ nerwowy matki, a poprzez niego na dziecko. I mimo, że lekarze nie arz przepisują, to mój lekarz powiedział, ze lepiej przemęczyć się z mdłościami, to dla niego nawet dobry sygnał, że ciąża dobrze się rozwija. Ale co się wymordowałam, to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie zgodze, tam pisze ze mozna podawac kobietom w ciazy :) ja bralam chyba 2 miechy i maly urodzil sie zdrowy, ja jestem zdania ze szkoda czasu na meczenie sie skoro mozna sobie pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzi2500
do a dla mnie-nie prawda,ze czopki przeciw wymiotne zle wpływają na płód!!!!! Mi gin przepisał najpierw tabletki-one były na mdłości a potem czopki -na wymioty(stosować na noc)-pomagało to co piszecie -jakies herbatki,owoce ,-to wcale nie dział... a z mc.donaldsa nie kazą jeść bo to są puste kalorie i nie maja żadnych wartosci odzywczych dla płodu coca cola -moj gin mi pozwalał pic ale nie duzo(piłam do 1 l dziennnie)i nie zaszkodziła nic a nic a witamin od których są mdłości nie brałam,bo nie mogłam ich połknć -są za duże-żadnych nie brałam,od samego poczatku, Nie możecie w ciąży chodzic jak z jajkiem!!!!!!To ,że zrobi sie cos na odwrót,nie znaczy ,ze zle wpłynie na dziecko!!! Moja dzidzia mimo wszystko urodziła sie zdrowa jak rybka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooojjjj
Evi - to dobrze, ze mały urodził sie zdrowy, ale nie możesz być zupełnie pewna, że jakby coś poszło nie tak, to nie byłaby to wina leków. Każdy lekarz ma swoje zdanie, wazne żeby ufać swojemu lekarzowi, prawda? Ja swojemu ufam i wierzę, ze wie co mówi. A ja mam czystsze sumienie, że nic osłabiałam się niczym, bo do mdłości doszło mi osłabienie, przez które załapałam wirusa. Mój organizm sam walczył z chorobą, wspomagany jedynie zastrzykami witaminowymi, niczym więcej. Obyło się bez gorączki, na szczęscie. Gdyby ona była, musiałabym brać leki. I nie byłabym spokojna wiedząc, że wszystko idzie do krwi mojego dziecka. Uwierz mi, to co brałaś na mdłosci, dostał też twój mały. Nie wiem czy wiesz, ale rózne "sprawy" potrafią ujawniać się gdy człowiek jest dorosły. Jesteś pewna, że to dobrze, że ty sobie ulżyłaś, a twoje dziecko miało zafundowany niezbyt korzystny "deserek"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooojjjj
mama Zuzi - to samo. Teraz jest dziecko zdrowe, jesteś pewna, że nigdy te twoje wspomaganie się nie wyjdzie jej na NIE zdrowie? Owszem - ciaża nie choroba i zgodnie z tym powiedzeniem, NIE NALEZY JEJ LECZYĆ. Ja sama jestem przeciwna tak samo wszelkim wspomagaczom, bo to jednak chemia. Nie dosć, że nie ma nic zdrowego na tym świecie, to po co jeszcze dodatkowo się "podtruwac". Nikt nas do ciązy nie zmuszał dziewczyny i nalezało się spodziewac, ze trzeba będzie się meczyć na początku. Ale każdy ma prawo myślec inaczej. To jest moje zdanie i moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewreer
a ja bardziej balabym sie brac takie zastrzyki niz czopki , witamny tez nie sa "swiete" w nadmiarze szkodza, wiadomo ze do dziecka tez przenikaja, wiec i ty nie badz az taka spokojna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łojjj mowisz tak jakbys Ty nic nie wziela, a zastrzyki bralas, jak dla mnie moga one wywolac wieksza rewolucje w organizmie niz czopki jezeli zostaly przebadane i sa dla kobuiet w ciazy, to dlaczego nie mozna ich brac, dla mnie to jest tylko takie straszenie teraz ze za pare lat moze sie okazac ze czopki zawinily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufam swojemu ginowi, ktory nie jest jedyny jak widac co je przypisuje jak dla mnie sprawdzily sie, nie slyszlalam jeszcze nigdy o skutkach ubocznych ich brania na dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
up Podnosze bo temat ciekawy, moze inne mamy dodadza cos od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi w szpitalu nie chcieli dać recepty na czopki Torecan, lekarz powiedział, że chce bym urodziła zdrowe dziecko, więc jednak coś w tym jest, że nie można ich za dużo brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×