Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała wredna zołza

nie znoszę przyszłej teściowej - kto jeszcze tak ma?

Polecane posty

Gość mała wredna zołza

No właśnie - nie znoszę swojej przyszłej teściowej (ślub planujemy na kwiecień) Żle się z tym czuje, bo tak naprawdę nie mogę powiedzieć o niej nic złego. Normalna osoba, wcale nie jakiś wścibski babiszon jak z tych złosliwych dowcipów. A ja jej po prostu nie znoszę!!! To chyba kwestia totalnej różnicy charakterów i osobowości. Ona jest strasznie flegmatyczna i potwornie nieżyciowa - tym dziwniejsze, że miała ciężkie życie więc chyba powinna lepiej umieć radzić sobie z problemami i mieć więcej woli walki. Ja szanuję ją za profesjonalizm (jest dziennikarką radiową) i szeroką wiedzę (niestety chyba teoretyczną ...). Jest osobą spokojną i bezkonfliktową. Ale do szału mnie doprowadza jej filozofowanie, rozwlekłość i przekonanie, że to ona jest najlepszą na świecie gospodynią i najlepiej wie jak wychować dzieci... No i jeszcze chorobliwa skłonność do znoszenia do domu starych rupieci od znajomych, żeby "nic sie nie zmarnowało". Kurczę, najgorsze jest to, że w stosunku do mnie jest zawsze miła i spokojna (i vice versa) i naprawdę nie mogę jej w tej kwestii niczego zarzucić. Ale po prostu ona samą swoją miną i postawą działa mi na nerwy!!! Czuję się z tym podle i pewnie dlatego o tym piszę, żeby się jakoś wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała wredna zołza
No, to masz już ten problem, który za ok pół roku ja będę miała. I też będę wtedy pisać: "nie znoszę obecnej teściowej" ;-) boraczej ani ona ani ja się nie zmienimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaaaaaa
może dla własnego dobra-w końcu będziecie rodziną-postaraj się do niej pozytywnie nastawić! nie zacietrzewiaj się,skup się na jej zzaletach i na tym,że naprawde mogło być gorzej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała wredna zołza
Dzięki za radę goniaaaaaa - to całkiem logiczne co piszesz. Tylko problem tym, że mojka niechęćjest właśnie taka jakby... nielogiczna. Wiecie jak to jest - spotykasz kogoś pierwszy raz i od razu czujesz, że będziecie się świetnie dogadywać i rozumieć, albo czujesz, że będziecie jak pies z kotem... W moim przypadku to niestety ta druga sytuacja. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cziucieła
Więcej tolerancji dal przyszłej teściowej. Nie możesz oczekiwać, że będzie taka jak ty tego chcesz. Ona taka jest i już. Szukaj jej dobrych cech, a nie tego, że jest flegmnatyczna i znosi graty do domu. Żeby wszyscy ludzie tacy byłi, ech. I pomyśl - jeśli ktoś będzie mial problem to raczej ona z tobą. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała wredna zołza
Cziucieła - wiem, że mogłam trafić gorzej... Tylko marna to pociecha. A co do tych problemów, to na szczęście ona mieszka daleko od nas. Niestety, jest jeszcze telefon... A tak w ogóle, to będę jej drugą synową (ma już jedną od młodzego syna). I z nią też moja przyszła teściowa nie potrafi się dogadać. A ja np. dogaduję się z nią super. Może zmontujemy w przyszłości koalicję "niewdzięcznych synowych"? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asydsa
Teściowej oprzeważnie się nie lubi.Tak już jest .Ja swojej też nie lubię ale żadko się spotykamy i jakoś się tolerujemy.Zadna moja koleżanka nie przepada za swoją teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla synowa
Ja ogólnie staram sie zawsze szukac w ludziach tych dobrych cech, ale co do mojej przyszlej tesciowej mam mieszane odczucia.Raz jest ok, czasami fajnie sie z nia zartuje jak jest jakis ciekawy temat.Ale ma tez duzo wad, ktore doprowadzaja mnie do szalu.Np.gniewa sie na syna (mojego faceta) jesli za duzo wypije.Przychodzimy czasem do domu z jakiejs imprezy a ona zaraz krzywo patrzy i komentuje.Dodam ze chlopak ma 26 lat i od 5 lat nie mieszka juz z rodzicami.Lubi jak wszyscy jej sluchaja gdy ona cos opowiada.Nie mozna w jej obecnosci przeklnac,nie mowie o jakichs powaznych przeklenstwach ale o takich zwyklych potocznych slowkach.Nie jest osoba jakos super wyksztalconą ale pracuje z wyksztalconymi ludzmi od ktorych nasluchala sie madrosci zyciowych i ciagle nam o nich opowiada - jest swiecie przekonana do swoich racji.A domownicy uwazaja mame za madra osobę i zawsze jej radza sie w roznych sprawach.A ona choc o czyms nie ma pojecia lubi ta swoja pseudomadroscia blyszczec.Poza tym jet obrazalska i czasami to naprawde doprowadza do szalu.Np.(gdy ja spedzam z chlopakiem weekend u jego rodziców) wstajemy rano a szanowna mamusia chodzi obrazona, twarz wykrzywiona we wszystkie strony a my nie wiemy o co chodzi.Ja tez sie glupio czuje bo nie wiem czy to na mnie jest zla czy o co do cholery chodzi.Dopiero po rozmowie mojego chlopaka z mamusia na boku okazalo sie, ze jest obrazona bo brat chopaka przekazal jej poprzedniego dnia ze o godzinie 9 moj chopak zawiezie mame na zakupy.Poniewaz byla juz 10 a my spalismy jeszcze mamusia obrazila sie.I tak jest zawsze, trzeba uwazac co sie robi i co sie mowi.No istny cyrk.Przepraszm, ze tak to chaotycznie napisalam ale tyle mysli i negatywnych emocji naplynelo mi w tej chwili ze nie moglam inaczej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tenorcia
ja za to mam jesczze lepiej bo tesciowa jets super ale siostrunia mojego narzeczonego to taka mala siksa wszystkiego zazdrosci i ciagle robi na zlosc niby ma 20 lat a zachowuje sie jak 15 latka. Niby to nic ale jak jade do domu mojego narezczonego to wszystko robi zebym sie u nich zle i nieprzyjemnie czula wiec czasami sie zastanawiam co gorsze --- czy jebnieta siostrunia czy matka jak myslsicie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeszcze nadzieja
Tenorcia - nie trać nadziei. Jest szansa, że siostrunia jeszcze z tego wyrośnie i zmądrzeje... Może trochę to potrwa, ale nie trać wiary w cuda! A z matką (tzn. teściową) gorzej, bo na starość ludzie raczej się już nie zmieniają. A w każdym razie nie na lepsze, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirleta
a ja zerwaląm dla spokoju wszystkie kontakty z teściami i mamy spoko już kupe lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirleta
...no ,ale taką jazdę jaką oni nam zafundowali to nie życzę nikomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×