Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatam

do dziewczyn ktore zaszly w ciaze podczas studiow

Polecane posty

Gość agatam

czy mozna dac sobie rade?,za rok koncze studia,jednak chce sie ksztalcic dalej,ale wieczorowo,chcialabym oczywiscie pracowac juz na pelny etat,jestem ze swoim partnerem 7 lat,za pare dni bedzie szedl nam 8 rok,moj partner dobrze zarabia i studiuje wieczorowo,zastanawialismy sie nad dzieckiem,nie wiem czy to z powodu ze wszedzie wokolo mnie rodza sie dzieci czy moze z tego ze rodzi sie we mnie instyknt macierzynski,robi mi sie mile na sercu kiedy mysle o dziecku,i mysle zebym mogla temu wszytkiemu podolac,czy ktos byl w podobnej sytuacji,lub czy ktoras z was zaszla w ciaze podczas studiow?jak daliscie sobie rade? wiem ze moge na rodzicow liczyc,moja mam sobie nie wyobraza nie byc przy jej przyszlych wnukach,wszystkie opinie mile widziane pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatam
widze ze chyba jednak z nikim nie pogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zdecydowaliśmy się na dziecko na studiach. I pewnie nim skończę (jestem na 3 roku) będziemy, daj Boże mieli dwoje. Studiuję dziennie, mój mąż też(ale on już na 5 roku i pracuje). Radzimy sobie nieźle. Dziadkowie pomagają, ale są dość daleko, więc na codzień jesteśmy skazani na siebie:) Wiesz, wszystko zależy od kierunku studiów - czy łatwy czy ciężki, jak reagują wykładowcy na ciężarną i matkę. U mnie jest ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukatam
a u mnie było ciężko i zrezygnowałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatam
zieloneszkielko-moje gratualcje jukatam-a czemu zrezygnowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUŻO zależy od uczelni - moja przyjaciółka urodziła w trakcie studiów i nikt nie robił jej problemów - jak tylko poprosiła, skierowano ją na IOS, wykładowcy dopasowali się z terminami zaliczeń. Pomagali też znajomi - jak nie miała z kim szostawić małego, a trzeba było na egzamin, to maluszka brały dziewczyny z samorządu :) Nie było aż tak lekko, ale nikt jej z powodu dziecka problemó nie robił, wszyscy szli na rękę. Ja studiuję na innej uczelni - i tam jest TOTALNA porażka. Na młodych mamach wymusza się wzięcie dziekanki, nie ma mowy o IOS :| Sama byłam świadkiem sytuacji, jak wykładowczyni darłą się na jakąś dziewczyne, że ją nie obchodzi, że ona ma urlop macierzyński, że ma chodizć na zajęcia, bo jej nie zaliczy (mimo że dziewczyna miała zaliczone wszystkie koła).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukatam
za duzo obowiązków, dziecko, nauka, zjazdy, dom. nie dalam rady, zamierzam zaczac od poczatku na innej uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jestem teraz na 5 roku i się zdecydowałam :) Mam zajęcia raz w tygodniu i to tylko kilka godzinek, jeden egzamin przede mną i pisanie pracy mgr :) Znam wiele dziewczyn, ktore urodziły będąc na studiach i dają radę, to chyba kwestia dobrej organizacji pracy :) No i u nas idą na rękę jeśli chodzi o ciężarne :) Może dlatego, że jest nas niewiele :) W każdym razie - nie żałuję i nie zamierzam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na 5 roku i za 2 tygodnie rodze :) Mysle ze dam sobei rade, mam indywidualną organizacje studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zak--ochana
ja urodzilam na poczatku IV roku studiow..dalam sobie rade...rwoniez poczulam instynkt macierzynski..i po prostu nie moglam wytrzymac! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaszłam w ciążę na drugim roku studiów, termin porodu miałam 24 wrzesnia a termin obrony licencjata 25 września, :)Moja córunia poczekała do 30 wrzesnia. Od pażdziernika magisterka , nocne wstawanie do karmienia, potem wyzjad o 4 do innego miasta na uczelnie, sciąganie w czasie wykładów mleka, ojj nie było łatwo. Nadodatek mąz mieszkał na drugim końcu {Polski. Rodzcie bardzo pomogli, dałam sobie rade ze wszystkim , ukończyłam studia a pół roku temu urodziłam druga córeczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja z wami pogadam :) jestem na 5 roku i w 3 miesiacu. do tej pory studiowalam dziennie i do tego pracowalam (praca moja to ponad 10h/dobe - glownie wiecozry i noce). z pracy musialam zrezygnowac. teraz koncentruje sie na studiach i magisterce. Szczerze mowiac - myslalam, ze to koniec mojego zycia, ale jak sobie teraz mysle tak na spokojnie, to wydaje mi sie, ze to dobry okres - tak szybko odchowac i miec z glowy ;) (zartowalam, ale pewnie mnie zjedza za to \"miec z glowy\" ;D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem teraz na 3 roku i w czerwcu na sesje bede miec dziecko...Przeraza mnie to troche, ale mysle ze dobrym rozwiazaniem bedzie przelozenie egzaminow na wrzesien. Nie mam innego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!Ja jestem na 4 roku studiow dziennych i na poczatek stycznia mam termin porodu!Studiuje chemie z facetami(wykladowcami)nie mam problemów , ale mam jedne laboratoria zpanią która jest STARĄ PANNĄ i juz na wejsciu mam u niej przechlapane!Ostatnio nie wpuściła mnie na laborke bo przedłużyły mi sie poprzednie zajęcia lecz prowadzacy kazał mi do siebie przyjśc jak będzie jakiś problem i poszłam... pani stwierdziła zebym nie myślała że jak jestem w ciąży to ona będzie mnie ulgowo traktowała!Bede miala z nią ciepło!!Ale ja z córeczką w brzuszku damy sobie rade z wiedzmą w końcu jestęmy we dwie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×