Mam do nauczenia się kosmiczną ilość materiału jak ja to mam zrobić?

Jak od 3 dni walcze z samą sobą... takie doły mnie dopadły jak mam samej sobie pomóc?

Wyłączyć kafeterię a najlepiej sobie zablokwać. Potem usiąśc z książką, tabliczką czekolady i kawę ew. herbatą i ziu.

siadasz, bierzesz plusza, rozkladasz material na jakis okres czasu i zakuwasz. kazdy przez to przechodzi (kto mature zdaje) więc powodzenia :)

ale ja nie mam siły....:(

Przedewszytskim: 1. Nie dołowac się z powodu nawału materiału i myśleć \" I tak sie tego nie nauczę wszystkiego\" 2. Podzielić sobie materiał, w ten dzien uczę się to, w następny to i to. 3. Walnąc kawkę, zjeść coś słodkiego, zamknąć sie w pokoju. 4. Przeczytać całośc, wybrać to co najważniejsze, zrobić notatki. 5. Notatki w rękę i się uczyć. Powodzenia

nie marudź. ja tez nie mam,a musze. pomyśl,co osiągniesz gdy zdasz mature...wybierasz się na studia?

powiedz sobie musze i tyle. bez roztkliwiania nad sobą. pomysl jaki luzik będzie po maturze, wtedy poleniuchujesz, przed studiami oczywiscie. bo na studiach to maturka co semestr:)

no własnie :) ja już sobie wszystko pięknie podzieliłam :P jakie przedmioty zdajesz? i pomysl o tym fajnym uczuciu,gdy piszesz jakiś test i wszystko wiesz! :D

ide na studia.... na maturze zdaje raczej biologie ale to juz zaczynam miec co do tego watpliwosci... szczerze powiem mam jeden z pierwszych kryzysów

przepraszam,jak to raczej? przecież już wypełnialismy deklaracje :P a na jakie studia zdjaesz i gdzie?

no wlasnie nie za bardzo jeszcze wiem a nawet jesli jakis pomysl siedzi w mojej pustej glowie to nie zapeszam... deklaracje mozna zmienic do 20 grudnia:)

Do ginekologa. Masz jakiś stan zapalny. Prawdopodobnie zapisze Ci Metronidazol dopochwowo i jakis delikatny antybiotyk doustnie. Nie martw sie i bierz sie za naukę.

aha...skąd jesteś? ;) myslę,że jeśli zdajesz podstawową biologię,to zdać zdasz..ale jak chcesz na studia,to musisz się przyłożyć.

zobaczysz na studiach jaka to jest kosmiczna ilosc materialu do nauczenia..