Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaaa

Trochę ciałka... a wspólne pieszczoty...

Polecane posty

Gość grubaaa

Muszę przyznać, że mam nieco zaakrągloną figurę i kilka kilo nadwagi, przy wzroście 158 ważę 64 kilo. Wiem, pewnie wielu z was powie, że jestem grubas. Ja czasami też tak się czuję. Na co dzień ubieram się tak by zamaskować moje kilogramy. Od pewnego czasu mam chlopaka i wiem, że on czeka na wspólną naszą noc... a ja bardzo się WSTYDZĘ... nie mam pojęcia jaka będzie jego reakcja jak zobaczy moj brzuszek, pełna uda, trochę obwisły biust (choć duzy 75 C-D). W związku z tym mam pytanie do facetów i kobiet mających nadwagę... czy wasz facet potrafi to zaakceptować. Ja oczywiście zaczęłam się odchudzać, ale przychodzi mi to bardzo trudno. I na efekty trzeba niestety poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafira
kilka kilo?????????? ja przy takim samym wzroscie mam 20 kg mniej. Idz se dziewczyno pobiegaj, bo to masakra. Wstretnie wyglada i nie zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaaaa
Mysle ze skoro z Toba jest to musisz mu sie taka podobac:) ja tez nie jestem szczuplutka, mam 61 kg przy wzroscie 166 cm, pewnie zaraz suche dupy okrzyknał mnie grubasem:D Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaaaa
a wiesz co jest najgorsze? brak pewnosci siebie i kompleksy. Kobieto jestes piekna, dbaj o siebie i kochaj... ja dla swojego ukochanego jestem idealem. Ty tez taka badz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tam 1
Słuchaj Twój facet zauważył Twoją nadwagę już dawno temu i jak widać wcale mu to nie przeszkadza - a może nawet dlatego Ciebie wybrał , bo właśnie taką lubi. Po co te kompleksy ?. Kochanego ciała nigdy dość - tak mówię codziennie do mojej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przestancie
ja mam 60 kilo przy wzroscie 170 cm i biust C, D i nie uwazam sie za grubą ;) ciałka troszk emam ale mój facet za mną szaleje...jestem proporcjonalna....a juz furore robi mój biuscik ;) co sie przejmujecie!!!! przynajmniej jest co przytulic a kobiece kształty sa bardzo sexy!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie jestem chudzielcem,choć nadwagi też nie mam ... ogólnie jestem dość zgrabna,tylko brzuszek mam duży ... na początku związku się wstydziłam,zasłaniałam brzuch,po prostu śmiesznie się zachowywałam... Teraz już niczego się nie wstydzę,wiem że się podobam mojemu ukochanemu Nie przejmuj się Słońce :) a szafira,która napisała że przy Twoim wzroście waży 20 kg mniej musi być sucha i nieatrakcyjna Pozdrawiam ciepkutko :* !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaśtaka
kuzwa nie masz jakiejs strasznej nadwagi 58 kg przy twoim wzroscie to jeszcze norma a facet jesli z toba jest to znaczy ze mu sie podobasz i juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaa
Dziękuję Wam wszystkim za tak ciepłe słowa... jesteście WSPANIAŁE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczyno hej
A mnie podobają się takie 'pulpeciki' , zwykle są wesołe i uśmiechnięte , natomiast kościste kobiety są wredne jak osy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaa
Nie wiem czy poczucie humoru związane jest z tuszą, ale fakt wesolutka osoba ze mnie. Uwielbiam się uśmiechać i żartować... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczyno hej
I tak trzymaj ( 3maj ) kobieto i nie zmieniaj się :) Skąd pochodzisz ( ciekawy jestem ) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaa
Warszawa... a Ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże!!! KOBIETY!!!! Ja ważę 95 kg, wyglądam na 75, mój facet jest wysportowanym przystojniakiem 180cm i uwielbia moje ciało! Kochamy się codziennie. Więc nie jest to wyznacznik. Każdemu podoba się co innego. Grubaaa, jeśli ON jest z tobą to cię kocha. A jeśli cię kocha to się mu podobasz. A jeśli się mu podobasz to go podniecasz. Więc wskakuj w sexi bieliznę i SIĘ NIE PRZEJMUJ CIAŁEM! Tylko ODCZUWAJ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2ga grubbbaaa
ja tez waze za duzo, ale mimo wszystko mam chlopaka modela :) przesliczny i tez za mna szaleje, nie przeszkadza mu moje cialo, kocha mnie taka jaka jestem, nie duzego biustu 75B, ale nie wstydze sie go, waze 56 kg mam 169:) wiec same widzicie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2ga grubbbaaa
mialo byc :nie mam duzego biustu.. cos mi ucielo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssmmmutek
ja mam 159cm waze 56 a facet mi powiedzial ze chcialo zebym schudla kilka kilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssmmmutek
ze chciałby mialo byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2ga grubbbaaa
hehe niech sam schudnie :P a on co ideal jest,wage masz w normie wg mnie, zreszta kazdy ma tez inna budowe ciala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssmmmutek
najgorsze jest to ze nigdy nie myslalam o tym, na te moje metr szescdziesiat nie jestem za gruba wg mnie...nie mam brzuszka nawet...a wage mam stad ze mam mam duzo miesni, tzn przez rehabilitacje ....szkielet nie jestem,ale gruba tez nie...a tu takie cos...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe a ja waze
cos okolo 70 kg przy wzroscie 167 cm i tez nie uwazam sie za gruba, a faceci za mna szaleja, jakos nie narzekam na brak zainteresowania, w seksie niczego sie nie wstydze, a mialam juz nie jednego partnera, podobno mezczyzni leca na duzy temperament i kobiecosc, a tego mi nie brakuje (i nie chodzi i cialko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadełko won won
a moja waga to 63kg przy wzroscie 180cm...i mowie obiektywnie - mam co zrzucic. nie kokietuje i nie przesadzam. Zdecydowanie te 3-4 kg sie przyda. Więc nie wmawiajcie dziewczynie 20cm nizszej o tej samej wadze ze ma super figurę tylko jesli juz to mobilizujcie do pracy nad sobą! Nie pisze, ze jest zachwycona swoim cialem i idealnie sie w nim czuje. Pisze nawet, że czasem czuje sie jak grubas i tuszuje swoje niedoskonalosci ciuchami jak sie da! Wiec AUTORKO zabieramy sie za siebie i zrzucamy co niepotrzebne:) wyjdzie to tylko na zdrowie:) a z chlopakiem to inna sprawa...jest z tobą na pewno nie za ciało tylko za to jaka jestes osoba, wiec nie masz czego sie wstydzic. Jesli jest dojrzłaym, fajnym facetem to go to mniej interesuje niz bycie z tobą blisko:) A ty zrzuc to co zbędne tylko dla siebie i swojego dobrego samopoczucia. Zreszta chlopak na pewno bedzie tez zadowolony:) taki skutek uboczny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaa
Dziękuję.... sadełko won won Moim największym zmartwieniem jest naprawdę ogrooomny brzuszek, latem nawet ktoś chciał ustąpić mi miejsca w autobusie, bo myślał, że jestem w ciąży. Mój drugi problem to grube uda i troszkę obwisły biust. Nie mam pojęcia jak pokażę się tak facetowi ??? :( :( :( jestem załamana przez to. A on planuje wspólne andrzejki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadełko won won
:) posłuchaj, na pewno jestes bardzo fajna dziewczyna:) widze jak i co piszesz:) a najwaznejszy jest charakter i osobowosc - tego nie da sie zmienic (a przynajmniej b. trudno). Co innego ciałko:) Nad tym zawsze mozna poproacowac, wystarczy (?) - łatwo powiedziec;) - ale wystarczy samozaparcie i silna wolna. Wola walki:) z kilogramami:) Myslę, ze w twoim przypadku dietka, oczywiscie nie jakas szalencza, nie od razu Krakow zbudowano i na bank ruch!!! Skoro jest brzuszek i uda to trzeba je zniszczyc. Moze sicagnij sobie filmiki z neta? np 8minutowki krazace po kafe? i uparcie co dzien cwiczonka pod wieczor? Lepiej byloby ci zapisac sie gdzies do klubu, wtedy łatwiej o mobilizacje... Ale to wszystko musisz sama rozwazyc. A tak jeszcze apropos chłopaka, jesli wiesz, ze mozesz mu zaufac i traktujecie sie powaznie, a zakladam ze tak jest skoro myslisz o seksie to moze powiedz mu po prostu o twoich obawach co? Powiedz, ze to i owo ci przeszkadza,ze chcesz sobie z tym poradzic w najblizszym czasie i robisz cos w tym kierunku i zeby był wyrozumiały? Jesli ten facet cie kocha to naprawde nie bedzie miał obiekcji co do prau fałdek...a kazdy facet ktory mysli inaczej to debil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaa
Sadelko won won... aż buzia mi się uśmiecha jak czytam to co napisalaś... dziękuję jeszcze raz. Masz racje, pora się odchudzać, tylko wydaje mi się, że ja wcale nie jem dużo... śniadanie gdzieś tak koło południa, jeżeli to mi się nie uda to jem dopieo około 16-17 (po poworcie z uczelni do domu). W tygodniu raczej nie mam siły i ochoty na gotowanie, najczęściej podgrzewam coś gotowego lub robię sobie kanapki. Kolacja, najczęsciej również kanapki jest około godz. 18-19. Jak jestem głodna, a jestem poza domem to najprościej jest kupić bułkę słodką. I to są właśnie moje grzeszki. Już obiecałam sobie, najpierw śniadanie, potem obiad, choćby zupa i kolacja. A słodycze naprawdę sporadycznie i więcej warzyw, bo teraz prawie ich nie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadełko won won
...hmmmm a mowi sie, ze powinno sie jesc 5 posiłkow dziennie:O a ja zaczełam jakis temu robic tak - sniadanie ZAWSZE 2 kromki czarnego chleba i ciepła herbata, nie wychodze bez tego z domu. Ok 13/14 staram się zjesc cos - jakis owoc, surówka, czasem 3 kromka razowca. Na obiad (nie zawsze wyrabiam czasowo) z 3 standardowych składników czyli cos z warzywniaka, cos z miesa i to trzecie czyli ziemniaki, ryz, makaron itp skupiam sie na pierwszych 2 składnikach. I do 19/20 jem kolacje - czasem kromka, czasem jogurt. Oczywiscie w miedzy czasie herbaty, woda,soki jednodniowe - ogolnie napoje. Pozniej nie jem. A klade sie spac kolo polnocy srednio. Oczywiscie od czasu do czasu cos słodkiego - byle nie za czesto. I powiem ci, ze czuje sie lepiej, lżej i jestem szczuplejsza. Niby zadna to dieta, ale u mnie widac efekty:) Tak naprawde wystarczy moim zdaniem pilnowac sie na bieżąco. Myslec o tym co sie je, co juz sie zjadło i ktora jest godzina:) Ale zdecydowanie do tego jeszcze ruch ruch ruch. Bez tego chyba sie nie obejdzie:O a ja w zasadzie jestem leń:) ale jak mowilam mobilizuje sie i zaczynam cwiczyc w tym miesiacu:) i dla siebie i dla mojego faceta:) a niech bedzie jeszcze bardziej dumny niz jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadełko won won
a ty zamiast kupowac slodkie bułeczki lepiej wstan te 10 min wczesniej i uszykuj sobie 2 kanapki z czarnego chleba z jakas sałata i wedlina i bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×