Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewwa22

ktoś mi kręci w głowie a ja w 4letnim związku... Jak się nie dać...?

Polecane posty

Gość Ewwa22

Mam problem i liczęna Wasząpomoc, tzn że napiszecie mi co o tym sądzicie, poradzicie cośitp. Otóż mam faceta jużprawie 4 lata, moja wielka miłość, jedyny facet itp. Ale tak sięzłożyło że na lata naszego związku przypadły pierwsze lata studiów a więc ograniczenie kontaktów z dawnymi znajomymi, niewiele wychodzenia noi byliśmy tylko dla siebie prawie. Poświęcałam siętylko studiom i nauce. Wcześniej, w Lo troche skakałam z kwiatka na kwiatek, sporo flirtów noi bardzo kochliwa że tak powiem byłam ;) ( choćdziewictwo zachowałąm dla mojego obecnego ;) ) Teraz zaczęłam pracę noi jest tam ktośkto mi lekko kręci w głowie. Chodzi chyba raczej o wygląd fizyczny bo za dobrze go jeszcze nie znam. I problem w tym że ja cały czas myslęo tym facecie i nie mogęprzestać. Męcząmnie te mysli bo przecieżkocham swojego faceta i planuje z nim swojąprzyszłość. A jednak ktośzaburza tą mojąmałąstabilizację. Gdybym wiedziaął że ten facet np ma laskę, narzeczonąetc to od razu bym jakoś odpędziła te myśli itp A on jest chyba wolny.... Bojęsiezrobićcośczego bym załowała... Idąc do pracy przebieram w ciuchach, zerkam w lusterku i jakośchce przed nim wypasć dobrze.... Kurde, zła jestem na siebie... :( Źle mi z tym.... Jak wyrzucićgo z mojej głowy?? Przez te prawie 4 lata związku mojego jakośnie zwracałąm kompletnie uwagi na innych facetów, byłam pochłonięta moim facetem i studiami... A teraz jakośotworzyły mi sięoczy... Oczywiście nie raz pomyślałąm że jakis facte jest spox etc, no bo nie da sięzamknąćna cały świat, ale zawsze jeśli jakiśfacte zwrócił moją uwagęto tylko na chwilkę, a teraz akurat pracujęz nim i jest mi... ciężko z własnymi myślami.. Jak tak zacznęsięzastanawiać konkretniej to myślesobie że ojego faceta nie mogłabym zdradzić- brzeydzęsięzdradą, zerwaćpo 4 latach?? A zresztąskąd moge wiedziećze z tym moim współpracownikiem cośby wyszło... Moze on nawet na mnie nie zerknie... Ryzykowaćzwiązek?? Absurd jakiś... Kurcze już sama nie wiem co o tym myśleć, chyba popadam w paranoję... Znam tego factea od miesiąca, nie gadalam z nim nigdy dłużej w ogóle nic o nim nie wiem... A jednak myśłe o nim wciąż i mam nadzieje że tylko na myłsach sięskończy. Oby sięokazało że ma laskę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwa22
nikt się nie wypowie?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona...
mam dokłądnie to samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona...
jestem w szczęśliwym związku 4.5 roku-i od tego czasu w moim życiu,sercu,łóżku był tylko on. Od jakiegoś czasu mam nową pracę i zauroczyłam sie totalnie jednym kolegą-tzn.niedawno do mnie to dotarło-bo ciągle o nim myślę,a nawet pare razy mi sie przyśnił;) Codziennie kombinuję w co sie ubrać,jak sie uczesać,umalować,żeby tylko ładnie wygladać dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba sobie powiedziec dość myślenia o niwiadomokim:P albo sie poważnie zastanowić co czujesz do obecnego partnera za co go kochasz, dlaczego z nim jestes:) mi zawsze pomaga;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona...
co więcej Ewo-niedawno się dowiedziałąm,że on ma dziewczynę (jest od ponad roku w Anglii co prawda,ale jest) i na jakiś czas podziałało to na mnie jak zimny prysznic-z jednej strony smutek i zawód ale z drugiej ulga,że teraz już na pewno dam sobie spokój. I wiesz co?Wróciło i doprowadza mnie do obsesji-ciągle o nim myślę... A jednocześnie kocham mojego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwa22
O rany, to faktycznie jesteśmy w podobnej sytuacji... Mnie to juznrmalnie wkurza... Nie chce niszczyćmojego związku... Moze to chwilowe (tj od paru dni), moze mam za dużo wolnego czasu ostatnio i za dużo myślę... Sama nie wiem... Gdybym była wolna od razu zaczęłabym działać... To co zakazane pociąga najbardziej :( Nieraz przemknął mi przez myśl inny facet, to chyba normalne, ale teraz jest inaczej bo widze go pare razy w tygodniu :( To chyba tylko głupia ciekawość i moze jakieśpożadanie (?) bo nawet nie znam tego gościa i nie wiem jaki jest... moze jest głupi, chamski, nie wiem, cokolwiek, a jednak ja sobie dorabiam i dopowiadam i tworze w myślach jego obraz, który może byćsprzeczny z jego prawdziwym obliczem... Tzn 'ale' jest mnóstwo, tych "przeciw' jakimkolwiek działaniom: nie znam go w ogóle, nie wiem czy nie jest zajęty, moze nie zwrócićkompletnie uwagi na mnie, moze byćtotalnym pacanem, moge zniszczyćmój związek, jesli by sięnic nie udało zostałabym zupełełnie sama z poczuciem winy i cięzarem psychicznym nie do zniesienia, mogłabym stworzyć sobie nieciekawy układ w pracy, gdyby cośnie poszło etc to niezbyt ciekawie mogłoby siępracować, zraniłabym własnego faceta, itd itp.... Mam nadzieje że to jakieśchwilowe zauroczenie... Mam nadzieje ze on ma kogoś (oby!!) i bede go sobie skutecznie obrzydzaćw najbliższym czasie. Obym wyszła z tego marazmu. Cóż, dopóki sąto tylko myśli, dopóty da siężyć. Pzodrawiam Cięserdecznie, pisz tutaj koniecznie jak toczą się sprawy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to.
Ja zakonczylam 4,5 letni zwiazek z powodu mojego obecnego faceta.No i mialam szczescie, bo kocham go nad zycie, jestem szczesliwa jak nigdy wczesniej i zamierzamy sie pobrac za 1,5 roku.Ale zrobilam to wiedzac, ze tamtego juz nie kocham i nie chce z nim byc.A jesli wy kochacie swoich facetów, jestescie z nimi szczesliwe to nie ryzykujcie.Co jesli sie okaze, ze to byla pomylka i bedzie juz za pozno?! Zastanówcie sie dobrze, docencie swoich facetow, przypomnijcie sobie jak jest wam z nim cudownie, za co go pokochalyscie i jakbyscie sie czulu gdybyscie go stracily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwa22
Hey, zauroczona jak tam sytuacja u Ciebie?? U mnie raz racjonalnie a raz mnie ponosi... Uświadomiłam sobie jednak jednąrzecz. Że zateskniłam do flirtów i zdobywania ( taką mam naturę ;) ) bo przed moim obecnym związkiem to były flirty itp. No a że pojawił siektośinteresujący no to instynktownie jakoś... Druga sprawa jest taka, że mój facet w ogóle nie jest o mnie zazdrosny... Super że ma do mnie zaufanie ale jakośtak mysle że on uważa że mnąnie mógłby sięnikt zainteresować... I wtedy ja szukam aprobaty,flirtu, potwierdzenia że przecież mogęzdobyćjakiegośfaceta... Mam jakąś zdobywcząnature, jak sobie kogośupatrzyłam kiedyśto pod warunkiem że nie był zajęty to zawsze cośkombinowałąm z tym facetem... Uh, ciezżko mi bedzie pracowaćdalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×