Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość christopher eric

kto ma sklep z butami? pomysl na maly biznes

Polecane posty

Gość christopher eric

chcielibysmy otworzyc sklep z butami.czy lepiej decydowac sie na jedna marke czy na wiecej? prawde mowiac nie mamy o tym pojecia... od czego zaczac? co sie sprawdzi? wrocilismy dopiero z zagranicy(nie bylismy w polsce prawie 2lata) i nie wiemy co teraz moze byc dobrym biznesem.sklep wydaje sie w miare prostym rozwiazaniem napiszcie o swoich doswiadczeniach... aha- mieszkamy w 60tys. miescie dosc biednym wiec marki typu gino rossi odpadaja sklepy z rylko juz sa. moze bata? ktos ma doswiadczenia z ta marka? a moze cos innego-sklepy z ciuchami raczej odpadaja bo jest ich bardzo duzo w naszym miescie.... a moze mala kawiarnia? sa jakies "sieciowe" w polsce? czy kawa "to go" staje sie powoli polularna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monaci
A czy Bata nie będzie tez za drogi? Ceny moim zdaniem podobne do Gino rossi, a fasony u tego drugiego ciekawsze. Tylko, ze te marki są wszędzie, najlepiej byłoby miec kogos zagranica, kto sciuągał by do was fajne modele, po w miare atrakcyjnych cenach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh. czlowieku... w polsce nie zarobisz duzych pieniedzy takim biznesem... a potem narzekaja, ze bisnes nie idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli miasto jest biedne to
nie wiem czy mały sklep na siebie zarobi i czy jest sens zakładać duży... :( Chociaz ja np. jak byłam w Brodnicy:) to zauważyłam, że tam buty adidasa, które potrzebne mi były ba treningi kosztowało o jakieś 100zł mniej niz w Warszawie! I oczywiście je kupiłam:) To było juz kilka lat temu, ale wydaje mi się, że ubrania były tam całkiem fajne. Oststanio też byłam w Brodnicy i jadłam przepyszną pizze prosto z pieca, za jkieś marne 20zł chyba i piłam piwo półitrowe z beczki za coś ok. 4zł. Normalnie życ nie umierać!:) Fajnie jest w takich małych miasteczkach. Nie wspominając o tym, że Brodnica jest śliczna:) Co do butów- Bata to tania marka. Na pewno nie mozna jej cenoowo porównać do Gino Rossi:O W Bacie kupiłam sobie w zeszłym roku kozaki skórzane za 279zł! W ryłko kupiłam inne za 330zł ( i w dodatku zaraz po założeniu, drugiego dnia musiałam je oddać na 2 tygodnie do naprawy:o a w sklepie już leżała sterta opakowań oznaczonych jako te wysyłane do naprawy, co najmniej 6 par butów w ciągu jednego dnia zwrócili ludzie:o ), podczes gdy w Gino Rossi w tym roku kupiłam kozaki za... 579zł. Więc wyraxnie wida, że Bata jest w miarę tania. A wszystkie kozaki były proste, klasyczne, skórzane, w fasonie oficerek, tylko każde miały inny kolor. Wejdź na stronę Baty i pooglądaj katalog, albo przejdź się do jakiegoś sklepu. Tam za do 200zł można sobie kupic super pantofle na obcasie- wygodne i trwałe. Także ceny porównałabym raczej z Ryłko, ale buty sa o niebo lepsze. Mam stamtąd półbuty, kozaki, sandały i wszystkie buty są idealne,. w sandałach chodzę tylko po ogródku podczas wszystkich prac i w wakacje, bo latem straszliwie puchną mi stopy, jak wychodze gdzieś na cały dzień:( więc nie nosze odkrytego obuwia... ale mam te sandały, z jasnej skóry, takie japonki, już ponad 3 lata. I wyglądają idelanie, są jaśniutkie, czyste, trochę mi się ta skóra wewnątrz przybrudziła od latania po ogródku, ale poza tym świetnie się trzymają. A nie mam zwyczaju łażenia w rozwalonych butach. Albo jeszcze dobrym pomysłem na sklep w takim miejscu jest np. lumpeks, ale nie taki szmatowaty, jak to zwykle na Mazurach cz w małych miastach na północy Polski, ale taki trochę droższy- ubrania po kilkanaście zł i porządne, segregowane, czyste i na wieszakach. Ale wtedy musisz je sama sprowadzać z zagranicy, bo inaczej trudno dostac coś dobrego i drożej to kosztuje. Równie dobrym pomysłem jest franczyza:) NP. jakiś oddział banku, jak ich tam nie ma za wiele, czy może stacja benzynowa (chociaż to juz droższy biznes)lub np. Mc. Donalds, jezeli miasto jest na jakiejś trasie tranzytowej, czy tez brakuje tego typu "atrakcji". Tyle, że w otworzenie Maca, to trzeba zainwestować ok. 300- 400 tys zł. Ale raczej się opłaca:) Więc jeżeli ktos ma tyle na zbyciu, a miasto się rozwija, przejeżdża przez nie duzo tirów, samochodów osobowych, w pobliżu sa jakies stacje bezynowe, to się to zawsze opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do /jeżeli miasto jest biedne to/ przestań pieprzyć od razu niech wybuduje lotnisko a najlepiej kosmodrom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×