Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

Alisario ... pocieszam sie , ze w tym temacie nie jestem odosobniona i mnie rozumiesz👄 Nojeczko jak milo, ze nasze, takie tam fantazje na dziwne tematy poprawiły Ci nastroj Belvo przestan juz szorowć ten basen dla gości i usiądz pogadać.. odpocznij trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belvus ja tym imieniem tez jestem obciążona dziedzicznie .. moj dziadek ,moj tata , no i ja :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nojka mnie tez wlasnie juz nie bawi ale jak ktos sam sie zaprosil to co ?? Mam powiedziec ze nie?? W koncu bylismy zaprzyjaznieni?? Nie ja nie potrzebuje juz ludzi Oj NIe!! Mam ludzi za duzo naokolo siebie.. W pracy gadam z nimi bez przerwy..Trzeba byc dyplomatycznym, milym, Przyjaciol tez za duzo. Oni sie ze mna bawia doskonale a ja z nimi nie... Tych co na prawde uwielbiam mam z daleka... i wcale ich nie widuje prawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belvo...kim są ludzie...których kochasz i chciałabyś ich widzieć?Ktoś z Włoch czy z Polski? Od wczoraj dopadły mnie refleksje...zaczęło się od gościny u koleżanki...daję jej czerpać ze mnie...bo to dobra dziewczyna i wpadła w tarapaty...które odchorowuje ale jednocześnie walczy i zgłębia duchowe tajniki...jak pomóc oczyścić swoje życie i rodziny.Podsunęła mi też pewien sposób na uzdrowienie związku...czyli wymiana pozytywna i budująca.Byłyśmy nad stawem...w pewnym momencie powiedziała...czy ty wiesz,że ja do tej pory nie znałam takiego sposobu wyciszenia?Przyszłam taka nabuzowana...i gdzieś to przy tobie uciekło...chodziło jej o mnie.Opowiedziałam jej jakie osoby przyszło mi poznawać i jakie miałam z nimi problemy...faceci...kumpele...tak ogólnie.W momencie przykładu...ona do mnie...a ta dziewczyna jak się nazywała?! ...ja jej powiedziałam...bo stwierdziła,że miała w dzieciństwie przyjaciółkę ...gdzie fakty o których wspomniałam...powiązała w całość...i wyszło, że przyjaźniłyśmy się z tą samą osobą tylko w różnych latach. Ale to, co mi dopowiedziała ...ciesząc się jak dziecko...że odnalazła ją w moich wspomnieniach...za chwilę doprowadziło ją do płaczu...bo tyle lat nie wiedziała co się z nią stało. Tu padło wiele pytań z jej i mojej strony i zagadka się wyjaśniła...lecz nie było to nic dobrego...jednak w końcu dostałam odpowiedź...dlaczego tak diametralnie zmieniła stosunek do mnie...przecież ja dla niej wszystko....?Potem porzuciła mnie jak starego psa...i wyjechała do Włoch...a od trzech lat nie dała znaku życia.Widziano ją dwa razy w moim mieście...nie zajrzała, nie zadzwoniła.W takim zachowaniu kryje się nieraz brutalna prawda...która boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie jaka była prawda?ok, ale najpierw powiem jak ją postrzegałam zanim mnie zostawiła.Najpierw zalety:Nierozerwalnie ze mną związana,typ poznawczy, oczytana, kokieteryjna, bezpośrednia w dyskusji lecz skryta w sprawach osobistych, lubiąca dobry humor i delikatnych, nieśmiałych facetów,łazik...wędrowiec,całuśna, uwielbiała tulić się do mnie, często po imprezach spała ze mną w łóżku i chichrałyśmy się z różnych przygód.Myślenie abstrakcyjne...typ lustrujący i analizujący,poetka pisząca niekonwencjonalne porównania...nieraz zbyt odważne, lubiąca tańczyć , jeżdźąca nawet samotnie po koncertach...ubrana w długie, kolorowe suknie i glany. Uwielbiała moje przyrządzane specjały, kochała rozmowy z przygodnymi ludźmi w knajpach i w górach...które uwielbiała, miała dyplomację w rozmowach z ludźmi we krwi.Potrafiła mocno akcentować własne \"ja\" i słowo \"nie\", sprytna w zdobywaniu męskich serc..pomimo urody babki z biura o kasztanowych, krótkich włosach i okularach, niewysokiego wzrostu i puszystawej sylwetki.Kochała się w typach intelektualnych, wegetarianach.Bezlitosna dla cwaniaków, obiboków z tendencją do picia alkoholu. Wady: bardzo cierpiała z powodu krytyki, czasem reagowała agresywnie, ciągle spóźniała się do pracy i na spotkania, potrafiła pojechać ze mną na wycieczkę...a wracała oddzielnie w póżniejszym terminie, bo jak twierdziła...spodobało się jej jakieś miejsce...a często facet.To samo w knajpie...po wyznaczeniu stolika...natychmiast go opuszczała i włączały się jej szwędacze...witanie innych ludzi czy znała czy nie...potrafiła sprowokować rozmowę...i ulotnić się po dwóch wypowiedzianych zdaniach.Zapominała, że jest ze mną i dopiero jak zagroziłam, że więcej z nią nie pójdę jak to się nie zmieni, starała się na chwilkę do mnie dosiadać.Wywalczyłam również wracanie razem...gdyż wcześniej...potrafiła wyjść z knajpy nad ranem i samotnie przemierzać miasto...parę kilometrów do domu...po to, żeby powiedzieć matce dzień dobry i wyjść zaraz do pracy.Inną wadą było robienie długów i pożyczanie na długie terminy od kogo się dało a nawet od świeżych znajomych, bardzo ciężko oddawała...bo ciągle jej było mało...a potem pretensji wysłuchiwałam ja...bo byłam jej przyjaciółką.Nie lubiała stawiać ani częstować...za to ciągle czekała aż ja postawię lub maczała dziuba w mojej szklance z piwem...nie znosiłam tego.Jak się witała...to tak mnie ściskała i całowała, że byłam opluta i musiałam się wycierać przy czym głośno piszczała z zachwytu. NO a teraz wyjaśnienie zagadki: Otóż moja przyjaciółka od dzieciństwa chorowała na dziedziczną schizofremię po matce.Obie były samodzielne, dostojne, zadbane i cieszyły się w mieście wielkim autorytetem.Nigdy bym nie przypuszczała...że ja się użerałam a ona ukrywała po prostu chorobę...może byłabym bardziej wyrozumiała i zaoszczędziłabym sobie nerwów przez lata.Często myślę o niej...bo to była naprawdę prawdziwa osobowość...i lubiłam ją bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nojeczka kochana nie rozdapuj zaschnietych juz ran, takie emocje nie słuza zdrowiu, wydzielaja jady i toksyny, ktore zatruwaja serce... lepiej pogłaskaj swojego kochanego kocura , on zbierze z ciebie wszystkie złe ładunki.... nie zasypiaj w takim rozgoryczonym nastroju, a dla poprawienia nastroju specjalnie dla ciebie... temathttp://www.youtube.com/watch?v=ydVYskJire8&mode=related&search=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och SZAROOKA...o jaką mi frajdę zrobiłaś kochana...nawet nie wiesz....ale właściwie dlaczego?...i...widzisz..złapałam się na tej nieukrywanej radości i podniecie jak obejrzałam linka song o wilkach...to ja chyba naprawdę byłam tym wilkiem lub jestem nadal w skórze człowieka...dziękuję❤️❤️❤️Zaraz prześlę sobie tego linka na maila, żeby to zachować.Po co...znów się łapię na tym jakie to dla mnie ważne.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie porą wieczorową :) Z radością was czytałam od popołudnia :) o tych wszystkich znakach zodiaku, Alisario dzięki :) Ja też jestem LEW, z14 sierpnia, to wszystko co napisałaś w horoskopie to prawda jak i to , co napisała SZAROOKA : Lew za swoją dobroć dostaje po grzywie!!! Ale ponieważ jest wspaniałomyślny i dobrotliwego serca to i zapomina szybko...... :) A jesli chodzi o poprzednie wcielenia to , mimo że umiem pływać , panicznie boję się głębokiej wody i wszelkiego robactwa!!! brrrrrr Mogłabym natomiast być pilotem statku międzygwiezdnego , latać do innych galaktyk , zdobywać nowe planety do osiedlenia..... wysokości się nie boję :) Nojka :) miła wilczyco!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmmmmmmmmmmmm........ udzieliło się , piekne :) i z obrazem polowania na bizony pod powiekami...... idę spać!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Great Spirit...mam nagrane w stereo w domu na płycie...zawsze mnie urzeka...a na dobrym sprzęcie można mieć totalny\"odjazd\" zofinko:D...śpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ta strone znalazłam zraz po tojej wzmiance o pisniach indianskich , ale byłas wtedy na plenerze. jestem tak samo zafascynowana nie tylko kultura , ale podejsciem tych ludzi do swiata , szacunkiem dla wszystkiego co je otacza poczawszy od drzew a skonczywszy na wiku...okreslano ich jako dzikusow ... moj boze... a kim my bylismy w stosunku do nich????chyba barbarzyncy , to najdelikatniesze okreslenie naszych postepkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarooka👄...zgadzam się z Tobą...oni tylko chcieli żyć po swojemu...a udawało im się bez cywilizacji, techniki, przemysłu...wymądrzalskich tego świata i ich paplaniny....nic nie wartej, nie przedkładanej na czyny...nadal przemoc, władza i pieniądze są wykładnikami naszych postaw.Ich świat nie wymagał by walk...gdyby nie wtrącił się biały człowiek...i nie próbował zazdrościć. Chęć zawładnięcia wszystkimi , zagarnięcia i posiadania ich tajemnic przetrwania, umiejętności,żądza podporządkowania sobie innych i pycha białych...tak ich wytrzebiły.Wstyd mi czasem, że mam taką skórę.Indianistyką żywo się kiedyś interesowałam...nadal jest w moim sercu i lubię wracać do tych tematów.Ich styl życia jest mi dziwnie znajomy...prostota do której dążę...a więc kierunek przeciwny do obecnego świata.Może byłam tam udomowionym wilkiem...właśnie i dlatego lubię konie...bo byłam karmiona...nie musiałam polować.Ale odkrycie zrobiłam!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj sobie , słuchaj to miód na serce i uszy....jak kazdą z tych piosene a bardziej utworow przesłuchałam na kazdej mozliwej stronie łacznie z indianskimi piesniami z Boliwii, Chile , Ekwadoru i czort wie kogo jeszcze... zasypiaj spokojnie .... i zawies sobie nad łozkiem \"łapacza snow\"- to talizman indianski.. chyba wiesz o czym pisze... ide spac.. a tobie zycze samych wilczych snow .... do zobaczyska jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry nocne gaduły!!! Śpicie?????? No to wstawać , ale już!!!!! :) Całuję mocno , zostawiam kawkę zaparzoną na stoliku i biszkopty na lekkie sniadanko...... :) Do popołudnia , miłe moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje kochane dziewczyny Zofinko mylisz sie ... ja juz nie spie od 5.30 ... wstaje i robie śniadanie dla mojeg o synusia ... juz nie kłade sie , bo gdybym to zrobiła obudze sie z ciezkim bolem głowy i cały dzien jest do niczego.... byłam juz na poczcie , ale paniom zaciął sie zamek i nie mogły otworzyc , pojde po obiedzie... chciałam uniknąc kolejek , bo to termin płatności... no coż .. trudno mam zamiar troche ogarnąć mieszkanie , wiec chyba dzisiaj bede z doskoku ... a może ogarnie mnie totalny leń???.... ide sobie zrobic jakies lekutkie śniadanko... kto ma ochote na truskawki ze śmietana ??... serdecznie zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie...właśnie wstałam...oglądaliśmy do późna filmy.M uwielbia w ten sposób spędzać czas.Ja niekoniecznie...bo potem do południa zanim się rozbudzę...czas ucieka i nie nadążam. kto napije się ze mną kawki?🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklarska...ten domek spalił się niestety http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1ce23cf59c69d60a.html widok z górnego pola namiotowego...recepcja http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/85a007fd1cf59ccb.html ludzie rozbijają namioty na imprezę...te trzy fotki to pamiątka.Pole nam. zaorano...ponoć ma tam być lodowisko.Jeszcze się tam rozbijają ale jak popada...błoto nieziemskie.Tak więc zostało dolne pole http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4d68ad9e1d1e3894.html obchodziłam sobie po okolicznych miejscach...urokliwe...prawda? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3aa87f3bc51291b0.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71bc502bf51aefd8.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/65300aa9e30273f8.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9772398c1ec4cf93.html Tu przed imprezą można najbliżej załatwić kwaterę ale chętnych wielu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/46bda2d5e2b45f7d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d36974e182abab2f.html Ten strumyczek w upały to rzeka...po deszczach tak wzbiera , że w ubiegłym roku zalała miasteczko...zerwała drogę...wierzyć się nie chce http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/15a52783a0355569.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3a9d7823829d3a89.html i moja gębusia...wklejcie sobie na maila, bo za jakiś czas wykasuję http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aad2bcbb2af899ee.html miłego oglądania Całuski dla wszystkich!!!!!👄❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nojka jestes niesamowita! Jeszcze osoby tak spontanicznej o dobrym sercu nie spotkalam, a mowie to z cala powaga... Moze wydawac sie komus to dziwne, ale zazdroszcze Ci tych cudownch miejsc, tych ekstremalnych warunkow i takiego podejscia do zycia... Masz takie bogate wspomienia, o ktorych pieknie opowiadasz... Zauwazylam , ze nie jestes zazdrosna o zadne rzeczy materialne, a to wazna zaleta, pasjonujesz sie rzeczami, o ktorych nie mam i nigdy nie bede miala tak dokladnie pojecia ...... Z Twoich wpisow wynika,ze jestes dla ludzi zyczliwa i serdeczna... Oczywiscie masz swoje wzloty i upadki jak kazda kobieta. Ja zycze i bede zawsze Ci zyczyc zdrowia, szczescia i pomyslnosci..... Naleze tez do ludzi otwartych i powiem calkiem od serca: Ciebie nie da sie nie lubic Nojeczko👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak celowo wklejam te widoczki....bo jak się człowiek tak dobrze napatrzy....ściąga to do siebie...i kto wie...może w tym miejscu...spotkamy się na biedronce...extra dla CIEBIE ZAGRAM I ZAśPIEWAM...bo czuję taką melodię do Ciebie...i o tobie napisałabym to samo.Miło byłoby spotkać się w takim raju...więc proszę Cię módl się za mą grzeszną duszę,żebym w zdrowiu przetrwała do następnego roku...pisałaś, że w tym nie możesz...ale odłóż wszelkie plany i przyłącz się do tej przemiłej atmosfery tam w górach.Podróż nie jest z Niemiec droga.Jest mnóstwo pensjonatów...i można się godnie przespać...a ceny...jak się okazuje w moim mieście pomimo braku atrakcji są nadwyraz duże...tak więc proponuję góry...ognisko, gitarę i śpiew oraz zwiedzanie.Co ty na to i co Wy na to? wróciłam z zakupów...gotuję obiad...ale będę zaglądała do moich dziewczynek❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu będzie krótki filmik po prawej stronie...poczekajcie aż się wgra 100% http://www.sokolowski-muzea.pl/szklarska.html a wię giełda piosenki odbędzie się od 2-5 sierpnia...\"baza pod ponurą małpą\"...koło muzeum minerałów...3 km przed miastem...jadąc w tym kierunku z Jeleniej Góry http://otgps.info/news.php a to link do imprez towarzyszących...zjedżcie paskiem w dół i szukajcie co w jakim miesiącu http://www.szklarskaporeba.pl/it/kalendarium%20imprez.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki!!! Jestem jeszcze zywa po wczorajszym przyjmowaniu gosci.. Jakos dalismy rade i zrobic olbrzymia kolacje i sniadanie.. Mlode zucilo sie do basenu jak dwie mlode foki ( 14 i 16 lat) Biedne psy ujadaly strasznie bo nie sa przyzwyczajone do takiego rozgardiaszu.. Ale jest fajnie.. wlasciwie to ciesze sie ze tu sa.. bo dawno sie nie widzielismy.. Teraz goscie poszli na wielkie zakupy i zostana tam na lunch a wieczorem znowu wielkie zarcie.. Dziewczyny poczytalam o was i waszej milosci do Indian i znalazlam taka ulubiona moja muzyke.. Pewnie ja juz znacie.. http://www.youtube.com/watch?v=Hd_EVVXp0_4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×