Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Justyna? Co to za jakiś niepokojąco-tajemniczy wpis? No chyba, że pisany w pośpiechu... A reszta? Byłyście grzeczne? Odwiedził Was dzisiaj Mikołaj?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mnie Mikolaj chyba zapomnial albo po prostu nie bylam za grzeczna:P-tyle ze rozgi tez nie dostalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, a moze przyjdzie 24.12 ???? Ja tak cicho licze ze dotrze wtedy, bo do tej pory sie nie popisal ;) Justyna, a coz ty nas trzymasz tyle w tej niepewnosci ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taka noc, na którą człowiek czeka i za którą tęskni. Jest taki wyjątkowy wieczór w roku, gdy wszyscy obecni gromadzą się przy wspólnym stole, Jest taki wieczór, gdy gasną spory, znika nienawiść Wieczór, gdy łamiemy opłatek, składamy życzenia To noc wyjątkowaJedyna NiepowtarzalnaNoc Bożego Narodzenia W związku z tym życzę Wam wszystkim spełnienia wszystkich marzeń, przychylności wszechświata, siły w ramionach i czystego ognia w sercu, co zapali wszystko wokół Was szczęściem i radością. Niech wszystko czego się dotkniecie stanie się pomocne w spełnieniu marzeń, a każda najdrobniejsza nawet czynność przybliża Was do bycia najszczęśliwszymi i najbardziej uśmiechniętymi osobami spośród wszystkich ludzi. No i życzę jeszcze nam wszystkim, abyśmy nigdy o sobie nie zapomniały;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo szczęścia --> eh to banalne Dużo sexu --> a to normalne :D Dużo pieniędzy -->eee nie wiem skąd Ajj po prostu Wesołych Świąt!! 😘 A poza tym : Marzeń o które warto walczyć, Radości, którymi warto się dzielić, Przyjaciół, z którymi warto być I nadziei bez której nie da się żyć! ........>,\"< . ..... WESOŁYCH .>,\",\"< ............ŚWIĄT ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, chodzilo o to, ze...tak jak zreszta podejrzewalam powrot do polski zakonczyl sie rozwodem i w dodatku moj juz jakze byly maz chcial ze mna walczyc o malego!!! przezylam koszmar ale juz po............ pozdrawiam was bardzo serdecznie! ps tesciowa ma synusia back!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babole! Widzę, że nikt już tutaj nie zagląda:( No cóż szkoda:( A może by tak jakaś mała reaktywacja? Może udałoby się tak podnieść topik? Od dzisiaj przez jakiś czas będę zaglądała tutaj częściej, może któraś również tu wpadnie. Justyna - ale numer! Przykro mi strasznie. Wiem, że to nie jest to czego oczekiwałaś od życia, ale mam nadzieję, że jesteś teraz szczęśliwsza, niż byłabyś w sytuacji,gdybyś trwała w nieudanym związku. Co w ogóle porabiasz teraz? Zostajecie z Adriankiem nadal w Polsce, czy będziesz myślała o powtórnym wyjeździe? Odezwijcie się. Brakuje mi Was. Buziaczki i pozdrowienia ode mnie i mojej panny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja tez zagladalam co jakis czas d Bozego Narodzenia cisza...wiec i ja niepisalam. Ale u mnie nic nowego. Justynko, szkoda...bo na pewno kiedys chcialas czegos innego. Ale skoro tak...grunt bys ty i maly byliscie szczesliwi. Voltare, jak Ania? U nas normalnie. Szara codziennosc, monotonia, pieuchy, zupki, ząbki...Elenka już chce chodzić, zaczęła już chdzic za jedną rączkę, rozgadana - tata, dziadzia, dzidzi, ninia..tylko mama woła jak płacze. Mój mąz planuje jeszcze jedno dziecko;) ... bo skoro Elenka jako pierwszych woła męzczyzn to będzie chłopak :P Ninka jako rocznik 2008 pewnie pojdzie do "zerowki" od wrzesnia. Duża panna z niej już. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Surfitka!:) Fajnie, że przynajmniej Ty jeszcze jesteś;) Co u nas? Z naszej panny przedszkolak pełną gębą:D Wszystkie moje wcześniejsze obawy co do jej edukacji w tej placówce okazały się nieuzasadnione na szczęście. No i już widać jaki wpływ ma na nią przedszkole - zachowuje się nieco inaczej niż dotychczas - oczywiście na plus, no i co tu gadać - jest trochę bardziej zdyscyplinowana;) "Kocha" swoje panie z przedszkola, "kocha" swoje koleżanki, nie lubi "tych brzydkich chłopów" (tj. kolegów z grupy:D) i uwielbia wszelkie prace manualne - codziennie robi mi papierowe korony, bransoletki i pięknie maluje:D Kocham ją strasznie! No i boję się, że ją rozpuścimy jak dziadowski bicz! Bo chociaż staramy się oboje trzymać z mężem w domu dyscyplinę, to wystarczy jeden słodki uśmiech, serce mięknie i tylko resztka zdrowego rozsądku nakazuje trzymać fason i jej nie ustępować:P Dzisiaj kręciliśmy się z M. w kuchni - przyszła do nas i mówi, że ona nie chce braciszka, tylko siostrzyczkę. Spojrzeliśmy po sobie, ale nic - podłapałam temat i pytam się jej skąd mam jej wziąć tą siostrzyczkę, a ona że z brzuszka (no - jaka to dzisiejsza "młodzież" wyedukowana:P) tylko mówi, że ona nie wie skąd się w tym brzuszku ta siostrzyczka weźmie. Mój M. mówi jej, że jak się tata z mamą przytulają, to potem w mamy brzuszku taki mały dzidziuś rośnie. No i nasza gwiazda uśmiech od ucha do ucha i do mnie: mama idź się potulić do taty:D Jutro zabłyśnie w przedszkolu:P A tak na poważnie, to nadal się waham w kwestii drugiego dziecka. Pewnie za jakiś czas będę żałowała, ale nie potrafię się jakoś zdecydować... Surfitka - a Ty serio z tym kolejnym dzidziusiem?;) W sumie macie dużą chatę i jeżeli możecie sobie na to pozwolić, to fajnie by było jakby rozbrzmiewała dziecięcym śmiechem:) A Ninka teraz chodzi do przedszkola? Czy czekacie dopiero na zerówkę? Mieliście jakieś problemy z miejscem w przedszkolu... A Elenka? Nadal jesteś z nią w domu, czy pracujesz? Ale mi brakuje takich codziennych pogaduch z Wami. Jest w tym i moja wina, że się nie byłam w stanie zmobilizować do pisania, ale co zajrzę na topik, to w sercu jakoś tak kłuje, że coś się bezpowrotnie kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Voltare, no to maszjak i u nas...myśmy niestety rozpuścili Ninke. I trochę się nam buntuje. Ale generalnie jest przesłodka. Chodzi do przedszkola.Co prawda dostała się z grupy rezerwowej, ale jest :) Ja nie pracuję, i nie szukam pracy póki co. Nadal karmię piersią. A na kolejne dziecko ja nie czuję się gotowa ani na siłach nie jestem ;) A Ninka wie, ze dzieci biora się z brzuszka, a do brzuszka ziarenko bocian przynosi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej koleżanki!Mnie tez Was brakuje ale jak nie widziałam żadnych wpisów to sama tez nie pisałam;)no i chyba tu cały problem ze większość z nas wciąż zagląda ale jak nie ma nic nowego to nie pisze.ja teraz tylko tez na chwile się odczuwam bo pisze z telefonu bo jak wyciągnę komputer to Amelka domaga się korków na youtubie;). U nas nawet ok,Amelka ładnie mówi i każdego dnia zaskakuje mnie nowymi slowAmi. Dziś np było to"popatrz mamusiu kotek schował się za DONICZKE". Niestety ma to swoje złe strony bo i słówko "kulwa" tez skads przyniosła;):D. Od jesieni chce ja dać do przedszkola na 3 dni w tyg. Początkowo myslal o polskim przedszkolu żeby było jej łatwiej ale jednak pójdzie do amerykańskiego bo bedzie mogła nauczyć się angielskiego. Czas szybko leci a za dwa lata tutejsza zerowka to żeby potem nie miała problemów. No napisałam co u mnie ale pisanie z telefonu to ból w tyłku więc nie rozpisuje się wiecej. Justyna przykro mi ale jak już dziewczyny pisały,lepiej skończyć coś co nie daje szczęścia. Surfitka-widuje zdjęcia na facebooku-dziewczynki rosną. Voltare nie odmowie sobie napisania a nie mowilysmy?kazda z nas była pewna ze Ania poradzi sobie swietnie. Ok kończę. Buzki i odzywajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Sezon wiosenny 2013 uważam za otwarty - dzisiaj z Anią sadziłyśmy pół dnia pomidory, sałatę i oczywiście różne kwiaty. Nasza panna uwielbia wszystko co kwitnie i pachnie i dopiero co posadziła a już co najmniej 5 razy była sprawdzić czy przypadkiem coś już jej nie wyrosło;) Telesforka - no teraz to się przekonałam, że przedszkole ma kapitalny wpływ na córcię, ale "pękałam" przed wysłaniem jej tam. Zresztą zobaczysz z jakim ciężkim sercem będziesz wychodziła pierwszego dnia z przedszkola;) Surfitka - mi ciężko jakoś uwierzyć, że jeszcze rok i Ninka pójdzie do szkoły. Ja ją sobie zakodowałam taką malutką z tych zdjęć, które mi podrzuciłyście po spotkaniu w Krakowie:) A teraz druga córcia już niewiele młodsza niż Ninka na tych zdjęciach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ale nam się pozmieniało na kafe.... Trochę nie zaglądałam tu. U nas w sumie bez większych zmian. Młoda już sama łazikuje, dużo gada i nadal je cyca. Taka mała elektroda. Starsza super dziewczynka, grzeczna, spokojna. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dawno mnie tu nie było. Żałuje, że nam się tak topik rozpadł, w czym jest także moja oczywista część winy. Na razie kontrolnie witam i pozdrawiam. Justyna, jeśli wpadasz tu jeszcze czasem to współczuję. Rozwód to trudna sprawa. Ja długo dochodziłam do psychicznej równowagi, ale udało się i niczego nie żałuję. Straszne, że musiałaś przechodzić te czas strachu o dziecko. Ech, mam nadzieję, że czujesz się lepiej. O dzieciach to wiadomo, można pisać książki. U mnie wesoło, a będzie jeszcze weselej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki! No nie ma to jak radosne wiesci-kurcze jak fajnie ze powieksza sie grono dzieciaczkow.Ryba-GRATULACJE!!!Kiedy masz termin?No nie badz tajemnicza. Surfitka-podziwiam dziewczynki na facebooku-ale juz duze -no i Elenka wydaje mi sie ze cala ty. Voltare-jak Ania? Jagody co u Ciebie? U nasz szykuja sie zmiany-szukamy mieszkania,bo w tym ktore mamy jest za glosno.Nie mam ochoty wysluchiwac imprez gospodarzy o 12 tej w nocy co weekend.Amelka choruje ale juz rzadziej-wlasnie wyszlysmy z kolejnej infekcji 3 dniowej,.Mowi,popisuje sie,jest kochana ale wciaz walczymy z pieluchami-wie do czego jest nocnik,jak sie ja posadzi to zrobi co trzeba ale sama nie zawola i jak sie nie zdazy to wiadomo-i nie pomaga sciagniecie pieluchy ani nic w tym stylu.Po prostu musi chhyba sama do tego dojsc.Wiec przedszkole od wrzesnia pod znakiem zapytania.Chcialam ja dac na 3 dni w tygodniu do polskiego przedszkola ale z amerykanskimi nauczycielkami a polskimi pomocami zeby opanowywala jezyk ale jednoczesnie w razie potrzeby miala wsparcie.No nic.Zobaczymy. Pozdrowienia i czekam na wiesci co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Rybko, gratuluje :) Super, ze chcieliście jeszcze jedno:) A na kiedy masz termin? Telesforka, różnie ludzie mówią. Jedni, że Nina to cała ja, inni , że Elena..a ja wiem, ze obie są bardzo pomieszane między mnie i męża. :) A ty myślisz o rodzeństwie dla Amelki? A jaksprawy powrotu do Polski? Voltare, a co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfi my to już chyba na jednym pozostaniemy-z jednej strony mój wiek,z drugiej aspekty finansowe choć to akurat już mniejszy problem w tej chwili,no j moze trochę wygoda;)Powiem tak-gdyby sie trafiło to powitalibysmy z otwartymi ramionami ale żeby starać sie celowo to już chyba nie. A co do powrotu to na razie daliśmy sobie czas do momentu kiedy Amelks powinna pójść do szkoły-zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, no - ryba gratuluję! Normalnie poprawiasz statystyki chyba za nas wszystkie;)Pochwal się bardziej!:P Na kiedy termin? Wiesz już jaka płeć? Czy dopiero dowiedziałaś się o ciąży? Ależ ty tajemnicza! Hasło rzuciłaś i cisza. Zazdroszczę Ci decyzji. A u nas właśnie koniec przedszkola:) Tyle strachu a tak fajnie było:) Ania oczywiście będzie chodziła jeszcze przez lipiec (bo po prostu nie bardzo mam co z nią zrobić) a w sierpniu przedszkola pozamykane, więc przymusowy wyjazd na wakacje się kroi. Potem od września ciąg dalszy. Straszna mądrala się z niej zrobiła. Gada średnio wyraźnie, ale strasznie dużo i teksty ma takie, że ho, ho - pewnie z przedszkola, chociaż czasami wątpię. No ale jak nie stamtąd to skąd? Uwielbia się stroić. Jak jeszcze rok temu nie chciała patrzeć na sukienki, tak teraz na okrągło zmieniałaby je po kilka razy dziennie i to na takie "których jeszcze nie miała":P Dzisiaj wycinała kwiatki na laurkę dla taty na dzień ojca i do mnie: "mama a prawda, że nie wolno obetnąć sobie palców jak się wycina, bo wtedy musiałabym sobie zrobić nowe na przykład z plasteliny i wtedy one będą bardzo kolorowe i miękkie i nie umiałabym nimi wycinać?". Dziecko ma takie problemy, że czasami odwracam głowę w drugą stronę, żeby nie widziała jak ryję z niej ze śmiechu:D Ale kocham ją strasznie. Czasami chciałabym takiego drugiego bąbla, ale teraz to już pewnie zbyt duża różnica by była między dzieciakami, a i ja starzeję się chyba, bo przeraża mnie powrót do pieluch i nocnego wstawania. O strachu przed porodem nie wspomnę. Ale nie mówię nie. Nadal się nie zabezpieczamy tylko "uważamy" i "przeliczamy" :P chyba na przekór losowi i czekamy na niespodziankę:P Telesforka to chyba podobnie jak u Ciebie. Jak się "samo" przytrafi to będzie super. Myślicie, że jest jeszcze szansa na reaktywację topiku?;) Zwijam się do spania, bo jutro z rana pobudka. Buuuu:( No właśnie - w zaistniałej sytuacji kolejna ciąża uratowała by mnie i nasze dziecko przynajmniej na kilka miesięcy od zrywania się o 5:30 rano:P Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, jaka duża róznica wieku? Co ty opowiadasz??? Może trzeba pomóc losowi,a nie "uważać" ? ;) A dzieciaki są przesłodkie. Elenka dziś wstała z drzemki i mówi si..no to siup na nocnik i było siii :D Telesforka, ej cięzko będzie z powrotem i myślę, że już nie wrócicie. Jak mąż tak długo jest a i ty juz nie mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie piszę szczegółów, bo ich za bardzo nie znam. To dopiero początek, różnie może być. Jak będę wiedziała coś więcej to na pewno napiszę. telesforka i voltare, będę trzymać kciuki za rodzeństwo dla Waszych dzieci :) Surfitka, słodkie te Twoje dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane...:) Jak to miło odnalezc topic po całych wiekach... Pewnie nie będziecie mnie pamietać,,, ale cóż.. Widze ze wykruszyły sie wpisy i Wasza obecnosc na kafe... Noo tak spore zmiany u Was jak i u mnie ... Samo życie... Gratuluje dzieciaczków kochanych i radosnych... Trzymajcie sie zdrowo kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!My żyjemy i nawet wszystko w porządku,poza drobnymi wirusowkami odpukac. Agness-ja Cie pamietam. Co u Ciebie?widzialam na facebooku ze u Milki tez duże zmiany:)A jak reszta mam i dzieciaków?O Jagody to juz całkiem słuch zginął;)pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ktoś miał wpaśc i napisać coś więcej. I to nie jedna a na trzy czekamy. Agness, pewnie że pamiętamy :) Telesforka, ale Ci ta Amelka wyrosła. Pannica juz z niej. Voltare a wy? Nic sie nie chwalisz swoją Anią. Jagody??? U nas normalnie, Elena mała torpeda, wszędzie jej pełno. Taki uśmiechnięty promyczek malutki. A Nina znów gadułka nieprzeciętna. Ma ostatnio czas obrażania. ;) Na wakacje wybieramy się za tydzień i dobrze, bo bym wyzionęła ducha w te upały chyba. A tak to siedzimy w basenie i w zimnych murach u rodziców. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloł! Surfitka - widziałam zdjęcie na nk - słodkie:) U nas nasze dziecię w centrum uwagi - artystka z niej nieprzeciętna! Nawija na okrągło - do nas, do lalek, nawet do kredek i bloku do rysowania (bardzo ładnie maluje jak na swój wiek - zasługa w tym chyba głównie przedszkola i koleżanek, bo niemal codzień chwaliła się co ją kto nauczył nowego malować:)) W domu urządza przedstawienia - scenariusz z góry obmyślony, role poprzydzielane, wczoraj dziadek całował lalki (śpiące królewny:D) leżące w trumnach:D i musiał im śpiewać (kołysanki!!!), żeby się obudziły:D Znaczy się jako jedyny na tę chwilę facet w domu zmuszony był odgrywać rolę królewicza. Ubaw nieziemski - telewizja mogłaby w tej chwili dla mnie nie istnieć - mamy w domu komedie 24 godziny na dobę:D Teraz mamy miesiąc wakacji, bo przedszkole zamknięte - właśnie wróciliśmy z nad morza - pogodę mieliśmy niemal przez cały pobyt), drugą połowę miesiąca Ania spędzi z dziadkami, bo niestety do pracy czas wracać (oczywiście wcale mi się nie chce). Surfitka, a gdzie wyjeżdżacie na wakacje? Gdzieś tutaj w kraju czy poza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki:) Bardzo Was przepraszam za moje dłuuuugie milczenie, ale en rok był dla mnie paskudny i w związku z tym nie mam na nic czasu... Ale po kolei: luty: złamałam lewą rękę w nadgarstku - 6 tygodni gipsu marzec: skręciłam prawą nogę w kolanie na dzień przed wyjazdem do NL - 6 tygodni ortezy i bólu (pęknięcie kości i naderwane więzadła) kwiecień: 1) moja mama doznała rozległego udaru, jest niesamodzielna, taki stan trwa i będzie jeszcze długo; 2) zmarła moja cioteczna babcia - pogrzeb; 3) po tygodniu zmarł syn babci - kolejny pogrzeb, a ja ciągle w ortezie... Od maja żeby nie zapeszać nic poważnego się nie wydarzyło, ale o co napisałam wyżej wyczerpało chyba limit na ten rok - przynajmniej taką mam nadzieję, gdyż jeszcze się nie skończył. Bardzo się cieszę, że u Was tyle pozytywnych zmian. Mileczko - wielkie gratulacje, córcia śliczna i jakże do ciebie podobna:) mam nadzieję, że zaglądasz tutaj i się odezwiesz, bardzo cię proszę❤️ Ryba - no to niespodzianka, czy tym razem zanosi się na córeczkę? Jagody, Mimi, Malolepsza i pozostałe zapominalskie - co u WAS? pozdrawiam i obiecuję się częściej odzywać, pod warunkiem że będzie do kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×