Do tej pory nie wiem gdzie isc na studia.Czy akademia ekonomiczna to dobre studi

ajj cały czas słysze zebym nie szła na akademie ekonomiczna bo po tym sporo ludzi pracy zlalezc nie moze...zreszta sama nie widze tam zadnych ciekawych kierunków(moze oprócz : stosunki miedzynarodowe)...za to na politechnike za bardzo sie nie nadaje(mój poziom wiedzy z fizyki jest...niski)a z tego co wiem na politechnice duzo jest fizyki...Nie wiem skad mam zaczerpnac inf o studiach.Nazwy tych kierunków mało mi mówia(nie wiem co po danym kierunku mozna robic, tzn gdzie znalezc prace...

Bezrobotnych ekonomistów jest jak mrówków. Specjalisci i doradcy od wyboru kariery zawsze ci powiedzą: idź tam, gdzie będziesz realizować własne zainteresowania i pasje, studiuj to, w co włożysz serce. Jeśli będziesz dobra w tym i będziesz mieć entuzjazm, zawsze znajdziesz pracę. Pakowanie się w modne studia, do których nie masz żadnych predyspozycji to po pierwsze skazywanie się na 5-letnią katorgę i przeciętniactwo, a potem zasilisz legion bezrobotnych absolwentów, którzy jak ty poszli za modą.

jesli nie lubisz matematyki,bo o fizyce nie wspominam gdyz tej to z reguly nikt na poziomie wyzszym nie lubi:D to wybierz politechnike jesli nie lubisz i nie rozumiesz matematyki to nawet sie tam nie zblizaj:D:D:D na ae kazdy da sobie rade jesli bedzie mial duzo samozaparcia;) ze wzgledu na specyfikacje przedmiotow-mowiac w skrocie matematyka jest banalna a reszty mozesz sie nauczyc jak tylko masz czas;).no zapomnialbym o statystyce i ekonometrii ale to to i tak niewiele. a tak w skrocei to wybierz to co Cie interesuje za wyjatkiem medycyny,prawa i paru innych kierunkow to wszedzie jest pelno abslowentow wiec jesli nie bedziesz miala predyspozycji do tego co bedziesz studiowac to z samym dyplomem niezaleznie od tego co wybierzesz to bedziesz sobie mogla na plantacje truskawek do pracy jechac w jakims tam kraju bardziej rozwinietym-za 6 lat to nie zdziwie sie jak to np. estonia bedzie:D:D:D

jesli nie lubisz matematyki----->znowu za szybko pisalem:D:D:D powinno byc jesli lubisz to wybierz a jesli nie lubisz to nawet sie nie zblizaj;)

tak wiec ekonomia odpada...no ale w takim razie co zostaje-dla osób zdających matematyke i ogólnie przedmioty scisłe?Matematyka kojarzy mi sie z akademia ekonomiczna i z politechniką...niestety zadna z tych uczelni mi sie nie podoba.Na ekonomi sa oklepane kierunki a na politechnice...hmmm...jakies zwiazane z budowa, maszyneria(typowe dla facetów-nie wiem czy bede dobrze sie czuc na takich studiach)

matematyke lubie....fizyka mi tylko nie idzie.

no ale jak dam rade na politechnice jak ja z fizyki kiepska jestem.Mam taka nauczycielke ze nikt nic nie rozumie, wszyscy sobie olewaja ten przedmiot i pod ławka czytaja ksiazki, czasopisma itd NORMALNIE TRAGEDIA ;;;chciałam pisac mature z fizyki ale na takim poziomie jak jestesmy w szkole...to moge jedynie podstawowa pisac...a watpie zeby mnie na politechnike przyjeli z matura podstawowa(we wrocławiu

jedynie co umiem to matematyka(na poziom rozszerzony) i geografia...z polskiego(niezle mi idzie ale tylko na podstawowym poziomie);; a jezyków obcych nie znosze a o ile wiem na ekonomi one sie licza.

ja tez mialam podobny problem.Ostatecznie poszłam za bankowości zarzadzanie( na akademie ekonomiczna) ;)

zalezy jaki kierunek wybierzesz na politechnice. a o jakim miescie jest mowa, jesli chodzi o te uczelnie?

przede wszystkim akademia ekonomiczna to nie tylko stricte ekonomia....teraz są nowe wydziały i nowe kierunki. elektroniczny biznes z wykładami po angilesku czy kierunki na wydziale informatyki i gospodarki elektronicznej dają Ci dużą szasnę wybicia...jeśli tylko bedziesz miała trochę samozaparcia. tak myślę...poza tym żadna uczelnia ani żaden wybrany kierunek nie daje Ci pewności że poźniej bedzie łatwo. to zalezy od Ciebie. jesli bedziesz przedsiębiorcza jesteś w stanie wybić się nawet studiując zaocznie turystykę...;)

jak bedziesz miala matme i jezyk na rozszrzeniu to masz duzo mozliwosci, np. technologia zywnosci na sggw, moim zdaniem ciekawe studia;) ale musisz lubic chemie oprocz matmy;)

ja mysle o Wrocławiu(albo o Legnicy-bo tam rówiez jest pare oddziałów politechniki)...Z tego co słyszałam łatwiej jest sie dostac na politechnike niz na ekonomie(gdzie jest wiecej chcetnych)...ale niestety na politechnice robia niezły przesiew :/ a ja nie chce odpasc po 1 semestrze brrr...boje sie ze nie dam sobie rady z fizyka...a własnie jak to jest-na wszystkich kierunkach fizyka jest na jednakowym(tj raczej wysokim) poziomie?

i np gdybym dostała duzo procent za mature rozszerzona z matematyki a z fizyki np 40 %-to mam jakies szanse na to aby sie na politechnike dostac?

moze na krokodylologie albo stomatologie śródziemnomorską.

kiedys tez sie wlasnie zastanawialam - ae czy polibuda no i padlo na polibude, kierunek troche ekonomiczny (zarzadzanie i inzynieria produkcji) fizyke wszyscy zaliczyli:)

to złuz tu i tu...i zobacz gdzie sie dostaniesz...

to mówicie ze poziom na polibudzie jest wysoki z fizyki :( No ale obejrzałam duzo str na necie...i wychodzi na to ze w Polsce jest zapotrzebowanie na inzynierów

ja jestem na ekonomi na kierunku: stosunki miedzynarodowe.Jesli sie wybierasz na ekonomie musisz miec dosc dobrze zdana mature z jezyka obcego

to witaj w klubie :)

ja jestem po ae i nie narzekam na brak pracy. Z moich znajomych wlasciwie tylko jedna kolezanka boryka sie z problemem bezrobocia (bronila sie 2 m-ce temu) wiekszosc pracuje w duzych dobrych firmach i jest zadowolona Uwazam ze studia zwiazane z ekonomia sa dosc wszechstronne i mozna po nich znalezc calkiem interesujaca prace. Wszystko zalezy od tego co chce sie robic

ja składam na ekonomie i na polibude.Gdzie sie dostane tam ide:))