Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vokini

kura domowa

Polecane posty

Gość vokini

Jak sam tytuł tematu wskazuje.. jestem zwykłą kobietą ze zwykłymi problemami i NIEzwykłymi dziećmi i mężem. Codzienna monotonność czasem mnie dobija. Chciałabym iść do pracy ale po kilku latach siedzenia w domu zdziczałam, może nie tyle boję sie nowego środowiska co zjadłby mnie wstyd. Nauka poszła do przodu a ja jestem w tyle, syn który chodzi do 3 klasy szk.podst. ma takie zadania jak ja w klasie 6. Siostra pisze mature z tematami jak na 2 roku studiów.. dobija mnie to ze ze wszystkim jestem w tyle, ze nic nie potrafię... Czy tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bilbobaggins
only you

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja opowiem swoja historie
nie tylko Ty tak masz, bo ja jestem kolejna :( przez lata siedzenia w domu tez czuje,ze zdziczalam.Zajmuje sie glownie domem, gotowaniem,sprzataniem,zakupami,odwiedzaniem znajomych, w wolnych chwilach ucze sie angielskiego i marze o tym by pojsc do pracy,jednak tak jak Ty, czuje wewnetrzny strach, ze sie nie nadaje,ze mnie wysmieja,ze to nie to wyksztalcenie,zbyt male umiejetnosci,nie jestem biegla w komputerze,wiec wiem, ze raczej nie mam zadnych szans.....czesto smutno mi z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vokini
Bilbo coś tam... mógłbyś zachowac to dla siebie... Anonimowej czytelniczce dziękuję. Świadomość tego że nie ja jedna siedzę w domu ze swoją monotonnością moze nie jest pocieszająca ale jakoś... czuje się mniej dobita:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im bad
ale dlaczego wy siedzicie w domu? z własnej nieprzymuszonej woli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vokini
Mam małe dziecko, mąż jest kochanym konserwatystą... Jeśli wiesz co znaczy to słowo...dopisz sobie resztę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzidula
Ja również jestem kurą domową ale... sama sobie wybrałam taki zawód. Jestem w domu, dzieci wrócą mają ciepły obiad, mąż też. Czasem zastanawiam się komu jest z tym lepiej ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1111
to może zapisz się na kurs komputerowy, idź do fryzjera, kup ,modny ciuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wąsik berenika
a ja marze by mój mąz kiedys powiedział mi , urodziałas to siedz w domu a ja bede zarabiał. A tak? nie mam jeszcze męza, nie mam jeszcze dziecka, pracowac musze i szlak mnie trafia bo mam depresję .....czasami chciałabym siedzieć w domu i byc kura domowa . Po przyjściu z pracy i tak przeciez przeistaczam się w nią. Tez mimo iz pracuję czuję się pusta i tepa, nie umiem nic zrozumieć, nic zakumac, języka nie uczę się z nudów bo jakos mi nie wchodzi. jestem rozleniowiona , smutna, wsciekła na mój los, na mała kasę....deprecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1111
niestety, wiem z doswiadczenia ze będąc w domu kobiecie sie wydaje ze się zaniedbała i czuje spch np.przed zalatnwieniem spraw w urzedzie. lub zakupami w eleganckim butiku.codzienna praaca zawodowa wymusza zakup nowego ciucha, wyjscie do fryzjera,pomaga wnawiazywaniu nowych kontaktów.jest jednak druga strona medalu-brak czasu na gimnastykę, zmęczenie , stres i szybkie posiłki sprawiają, ze tracimy na uodzie i tyjemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vokini
To że jestem w domu nie oznacza że mam czas na gimnastykę relaks czy zjedzenie normalnie posiłku. Mój pierwszy posiłek (obiad) jadam dopiero gdy wróci mąż i dzieci - ok. 16. Nie użalam się nad sobą, tylko chciałam poznać osoby takie jak ja. Tylko dlatego tu jestem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruda sama
Ja też jestem kurą domową, moje zycie to monotonność ale jest mi ztym dobrze, tylko czasem chciałabym usłyszeć - to dobre lub dobrze ze jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1111
wydaje mi sie ze przesadzasz .ja pracuję (2 prace),studiuje i zajmuje się domem, bo mąz nie ma czasu.wszystko to kwestia organizacji i priorytetów,kiedy tylko studiowałam miałam mniej czasu na wszystko.wiem ze gdy mam za duzo wolnego czasu marnuje go np.na przegladanie starej gazety.w disiejszych czaasach tyle jest udogodnien np.mrozonki,pralki,zmywarki ze prowadzeniedomuniezajmuje tyle czau co naszym mamom.po pracy zawodowej eelksuje sie przy gotowaniu i sprzataniu, njgorsze jest tylko zmeczenie psychiczne i stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vokini
Właśnie o to zmęczenie mi chodzi. Podziwiam Cie za to ze masz 2 etaty, że dajesz sobie ze wszystkim radę ale to ze ja siedzę w domu nie oznacza ze odpoczywam. Mam troje dzieci, meża i mieszka z nami brat. Obok mieszka teściowa. Wszystkim trzeba pomóc, wszystko zrobić prawie na czas... mam wolne tylko kiedy śpi mały. O relaksowaniu się nie myślę bo gdy tylko np. leci woda do wanny, wszystkim w koło przypomina sie ze muszą ze mną porozmawiać.Wieczorem padam ze zmęczenia bo o 5 muszę wstać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1111
tym bardziesz ptrzebujesz odmiany-wyjścia na siłownie,kursu np.komputerowego.potzebny jest ci inny rodzaj zmeczenia jezeli wiesz co mam na mysli.pewnych rzeczy nie przeskoczysz, nadmiar obowiazków spraiwa ze jestesmy mniej efektywni.wtedy z dystansem spojrzysz na monotonę codziennych obowiązków i nabierzesz więcej energii (także fizyczej podczas cwiczen wydzielają się endorfiny).poproś kogos o zajęcie się dziećmi np. tescowa na godzine, mżesz jej się zrewanzować np.ciastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz racje
jestes typowa kura domowa.Zrzedzaca i oschla,dlaczego tak sie zachowujesz?Wyniosle? Tak to juz jest w zyciu...ze im wieksze gowno tym bardziej zadarty nos.Zalosne...:O Rusz dupe,wez sie do roboty i nie jecz,babo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cz
a po co o 5?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananowa*
a ja siedze w domu z własnego wyboru. czasem cos tam komos zrobie,pomoge w wytapetowaniu, malowaniu mieszkania czy jakiejs dekoracji, w miescie mnie znają wiedzą ze mam zolnosci plastyczne czasem robie jakies dekoracje,szkoła,przedszkole itp.rysuje portrety.. nie chce siedziec gdzies w biurze i pracowac za grosze, zeby jakis szef sie dorabiał moim kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1111
musisz uwierzyc w siebie .wiem ze nikt nie szanuje codziennej pracy w domu .jest ona niewdziezna , bo nie widać efektów (za to widac jak jest nie posprzątane).spróbój tez wdrozyć dzieci do pomocy w codziennych obowiązkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania/////////
ja też taka zwykła kura jestem, czasem aż ryczeć się chce z tej monotonności i rutyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×