Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młodziutkaaa

Czy odmienna religia przeszkadza w związku?

Polecane posty

Gość Młodziutkaaa

Jesli partnerka jest np. katoliczką, a partner jest świadkiem jechowym czy to bardzo przeszkadza?Czy jeśli będą się chcieli związać to jeden z partnerów musi zmienić religię?Jak wy to widzicie i czy są takie przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodziutkaaa
Nikt nie komentuje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie..... chociaz wydaje mi się ze z czasem albo się rozstaną albo jedno przekona drugie.... co innego z ateistą.... bo z satanizmu się na ogol wyrasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecadło
Przeszkadza i to bardzo. Na początku sie tego nie widzi, ale później powstają konflikty na tle podstawowych spraw. I wiele z nich jest nie do przeskoczenia ze względu na odmienne zapatrywania na te sprawy (chyba że jedna z osób całkowicie zmieni poglądy - ale to jest raczej równoznaczne z przyjęciem nowej religii). Mniej problemów jest gdy zawiera się związek z osobą tej samej religii ale innego wyznania (np osoba katolica z prawosławną czy protestancką).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecadło
Oczywiscie pisze tu o osobach religijnych z przekonania, a nie z wpisu do akt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iustitia999
Jeśli masz taką sytuację to nie zazdroszczę... Np. matka mojego chłopaka pracuje z kobietą, która jest świadkiem i kiedy wychodzi zapalić to musi mu o tym powiedzieć :/ Będą straszne rzeczy, zupełnie inne pojmowanie świata, system wartości... to sekta, więc będzie gorąco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zucca
uwazam, ze jest to problem i tak jak poprezdniczka napisala na poczatku sie tego nie zauwaza :( a pozniej szydlo wychodzi z worka.. o ile sie nie myle to jedno z was powinno zmienic wyznanie ... tylko ktore :P :D ?? tu bedzie duzy problem bo niw eim czy katolikowi bedzie tak latwo zmienic wyznanie, a i jechowli maja dosc sztywne zasady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zucca
no i nie zapominajmy o wszystkich innych pierdolach jak picie wina - alkocholu itd itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moich obserwacji wynika
katolik + ateista = spoko (dużo par znam i nikt problemów nie robi) katolik + prawosławny = idzie się dogadać katolik + protestant = da się wytrzymać katolik + żyd = ciężko (ale to się rzadko zdarza) katolik + świadek Jehowy = oj ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie kombinacje
ateista + prawosławny = ? ateista + protestant = ? ateista + żyd = ? ateista + świadek Jehowy = ? prawosławny + ateista = ? prawosławny + protestant = ? prawosławny + żyd = ? prawosławny + świadek Jehowy = ? protestant + ateista = ? protestant + prawosławny = ? protestant + żyd = ? protestant + świadek Jehowy = ? Świadek Jehowy + ateista = ? Świadek Jehowy + prawosławny = ? Świadek Jehowy + protestant = ? Świadek Jehowy + żyd = ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 razy masz to samo
5 razy to se same ' kombinacje' ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moich obserwacji wynika
Wszystkich kombinacji nie znam :p Jeśli chodzi o względy religijne i te pary co znam, to ateista + prawosławny = spox ateista + protestant = spox ateista + świadek Jehowy = kiepsko generalnie jeśli chodzi o religię to SJ wypadali najgorzej, najmniej tolerancyjnie. No i żadnych świąt, urodzin, imienin, rocznic itp. Parę z żydem znam jedną więc więcej się nie wypowiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj cięzko, zwłaszcze ze świadkami Jehowy - ktoś tu napisał, i trudno nie przyznać mu racji. Taki związek napotyka na ogromne przeszkody - bez względu na wcześniejsze ustalenia czy deklaracje, wcześniej czy później śJ będzie póbował zmienić wiarę swego partnera i to na różne sposoby... Do tego dochodzą rozmaite utrudnienia życia codziennego, o wychowywaniu dzieci nie wspominając... Czy ten problem dotyczy Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka jest katoliczka a jej partner,z ktorym ma dziecko jest zydem. problemy zaczynaja sie dopiero teraz na powazne. wczesniej tez byly,owszem,ale teraz to juz facetowi calkiem odbilo. pozwolil jej mala ochrzcic a teraz zabronil na wigilie choinke postawic. idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale glupi, choinki nie stawia, rzeczywiscie, co za idiota :D (prawie taki, jak autorka powyzszej wiadomosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały hefalumpik
przeszkazda.... ito bardzo na samym poczatku nie ale pozniej tak wiem to z wlasnego doswiadczenia bo bylam 4 lata ze swiadkiem jehowy..... bylo ciezko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Chyba głównie zależy od stopnia religijności danych osób i czy ta druga strona nie próbuje ingerować w życie religijne (lub jego brak) tej pierwszej. Przecież z fanatykiem jest trudno wytrzymać nawet kiedy oboje są tego samego wyznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszkadza i to bardzo,jak ktos wczesniej napisal, na poczatku jest luz, mozna sie dogadac,kazdy ma dobra wole zeby sie dogadac, ale z czasem coraz jest wiecej konfliktow na tym tle.moj chlopak jest baptysta, ja katoliczka, na poczatku głęboka wiara w Boga nas połaczyła.Duzo rozmawialismy,np. dlaczego czcimy świetych albo kult Maryji.on tego nie mógł pojac. Czasami to silniejsze od nas,ze nie mozemy przeskoczyc pewnych rzeczy,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×