Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czasami życie boli

Jest coś czego ładnym ludziom nikt nie zabierze....

Polecane posty

Gość czasami życie boli

to uczucie gdy ktoś na ciebie patrzy jak " małe dziecko na zabawke w sklepie", uczucie nie do opisania, takie ciepło wewnętrzne, taka radość człowieka ogarnia chociaż wcale nie musi jej okazywać...a co ja moge powiedzieć? obojętne spojrzenia, takie smutne i ponure jak nasze ulice, bez wyrazu, bez cienia jakiś pozytywnych emocji.... Człowiekowi odechcewa się o wszystko starać....bo i tak zawsze będe krok za nimi.... Tak dzisiaj smęce bo mam zerowe szczęście w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnij sie
Prezerwatywa Nowa służąca, Francia (prosta kobieta ze wisi), sprzątając rano pokój hrabiny znalazła w łóżku prezerwatywę. Zaczerwieniła się i brakło jej oddechu, w tym momencie weszła hrabina: - Cóż to, Francia? Nigdy miłości nie uprawiałaś? - Tak, jaśnie pani - mówi Francia - ale nigdy tak mocno, żeby skóra zlazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornela022
podoba mi się jak okreslilas to uczucie.. tak musi się czuc taka osoba"małe dziecko na zabawke w sklepie".. chcialabym byc taką zabawką.. tymczasem zostje wbijac wzrok w chodnik.. jestem niewidocznie beznadziejna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzoonaaa z opętaniem
a pstro prawda ja na ładnych ludzi wcale nie patrzę z euforią i z ciepłem wstyd się przyznać, ale często jest wręcz przeciwnie - bo takie mam doświadczenie...od pięknych ludzi jakoś nie za często biło ciepło w krórąkolwiek stronę (ale są wyjąki) kiedyś czytałam że lubmy ludzi wrażliwych ale niedoskonałych; cieszę się, gdy do mnie się ktoś cieszy...uśmiech 10latka z aparatem na zębach; lubię tę życzliwą, usianą piegami panią w kiosku; i chłopaka z piekarni - przeciętnego, z okularami jak denka, które co chwilę musi poprawiać - zawsze życzy mi miłego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami życie boli
Tulipan tylko właśnie ten szacunek jest za, że coś zrobiłem, a nie za to że poprostu jestem.... ja musze coś osiągnąć tacy ludzie mają to za darmo, ja bym życzył takich emocji każdemu bezwzględu na wygląd, ale wiem, że w dzisiejszym świecie tylko ładni na to mogą liczyć. Nigdy nie zazdrościłem...poprostu podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ecoleee
co prawda to prawda takie pięknosci wzbudzają jedynie moją zawiść.. dostały ciałko ładnie opakowane za nic.. za nic .. nigdy nie zrozumieją ludzi w gorszym pudelku..mają fajnych facetow, pracę i usmiech przyklejony do twarzy.. i nikt mi nie wcisnie, ze nie liczy się wygląd. mowcie sobie co chcecie, ale ja wiem swoje.. zycie jest podle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee ? za przeproszeniem zobaczysz brzydko mowiac dupe na ulicy i ona budzi Twoj szacunek ? :classic_cool: to cos nowego. Najwieksza dume i samozadowolenie w czlowieku budzi szacunek innej osoby jezeli wie ze na niego zasluzyla... zdaje sobie sprawe ze swoja ciezka praca wysilkiem ... postepowaniem... osiagnela cos co dla innych moze sie wydawac czyms nieosiagalnym ... A nie ladna buzka ktora dostala w darz od losu... z reszta wystarczy dobry makijaz fryzura i brzydule zamienisz w kobiete za ktora faceci na ulicy beda sie ogladac. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami życie boli
to jest męczące, że my musimy UDAWADNIAĆ , że nie jesteśmy gorsi, że mamy jakieś zalety, które rekompensują brak urody.... do mnie nie uśmiechnie się pani za ladą, dziewczyna w pubie. Ja MUSZE mieć fajny charakter bo niby czym innym nadrobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami życie boli
Jestem facetem..... ja niestety nie zmienie fryzury, nie ufarbuje się i nie pomaluje..... Może szacunek to za dużo powiedziane , bardziej by było odpowiednie fascynacja, czy podziw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ... ;/ Wiesz co mi moja matka powtarzala jak zaczynalem taka gatke zebym sie mocno stukna w glowke i cieszyl ze nie urodzilem sie zwodoglowiem... okaleczony.. .bez nog ... rak ... gluchy ... slepy... Wiec przestan marudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tenika
Dobra, wiem ze skoro uznam sie ładna to wyjdzie, ze jestem prozna, no ale chciałam cos dodać od siebie;) To nie jest tak, że urode dostaje sie za nic i ze wynikają z tego tylko same pozytywne aspekty. W moim przypadku ja przez całe zycie czułam sie ładna, choc nie wskazywalo na to reakcja otoczenia - jak bylam mlodziutka to bylam sliczna, pozniej okres dojrzewania - pryszcze, tlusta twarz i wlosy, do tego troche kg mi przybyło tu i tam - ale nie czułam sie gruba czy brzydka. Akceptowałam siebie. Nie miałam tez super ciuchów, co mi troche przeszkadzało, no ale sobie jakos radziłam z tym, trudno takie zycie. I nigdy nie byłam adorowana ze wzgledu na swoją urode. Zauwazyłam jednak już jako nastolatka, ze siła nie jest w tym czy mam pryszcze czy nie, czy mam super ciuchy czy nie... ale w tym... wiem banał:p jaka jestem:) I czułam pod tym wzgledem sympatie i wiedziałam ze to jest dlatego, ze jestem naturalna i jestem sobą po prostu. Sytuacja sie zmieniła jak dorosłam i stawałam sie kobietą:) Nagle z tej pryszczatej dziewczyny - poczułam sie obserwowana... i.. zaczełam uciekac od ludzi. Na poczatku uwazałam ze cos jest nie tak ze mną bo ktos na mnie patrzy... Pozniej dowiedziałam sie od kogos, ze bardzo sie podobam facetom i jestem uwazana za dziewczyne z wyzszej półki - sorka za wyrazenie:o nie jest moje. I choc jest to owszem miłe, to jednak stworzono obraz mojej osoby, nawet ze mną nie zamieniając słowa:o I musze sie nagimnastykować by ludzie w moim otoczeniu w koncu dostrzegli, ze oprocz ładnej troche buzki, jestem strasznie wyluzowanym i zwariowanym człowiekiem, ktory nie dba ze ktos mnie ujrzy bez makijażu:o Tak jakbym była w innym ciele... Jestem szczesliwa, ale zawsze byłam... nawet z pryszczami i nadwagą:) Piekno jest w Was, moje narodziło sie z wiekiem - kiedy nauczyłam sie jeszcze bardziej wierzyc w swoją kobiecość i wartościowość jako człowieka:) Tak to odczuwam iz wraz z dojrzałością przychodzi również to piękno, naturalność nawet u kogoś o nieregularnych rysach twarzy czy nieco krągłej figurze. Pozdrawiam i mam nadzieje, ze zaraz mnie nie obskoczycie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hhaha ;) pewnie ze nie ale my mozemy zapuscic wasy... brode... kobiety nie moga znaczy teoretycznie moga ale to by najlepiej nie wygladalo... wlosy ... jezeli jestes lysy to tak rzeczywiscie fryzjer tutaj duzo nie pomoze :) ubranie ... muskulatura... tylko niestety to wymaga troche pracy nad soba :P samo sie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tenika
jest różnica, między byciem pięknym a zwyczajnie ładnym i atrakcyjnym bo zadbanym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tenika
owszem jest:) Nie zaliczam się do ślicznych kobiet jak z obrazka, ale wiem, ze atrakcyjność wynika tez z tego jakie jestesmy i miałam tego ewidennty przykład jak byłam mniej zadbana ale nadal czułam sie lubiana i adorowana czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam. wystarczy troch o siebie zadbac i bedzie nawet jeszcze lepiej niz z takimi pieknosciami, ktore sa czasami , ale nie zawsze, wrecz puste...one licza na to ze wszystko pojdzie jak po masle , gdyz sa piekne... w liceum bylam pulchna, z pryszczami i zakompleksiona. mYsylalam ze nigdy mi sie w zyciu nic nie udaa, bo byly ladniejsze dziewczyny ode mnie. teraz? po 2 latach od skonczenia liceum jakbym wyladniala. zeszczuplalam, rysy twarzy mam bardziej klasyczne. kazdy mnie lubi, jestem wesola i usmiechnieta. nie zmienilabym nic w sobie a wiem ze nie jestem doskonla. mam kolezanke. jest piekna, pochodzi z Indii. szczupla, twarz jak dziecko, jednak sama mi codzien opowiada, jak to jej nikt nie lubi, jaka to ona biedna, bo jest ladna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nellaa
To wcale nie jest tak, ze ktos sie rodzi z cudna buzia i zgrabnym cialem. Ja tam do "cudow" nie naleze, ale mam bardzo atrakcyjna przyjaciolke, tak jak to ktos wczesniej powiedzial "z wyzszej polki". I ta dziewczyna swoj doskonaly wyglad osiagnela własna cieżka praca i jeszcze ciezszymi pieniedzmi (operacje plastyczne, kosmetyczka, fryzjer, wyjazdy do SPA, siłownia, wieczna dieta). Owszem, chcialabym byc taka zjawiskowa pieknoscia jak ona, ale nie z takimi poswieceniami. Nie wytrzymalabym cwiczen, drakonskiej diety no i tych wszystkich zabiegow. Tak wiec nie wszystkim ładnym ludziom Bozia dala urode, niektorzy na nia sami ciezko zapracowali. Zeby byc pieknym trzeba cierpiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami życie boli
narazie nie ma takich pieniędzy które by mnie wyleczyły z trądziku, medycyna nie poszła w tym kierunku rewelacyjnie, a ładna twarz u faceta to 95% sukcesu... co z tego, że chodze na siłownie.... kobiety wolą ładne buzie, jak idziesz na mieście to patrzysz na twarz...uśmiechniesz się do pryszczatego ? czy do bruneta z ciemną karnacją o ładnej buźce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie zabierze, ale zabierze czas :P kiedyś się wszyscy pomarszczymy i zgarbimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Man of Honor
takie są uroki życia niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Man of Honor
no niestety nie wszyscy, są ludzie ktorzy nawet jakby byli w worku po pyrach to się za nimi obejrzysz, można być zadbanym, ładnie ubranym, ale ładenj buzi sobie nie poprawisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa tam;dramatyzujesz! Są operacje plastyczne i inne cuda.Także zawsze mozna coś w sobie zmienić:) Poza tym ludziom przecietnym jest łatwiej znależć miłość swojego zycia,bo jak juz \"ja\"poznasz;masz w jakimś stopniu gwarancje,że kocha cię za coś innego,niż wyglad i nie jest z toba na pokaz. W pracy i w szkole też jest łatwiej,bo jesteś przeciętna/y,więc nie wzbudzasz zawiści. Chodzi o zachowanie złotego środka:).Najlepiej jest być troche ładnym,troszke bogatym,a szczęście przyjdzie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja umbryjka
Ja z pryszczami walczylam prawie od dziecka. tradzik mlodzienczy pojawil sie u mnie bardzo wczesnie jakby zanim zaczal sieproces dojrzewania. Ile to ja przezylam: chodznie do dermatologow, stosowane rozne mazidla, antybiotyki, diety, lykane witaminy i tez zanizone poczucie wartosci do czasu....pewne zdarzenie (dzieki mojej mamie tez) sprawilo ze zostalam zauwazona jako zupelnie inna osoba, u ktorej zamiast pryszczy doceniono to ze jest mila, uprzejma, ze pomoze jak trzeba...Dzieki temu zmienilm sie, moze nie radykalnie ale zaczelam pracowac nad soba. W miare czasu im mniej skupialam sie tylko na moim wygladzie tym bardziej poznawalam ludzi, dla ktorych moj tradzik nie byl przeszkoda by przyjaznic sie ze mna. A i sam tradzik powoli zaczal ustepowac, j wychodzilam z okresu silnego dojrzewania, poszlam tez nie tylko do dermatologa ale i homeopaty, ktory dal mi leki na tzw wnetrze ny wzmocnic organizm, potem okazalo sie, ze otwarto nowy gabinet gdzie leczono kwasami AHA i tam tez badzo mi pomogli. Wydawalo sie ze juz mialam gladka skore, kiedy nagle dostalam innej choroby skornej, tym razem szpital, naswietllania, masci. Coz zycie takie jest...a potem poznalam mego meza- wiedzial od poczatku ze zarono moja twrzjak i skora nie sa super gladkie. I wcale mu to nie przeszkazalo. Jestesmy razem 4 lata, a od roku i pol malzenstwem. on wlasciwie sprawil, ze skora, pryszcze etc.. przestaly mnie dreczyc i wiecie co...od niedawna mam naprawne ladna gladka skore.. moze to wyik ze wreszczie podeszlam na luzie, bez stresu....? jestem zdania zeto nie uroda czy jej brak decyduje o nazym szczesciu tylko my sami i nasze zachowanie wobec inych. Ile tu juz dziewczyn ladnych pisalo na tym forum ze nie mze nikogo znalesc bo sa za ladne i tylko to sie w nich widzi. Ja o swoja urode musialam walczyc, ale nie zaluje, bo zbczlam ze to co sie wywalczy to sie bardziej docenia i daje to wieksze poczucie satysfakcji niz cos dane za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×