Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laluna

Przyszedł głodny i biedny człowiek, podarowałam

Polecane posty

konserwę, makę, ryż i jabłka a po 10 minutach znalazłam to wszystko na parapecie na klatce....nie wziął, zostawił, już nie pomogę nikomu, kto przyjdzie do domu. Czy tylko mi się cos takiego zdarzyło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi.......
tak, ale znalazłam w śmietniku. Oni chcą kasę a nie jedzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem łatwowierna
dawałam parę razy pełne reklamówki pełne jedzenia jednemu takiemu do czasu aż syn spotkał go w klubie studenckim przy piwie, jak przyszedł po raz kolejny zresztą pijany to już wtedy porozmawiał z nim mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa tak niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhhfv
laluna ale ty nie myslisz trzeba mu bylo dac flache spirytusu albo puszke z piwem napewno by nie zostawił na parapecie , a ty wyskoczylas z jakas konserwa :-) zartuje i wlasnie dlatego ja dziadom nie pomagam i nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ganga
ja nie daję pieniędzy! Ale jak kiedyś przyszedł bezdomny i poprosił o jedzenie... to dałam :) ale jak proszą o pieniądze to gonię na cztery strony świata :D i wtedy nic nie dostaje, nawet kromki chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA RAZ DOSTALAM BUŁKĄ
NA MIESCIE OK 10 LETNI CHLOPIEC POPROSIL MNIE OZLOTOWKE NA BULKE A PONIEWAZ TYLE CO WYSZLAM ZE SKLEPU DALAM MU BULKE A ON RZUCIL NIA WE MNIE NIE POMOGE JUZ NIKOMU CHYBA ZE POPROSI O JEDZENIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też się tak zdarzyło, bardzo się uprzedziłam do żebrających ludzi i dlatego jeśli kiedyś ktoś uczciwy naprawde będzie potrzebował pomocy może jej ode mnie nie otrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w sklepie i mały chłopczyk, tak ok 8-10 lat poprosił o kupno bułki bo jest głodny. Kupiłam mu i wiecie co, jadł tak szybko jakby naprawde dawno nie jadł. Zlitowałam się, porozmawiałam z nim i okazało się, że mama nie pracuje, ze nie mają pieniędzy od dwóch dni nie jedli obiadu, kupiłam mu chleb, margaryne, maradele i mieso mielone a on mnie ucałował, popłakał sie i poszedł....to było wiosną, do dzis nie mogę o tym zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miksturka
fajnie tak komus pomóc na ulicy szczególnie dziecku prawda? moja znajoma jest bogata i mówi ze jej nikt nie dał i ona nie daje. Woli wyrzucic ciuchy niz dac komus. Do mnie przychodzili swego czasu cyganie i mama dała sliczną bluzke a potem znalazła ją w piwnicy na strcie innych ubrań :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POmagajcie mimo wszystko.W TESCO przy wielickiej w Krakowie jest taki umorusany kilkulatek , zjada wszystko z prędkością światła... nigdy nie prosi o pieniadze , ale o jedzenie...jesli ktos tam bywa i go spotka , niech go nakarmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miksturka
areva jak to zabrzmiało, jak rozkaz nakarmienia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę:) i dziękuje🌻 ps- to nie moje dziecko:P po prostu go spotykam czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej kumpeli mama miała podobne zdarzenie: podszedł do niej chłopczyk i poprosił ją o kasę na jedzenie, więc ona pyta- głodny jesteś? Chłopczyk mówi że tak więc ona na to to chodź kupię ci coś do jedzenia a dzieciak wtedy- spierdalaj ty stara.....itd :O Od tamtej pory jak ktoś chce kasę na jedzenie zawsze mu proponuję że kupię mu coś. Wtedy od razu wiadomo o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miksturka
nie twoje? a ja myslałam Arevo ze to twoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karenina
Do nas czasami przychodzi mężczyzna. Normalnie ubrany i czysty. Prosi o cos do jedzenia, bo ma rodzinę do wykarmienia, a on i żona nie mają pracy. Zawsze mu cos damy - mleko, dżem, jaogurty, pieczywo. Dziekuje uśmiechem :). Wiem, że na prawdę mu pomagamy. Zdaża się, że ktoś na ulicy prosi o pieniądze na jedzenie. Jak mowię, żebysmy poszli do sklepu i cos kupie, to szybko rezygnuje i okazuje sie, że nie jest glodny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×