Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaniepokojonaaaa

Bulimia a tabletki antykoncepcyjne

Polecane posty

Gość Zaniepokojonaaaa

Witam wszystkich. Od dłuzszego czasu nurtuje mnie pewno pytanie. Moja kolezanka od pół roku ma bulimie. Wlasciwie to takie poczatki tej choroby. Wymiotuje ze 3 razy w tyg. Bierze tabletki antykoncepcyjne od 1,5 roku. Zastanawiam sie jaki to moze miec wplyw na skutecznosc antykoncepcji. Ona twierdzi ze jesli juz dochodzi do wymiotow to po minimum 5 godzinach od przyjęcia tabletki. Przestrzega tego czasu aby tabletka sie wchłonęła. Ostatnio juz miesiac nie wymiotuje i mysle ze nie bedzie. Ale jestem ciekawa czy te wymioty po nawet 5 godzinach mogly osłabic dzialanie tabletek. Bardzo prosze o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabletki wchlaniaja sie z przwodu pokarmowego po ok. 4h. wiec pomimo wszystko jest ok.. a Twojej kolezance wspolczuje..bulimia to strasznie wyniszczajaca choroba:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Dziekuje za odpowiedz. No wlasnei tez tak myslalam ze powinno byc ok bo po 4 godz tabletki juz w żołądku nie ma. Ale woloałam sie upewnic. Wiem ze to okropna choroba. Staram sie jej pomoc i chyba jak narazie mi sie udało:):):):):):):) Dziewczyny jesli ktoras z Was ma podobny probelm to prosze wpisujcie sie!!!!! Takiego tematu tu jeszcze chyba nie było. Przynajmnuiej ja nie znalazłam. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszka
a mi sie wydaje, ze przy bulimii jest zaburzony metabolizm. napewno skutecznisc mniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Metabolizm moze byc zaburzony ale to chyba po dłuższym czasie. Sa osoby ktore choruja kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
było już o bulimii.ja spotkałam się z tym problemem wiele razy.Twoja koleżanka potrzebuje wsparcia.To choroba natury psychicznej.Jednak może sie łatwo przerodzić w stopniowe wyniszczanie organizmu.Jestem ciekawa, czy chłopak Twojej koleżanki wie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Tak ale tu głownei chodzi o wpływ na tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jesli wie, powinien z nia porozmawiać, zapewnić ją, że podoba mu sie jaka jest,że nie musi się odchudzać.Oczywiście nie skończy się na jednym zapewnienu, ale musi wiele razy ją o tym przekonywać, rozmawiać z nią.Całe najbliższe otoczenie (najbliższe osoby) powinny delikatnie dac jej do zrozumienia,że jest piękna, że nie musi nic zmieniać. Ona problem z samoakceptacją.Oczywiście to \"przekonywanie\" nie może być nachalne...to trudne, ale trzeba wyczuć moment,żeby nie przesadzić.Żeby nie zaczęła wątpić w Wasze słowa na temat jej wyglądu, umiejętności...żeby nie pomyślała sobie,że to tylko dlatego, żeby pomóc jej z tego wyjść...że tak naprawdę to nieprawda...Jesli się nie uda, to proponuję pójśc z nia do psychologa.Dziewczyno!Może i u niej to początki,ale może i nie.To choroba.Ludzie, którzy na nią chorują, strasznie oszukują, bo wstydzą się tego co robią, więc może ona robi to częściej...Nawet jeśli mówi prawdę, to częstotliwość tych wymiotów o niczym nie przesądza, bo z 3 razy w miesiącu może nagle zmienić się w codziennie...wystarczy jakieś niepowodzenie w jej życiu, nawet drobiazg, którym się naprawdę przejmie.te osoby sa nadwrażliwe...więc sama rozumiesz...Nie ma na co czekać...bo stąd to łatwa droga do anoreksji...na która jest straszna chorobą...(wierzecie mi widziałam takich dużo przypadków...leżałam w szpitalu kilka lat z przerwami- na szczeście na inna choroba-sprawy endokronologiczne- i na moim oddziale poznałam wiele takich dziewczyn...) Wierz mi. NIE MA NA CO CZEKAĆ!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiunia
ja mam bulimie 5 lat:( i nic mi nie [pmaga nawet lekarze. a tabletki biore od3 i jak na razie wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Jej chlopak wie i pomaga jej. Mysle ze wyjdzie z tego bo nie zaangazowala sie w to az tak bardzo. Tylko ostatnio wlasnei sie przejela ze moze byc w ciazy i ze tabletki mogly przestac dzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Tasiuniu bardzo mi przykro... Ale to w ogole nie ma wplywu na tabletki?? A czesto wymiotujesz?? Po ilu godz od przyjęcia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
5 lat to bardzo dlugo. Jakie zmiany zaszly w Twoim organizmie?? Bo na pewno ta choroba ma na to jakis wplyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiunia
zazweyczaj kilka razy dzoennie, to jest okropne, nikomu tego nie zycze zdarza sie ze nawet w godzine po przyjeciu tabletki. zaczełam brac tabsy po to aby skaczyc z ta chorob ą mówiłam muse przestać zygac bo bede w ciązy, ale to nie pomaga:( na tym punkcie moje psycha jest tak zryta ze szkoda słów. a najgorsze jest to że zdaje sobie z tego sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiunia
u mnie straszne wahanie wagi, non stop wizyty u dentysty, praca narzadów wewnętrzynych w dużo gorszym stopniu, a do tego czeste zasłabniecia i omdlenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Tasiuniu przykro mi na prawde. A Twoj ginekolog wie o tym?? Wiesz bo ta sprawa mnei bardzo ciekawi. I jak wymioptujesz po godzinie to zabezpieczasz sie dodatkowo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
słyszałam sporo na ten temat. Psujące się szkliwo, ogolne osłabienie. Jej to trudna sprawa. Starasz sie jakso z tego wyjsc>?? Ale wymiotujesz dlatego zeby nie przytyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zaniepokojona...przepraszam, że się tak wtrącam, ale wydaje mi się, że popełniasz błąd szukając odpowiedzi na pytanie, kiedy mozna wymiotowac tak aby tabletki antykoncepcyjne zadziałały...Chcesz dać jej przepis na to jak być bulimiczką i nie wpaść w ciążę? Nie ułatwisz jej zadania...chyba, że problem dotyczy Ciebie, a nie Twojej koleżanki... Mam nadzieję, że ta chora osoba naprawdę z tgo wyjdzie jak najszybciej... Ps. Jeśli dłużej będzie bulimiczka, to nie będzie poitrzebowała leków, bo rozregulowując sobie organizm (czyt. wyniszczając) spowoduje, że nie będzie mogła zajść w ciążę (oby nie na stałe)...to niby takie nic...ale czy Wy wiecie co dzieje się z jej organizmem?Wynisza sobie organizm prowokując wymioty i bierze leki antykoncepcyjne...Leki się wchłaniają...ale jeśli wymiotuje...to praktycznie bierze je na czczo...proponuję testy wątrobowe, bo i tak leki atntykoncepcyjne mogą wyniszczać wątrobę a w parze z wymiotami... Ps. Sory, że sie tak wymądrzam, ale wiele widziałam, przygoda w szpitalu nauczyła mnie trochę.Jak tylko moge staram się pomóc takim osobom...Służę słowem...Kiedyś sama byłam blisko tej choroby i udało mi się z tego wyjść...jeszcze we wstępnym etapie...bez niczyjej pomocy...Służę radą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiunia
jest jedna z osób która nie wie, do mojej sylwetki nic nie mam, nie boje sie ze przytyje, to raczej jest jak " oczyszczanie sie z grzechu" nazresz sie jak swinia, a jak to z siebie wyrzucisz czujesz ogromną ulge, a za chwile wielki płacz ze po co ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiunia
--> zieloniutka w jak sposóz z tego wyszłaś? ja juz leżałam w szpitalu, leki, psycholog i multum innych reczy,. ale to mi nic nie pomaga, po tym wszystkim czuje sie jeszcze gorzej. Boje sie strasznie zblizajacych sie swiat przygotowania a pozniej wszyscy razem przy stole, ja juz nie wim co mam robic, nikt nie potrafi mi pomóc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
No fakt problem dotyczy mnie. Od jakiegoss roku dość efektywnei się odchudzałam. schudłam pzrez 4 miesiace 8 kg. Potem znowu zaczełam przybvierac na wadze. Strasznie sie bałam ze znowu przytyje. Wiec stwierdzialam ze o wiele łatwiej jest zwymiotowac niż ćwiczyć. I tak stopniowo się zaczęło. Początkowo zdarzalo mi sie wymiotowac naprawde bardzo rzadko. Z czasem coraz czescieej. Biore tabletki logest od 1,5 roku. Zawsze jak wymiotowalam to dokladnei sprawdzalam czy na pewno mineły 4 godziny. Zwykle to wymiotowalam po min. 5. Oprocz tego dodatkowo sie zabezpieczalam. Ostatnio wymiotowalam po 4 godz i nie zabezpiczylismy sie dodatkowo i strasznie sie boje ze tabletki mogly nie zadzialac. Pozatym jzu tyle sie z tego powodu sie nastresowalam ze postanowilam jzu wiecej nie wymiotowac bo to sie na pewno nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Prosze o zrozumienie. Tasiuniu ja juZ postanowilam i chce z ttym skonczyc poki jest jeszcze wczesnie!! Glupia bylam ze w ogole zaczęłam. Ale teraz jak tak bardzo sie martwie ze tabletki nie zadzialaly i mogłabym wpaść zdałam sobie sprawe ze nie warto bylo bo w zyciu jest tak wiele pieknych chwil , a taka choroba moze tylko problemy powodowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam swój własny sposób...wiem,że on nie podziała na wszystkich, ale mi pomógł.Wstydziłam się tej choroby...wiedzieli o niej tylko moi najbliżsi. Robilam sobie jak to nazwałam terapi wstrząsowe...czytałam do czego doprowadza ta choroba...żeby się do niej zniechęcić, zdeterminować do działania.Miałam niską ocene siebie, potrzebowałam dowartościowania siebie.Wychodziłam do ludzi...do barów, chciałam się przekonac, że moge się podobać.Nie narzekałam na bark adoratorów.starałam się usilniemysleć o tym,że przecież oni sami mnie podrywają...że podobam się ludziom, nie muszę się odchudzać...Starałam się częściej stawać w lustrze i znajdowac w sobie to co mi się najbardziej podoba (na początku nie mogłam nic znaleźć, potem było tego coraz więcej).Jeśli miałam ochotę na zjedzenie czegoś w dużej ilości, tak żebym miała wyrzuty sumienia, informowałam o tym moich najbliższych, z którymi zawarłam umowę,że mi tego zabronia...nie na siłe.Wedy ktoś ze mną rozmawiał, zagadywał...przypominał mi do czego to odprowadzi...jak się będe czuła wtedy...Najczęściej sama podejmowałam ze sobą tego rodzau dysputy (ale taka jestem zosia samosia...jeśli ktos tak nie potrafi, niech zawsze zwraca się do swoich bliskich).Moja metoda wymagała wiele samozaparcia i konsekwencji.Było bardoz ciężko.Jestem zodiakalnym barankiem, więc jak coś sobie postanowię, to nie ma szans...żeby było inaczej, chyba,że sama wcześniej zmienię zdanie(ale nie poddam się).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Ja juz chce z tym skonczyc i mysle ze mi sie uda bo to tylko początki i teraz bedzie najłatwiej. Chcialabym tylko wiedziec czy tabletki mimo wszystko działały????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i jeszcze jedno, jak zjadłam coś w takiej zwykłej małej porcji i jak myślałam,że nie chcę tego, to ćwiczyłam...przesadałam z ćwiczeniami...i teraz mam problemy z kręgosłupem i dlatego proponuję tak z od 10 na początek do 30 minut dziennie.Poza tym, odchudzanie nie wiele da, jak ma się nie naciągnięte mięśnie.Koleżanka przekonała mnie, że pomimo, iż waży odrobinę za dużo-za to codziennie ćwiczyła- miala piękna figurę...której jej zazdrościłam, proporcjonalną.I do tej pory jej zazdroszczę. Bo moja nadwaga zrodziła się z przyjmowania hormonów, jak przestałam brać hormony, to schudłam nagle.Do dzisiaj ich nie biorę, minęło juz kilk lat.Teraz przy 158cm ważę 47 kg...i chciałabym przytyć...Jem dużo...ale nie za dużo, a jak cos zjem to nie mam wyrzutów sumienia...może dlatego,że chcę przytyć.Ale wiem,że jeśli bałabym się,że będę ważyć za dużo, to nie będzie mnie to aż tak obchodziło jak kiedyś.Mój narzeczony - niedługo mąż (za 8 m-cy i 16 dni-nie mogę się doczekać) i tak będzie ubustwiał moja figurkę, wiem o tym.Poza tym mam dobrą kondycję, ćwiczę 2-4 razy w tygodniu,żeby utrzymać jędrną zgrabna sylwetkę...i wiem,że kilka kilo mi nie zaszkodzi ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zaniepokojonej, na forum raczej nie znajdziesz odpowiedzi,czy tabletki działały, czy nie.Zrób sobie testy, chociaz raczej sądzę,że nie ma szans,żeby nie działały.Zafundowałaś swojemu organizmowi taką huśtawkę, że nie pracuje on normalnie,więc trudno tu nam gdybać, czy działają, czy nie.Na zdrowy rozum raczej działają...ale może znajdź sobie motywację, w tym że nie będziesz wymiotowała, po to żeby nie mieć wyrzutów sumienia, żeby tabletki działały i żebyś nie musiała zachodzić w głowę czy działają, czy nie...znajdź sobie inne ujście swojej \"frustracji...innny sposób oczyszczenia się. Ja bałam się przytyć...i oczyszczałam się w ćwiczeniach...może tobie pomoże coś innego.Sorry, ale chyba za bardzo się rozpanoszyłam na Twoim forum...już siedzę cicho idam innym dojśc do głosu...;-).Trzymam za Ciebie kciuki. Jakby co to służę radą...ew. mogę podac Ci jakiś kontakt do mnie...(e-mail czy gg...).Ale myślę, że Ty sama pomożesz sobie najlepiej.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Zieloniutka masz szczescie. Tylko Ci pozazdroscic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tobie też się uda...więcej wiary w siebie.Potrzebna Ci tylko dobra taktyka...Wierzę,że Ci się uda...Nie pozwól, sobie tylko na litość, na chwile zapomnienia w tej kwestii, to najtrudniejsze być strażakiem samej siebie.uda Ci się...Uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Zieloniutka ja juz wlasnei zrozumialam ze musze z tym skonczyc. Wlasnei przez to moje zamartwianie sie ze przez moje głupie wymioty tabletki moglgly nie zadzialac. I juz na pewno z tym skoncze, bo juz nie chce wiecej miec takich stresow!!!! Pojutrze najpozniej mam dostac okresu wiec mysle ze bedzie ok. Pisz, pisz na forum:) Twoje rady na pewno sie przydadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojonaaaa
Mi juz jest lepiej jak sie komus wypisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że wierzę w Ciebie nie napisałam tak bez powodu...po twoich wypowiedziach widzę, że chcesz z tego wyjśc i masz już dość...a to już pierwszy krok do zdrowia.Trzymaj się tego. Za każdym razem jak będziesz miała ochote na ... to pomyśl sobie, jakie to głupie...co Ci to da?-wyrzuty sumienia...i chwilowe oczyszczenie...-czy napewno?Walcz z tym, staraj sie za każdym razem szukać argumentów przeciwko tej chorobie...kiedy dopadnie cię ochota...to polemizuj ze sobą, po co na co?jakie to da Ci skutki...wychodź tam, gdzie nie możesz tego zrobić, mów o tym chłopakowi, niech będzie z Tobą, niech Cię wspiera...Zresztą Ty sama wiesz już co robić.Główka do góry, uda Ci się. Ps. nie wszystkie moje rady mogą wszystkim pomóc...(różni są ludzie i różne lekarstwa na te same schorzenia), ale proponuję spróbować...jeśliktoś ma ochotę. MI to pomogło.Powodzenia Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×